Appleseed

Dla maniaków tychże dziedzin japońskiego rysunku

Moderator: Lechu

Appleseed

Postautor: Azirafal » wt 30.12.2003 16:03

Widzieliście wszyscy zapewne zapowiedź Appleseed Yaqzy. Jak Wam się podoba trailer? Jak sądzicie, co wyniknie z tego anime? Obawiam się, żeby nie wyszedł z tego koszmarny mix GitS i Metropolis! :twisted: Podoba mi się scenka, gdzie panienka strzela w tego czerwonego gościa, po czym prześlizguje się pod jego ręką! Boskie! :) No i już zakochałem się, cholera, w muzyczce...

Dla tych, którzy nie kojarzą/nie widzieli newsa, linki:

Do małego trailerka - http://www.a-seed.jp/trailer/mov/aps_to-250.wmv
Do średniego - http://www.a-seed.jp/trailer/mov/aps_to-500.wmv
Do dużego - http://www.a-seed.jp/trailer/mov/aps_to-1000.wmv
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shizm » wt 30.12.2003 21:14

No to se obejzalem.
Pierwsze skojarzenie to MATRIX (przez ujecia kamery)
Drugie skojarzenie GitS (z tym skokiem panienki)

Azi pisze:Jak Wam się podoba trailer?
Jakosc pozostawia wiele do zyczenia.
Azi pisze:Jak sądzicie, co wyniknie z tego anime?
Nie chce skonczyc tak jak Lechu wielokrotnie, ale dla mnie takie klimaty Appleseedwskie nie za bardzo sie podobaja.
Azi pisze:Podoba mi się scenka, gdzie panienka strzela w tego czerwonego gościa, po czym prześlizguje się pod jego ręką!
To ja mam jakiegos badziewnego, bo u mnie to ona nie strzela, a nad reka robi gwiazde ala Matrix :P

Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

Postautor: Sadow » wt 30.12.2003 22:48

Nowa wersja starego anime.
W zupełności zgadzam sie ze Shizmem - za bardzo zalatuje Matrixem (achh.... te walki :D ), albo skok z wierzowca - ala Mission Imposible.
ogólnie wygląda bardzzo ładnie - szczegółowo dopracowane.
Jako fan owej mangi, napewno nie przegapie tej pozycji.
I fight for the future.. and the future is now !
Sadow
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 6
Rejestracja: sob 27.12.2003 16:17
Lokalizacja: Białystok

Postautor: Azirafal » wt 30.12.2003 22:56

Ten skok z wieżowca mnie się właśnie kojarzy z GitS'em :D Tam też skakała panienka z wieżowca, o ile ktoś nie pamięta :P

Kiedyś Appleseed było już zrobione, ale jako OVA w '88 chyba. I nie wyszło to stanowczo najlepiej. Może tym razem bardziej nad nim popracowali? Ale też, niestety, nie spodziewam się po tym zbyt dużo. Zalatuje GitS'em i kiczowatością Metropolis (Anime, nie filmu). Bo trochę za dużo CG a za mało samej kreski...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shizm » czw 03.06.2004 23:04

Ja własnie obejżałem pełen teledysk zespołu Boom Boom Satellites - Dive For You. Przedstawiony wyżej plik jest fragmentem tegoz tworu. A oto kilka moich uwag na temat:
1. Strasznie to elektronicznie wyglada, ale w sumie klimatem pasuje do treści anime. Ja osobiscie wole nieco tradycyjniejsze podejście do sprawy.
2. Postacie są bardziej anieowe (tzn główna bochaterka jako człowiek, bo jej partner nie) i tak jakos od czasu do czasu rzuca sie w oczy jakiś taki kontrast niebardzawy.
3. Są trzy wizje tempa akci w mojej głowie:
- to co pokazano w teledysku to wieksza część akcji - ale jakoś nie wierzę, żeby na "duży ekran" nie dali rozpierduchy
- cały film to bedzie jedna wielka rozwałka - to już bardziej prawdopodobne
- w widziane akcje zostaną zgrabnie wplecione elementy psychologiczne - to jest opcja na którą czekam, bo to przecież anime :P
4. Mam taką obawe, czy my (Polacy) to zobaczymy.

