Ble, całkiem się nie zgodzę.
Bardzo dobre anime. Oczywiście patrząc na nie z perspektywy ostatnich produkcji.
Po pierwsze - animacja. Masakryczna, najlepsza animacja w serii TV jaką widziałem. Patent z chmurami, parą i dymem boski, klimat przez to niesamowity, walki powietrzne fantastyczne, do tego pomysł świata bardzo przyjemny, ciekawy i wogóle. Co do intra od razu - świetny jest, jeden z najlepszych openingów jakie widziałem. Pomijając powalającą animację, sama piosenka jest świetna. Fakt, za pierwszym razem wydała mi się dziwna i tandetna, ale w połączeniu z obrazem, i z klimatem anime naprawdę dobrze sie sprawuje i po jakimś czasie całkiem mi się spodobała (w przeciwieństwie do innych piosnek tego kolesia). Jest hmmm... tak samo jak całe anime bardzo artystyczna
Tak samo ending, tylko że oczywiście trzeba lubić takie żeńskie wokale.
Co do muzyki - kolejny raz się nie zgodzę. O ile samo LE jest średnim anime w porównaniu z klasyką, to śmiało mogę rzec że OSTy oba są jednymi z najlepszych w historii anime. Idealnie pasujące do "wojennego" anime, z porządną orkiestrą, plus klimatycznymi kawałkami o nieco etnicznym brzmieniu. Zresztą, pisałem już o obu ostach w innym topiku, więc nie ma co się powtarzać - jak dla mnie obowiązkowa pozycja.
Postacie z początku mnie drażniły, design mnie wpieniał (wyjątkowo mnie drażnią brzydkie postacie), ale po 2-3 odcinkach się przyzwyczaiłem. Fabuła również była w porządku, taka typowo przygodowo-podróżnicza (Secret of Blue Water mój kochany się przypomniał), i mimo że z oklepanymi schematami, nie nudziła mnie wcale. Niestety, to co ładnie się zapowiadało, zabiło maksymalnie zjebane zakońćzenie, typowe WTF i zero wyjaśnień o co chodzi. Normalnie obstawiam je jako najgorsze w historii anime. Mogli równie dobrze dać sam obrazek z napisem THE END i już. Szkoda, bo przez te zakończenie anime bardzo wiele traci. No ale w obecnych czasach cięzko dostać anime z porządnym zakończeniem, więc jakoś to przebolałem.
Podsumowując:
Większośc anime obecnie ma niewykorzystany potencjał. Więc trza się cieszyć tym co się ma. A akurat LE wybija się ponad przeciętność pozostałych tytułów doskonałą animacją, doskonałym OSTem, dobrą fabułą, no i tak jak reszta ma syfiaste zakończenie.
Ogólnie mówiąc - stylowe, piękne anime, wysoki poziom wykonania i zaprojektowania całości, wszystko spójne i przemyślane, oprócz fabuły. Więc trza się po prostu delektować każdym odcinkiem a nie czekać co będzie na końcu
Sutepri jest lepsza pod względem fabuły i postaci tylko, bo akurat bardzo bolał mnie w niej brak sensownego klimatu który za to w LE był doskonały. Gdyby dało się połączyć oba anime....
EDIT - Sordi, nie wal Edit jak ktoś pisze posta, nie ładnie tak
Ale ja już swego poprawiać nie będę
Postacie brzydkie - bo to Gonzo, oni robią dziwny design, kwestia przyzwyczajenia, no i o dziwo pasują one do anime (tak jak w Saikano, też Gonzo). A grafa i animacja jak pisałem - najwyższej jakości.
