Nie mam stałej listy ani ustalonej kolejności, w tej chwili najczęściej i z błogą przyjemnością słucham:
Enya "
May it be" ten utwór jest zawsze "blisko" mnie, darzę go wielką sympatią
Bruce Springsteen "
Streets of Philadelphia" świetny kawałek, nostalgiczny, klimatyczny, wpadający w ucho
Sting "
Fragile" takiego Stinga lubie chyba najbardziej
Metallica "
Unforgiven II" w sumie to Metalliki lubie sporo kawałków, ale ten najbardziej ze wszystkich przypadł mi do gustu
Sinead O'Connor "Nothing Compares 2U" czemu ten?? pewnie jutro na tej pozycji znajdzie sie już inny kawałek , ale dziś akurat ten