Pozdrawiam!!!!!!!!

Sorry ale zapomnialem :P http://anime.com.pl/download.php?show=vvydawyF zassajcie sobie.
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

Postautor: Gvynbleid » pn 10.10.2005 9:13

No więc jak zapewne większość z was już wie Appleseed zawitało w piątek do naszych kin i wczoraj się przeszedłem.
Na celu miałem przede wszystkim zobaczenie jak wygląda postęp w dziedzinie komputerowej oprawy tradycyjnego anime i muszę stwierdzić że nie jest to już tak rażące jak np. w GITS 2. Sceny walki i mecha zapierają dech, no i do tego muzyka Paula Okenfolda. Fabuła jest cieńka (telenowelowata), przewidywalna i zajeżdża oboma GITSami, można by rozwinąć pewne wątki które wnosiłyby coś orginalnego w fabułe (wątek miłości człowieka do robota), ale niestety nie poczyniono takich starań i film się tylko przedłużał.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Lechu » pn 10.10.2005 17:22

Cóż, ja tam miałem (nie)przyjemność obejrzenia tego (s)hitu już dość dawno temu, na kompie. Porażka, i wolałbym zapomnieć o tych przykrych doznaniach T____T

Zacznijmy może od tego, że nasi rodzimi dystrybutorzy wogóle pomyślunku nie mają. Wstyd mi, szczerze wstyd, że takie coś trafia do naszych kin, i reprezentuje to, czego fanem jestem od dziesięciu lat. Bo jeśli zwykły szary człowiek po zobaczeniu Apelsida, stwierdzi - ahaaa, to to jest te anime..... to ja wolę już żeby polskie kina dały sobie spokój. Nawet niech odpuszczą sobie Miyazakiego. ("Hauru"? WTF?? To już nawet z japońskiego przetłumaczyć nie umieją?). Szkoda wogóle gadać więcej, i niech nie liczą że pójdę do kina i wesprę ich "dzielne i pionierskie propagowanie wspaniałej sztuki jaką jest japońska animacja".

Co do filmu - no to chyba zbytnio się produkować nie muszę, bo moje zdanie jasno wynika z tego co wcześniej naskrobałem. Czytałem Appleseeda. Mangę, kiedy jeszcze wychodziła u nas w kraju. Ot, klasyczna produkcja pana Shirow. Tylko że film ma z nią tyle wspólnego, co film GitS z mangą GitS. Tyle że tutaj różnica jest na gorsze.
Grafika komputerowa? KICZ. Głęboki, nieskrępowany kicz. LastExile, lecące niedawno na polskim Hyperze, miało miliony razy lepszą grafikę niż ten gniot. Tam ta grafika miała klimat, artyzm, nie raz zapierała dech w piersiach. A to była zwykła seria TV! Tutaj, w wielkiej kinowej produkcji, odwalili po prostu chałę. GitS 2 miał przerost artyzmu, tutaj jest przerost kiczu i tandety. Fajne walki? Ludzie, obejrzyjcie FF7 Advent Children. Tam jest i grafika komputerowa, i świetne walki. Ale nie, nasi muszą Apelsida w kinach pokazywać.
Gvyn, chciałbyś zobaczyć postęp w dziedzinie koputerowej oprawy? Obejrzyj "Kumo no Mukou, Yakusoku no Basho", kinowy film Makoto Shinkawy twórcy "Hoshi no Koe". Gościo cały film odwalił w Photoshopie, wszystkie tła to jego ręczna robota. Taką grafikę komputerową chcę widzieć w anime. To jest sztuka której jestem fanem. A nie te nędzne, renderowane w 3dstudio, mówiąc wprost - gówno. Ale widać to akurat Apelsidowi przypadł zaszczyt reprezentowaania w Polsce anime.

Tak więc odradzam. Olejcie ten szajs, idźcie lepiej na "Ruchomy zamek ekhem... Hauru". Miyazaki lepiej do naszych kin pasuje, i robi o wiele lepsze i większe wrażenie.

