telefniczne pomyłki

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

telefniczne pomyłki

Postautor: faranek22 » śr 30.06.2010 13:50

Zdarzyły wam się zabawne telefony pomyłki? Co odpowiadacie?
Na mój numer bardzo często dzwonią osoby chcące dodzwonić się do prywatnej przychodni, dzwonił dziadek szukający Krysi, dzwoniła też pani skarżąca się na kierowniczkę(myślała że dodzwoniła się do szefowej swego męża i nawrzucała mojej mamie jaka to ona niedobra kierowniczka..
Ostatnio zmieniony czw 09.09.2010 19:48 przez faranek22, łącznie zmieniany 4 razy
faranek22
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 28
Rejestracja: wt 26.08.2008 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Azirafal » czw 01.07.2010 10:16

Wczoraj w pracy - dzwoniłem do klienta, na numer podany w naszym systemie jako kontaktowy z firmą. Jakieś terminy cisną, masa rzeczy do załatwnienia, dzownię w pilnej sprawie, a tu... słyszę, że telefon odbiera dziecko (na ucho - 7-10 lat; domowy telefon jako kontaktowy podany był). Konsternacja i automatyczna poprawa humoru - murowane.
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: RaF » czw 01.07.2010 12:50

Był okres, kiedy ktoś uparcie starał się wysyłać mi faksy na telefon. Pewnego dnia zdarzyło mi się słyszeć bzyczenie modemu wyjątkowo często, z kulminacją po południu. W końcu, po n-tej próbie, w słuchawce rozległ się głos jakiejś wielce poirytowanej kobiety, która bez ceregieli rzuciła: "proszę włączyć wreszcie faks!" - i się rozłączyła. Faksu niestety włączyć nie mogłem z racji jego nieposiadania, po kolejnych kilku próbach wydzwanianie w końcu ustało. Widać pani od faksu się na mnie obraziła.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » śr 21.07.2010 22:06

Mój telefon na biurku jest podawany w pewnej edycji materiałów reklamowych jako kontakt z działem kredytów jednego z banków...
...w życiu nie sądziłem, że ludzie najpierw przedstawiają historię życia, zanim sprawdzą, że może to jednak pomyłka
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Nishtka » czw 14.10.2010 12:47

Alganothorn pisze:Mój telefon na biurku jest podawany w pewnej edycji materiałów reklamowych jako kontakt z działem kredytów jednego z banków...w życiu nie sądziłem, że ludzie najpierw przedstawiają historię życia, zanim sprawdzą, że może to jednak pomyłka
;-)
pozdrawiam


chacha! dobre! :D
telefon z kolei do moich rodziców został podany kiedyś na 10000 (!!!) ulotkach jako numer do pewnego popularnego klubu... możecie sobie wyobrazić, ile telefonów dzinnie z chęcią rezerwacji otrzymywali... w końcu po iluś tam tygodniach postanowili po prostu ... zmienić telefon... łatwiej było im zawiadomić o tym fakcie wszystkich znajomych niż po raz tysięczny odbierać telefon z prośbą o rezerwację albo wkurzonych neizadowolonych klientów ;)
Ostatnio zmieniony śr 27.10.2010 9:31 przez Nishtka, łącznie zmieniany 1 raz
Nishtka
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 9
Rejestracja: śr 13.10.2010 15:17

Postautor: Lilly » wt 26.10.2010 17:20

Nasz domowy numer telefonu w Cz-wie różnił się jedną cyfrą od osiedlowego super marketu. I kiedyś na którejś ulotce zamiast numeru sklepu wydrukowano nasz :P

Po pewnym czasie już mieliśmy przygotowaną formułkę "jak do sklepu to 4 na końcu" ^^
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: toto » wt 26.10.2010 17:55

Jakim trzeba być człowiekiem, żeby dzwonić do supermarketu? :shock:
Well, I hava a cunning plan, sir.
toto
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3849
Rejestracja: wt 01.01.2008 17:02

Postautor: Lilly » wt 26.10.2010 18:08

toto pisze:Jakim trzeba być człowiekiem, żeby dzwonić do supermarketu? :shock:

Często dzwonili dostawcy - chociaż nie wiem, dlaczego akurat na numer z ulotki :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Re: telefniczne pomyłki

Postautor: minio23 » śr 14.02.2018 23:23

Haha, a do mnie dzwonili i wiecie co próbowali wcisnąć, no bo inaczej się tego po prostu nie da nazwać? Automaty do gier online, serio :D Ja się pytam, niby jakim cudem mi to zawierzacie opchnąć, a oni do mnie: już Ty cichaj, cichaj, wszystko opowiemy. Oczywiście skończyć im nie dałem i się rozłączyłem, ale historia jest naprawdę chora :D.
minio23
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 1
Rejestracja: pn 13.03.2017 20:58


Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

cron