Techno muza czy srutututu...

Coś dla ucha.

Moderator: Sorden

Techno....

Muzyka jak inne
5
12%
Czasami nieźle jej posłuchać ,albo nawet przy niej potańczyć
17
41%
Sru tu tu tu a nie muzyka
19
46%
 
Liczba głosów : 41

Postautor: '//iedzmin » wt 13.05.2003 16:56

RaF pisze:Tyle to ja wiem, ale chodziło mi o to, że komp często jest używany przy tworzeniu techno i dlatego o nim wspomniałem :)



A widzisz wbrew pozorom nawet bardzo zadko albo wogole :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: RaF » wt 13.05.2003 19:48

Hmmm dobra, dźwięk i tak jest elektroniczny, wiadomo o co chodzi :P To znaczy tego to akurat nie wiadomo, ale sens pojmujesz ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » śr 14.05.2003 11:34

RaF pisze:Nain: to znaczy, że tylko metal ma prawo nazywać się muzyką? Że oprócz niego nic innego nie istnieje? To, że może ty to tak postrzegasz nie oznacza jeszcze, że tak jest w istocie. Trochę więcej szacunku dla cudzych gustów. Poza tym metal może być równie zły, jak najgorsze techno - wystarczy przypatrzeć się tym pseudo-satanistycznym bandom zarzynającym instrumenty i obnoszącym się ze swoją głupotą jakby stanowiła powód do dumy, myśląc przy tym, że są artystami.


hym. szacunek...wyjechales troche za mocno...szacunek mozna miec, ale wlasna opinie głosic takze moge...metal moze byc zły...a no moze byc...a ty chyba mowisz o black metalu(chociaz i to ma swoich fanów) ..a to całkiem co innego...jezeli juz mamy czepiac sie szczegolów to dzielmy to na gatunki...a ja czegos takowego nie słucham i nadal obstaje przy wyższosci swojej muzyki nad techno.
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: RaF » śr 14.05.2003 19:42

Cóż, napisałeś tak, jakbyś uznawał wyłącznie metal. Co do metalu, to nie tylko o black mi chodzi - raczej o każdy jego rodzaj, a posłużyłem się tylko takim najbliższym blacku przykładem (chociaż taki np. death często bardzo podobnie do sprawy podchodzi). Zresztą każda muzyka może być dobra i zła, bez względu na rodzaj. Ale nie można też zapominać, że każdy rodzaj muzyki spełnia zupełnie inne zadania: i tak np. metal się przeżywa, symfonia nastraja, pop i dance są do tańczenia w dyskotekach... Wszystko jest dla ludzi. Techno też ma swoją rolę i zapełnia pewną niszę muzyczną, a że ktoś akurat nie ma zapotrzebowania na cokolwiek, co daje techno, to jeszcze nie znaczy, że to coś gorszego.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chaon » śr 14.05.2003 21:48

Na różne rzeczy jest zapotrzebowanie... np. na skarpetki i na książki 8) Wszystko jest dla ludzi... ale różne typy muzyki różnie działają na człowieka. Pewne rodzaje rozwijają, inne robią wodę z mózgu i da się przy nich tylko poskakać... Z tym się chyba zgodzisz?
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: RaF » śr 14.05.2003 22:02

Oczywiście, że się zgodzę! Ale jeśli ktoś chce sobie poskakać, nie należy mu wytykać, że jest bezguście, etc. No, chyba że ów ktoś nie widzi potrzeby poszerzania swoich horyzontów i poznawania nowych rzeczy - ale to chyba oczywiste, że o takich ludziach można mówić negatywnie. Ale jeśli ktoś słucha, bo ja wiem, Straussa, bo chce się zrelaksować po ciężkim dniu pracy, a potem włącza sobie Britnej, bo chce coś tam innego, to nie mam nic przeciw temu (jeśli sam owej Britnej nie będę naturalnie zmuszony słuchać ;););)).
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » czw 15.05.2003 18:07

rak sie sklada ze swego czasu słychalem techno i sie wypisalem z tego skladu i słycham metalu. sprobowalem techno wiec moge sie na ten temat wypowiedziec co juz zrobilem. nie rzucam słow na wiatr, napisalem to co podyktowalo mi moje wlasne doswiadczenie i spokojnie moge stwierdzic iz IMP metal rozwija i podbudowuje :wink: naprawde pokrzepia i uspokoja. mi pozwala wyrzucic z sebie gniew i strach. napawa...starsznie dziwne uczucie...
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: bejzkik » śr 21.05.2003 21:47

a ambient? tyż techno

posłuchajcie future sound of london, aphex twin, autehre, squarepushera czy underworld (tutaj obejrzyjcie teledyski)

i wtedy powiedzcie czy techno jest takie schematyczne jak widzę to w niektórych postach

polecam somafm http://63.208.2.26:8066/
(no to chyba nie jest reklama, bo sam już nie wiem)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Klarkash-ton » pt 23.05.2003 9:23

grimfang pisze:a ambient? tyż techno

posłuchajcie future sound of london, aphex twin, autehre, squarepushera czy underworld (tutaj obejrzyjcie teledyski)