Dziesięć lat, a u nas dalej te same klimaty. Nic się od czasów Czarodziejki z Księżyca nie zmieniło..... T______________T

Pozdrawia Lechu, stary, zgorzkniały, skrzywiony mentalnie fan ;)
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: LOX » pn 10.10.2005 22:17

Nie no sorry, przyznam ze nie jest to jakies wielkie dzialo, ale napewno nie jest to taki shit jak piszez, przynajmniej moim zdaniem.
Moze wyjasnijmy pare spraw. Fabuła: od poczatku bylo mowione ze jest robiony pod amerykanska publiko co widac i na jej temat nie ma co sie rozpisywac. Animacja: no przepraszam ale Last Exile daleko do Apleseeda. Ta stoi to na najwyzszym poziomie i jak narazie tylko GiTS i Final fantasy go przebily. Jedyne co bije w oczy to animacja postaci te czasem poruszały sie tak ze czulem sie jak bym ogladal filmik wstepny do jakies gry. Walki: zgadzam sie to nie to co najnowszy Final ale i tak nie jest zle.
Reasumujac jesli lubicie szybkie kino akcji w amerykanskim stulu wykonane w technice 3D smialo mozecie isc do kina.
A porownanie flmow Mizayakiego do Apleseeda jest dlamnie bez sensu gdyz sa to dwa rozne gatunki.
My best hat
LOX
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 88
Rejestracja: śr 05.01.2005 23:12
Lokalizacja: Pruszków

Postautor: Lechu » pn 10.10.2005 22:52

LOX pisze:Nie no sorry, przyznam ze nie jest to jakies wielkie dzialo, ale napewno nie jest to taki shit jak piszez, przynajmniej moim zdaniem.

A co w nim dobrego? Bo ja żadnych plusów w tym filmie nie widzę.

LOX pisze:Moze wyjasnijmy pare spraw. Fabuła: od poczatku bylo mowione ze jest robiony pod amerykanska publiko co widac i na jej temat nie ma co sie rozpisywac.

No widzisz, a ja nic nie słyszałem takiego. Słyszałem tylko że jest to nowa wersja anime na podstawie mangi Appleseed, poprawka tego co zrobiono bodajrze w 88. A poza tym: Anime robione pod amerykańską publikę????? Stary, co ty wypisujesz. Amerykańcy to druga największa widownia anime po Japonii, nie uznawaj od razu że jak Amerykanin to ogląda tylko durne filmy wyprodukowane w holiłód. Żeby nie amerykanie i cały ich fandom, nawet byś jednego anime nie zobaczył. I jeśli już ktoś robił Appleseeda dla amerykańskiej widowni, to by nie zrobił takiego gniota. W USA jest wystarczająco dużo porządnych fanów anime, żeby zrobić dla nich porządne anime. Zresztą, z tego co zawsze było, anime jest robione dla japońskich widzów, a że przy okazji podoba się reszcie świata, to też dobrze. Ameryka dostaje większość Japońskich filmów w swoich kinach, i jakoś wcześniej nikt nie próbował robić czegoś "pod nich". A jeśli próbował, i nawet zrobił to teraz - to w takim razie nie jest to anime. Przykro.
LOX pisze:Animacja: no przepraszam ale Last Exile daleko do Apleseeda. Ta stoi to na najwyzszym poziomie i jak narazie tylko GiTS i Final fantasy go przebily. Jedyne co bije w oczy to animacja postaci te czasem poruszały sie tak ze czulem sie jak bym ogladal filmik wstepny do jakies gry. Walki: zgadzam sie to nie to co najnowszy Final ale i tak nie jest zle.

