Azi Azi, stawiasz mnie przed nie lada zadaniem
Ale ok, spróbujemy. Od razu mówię, że porównywanie Raha i NGE raczej jest bezsensowne, wbrew pozorom nie są to podobne anime, no i do tego trudno to będzie zrobić bez spoilerów.
Dlaczego bezsensowne? Rah to dwie płaszczyzny. Jedna - to zerżnięte z NGE motywy, postacie, wątki fabularne, pomysły, mnóstwo rzeczy. Dosłownie, w pierwszych odcinkach fana NGE potrfi to porządnie wpienić. No i dryga płaszczyzna - to własna oś fabularna, własne projekty artystyczne (robotów, lokacji), własna ogólna koncepcja.
Zacznę od tego, że wyjaśnie żasadniczą róznice, czyli główny motyw. W NGE jak wiadomo, jest to religia, chrześcijańska, judaizm, i inne, plus apokalipsa, Bóg, wiara, itp. W Rahu są zupełnie inne motywy. Czas, doskonałóść, stosunki międzyludzkie, i co najważniejsze MUZYKA. Muzyka jest tym, czym w NGE jest religia. Czyli to już rózni od siebie te anime zasadniczo. Dalej co za tym idzie - NGE to religia, czyli anime jest kontrowersyjne, głębokie, nieraz szokujące. Muzyka jako temat przewodni w Rahu sprawia, że anime jest przeciwnie do NGE, artystyczne, poetyckie, stonowane. Porównując klimaty. NGE jak wiemy jest mroczny, dołujący, chory, przygnębiający (owszem, ma wstawki wesołe czy spokojne, ale tylko żeby czasem rozluźnić atmosferę). Rah za to ma bardzo ciekawą cechę - jest PIĘKNY. Projekty robotów, lokacji, pejzarzy, nawet wrogich jednostek - Dolemów, są dziełami sztuki. Wszystko jest barwne, skomponowane idealnie, dobrane i zharmonizowane - dlaczego, o tym potem.
Postacie. Kolejna zasadnicza róznica. W NGE wiemy - świry jakich mało, chorzy psychicznie, pokręceni bohaterowie. W Rahu za to mamy fenomenalną obsadę. Chociarzby porównanie dwóch głównych bohaterów, daje nam pełen obraz róznic. Shinji, zamknięty w sobie, stroniący od ludzi samotnik, ciota (jak to Azi nazwał). I bohater Raha, Ayato - zwykły nastolatek, z grupą przyjaciół, z problemami dorastającego człowieka, szukający swego miejsca w świecie. Reszta bohaterów? W Rahu bohaterowie są całkowicie normalni. W znaczeniu takim, że nie są odchyleni tak mocno jak w NGE. Mają standardowe problemy - ona kocha tego, ale on kocha inną, on nie wie czy ją kocha, ona kochała go kiedyś, ale on o niej zapomniał. Wbrew pozorom, to NIE JEST TELENOWELA. O nie! Wątki miłosne są naprawdę świetnie zrobione. W NGE tego brakowało, NGE było przeciwieństwem miłości. Tu mamy ludzi których łączą różne uczucia, układy. Skoro już o tym mowa - ludzi w Rahu jest o wiele więcej. Ale o tym w podobieństwach serii.
I teraz najważniejsze - fabuła. Fabuła NGE jaka jest, wiemy. Fabułę Raha bardzo trudno porównać do NGE. Dlaczego? Problem jest taki, że obie fabuły są wielowątkowe. Głowny motyw jest ten sam - ludzkość dążąca do wyższego stopnia ewolucji. Jednak w NGE kluczem do tego jest religia i wiara, w Rahu Muzyka. Czyli przez 26 odcinków obie serie zmierzają ku temu samemu. Problem teraz co dzieje się po drodze. A po drodze dzieje się różnie. Stąd problem z porównaniem.
Jak już pisałem, początek jest identyczny w obu seriach. Widz, znający NGE, będzie ciężko zawiedziony. Będzie w stanie przewidzieć większość scen, wydażeń. A jeśli nie, to na pewno gdy te wydażenia już nastąpią, będzie zdrowo zniesmaczony, myśląc - kurde, identyczne jak w NGE. Ja tak oglądałem - każda nowa scena, nowa postać - i od razu myśl że to jest nędzna kopia NGE. Potem, mniej więcej w połowie serii kiedy zaczynamy poznawać tajemnice Raha, seria zaczyna odbiegać od NGE. By pod koniec znów pewnymi (nie chcę spoilerować) motywami, nawiązać i to brzydko do NGE. A koniec?