O kurde, wreszcie ktos interesujacy sie ambientem. :) Jak milo. :)

Ja bym jeszcze dodal: biosphere, arbre noir, wczesniejsze dokonania delerium, raison d'etre, orb... :D
YOG-SOTHOTH NAFL'FTHAGN !!! Hail 159 !
Awatar użytkownika
Klarkash-ton
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 660
Rejestracja: wt 05.11.2002 0:45
Lokalizacja: Dolina Muminków

Postautor: bejzkik » pn 26.05.2003 11:42

kevin yost, the herbaliser, groove armada całe (jak się dobrze zastanowić) NinjaTunz

i co wychodzi na to że jednak techno techo (bo nie technu chyba) nie równe

i co wy na to panowie z metalowymi gardłami?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Palantir » pn 02.06.2003 14:13

Klarkash-ton pisze:
Palantir pisze:Techno to nie muzyka!! Taki sam efekt można uzyskać uderzając rymicznie ręką w stół.


I to mowi ten, ktory slucha najambitniejszej muzyki pod sloncem czyli Black Metalu...
Wrryyyy, grrrr, hrhrhrhr, arghhhhh... tak, tak, napierdalanie bez ladu i skladu w gary, dwa chwyty na gitarze i zyganie do mikrofonu. Wszystko to oprawione jeszcze prymitywizmem - to jest dopiero muzyka!
Tak, zgadzam sie z Toba, masz calkowiata racje!

Nie ma to jak byc ograniczonym. =]


Możliwe, że tak odebrałeś black metal. Większość ludzi tak to odbiera. No trudno współczuję, wiele tracisz, ale mniejsza z tym. Śmieszy mnie tylko to, że nabijasz się z prymitywności black metalu, gdy techno jest jeszcze bardziej skrajnie proste. W tle leci jakieś bum bum bum, przezwija się jakaś skoczna melodyjka i i w niektórych przypadkach jakiś zniekształcony głos krzyczy jakieś farmazony. No i sprawa nie do pominięcia, wg. mojego pojmowania muzyki powinna ona coś sobą przekazywać, jakieś minimalne treści. Techno natomiast sobą nie przekazuje nic. Po usłyszeniu jakiegoś kawałka nie przychodzi Ci na myśl nic oprócz podskakujących w jej rytm blondynek z gołym pępkiem i łysych dresów. Wokaliści blackowi, ryczą tak dlatego,że to pasuje do koncepcji tej muzyki!!! Chyba każdy potwierdzi, że do mrocznych tekstów pasuje bardziej growling niż "anielski" głos Britnej Szpritnej. Ten tekst o dwóch akordach jest też zabawny. Gram na gitarze i blackowych piosenek nie jest łatwo zagrać, chociażby ze względu na tempo. Trzeba posiadać jakąś tam technikę i grać trochę czasu. No, a techno można już przecież tworzyć we wspomnianym Music Makerze...
Nie wyjdę dziś z tobą babe na techno
Nie pójdę z tobą za rękę po molo
Nigdy w życiu nie pokocham dziewczyny, która słucha disco polo!

www.fantazjon.fivnet.com
Awatar użytkownika
Palantir
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 27
Rejestracja: pn 21.04.2003 11:24
Lokalizacja: Kościerzyna

Postautor: bejzkik » pn 02.06.2003 16:23

zmieniasz wyraz techno na metal w twojej wypowiedzi i (po drobnych zmianach kosmetycznych) twoja wypowiedz przemienia się w wypowiedź przeciwnika metalu

odwoływanie się do własnego gustu przy obiektywnej ocenie nie ma sensu
jesli nie rozumiecie jakis przesłań które niosa za soba różne gatunki muzyczne to dajcie sobie spokój
bo inaczej przemieni się to w bezrozumna krzykliwą demagogię

to wszystko to tylko dźwięki
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » wt 03.06.2003 12:09

hym...zejdzmy ze sciezki wojennej...o metalu juz napisalem wiec nie bede sie powtarzał ale nie chciałbym aby tebn temat przerodził sie w wojne technomaniaków z metalami wiec...fajeczka pokoju :wink:
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: Papa Morino » ndz 18.01.2004 15:06