LastExile, w przeciwieństwie do tego szitu, miało coś takiego jak ARTYZM. Jak pomysłowy, klimatyczny design, jak ciekawą, nietypową jak na tamte czasy technikę animacji. To jest sztuka. A Appleseed to kolorowy, plastikowy, sztywniacki gniot, z zerowym klimatem i artyzmem. I nie mów mi że to tak specjalnie, żeby oddać klimat s-f i cyberpunka i czego to tam jeszcze moża się doszukać w tym filmie. Widziałeś co Oshii zrobił z GitSem? Dzieło sztuki. A oba komiksy - GitS i Appleseed, nie wiele się od siebie stylem różnią. Zresztą, ja i tak będę twierdził że graficznie Apelsid to drętwy gniot bez kszty artyzmu.
LOX pisze:Reasumujac jesli lubicie szybkie kino akcji w amerykanskim stulu wykonane w technice 3D smialo mozecie isc do kina.

Jeśli lubicie dobre anime - nie idzcie. Proste :P
LOX pisze:A porownanie flmow Mizayakiego do Apleseeda jest dlamnie bez sensu gdyz sa to dwa rozne gatunki.

A czy ja gdzieś porównuję? Po prostu stwierdzam, że mając oba filmy do wyboru, już lepiej wybrać Miyazakiego. Do tego nasi Polscy dystrybutorzy uczepili się go jak rzep psiego ogona, bo to dobre i sprawdzone. I teraz z jednej strony puszczają głębokiego, pięknego, moralizatorskiego Miyazakiego, dzieło pierwszej klasy, a z drugiej badziew w postaci Appleseeda. No to faktycznie, dwa różne gatunki. Gdzie tu logika więc? A jest przecież tyle dobrych kinówek które nigdy do naszych kin nie trafią.

Cóż, to i tak kwestia gustu, może i ludziom u nas się Appleseed spodoba. Może ja niedoceniam strategii i pomysłowości naszych dystrybutorów. Może właśnie w tym ma tkwić urok Appleseeda - że jest na amerykańską modłę, że ma "nowoczesną" animację i fabułę na poziomie zjadacza hamburgerów.....
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Jakub Cieślak » wt 11.10.2005 8:34

Ja mangomaniakiem nie jestem (mango od mangi, nie od sklepu "Mango telezakupy"). Jest w moim towarzystwie takie powiedzenie- "cieńki jak dupa węża". (Przepraszam za ten straszny wulgaryzm, ale to cytat). Taki jest właśnie Appleseed jeżeli chodzi o treść i walor. Jeżeli chodzi o samą oprawę, to stwierdzam, że mnie osobiście graficzna oprawa smakowała.
Jednak na pewno ciężko będzie pojąć laikom na czym polega fenomen mangi, jak takie kino będzie pokazywane na polskich ekranach.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: LOX » wt 11.10.2005 9:05

LOX napisał:
Nie no sorry, przyznam ze nie jest to jakies wielkie dzialo, ale napewno nie jest to taki shit jak piszez, przynajmniej moim zdaniem.

A co w nim dobrego? Bo ja żadnych plusów w tym filmie nie widzę.

Dobre walki na przykład. I jesli tobie sie cos nie podoba to nie znaczy ze cos jest shitem. I zdrugiej strony jak mi sie cos podba to nie znaczy ze jest to dzielo sztuki. Napisalem po postu ze ten film jest przynajmniej na poziomie srednim.


LOX napisał:
Moze wyjasnijmy pare spraw. Fabuła: od poczatku bylo mowione ze jest robiony pod amerykanska publiko co widac i na jej temat nie ma co sie rozpisywac.

No widzisz, a ja nic nie słyszałem takiego

Tak w wywiadzie powiedzial jeden z producentow bodajze. ale nie porecze glowa gdyz czytalem to kiedy skonczyli krecic Apleseeda czyli jakis czas temu.

Słyszałem tylko że jest to nowa wersja anime na podstawie mangi Appleseed, poprawka tego co zrobiono bodajrze w 88

Powiedziane było tez ze ten Apleseed nie bedzie mial nic wspolnego z poprzednim. I nie bedzie wzorowany na mandze ale nia inspirowany. Co jednak nie wyszlo mu na dobre.