Koniec serii bez spoilerów. Pamiętacie NGE? Ilu z Was było zawiedzionych końcem serii TV? W Rahu koniec jest idealny do serii. Tzn, nie jest ani denerwujący, ani niepasujący, ani naciągany. Jest taki, jak powinien być. I o ile po obejrzeniu NGE odczuwa się pewien niedosyt, niezadowolenie, to po obejrzeniu Raha czuje się radość, zadowolenie z tego, jak się to wszystko zakończyło. Spoilerując lekko. NGE kończy się różnie. Rah kończy się jak najbardziej heppi endem.
Teraz podobieństwa, do których opisania już dawno temu się zabierałem.
Fabuła. Jak już pisałe, bardzo wiele elementów jest żywcem ściągniętych z NGE. Bez spoilerowania się nie da niestety. Ale co ciekawe, z początku one rażą, ale pod koniec mimo swej jawnej identyczności z NGE, przestaje to wogóle przeszkadzać.
Postacie. I tu jest sedno sprawy. Postacie są niby inne, niby takie same. Mamy Ayato, o któym pisałem. Jest na pierwszy rzut oka inny od Shinjiego. Ale. Ale w serii twórcy poszli dziwnym torem. Mianowicie, temu zwykłemu, przeciętnemu chłopakowi, takiemu jak ty czy ja, wcisnęli na siłę w niektórych momentach schizy żywcem wzięte z Shinjiego. To denerwuje. Bardzo. Bo nagle postać zaczyna zachowywać się jakby nie była sobą. Dlaczego? Bo serial jakby starał się, być podobnym do NGE. A czym byłoby NGE bez shiz Shinjiego? Więc musieli je również na siłę wcisnąc do Raha.
Reszta postaci. A więc mamy róznie. Najpierw ogólnie - są świetne. Klasyczne, "animowe" postacie. Nie takie świrusy jak w NGE. Piękne, denerwujące, sympatyczne, chamskie. Cały przekrój. Mamy więc Harukę - klona Misato. Klonem jest na szczęście tylko z zewnątrz. Podobny strój, podobne stanowisko w pracy, podobne zachowanie, i obie piją browar. Misato jednak ma swoje problemy, Haruka ma swoją przeszłośc, i swoje zupełnie inne dylematy (bardzo ciekawe swoją drogą - jedna z najfajniejszych postaci w Rahu). Mamy klona Rei. Klona oczywiście też powierzchniowo. Imię podobne, bo Reika, podobny "styl", czyli tajemnicza, małomówna, i wogóle nietypowa. IMHO bije Rei z NGE na łeb, choćby dlatego, że jest znacznie piękniejsza
(nigdy nie lubiłem tego czerwonookiego pajaca
). Mamy dowódców, mamy ekipę pracowników (o wiele lepszą od tej z NGE - Megumi np
), któa ma o wiele lepiej pokazane swoje przeżycia i problemy. Mamy też doktorów, choć w NGE jest to Ritsuko, a w Rahu Itsuki (facet, owiele fajniejszy od dr Akagi). Plus w Rahu mamy olbrzymi bonus, czyli dodatkowe postacie, tak że liczbowo Rah bije NGE na głowę pod tym względem. Mamy więc Quon, dziewczynę na kształt Rei (kolejny klon wraz z Reiką), mamy matkę Ayato (bardzo fajna postać - ma denerwujący, a za razem świetny głos), mamy przyjaciół Ayato, którzy biją Toujiego i Kensuke na głowę, mamy aystentkę dra Itsukiego, mamy dzielną panią pilotkę z jej oddziałem, mamy na koniec Makoto Isshikiego, barwną i ciekawą postać, istotną wielce dla fabuły. Ogólnie - postaci jest tyle, że nie sposoób się nudzić, plus są tak fenomenalnie zaprojektwoane (i ich charaktery i wygląd), że trudno jest wybrać ulubioną. Aha, żeńska obsada tego anime rządzi. Podajcie mi anime o tak głebokiej fabule, które będzie miało tak wspaniałe dziewczyny
Reszta podobieństw? Wiele scen, ujęc kamery, wiele budynków, i innych koncepcji jest identyczna. W NGE mamy Geofront - w Rahu mamy ten pomysł nieco przetworzony - z jednej strony Tokyo Jupiter, z drugiej Nirai Kanai, baza wojskowa TERRY (klon NERVu).