Prawda jest ze wiekszosc negatywnie nastawionych do tego gatunku muzyki ludzi pod uwage bierze tylko te monotonną czesc techno, grana czesto na dyskotekach, badz w klubach stawiajacych na "Jazde".
W rzeczywistosci techno to cos wiecej niz samo umcyk umcyk. Jedna ze wspanialych galezi tej muzyki sa remixy.. Jak slysze czasem jakis kawalek z lat 60-90 w nowym brzmieniu to az lezka sie w oku kreci ;)
Pozatym sa tez kawalki z roznymi elementami folklorystycznymi, ostatnio slyszalem swietny kawalek nawiazujacy do irlandzkiej muzyki, niestety nie pamietam wykonawcy ani nazwy utworu. ( Zapewniam Was ze tam nie znajdziecie za wiele monotonicznosci. ) Techno to tez gra schematow, ale zeby to zrozumiec trzeba go sluchac a nie tylko nań bruzdzic..

W gruncie rzeczy to jest to muzyka przeznaczona na imprezy. Naukowo udowodniono ze (zakladajac ze nie budzi w kims odrazy) w odpowiednich warunkach (tzn glosnosc i swiatla) potrafi ona poruszyc nawet najbardziej zasiedziale dupska.. - wynika to z szybkosci i natarczywosci tej muzyki - efektem sa blizej mi nieznane procesy odbywajace sie w umysle i przyspieszona akcja serca.. co za tym idzie podwyzszone cisnienie .. zaczyna sie w nas kumulowac ladunek energetyczny i ciach... tance tance tance tance...

Osobiscie slucham wielu gatunkow muzyki ale do techno czuje duza sympatie. Czy go slucham zas w danym momencie zalezy tylko od tego na co akurat mam apetyt i od tego jaki akurat mam humor.
_______________________________

Only dead have seen end of war
_______________________________

Świat kocha bohaterów,
ale cześć oddaje tylko tym poległym
_______________________________
Awatar użytkownika
Papa Morino
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 3
Rejestracja: ndz 27.04.2003 14:41
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: Lilly » śr 11.02.2004 1:22

Nigdy nie bylam milosniczka techno, a szczegolnie po doswiadczeniach z naszym bylym wspollokatorem wrecz dostalam na nie alergii. Techno jestem w stanie akceptowac jedynie na dyskotece i to w malych ilosciach - nawet tutaj wolalabym dance (w zasadzie to na dyskoteki juz nie chodze od paru dobrych lat, ale poniewaz wowczas mialam takie odczucia, to watpie czy w obecnej sytuacji sie specjalnie zmienily na korzysc techno).

Ogolnie monotonne umc umc i niewiele poza tym. A juz remixow starych dobrych kawalkow to nie moge scierpiec...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Sorden » czw 12.02.2004 16:28

Hmm... ja musze powiedziec, ze techno, jakotakie mnie nie interesuje... Nie znam sie juz na stylach muzycznych, ale lubie sobie poskakac czasami przy techno... Wpadam wtedy w trans ! I ciezko mnie z niego wyciagnac :D
Ach ta moja milosc do muzyki :P
W kazdym razie uwazam, ze w techno cos jest... cos co przyciaga jednak tych ludzi ! Mnie tez czasem przyciaga, ale na jakis czas... potem mi sie nudzi... ale od czasu do czasu... taka imprezka w Bravo :D Czemu nie :D
Pzdr!
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: jesussan » pt 20.02.2004 21:13

'muzyka' ---> sztuka
sztuka ---> rozrwka

tak byc powinno... techno tego wg. mnie nie spelnia... :/

techno ---> rozrywka
rozrywka ---> sztuka (?! - no raczej nie...)

to tak jak z kazdym kwadratem, ktory jest prostokatem, ale nie odwrotnie... :/
jesussan
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: wt 23.12.2003 20:51

Postautor: Sorden » sob 21.02.2004 12:56

Oj nie zgodze sie... techno samo w sobie tez jest sztuka :] Tak jak muzyka !... techno to tez muzyka, wiec twoja teoria jest troche bledna :]
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Hifidelic » sob 21.02.2004 21:27