A poza tym: Anime robione pod amerykańską publikę????? Stary, co ty wypisujesz. Amerykańcy to druga największa widownia anime po Japonii, nie uznawaj od razu że jak Amerykanin to ogląda tylko durne filmy wyprodukowane w holiłód. Żeby nie amerykanie i cały ich fandom, nawet byś jednego anime nie zobaczył. I jeśli już ktoś robił Appleseeda dla amerykańskiej widowni, to by nie zrobił takiego gniota. W USA jest wystarczająco dużo porządnych fanów anime, żeby zrobić dla nich porządne anime

No i co z tego ze ogladaja tam i dobre anime. Liczono na to ze film sprzeda sie w srod publicznosci ktora poszla na Matrixa i tym podobne filmy. Czyi kino akcji. Gdyz tych jest wiecej od fanow dobrego anime.
Ameryka dostaje większość Japońskich filmów w swoich kinach, i jakoś wcześniej nikt nie próbował robić czegoś "pod nich". A jeśli próbował, i nawet zrobił to teraz - to w takim razie nie jest to anime. Przykro.

Musi byc ten pierwszy raz. A nie wiem dlaczego uwazasz ze jesli cos bylo robione pod nich nie jest anime.

LastExile, w przeciwieństwie do tego szitu, miało coś takiego jak ARTYZM. Jak pomysłowy, klimatyczny design, jak ciekawą, nietypową jak na tamte czasy technikę animacji. To jest sztuka. A Appleseed to kolorowy, plastikowy, sztywniacki gniot, z zerowym klimatem i artyzmem. I nie mów mi że to tak specjalnie, żeby oddać klimat s-f i cyberpunka i czego to tam jeszcze moża się doszukać w tym filmie. Widziałeś co Oshii zrobił z GitSem? Dzieło sztuki. A oba komiksy - GitS i Appleseed, nie wiele się od siebie stylem różnią. Zresztą, ja i tak będę twierdził że graficznie Apelsid to drętwy gniot bez kszty artyzmu.

Ja nie twierdze ze artystycznie Apleseed jest lepszy od Last Exile. Ale ze ma lepsze wykonanie techniczne.

Jeśli lubicie dobre anime - nie idzcie. Proste

No i widzisz, tutaj ty uwazasz ze nie jest to dobre anime, bo moze nie lubisz akurat takiego kina. Ja tez nie mowie ze jest to dobre anime bo ogolnie oceniam to sredniawo. ALe do kina sie przejde bo chcial bym zobaczyc go w kinie i porownac wrazenia z ogladania na kompie.

Ale jesli ktos mial by wybieraz miedzy Apleseedem a Mizayakim to ja takze bym polecil Mizayakiego. Ale polecil bym jesli to mozliwe isc na oba filmy. Bo zeby anime zaczelo leciec w polskich kinach ludzie musza na nie chodzic.
My best hat
LOX
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 88
Rejestracja: śr 05.01.2005 23:12
Lokalizacja: Pruszków

Postautor: Lechu » wt 11.10.2005 17:19

Ołrajt, więc nie ma co się kłócić, wystarczy podsumować:
Apelsid to dziwny film, na pewno płytki i efektowny. Dobrze zrobione walki, grafika na poziomie, ale pozbawiona artyzmu. Fabuła również przeciętna, niby inspirowana mangą, ale dużo gorsza. Do normalnych anime temu filmowi straaasznie daleko, i w sumie nie wiadomo dlaczego wogóle coś takiego powstało. Teoretycznie ma być prosty w odbierze, i przez to części fanów anime może on się nie spodobać, przeciętnemu widzowi zaś przypadnie pewnie do gustu wykonanie.
Jeśli traktować go jako FILM, nie ANIME, to moża pójść do kina, tak jak się chodzi na inne filmy. Wtedy, jak to napisał LOX, jest to po prostu animowana produkcja na średnim poziomie. Dziwi jednak to, że ten film ma dawać przykład polskim widzom jakie jest anime.

Wniosek? Nie powinno się Appleseeda traktować jako anime, bo zbyt wiele cech ma do anime przeciwnych.

Jakub Cieślak pisze:Jednak na pewno ciężko będzie pojąć laikom na czym polega fenomen mangi, jak takie kino będzie pokazywane na polskich ekranach.