A teraz szczególne porównanie. Szczególne dla mnie - ze względu takiego, że Evangeliona Unit-01 uwazam za najwspanialszą rzecz jaką stworzył człowiek
I teraz jak tu takiego cuda nie porównać do RahXephona (główny, tytułowy robot w Rahu)? Jaka siogoki jest, każdy widzi. Piekna, majestatyczna, dzika, mroczna, nie do opanowania, bestia. A RahXephon? Hmmm skrzyżowanie klasycznego transformersa, z nieco bardziej opływowymi kształtami, z Gundamem plus pare bajerów dla odróżnienia. Szczerze? Syf. Wogóle mi się nie podobał, jedna z najgorszych rzeczy w Rahu. Wiem - musiał taki być, by pasować do klimatu i fabuły. Ale na Boga, mogli się bardziej postarać. Nie dość że na siłę próbowali go zrobić tym jedynym i wyjątkowym robotem, to jeszcze dali mu tak lamerskie triki, że szkoda gadać. Choćby bronie. Albo jakiś kosy świecący łuk, albo mieczyk ala Star Wars. Do tego debilne skrzydła zamiast uszu. Takie duże, białe (cały RahXephon jest w sumie biały), które zasłaniają mu po złorzeniu twarz. Pamietacie fenomenalne sceny, gdy Eva-01 budzi się w trybie berserk? Oczy zaczynają jej świecić na czerwono, opada szczęka odsłaniając żeby? Albo pojawiające się żywe oko? Co robi Rah? Zmieniają mu się oczka z czerwonych na żólte (sic!), i do tego w jaki głupi sposób (sami zobaczcie
). Skrzydła porstują sie, odsłaniając twarz - zenada. teraz lekki spoiler. Oczywiście, jak Eva miała tryb berserk, tak i RahXephon ma. A jakze, przecież to zrzynka z NGE! Tragicznie to wygląda. Fakt, kiedy Ayato walczy, i to ostro, są fajne momenty jak Rah zaczyna porządnie się tłuc z przeciwnikiem. Ale są sceny kiedy sam Rah wpada w berserk. Jak to wygląda? Idzie se przez miasto i wyje. Wygląda toto żałośnie.
Skoro już o żałośności mowa - wiele motywów (tak jak shizy Ayato, czy wyjący Rah) są dane na siłę. O tym trzeba by więcej napisać. Otóż nie wiem. Co twórcom Raha chodziło po głowie - czy mieli ostrą ambicię zrobić coś lepszego od NGE, plus dla zgrywu wykorzystać identyczne motywy (i potem mogliby mówić - patrzcie, nawet daliśmy te same elementy, i widzicie? da się zrobić coś lepszego niż ten wasz NGE!), czy też zrobili po porstu anime dla kasy, idąc za modą - NGE wywołał takie zamieszanie, to jak zrobią anime podobne (ba! identyczne), to zarobią więcej szmalu (i powiedzą - macie, podobne do NGE, pooglądajcie sobie, skoro jest takie jak NGE to na pewno wam się spodoba). Nie wiem co oni myśleli. Faktem jest, ze niektóre motywy wzięte z NGE pasują do Raha, a niektóre wręcz przeciwnie - biją w mordę z kilometra. Wciśnięte na siłę, żeby dorównać pierwowzorowi chyba. Tylko że właśnie jakoś nie mogę uwierzyć że tak zdolne studio (przecież to Bones!) poszło na taką lamerską łatwiznę.
Teraz więc zasadnicze pytanie - czy warto. Warto. Sam z początku nei byłem pewien. Kurde, przecież to chamski klon NGE, co ja będe sie męczył i oglądał to samo, tylko że o wiele gorsze (bo nie ma lepszego anime od NGE, czyli Rah nie mógł być lepszy). Obejrzałem pierwsze odcinki i się załamałem. Żywcem skopiowane, powielone schematy, Tragedia. Denerwowało to. Może dlatego że jestem tak wielkim fanem NGE - i zamiast czerpać przyjemnośc z oglądania kolejnego dobrego anime, i zapomnieć na ten czas o NGE, to ja bez przerwy, każdą scenę, postać, nawet ujęcie kamery - porównywałem z pierwowzorem. Potem, jak już pisałem, zrobiło się lepiej - a na koniec anime wciąga na dobre, kiedy zaczyna się odkrywać fabułę, powiażania między postaciami - i co najlepsze, na sam koniec - rozwiązanie wszystkich wątków rozpoczętych przez całą serię. Czyli im dalej, tym lepiej.
Strona wizualna. Warto - chociarzby dla niej. Przepiękne projekty robotów (oprócz Raha, ale to może być tylko moja opinia), projekty postaci przecudowne. Anime - dzieło sztuki. Uczta dla oczu. Perła pod tym względem.
Strona muzyczna. I tu akurat najgorszy element anime. Przez pierwsze kilka odcinków muzyka jest kompletnie niezauważalna. W NGE było mnóstwo utworów które wpadały w ucho od razu. W Rahu, aż się zdziwiłem, było ich zaledwie kilka - m.in. fenomenalny opening Hemisphere (Yoko Kanno + Maaya Sakamoto). A potem byłem pewien że Yoko robiła resztę muzyki. Niestety nie. Ktoś odpowiedzialny za soundtrack dał ciała. Muzyka jest - pasuje do filmu w większości przypadków, jest kilka "utworów" charakterystycznych. Ale nic poza tym. Mam wszystkie OSTy - 3 długie płyty, kompletnie nie nadające się do słuchania. Może komuś ta "muzyka" się spodoba - dla mnie to jeden z najgorszych OSTów z anime (już nawet Final Fantasy X-2 OST jest lepszy). Najdziwniejsze ejst to - że to jest anime o MUZYCE. Muzyka jest osią fabuły, muzyka jest rzeczą sprawczą w świecie Raha, ba!
SPOILER NIEDUŻY
W Rahu muzyka odgrywa kluczową rolę w zakończeniu. W NGE mieliśmy HCP, tu mamy dosłownie INSTRUMENTALIZACJĘ, świata. Świat ma zostać po angielsku "tuned", dostrojony, aby "brzmiał" jak idealna muzyka, idealnie dostrojony instrument.
KONIEC SPOILA
Czyli widać, że po taki anime wymagana jest świetna muzyka! A tu zonk, chała jakich mało. Kurde - w NGE motywem była religia - religię Anno wykorzystał na maksa - wystarczy zajrzeć do topiku o NGE i poczytać - ile o "religii" Hideakiego można dyskutować.
Nie mogę sobie wyobrazić takiej dyskusji o muzyce w Rahu - a przecież jest ona w Rahu tak samo ważna jak religia w NGE.
Kończąc, bo i tak wyszedł długi i zamotany, nawet nie będe go czytał jeszcze raz, bo nie mam sił dzisiaj, więc jak napisałem coś głupiego - sorry, poprawię kiedyś
Warto obejrzeć. Jeśli lubi się piękne, głebokie anime, o wysokim poziomi artystycznym (by nacieszyć oko) i z porządnymi postaciami. Fabuła jest częsciowo ściągnięta, ale też posiada wystarczająco dużo swoich elementów. Postacie tak samo, a nawet o wiele lepiej.
Rah to taki "lajtowy" NGE. Nie szokuje, nie wkurza, nie bulwersuje, nie jest mroczny, ponury, dołujący. Ot - porządne, piekne anime. Posiada jednak mnóstwo pozytywnych cech, wypełnia luki które były puste w NGE, ma swoje wady. Jak każde anime.
A z mojej strony osobistej - dla mnie nie ma lepszego anime od NGE. I nie będzie, jak pisałem. Mam mieszane uczucia co do Raha. Jeśli nie traktować go jako klona NGE, tylko jako oddzielne anime - to jest świetny. Jeśli patrzeć z perspektywy fana i maniaka NGE - cięzko się przyzwyczaić, ale potem jest coraz lepiej.
Ufff, sorry za zamotanie, ale po porstu trudne zadanie Azi mi dałeś, a ja starałem się jak najpełniej i najlepiej wyjaśnić wszystko co dotyczy tych dwóch anime. W razie niejasności - pytajcie.
PS Kocham Reikę!!!!!!!!