ok, skoro tak bardzo prosicie to zaczynamy:)
aha, uprzedzam że będzie dużo błędów ortograficzynch a niektórym to co powiem może się niespodobać, czyli po po rostu będzie to subiektywna relacja!!
przed spodkiem pifko i pchamy się do kolejki, i tu pierwsza miła sytuacja!panowie ochroniarze byli chamscy na maxa, prali każdego, dosłownie! jeśli ktoś się na coś nie zgadzał, od razu wywalali! Tragedia!
no ale, nic to, my szycześliwie znaleźliśmy się w śrosdku i można było przejść do kontemplowania muzyki!
Never - pierwszy zespół jaki widziałem na tym koncercie, techniczny death metal, bardzo ciekawe utwory, ale takie sobie brzemienie, co psuło troche odbiór!
aha, warto wspomnieć że na tegorocznej metalmani sceny były dwie: mała i duża!
Duża to wiadomo gdzie, natomiast mała znajdowała się na samym końcu korytarza i robiła imponujące wrażnie
hhhhhhmmm chyba by się na niej Fiat 126p nie zmieścieł!
Never grało na małej scenie!
co dalej?
Enter Chaos (duża scena) - od dziś mam ogromny szacuenk dla wokalistki Marty Jakubowskiej, ta kobieta ryczy tak dobrze że niejeden wokalista death metalowy może jej buty czyścić!
Cover At The Gates i histeryczne wokale Marty robione pod Lindberga uświadczyły mnie w przekonaniu że ten zespół ma przed sobą świetlaną przyszłość! szczerze powiedziawszy, paniusia z Sinistera wysiada przy Marcie!
Melevolent Creation (duża scena) - death metal najwyższych lotów, no i zagrali wałek z "Envenomed", czyli najlepszej jak dla mnie ich płyty!
miazga, nowy wokalista to istny taran, a i możliwości wokalne na wysokim poziomie! Aha, za perkusją zasiadł perkusista Nile, co gwarantowało że będzie to genialny koncert!
Marduk (duża scena) - nie widziałemw całości tego koncertu, bo Marduk wypadł troche monotonnie, nie zmienia to faktu że brzmienie jak i sam zespół prezentował się bardzo dobrze!
Legion, to zwierze sceniczne, dyrygował publiką jak chciał!
hhhhmmmmm, wydaje mi się że na tegoroczenj metalmani dużo bardzo dobrych wokalistów mogło zaprezentować swoje umiejętności!
Sweet Noise - jak by ktoś chciał znać moją opinie na tem tego najcudwoniejszgo koncertu w moim życiu to zapraszam do przeczytania tego:
http://www.sweetnoise.org/forum/viewtop ... sc&start=0 (poszukajcie, któryś post tam jest mój
)!
ok, co dalej??
Mayhem - nie dojechał bo Maniac kogoś tam walnął na koncercie w Norwegi świńskim łbem i ten ktoś go chyba do sądu o to podał?!? Paranoja
Misteria (mała scena) - bardzo dobry występ! Podziwiam wokaliste tego zepołu za jego przeogromne możliwoście głosowe, które to w pełni wykorzystuje!
Myśle że chłopaki powinni występować na dużej scenia,a nie kisisć się na takim kurduplu!
Muzyka, brzmienie, wokale, wszystko świetne!
Exploited (duża scena) - twórczości tego zespołu nie znam ale pomimo tego zaskoczyli mnie bardzo pozytywnie! podobało mi się! Brzmienie było świetne, a wokalista szalał niemiłosiernie!
aha, podziwiam rzeczonego wokaliste za to iż po koncercie chyby z bite 1,5 h podpisywał autografy!
Anathema (duża scena) - gdzieś tam się szlajałem więc tylko słyszałem co tam dolatuje ze sceny! W każdym razie mogę powiedzieć , że publika przyjeła ich ciepło, a chłopaki grali spokojne utwory jak i napierdalanie!
Vader (duża scena) - bardzo dobry, profesjonalny występ! Vader to sceniczna maszyna do zabijania!
Wydaje mi się iż po okresie hhhhmmm problemów wewnętrznych chłopaki mają nową energie bay napierdalać jak za dawnych czasów!
Bardzo dobry koncert, a do tego świetne brzmienie! aha, Mauserowi zpipczyła się gitara w ostatnim utworze i musieli grać na jedną!
Opeth (duża scena) - nie widziałem całego występu tego zespołu! gdześ w w wcześniejszym poście podałem dlaczego! Ale, był to jeden z lepszych występów na Tej edycji Metamanii!
Saxona nie widziałem z przeczyn własnych (nie chciało mi się
) natomiast Samaela z przyczyn odemnie niezależnych (musiałem jechać na chate bo bym dowozu nie miał)!
hhhhhhhhmmmmmm , ogólnie to tyle! Metalmania 2003 jak dla mnie, pomimo kilku rażących wad (nie było piwa!!, brak Mayhema i jescze pare innych) była bardzo równym koncertem jeśli chodzi o poziom muzyczny występujących zespołów, pomijam oczywiście te, których nie widziałem!
warto było:)
pozdrawiam