Wszystko moze byc sztuka, nawet parzenie herbaty, czy zycie ludzkie. Dlaczego wiec odmawiasz prawa do bycia sztuka muzyce techno?
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » pn 23.02.2004 9:35

hmmmm...
...w takim razie jesussan jaka jest definicja sztuki?
wyłączenie pewnych nurtów muzycznych musi mieć jakiś powód, jakieś kryterium, ciekw jestem jakie ono jest...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: jesussan » pn 23.02.2004 9:55

dla mnie sztuka to proces pobudzajacy zmysly artystyczne, otwierajacy te czesc jazni, ktora odpowiedzialana jest za wrazliwosc na piekno (artyzm)... wiem, ze to troche metne, ale za to bardzo osobiste... a jest subiektywne, bo w przypadku sztuki chyba obiektywizm nawet nie jest wskazany... ;)

wg. mnie sztuka rozni sie tym od rozrywki, ze poprzez zmysly dociera do glebszych czesci naszego ja nie poprzestajac na zaspokajaniu zadz fizycznych (np. sport, muzyka na jakichs imprezach) i stricte umyslowych (krzyzowki, tv)... z czyms wiecej niz rozrywka mamy do czynienia wowczas gdy poprzez pryzmat naszych zmyslow docieramy do serca/duszy (tu bym o metafizyke musial zachaczyc... ;) )... co, powtarzam, w niczym nie stoi na przeszkodzie, aby sztuka stala sie rozrywka. wrecz tak byc powinno...

oczywiscie to tylko moj punkt widzenia.
jesussan
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: wt 23.12.2003 20:51

Postautor: Alganothorn » pn 23.02.2004 10:50

naciekawsze, a i najbardziej kontrowersyjne, definicje sztuki mięli sami artyści...ale cytować ich nie będę
:-)
tak naprawdę sztuka jest tym, co za sztukę uważasz, koniec i kropka;
nic więcej, nic mniej
taki układ jest najzdrowszy i najprzyjemniejszy dla wszystkich;
problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś uzna, że zna się lepiej od innych i ma ambicję przekonać do swojego zdania wszystkich; najgorzej - gdy robi to metodami siłowymi lub restrykcyjno - prawnymi...
osobiście nie odbieram muzyce techno miana 'sztuki' - sztuką jest muzyka, a techna, choćbym nawet bardzo nie chciał tak uważać, muzyką jest; sztuka bywa wyższych i niższych lotów, wystarczy spojrzeć na...muzykę
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lilly » pn 23.02.2004 16:30

Sztuka jest pojeciem bardzo subiektywnym. Bo jesli uznac sztuke, za bodziec do odczuwania pewnych glebszych emocji, to przeciez zrozumiale jest, ze kazdy z nas jest inny i kazdy ma inne emocje. Ba... nawet kazdy moze lubic roznie emocje.

Dlatego ja nie odmawiam techno prawa do bycia sztuka. Warto tez dodac, ze jest cos takiego jak sztuka dobra i sztuka zla - rownie bardzo subiektywne rozgraniczenie.

U mnie osobiscie techno nie wzbudza zadnych pozadanych emocji - jesli juz to moze mnie ewentulnie rozdraznic. Wiec dla mnie - patrzac bardzo subiektywnie - techno sztuka nie jest. Zdaje sobie jednak sprawe, ze sa takie osoby, ktore odczuwaja w tym cos glebszego - dla nich to bedzie sztuka.

Dochodzi tu jeszcze kwestia masowowsci sztuki. Ogolnie, to co jest masowe jest zazwyczaj uznawane za gorsze niz bardziej wyspecjalizowane dziedziny sztuki. Poza tym ludzie tworzacy sztuke pewnego rodzaju to zawsze mniejszosc. Gdy danym rodzajem sztuki zajmuje sie zbyt duzo ludzi, traci ona powoli na wartosci (jako calosc dziedziny - nie ujmujac pojedynczym dzielom; przewaznie prekursorom). Z tej prostej przyczyny nie uznaje hip-hopu za sztuke - gownie przez ten boom popularnosci, gdzie kazdy, kto mieszka w blokach od razu uwaza, ze moze tez "spiewac" hip-hop.

Dla mnie sztuka nieodzownie laczy sie z talentem. Spojrzmy chociaz na drugie znaczenie slowa sztuka w jezyku polskim - cos trudnego do zrobienia. Dlatego, kiedy zbyt duzo osob - biorac oczywiscie pod uwage procent populacji - zajmuje sie dana dziedzina sztuki, to mozna by wnioskowac, ze nie jest to takie trudne - nie jest taka sztuka...

Poza tym, dobrym sprawdzianem dla sztuki jest jej trwalosc. Spojrzmy chociaz na takie Disco Polo. Bylo takie wow, a teraz cisza. Bo miernota nie wytrzymuje proby czasu. Taka mala dygresja: rozbawil mnie kiedys tekst jednego z discopolowcow, ze on nie wiem, czemu tak sie wszyscy czepiaja Disco Polo. Przeciez to nie takie latwe pisac takie piosenki. A prawda jest taka, ze ja - nie popadajac w przesade - potrafilabym takich discopolowych "dziel" splodzic kilka tygodniowo; a ze mialam duzy kontakt ze srodowiskiem muzycznym, znam osoby, ktore bylyby w stanie zrobic tego duzo wiecej.

Wracajac do samego techno i podsumowujac cala moja wypowiedz. To czy techno jest sztuka i ewentualnie jaka jest sztuka ocenimi w pelni dopiero, gdy za kilkadziesiat lat nadal bedzie sie to ludziom podobalo...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: bejzkik » pn 23.02.2004 19:31

a ja znowu jestem przeciw

sztuka zalezy od intencji autora
w skrocie jesli autor pusci baka przez przypadek to sztuka to nie jest
jesli pusci go w akcie jakiejs manifestacji mysli to jest to sztuka

nam ona moze sie podobac badz nie
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: jesussan » pn 23.02.2004 20:23

Bejzkik powiedzial cos bardzo trafnego... :]

bejzkik pisze:jesli pusci go w akcie jakiejs manifestacji mysli to jest to sztuka


chcialbym poznac te przpasne, niezglebione i zapewne bezmiaru gleboki mysli, jaki klebia sie w glowach 'muzykow' podczas tworzenia techno... :]
jesussan
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: wt 23.12.2003 20:51

Postautor: Hifidelic » pn 23.02.2004 21:53

Bardzo proszę: Kiedy komponowalem utwór "Mad Machines Mental Asylum" myslalem wlasnie o takim miejscu - i staralem sie skomponowac tlo muzyczne do obrazow, ktore roily sie w mojej glowie.
Wiem, jakich recenzji moglbym sie spodziewac: "Glosniej juz nie nada puskac tego szatanskiego lomotu????"... :wink:
Ale uwierzcie mi, ze komponowanie tego utworu to nie bylo odpalenie kompa i wyjscie na obiad.
Jezeli ktos powie, ze to nie jest sztuka - w porzadku, nie bede sie sprzeczal. Ostatnio slyszalem, ze malowanie figurek to jak kolorowanka z przedszkola.
Kazdy ma prawo do swojego zdania.
Podpisano
"muzyk", a moze raczej "hajfi muzykant".
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: jesussan » pn 23.02.2004 22:01

hmm... musze przyznac, hifidelic, że nie wziałem takiej ewentualnosci pod uwage... chyle czola... ale mówiaz szczerze dalej sobie tego nie umiem wyobrazic. ^^

a tak poza tym to mam wrazenie ze jedna techno to 'muzyka' tworzona tylko i wylacznie w celach stricte rozrywkowych i watpie by wiekszosci tworcow chodzilo o cos wiecej niz w wywolanie odpowiednich 'bodzcow rozrywkowych' u sluchaczy... mnie bowiem (ale to tylko prywatne domniemnie... ;-) ) wydaje sie, ze techno jest tworzone tylko i wylacznie (albo przynajmniej przewaznie) na porzeby imprez/dyskotek (to sie chyba 'technoparty' nazywa... prawda?).
jesussan
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: wt 23.12.2003 20:51

Postautor: Hifidelic » pn 23.02.2004 22:11

Niekoniecznie, np takie formacje jak Autechre, Delerium, czy goscie tacy jak Laswell, albo Brian Eno nie sa zbyt imprezowi... A nawet sklady typowo imprezowe jak Prodigy, czy Orbital, tworza (moim zdaniem) muzyke, ktora zasluguje w 100 procentach na miano sztuki.

Watpie by wiekszosci tworcow metalu chodzilo o cos wiecej niz w wywolanie odpowiednich 'bodzcow rozrywkowych' u sluchaczy... Taki tekst pasuje do kazdego gatunku muzycznego. ;)
Tak na marginesie - wlasnie slucham Opeth, dlatego przyszedl mi do glowy metal.