Święte słowa JC, właśnie tego nie mogę pojąć. Lepiej jednak było jak laikowi anime kojarzyło się z Mononoke, Spirited Away czy teraz Haurem, niż z tym. Nawet niech to będzie Pokemon czy DB.....
Najgorzej jeśli ktoś po obejrzeniu Appleseeda uzna że takie jest anime, i zechce mu się obejrzeć więcej T_____T
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: LOX » wt 11.10.2005 22:00

No mniej wiecej dobrze to podsumowales. Tylko z tym malym szeczegolem ze ja jednak nadal traktuje go jako anime.

A no i oczywiscie ze lepiej by bylo zeby wszyscy chodzili tlumnie na Mizayakiego czy inne abitniejsze produkcje ale jednak tak nie ma. A jestm przekonany ze jeli nawet Apleseed odniesie sukces jako anime w polsce moga pojsc za nim inne tytuly. [/quote]
My best hat
LOX
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 88
Rejestracja: śr 05.01.2005 23:12
Lokalizacja: Pruszków

Postautor: Shizm » pt 14.10.2005 10:52

Co do fabuły, to wiekszość japońskich animeprodukcji na poniżej 2h nie ma zbytnio rozbudowanej fabuły. Zjebiste było FinalFantasy AC, co nie? A przecież praktycznie zero fabuły, efekty cały film nakręciły. Znam ludzi, którzy o grach FF nie mają pojęcia, a film im sie cholernie podobał. Fabuła nie jest już wyznacznikiem popularności, dla tego coś takiego jak AppleSeed trafia do kin. To nie ma być przedstawiciel anime, a pokazanie na jakim poziomie japońce opanowali grafike i już.

Pozdrawiam!!!!
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

Postautor: Kazawar Wurdsten » pn 17.10.2005 14:00

Appleseed fajnie pokazuje mechanikę obiektów. Podkreślone dźwiękiem obrazy dają wrażenie realizmu. Już wspomniałem gdzieś, że technika walki Deunan jest tu animowana bardzo dobrze. Podoba mi się początkowa scena, gdzie radzi sobie kombinacją uników, kopnięć i ostrzału. To jest pokazane poprostu dobrze. Kopnięcie mawashi na drzwi szafki jest genialne technicznie.
Zachowanie pojazdu który ją goni i pruje ogniem jest dobre. Bez zbędnych przycelowań.
Sama animacja ma wzloty i upadki, ale rzeczywiście nie jest jakaś super. Fabułę bym raczej pominął.
Przyjemny filmik. Nie kamień milowy, ale przyjemny.
Awatar użytkownika
Kazawar Wurdsten
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 16
Rejestracja: czw 25.03.2004 8:55
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Postautor: Azirafal » czw 03.11.2005 22:30

Zajebiste graficznie (choć z początku byłem dość negatywnie do tego nastawiony - cell-shading nigdy nie lubiłem, a jeszcze połączyć to z jakimiś 3D i wogóle nie wiadomo co...?). Po prostu. Świetne. Strzeliło mnie po gałąch gorącym popiołem i och i aż. ;)

Ale treść... Nędza. W warstwie fabularnej to to za wiele nie ma. Na początku mamy od razu podział - dobrzy/źli. Potem podział się zaciera. A na koniec wiadomo, że już nic nie wiadomo. Bo każdy nagle okazuje się być spoko i nikt tak naprawdę nikogo zabić nie chciał, i nie wiadomo kto co i po co cokolwiek robił... Cuuuuudoooo... :roll:

Więcej takich. A Hauru nie był najgorszy, do ostatnich 15 minut, kiedy to nagle okazało się, że wszystkie postacie są dobre, wojna była głupia i bez sensu, i wszyscy wszystkim wybaczają... Taki hepiend, że Disney się w grobie (trumnie kryogenicznej) przewraca.
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lechu » pt 04.11.2005 18:31

Azirafal pisze:Zajebiste graficznie (choć z początku byłem dość negatywnie do tego nastawiony - cell-shading nigdy nie lubiłem, a jeszcze połączyć to z jakimiś 3D i wogóle nie wiadomo co...?). Po prostu. Świetne. Strzeliło mnie po gałąch gorącym popiołem i och i aż. ;)


Muszę, normalnie muszę Aziemu odpowiedzieć, bo już prawie zapomniałem jak to się robi, a to taka fajna rzecz :lol:

Cell shading jeszcze jako tako ratuje grafikę w Apelsidzie. Szczerze - nie ma nic gorszego niż postacie z anime w 3d. Damn, wogóle nie ma nic gorszego niż 3d w anime.
Ale jestem oldschoolowy. Bójcie się mnie... yyy tak jak ja się boję.. ekhm ... siebie.


PS Czy ja bredzę z radości że Aziego widzę czy jak????????
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Azirafal » wt 08.11.2005 12:09

Tia, odpisywanie mi wielką frajdą jest i kropa :P Powinieneś mi dziękować za to, że Ci to umożliwiam Lechu ;)

A co do cell shading - nie znoszę tej techniki. Po prostu - coś ma być rysowane, to niech będzie rysowane, coś ma być 3D, to niech będzie 3D. Ale na miłość boską, po kiego wała to łączyć?! Tutaj o dziwo mnie to zaskoczyło - pozytywnie. Widowisko jest niezłe - dużo akcji, ładnie to wszystko jest narysowane, skomponowane. No, po prostu od kolorów, wybuchów, rysunkó i wszystkiego, aż się przed oczami plamki pojawiają.

Ale powiedzmy sobie szczerze - fabularnie to jest klapa. Dno. I to sprawia, że nie polecałbym tego anime nikomu, chyba że hardcorowym fanom anime lub wielbicielom piekna wizualnego.
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » śr 09.11.2005 8:48

święto Panowie, święto: piszę na tym subforum...
:D
a piszę o jednej rzeczy a propos omawianej pozycji: produkcja owa pojawi się wkrótce na dvd i stanowi jeden z podstawowych tytułów, który ma promować anime w Polsce, przynajmniej ze strony swojego dystrybutora (konkretnie Vision);
mamy już dwie firmy, które prężnie, przynajmniej na razie, starają się zaistnieć z anime w szerszej sprzedaży, z jednej strony Virtual Anime, z drugiej właśnie Vision (który plany ma dość ambitne i nie wiem, na ile uda im się stanąć na wysokości zadania), niemniej jednak dość dziwny jest dla mnie dobór tytułów, zwłaszcza ze strony Vision - oni stawiają na 'nowe, dobre i głośne' i w tej nurt ma się wpisać 'Appleseed'; obawiam się, że przeciętny widz wyrobi sobie mało pochlebną opinię o całym gatunku...
...aha, myślą o 'klasyce', ale może w dalszym planie; jedyne, co pociesza to fakt, że jest nadzieja na fajniejsze wydanie
;-)
a i cena nie powinna być zabijająca, przynajmniej ze strony vision, bo virtual anime ceni się nieco wyżej
pozdrawiam
ps. mangi nie znam, anime nie widziałem, ale przedstawiciel visiona ma tapetę z tego filmu i ludzie strasznie się jarają widokiem laski i robota
:D
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Shizm » pt 11.11.2005 23:55

Azi pisze:Ale treść... Nędza.

Azi pisze:Ale powiedzmy sobie szczerze - fabularnie to jest klapa.


Azi, treść może i jest oklepana, płytka i nędzna (bo taka też była manga), ale ten film nie powstał dla superterści, tylko dla efekciarstwa. O jakość scenaruisza czepić się trza do pana Shirow, bo to on komiks namazał, ale należało by uwzględnić, że 20 lat temu nie był to taki wyświechtany temat.

Co do wydawców, to ja pozotane wierny SAV-owi. Zawsze mam wszystko na czas, a od kilkyu miesięcy zapewnia mi przesyłki ekspresowe. Średnio miesięcznie wydaje na anime jakieś 60 zeta.
.. :P ..
Pozdrawiam!!!!!
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]


Wróć do Manga & Anime

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości