Strona 1 z 1

Jaki antivirus najlepszy?

Post: ndz 22.06.2008 8:47
autor: Marycha
Pytanie dla specjalistów - jaki antivirus jest najskuteczniejszy? Jakiego w ogóle macie, ludzie?

Post: pn 23.06.2008 8:47
autor: RaF
Osobiście polecam dwa: Panda (dobry, choć zasobożerny) i NOD32, albo cały pakiet SmartSecurity (antywir + firewall + trochę innych narzędzi) - szybki i skuteczny.

Post: pn 23.06.2008 13:36
autor: Marycha
Mam właśnie NOD32, tylko on coś rzadko się aktualizuje :/. Jak przeglądam historię, to ciągle jest napisane, że jakiś błąd połączenia z serwerem (ale Internet chodzi OK).
Jak sformatuje to chyba wezmę jakiś inny. Słyszałam dobre słowa o Kaspersky'm, ale nie wiem, czy można tak we wszystko wierzyć :).

Post: pn 23.06.2008 14:02
autor: RaF
Kaspersky też jest dobry, choć również dość zasobożerny.

Co do NOD-a, to musisz mieć coś źle skonfigurowane. Normalnie aktualizować się powinien kilka razy dziennie.

Post: pn 23.06.2008 17:09
autor: Marycha
Też zakładam, że powinien. A aktualizuje się raz na dwa, trzy dni. No ale niby jak skanuje, to nie wyświetla żadnych wirusów i robali :/

Post: śr 04.02.2009 20:40
autor: steffcio
Marycha pisze:Też zakładam, że powinien. A aktualizuje się raz na dwa, trzy dni. No ale niby jak skanuje, to nie wyświetla żadnych wirusów i robali :/


dziwne, jak ja uzywalem noda, to aktualizowal sie codziennie - musisz miec cos z ustawieniami programu. w sumie program byl fajny, ale ja sie przesiadlem na nortona - i jak nie masz pewnosci czy nod ci dalej sluzy wiernie, to polecam ten wybor jaki ja zrobilem - mi bylo latwiej bo dostalem w prezencie, ale warto wylozyc te 100 pln na dobry soft

Post: śr 27.05.2009 7:19
autor: Jakub Cieślak
AVAST (tak fajnie informuje o tym, że się zaktualizował, moje marzenie, by usłyszeć kiedyś ten komunikat głosowy w metrze, albo na jakimś peronie PKP), chodzi, a nie trzeba płacić. Wirusów na razie żadnych nie przepuścił (przynajmniej takich, o których wiem :)). Pandy długo używałem, chętnie płaciłem, ale w pewnym momencie pogryzła się z jakąś aplikacją (chyba nie lubiła się z Zone Alarmem, który wówczas używałem) i musiałem podziękować.

Post: śr 27.05.2009 9:44
autor: MORT
Najpierw miałem Pandę. Dobry program, choć zdarzało mu się przepuścić nowości (a ja, niestety, z racji studiów, jestem narażony na kontakt z "nowościami"). Oczywiście, jako dobry program Panda potrafi się pogryźć z innymi aplikacjami :twisted:

Później miałem Avasta. Przez dobry rok. Niestety, przepuszczał sporo (a ta informacja głosowa o aktualizacji potrafiła czasem wkurzyć :twisted:)
No i to przepuszczanie zakończyło się tym, że zauważyłem objawy zawirusowania sam - gdy schrzanił się dźwięk, system zaczął lekko zamulać, a w końcu firewall został wyłączony bez możliwości jego ponownego uruchomienia. Poprosiłem o pomoc ludzi, którzy analizują logi programami takimi jak HijackThis, etc, i pomagają wywalać takie draństwa. Ale zanim zdążyli mi pomóc, system totalnie się unieruchomił i nie reagował na jakiekolwiek działania. Zakończyło się formatem i reinstalacją systemu. :x

Teraz zakupiłem Internet Security Kasperky'ego i jest bardzo dobrze. Nie przepuścił mi typowych autostartowych trojanów, chowających się w ukrytych folderach RECYCLER, które poprzednie programy zwykle przepuszczały, a nawet jak wykryły to miały problem z usunięciem (musiałem sam wykombinować, jak się pozbyć niektórych z nich).

Oczywiście gryzie się z innymi programami jak choćby Spybot Search&Destrpy albo SpyDoctor i już przy samej instalacji każe odinstalować wszystkie te programy.

Jest trochę zasobożerny, ale to jeszcze zależy jaki stopień ochrony ustawisz, a trzeba przyznać, że pod tym względem, Kaspersky jest dość plastyczny. Podoba mi się w nim również to, że sam wynajduje znane luki systemowe i luki w programach, przypominając o instalacji odpowiednich łatek.

Póki co, jestem najbardziej zadowolony z tego programu właśnie.

Ale z darmowych, Avast jest dobry i polecany. W razie wątpliwości zawsze można przeskanować kompa skanerem online Kasperskyego i jeśli wykryje coś, czego się nie da usunąć pójść po radę na forum analizujące logi (jak choćby forum Spybota). Tyle że właśnie - ja się spóźniłem.

Post: śr 27.05.2009 11:34
autor: RaF
Z wirusami nigdy nie ma pewności, bo siłą rzeczy wie się tylko o tych, które program antywirusowy wykryje. To coś, jak z przemytem ;)

Ja się skusiłem na pakiet SmartSecurity i jestem zadowolony. O NOD32 zawsze miałem wysokie mniemanie, i to się nie zmieniło. Program jest szybki, oszczędza zasoby, a przy tym skutecznie wykrywa i usuwa wirusy i inne szkodniki (Recyclera też ;)). Do tego firewall, który jednak mógłby mieć przystępniejszą konfigurację, np. możliwość ręcznego wyłączenia/włączenia określonych portów w trybie kreacji reguł. No, ale liczę, że z czasem się to poprawi.

Na Kaspersky'ego się obraziłem, bo chronicznie gryzł mi się z czymś i produkował blue screeny. Więc poszedł won :P

Avasta też kiedyś miałem i używałem, ale system w końcu zrobił kaput i też się na niego obraziłem ;)

Post: śr 27.05.2009 16:36
autor: MORT
RaF pisze:Na Kaspersky'ego się obraziłem, bo chronicznie gryzł mi się z czymś i produkował blue screeny. Więc poszedł won :P

O! Jest szansa na rozwinięcie wątku?
Nie chciałbym, żeby mnie to spotkało.
(Pewnie był to jakiś inny program anty-wirusowy/-malware'owy... ???)

Avasta też kiedyś miałem i używałem, ale system w końcu zrobił kaput i też się na niego obraziłem ;)

Historia jak u mnie? (Tzn. wirusy, trojany i robaki nabroiły?)
Czy też był inny powód?

Post: czw 28.05.2009 10:40
autor: RaF
MORT pisze:
RaF pisze:Na Kaspersky'ego się obraziłem, bo chronicznie gryzł mi się z czymś i produkował blue screeny. Więc poszedł won :P

O! Jest szansa na rozwinięcie wątku?
Nie chciałbym, żeby mnie to spotkało.
(Pewnie był to jakiś inny program anty-wirusowy/-malware'owy... ???)

Inszych programów nie było (chyba, że liczyć Windows Defendera, ale on był teoretycznie wyłączony). Generalnie cyrki działy mi się na Viście, pod XP Kaspersky działał dobrze. Przypuszczam, że broiły albo jakieś sterowniki, albo jakieś procesy systemowe nie lubiły Kaspersky'ego. Pamiętam, że notorycznie wieszał mi się np. SuperFetch, musiałem go ubijać, a jakiś czas później leciał blue screen. Być może winna była jakaś aktualizacja systemu, może ten problem został już naprawiony, nie wiem.

Nawet podczas instalacji miałem jakieś problemy, nie pamiętam już dokładnie; chyba coś się nie zainstalowało, instalacja się nie powiodła, ale i rollback nie zadziałał, program teoretycznie się odpalał i wydaje się, że działał, ale na wszelki wypadek go przeinstalowałem. Za drugim razem poszło bez przeszkód.

MORT pisze:
Avasta też kiedyś miałem i używałem, ale system w końcu zrobił kaput i też się na niego obraziłem ;)

Historia jak u mnie? (Tzn. wirusy, trojany i robaki nabroiły?)
Czy też był inny powód?

Ano. Komputer zaczął się dziwnie zachowywać, mielić dyskiem bez powodu, zamulać. Przeskanowałem Avastem - nic nie wykrył. Na wszelki wypadek postanowiłem spróbować jeszcze coś innego, zainstalowałem Pandę - i viola, robactwa w bród.

O niemoc Avasta podejrzewałem już wcześniej, bodajże przy okazji ataku Sassera, którego ten najzwyczajniej nie potrafił się pozbyć. Dopiero szczepionka od Symanteca pomogła.

W każdym razie po tym incydencie podziękowałem Avastowi, przerzuciłem się na Pandę. Ale że Panda jest zasobożerna, więc przerzuciłem się na NOD-a (do tego Outpost Firewall), a obecnie mam pakiecik SmartSecurity i jestem zasadniczo zadowolony.

Post: czw 28.05.2009 13:05
autor: smerfetka
Nie będę się nawet odzywać - ja jadę na ArcaVirze...