Edit: r mi zjadlo - ta klawiatura tak ma...
Ostatnio zmieniony wt 24.02.2004 9:05 przez Hifidelic, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: jesussan » pn 23.02.2004 23:57

hmm... byc moze moja wypowiedz byla bledna wlasnie z tego wzgledu - nie znam zbyt dobrze gatunku, tylko slysze pojedyncze utwory mimochodem w roznych miejscach. wiec przyznaje sie do niedopatrzenia, i poki nie zaznajomie sie z ta muzyka lepiej nie bede wyglaszal wiecej herezji... ;-)

a tak na marginesie, to mam nadzieje ze nie oceniasz Opethu jak zespolu ktory ogranicza sie tylko do "wywolania odpowiednich 'bodzcow rozrywkowych' u sluchaczy"... :) (wlasnie siedze przed kompem nad ktorym wisi plakat Opethu, po prawej nad lozkiem mam flage Opethu, na sobie mam koszulke Opethu, a z glosniczow komputera dochodza dzwieki 'blackwater park' Opethu... :D wiec nie ran mnie prosze... ;) )
jesussan
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: wt 23.12.2003 20:51

Postautor: Hifidelic » wt 24.02.2004 8:59

Haha, nie bynajmniej :D To byl tylko przyklad :)
Sam slucham sporo takiej muzyki. Ostatnio wyjatkowo spodobal mi sie nowy album Tiamatu.
Jednakze w niedziele porzuce go, aby sie delektowac (zapewne wspanialym - jesli trend zostanie utrzymany) nowym albumem Einsturzende Neubauten "Perpetuum Mobile", ktory nabede na koncercie promujacym ta plyte. (kryptoreklama, kryptoreklama)
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » wt 24.02.2004 9:00

...i tradycyjnie dochodzimy do momentu, w którym okazuje się, że ocenia się cały nurt na podstawie niepełnych informacji, bop tylko takie posiadamy...
gdyby moja wiedza na temat metalu ograniczyła się do pewnego wyjątkowo obrzydliwego teledysku grupy 'kołyska syfu' pewnie metal byłby dla mnie najobrzydliwszym nurtem muzyczno-kulturowym...
to, że w ramach jakiegoś nurtu są bardzo różnorodni twórcy jest faktem i dotyczy każdej dziedziny, także muzyki: po głębszej analizie dowolnej muzyki można znaleźć coś naprawdę ambitniejszego i ciekawego (ok - nie dałbym chyba rady przekopywać się przez disco polo, ale to kwestia mojej słabości...chcę wierzyć, że przy odpowiednio długim poszukiwaniu tam też byłoby coś w miarę przyzwoitego...bardzo chcę w to wierzyć ;-) ), od rapu i całej jego hh otoczki, przez metal, po techno - głosy potępiające w czambuł każdy z tych nurtów na ogół należą do osób, które muzyki takiej nie znają i często mówią o tym otwarcie...
'bodziec rozrywkowy' jest motorem sprzedaży i trudno, żeby muzycy go lekceważyli
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 24.02.2004 13:21

ech
rozrywka jest esencja sztuki
doprowadzenie odbiorcy do stanu intelektualnego/intuicyjnego poczucia zadowolenia

to cel

inna sprawa zenie zawsze udaje sie go autorowi osiagnac. ale intencje sa jasne (samego mechanizmu artysta-dzielo-odbiorca)

to ze cos nam sie nie podoba bo znamy tylko brzydki kawalek nie odmawia temu czemus bycia dzielem artystycznym
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 24.02.2004 13:52

a co z twórcami twierdzącymi, że nie obchodzi ich odbiór społeczny dzieła, że tworzą dla siebie i na zasadzie "l'art pour l'art" ?
uważasz, że tylko tak mówią, czy są wyjątkiem potwierdzającym regułę?
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 24.02.2004 13:55

w takim razie to nie jest sztuka tylko rekodzielo

sztuka ma wpisana w swoja definicje interakcje odbiorcy i autora
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 24.02.2004 14:00

uważasz, że założenie, że nie obchodzi mnie co inni pomyślą o moim dziele czyni ze mnie rękodzielnika i zamyka mi bramę do miejsca z napisem 'artyści' ?
czy artysta nie może być człowiekiem, którego potrzeba tworzenia nie jest wpisana w interakcje twórca - odbiorca?
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

PoprzedniaNastępna

Wróć do Muzyka

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości