Rozwijający się przemysł reklamowy- w internecie i poza nim

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Rozwijający się przemysł reklamowy- w internecie i poza nim

Postautor: Jakub Cieślak » wt 27.05.2008 8:00

A zatem już nawet mój Ulubiony Serwis coraz bardziej obrasta reklamami. Nie tylko na stronie głównej Katedry pojawiają się jakieś bannerki, ale także na forum reklama zaczyna być coraz bardziej widoczna. Internet jest kolejnym doskonałym polem do zawieszania reklam i atakowania naszych zmysłów różnymi sposobami.
Niestety, jak zwykle nie widać końca bezczelności twórców owych reklam. Reklamy już nie wiszą sobie spokojnie obok, pod, czy nad tym, co czytamy. Same włażą pod kursor, rozwalają się na całą stronę, zasłaniają nam to, co czytamy/piszemy. A najbardziej mnie irytują reklamy z dźwiękiem. Nie wiem, czy zawsze się inicjują dopiero po najechaniu na nie kursorem (oczywiście nie sposób tego uniknąć), czy już po prostu same się nie odpalają doprowadzając człowieka do zawału, albo szewskiej pasji.
Czy jak zwykle będziemy czekać lata, albo się nie doczekamy żadnych porządnych regulacji prawnych, które trochę powstrzymają popęd autorów reklam? Czy sami autorzy nie wpadną na zabawny pomysł opanowania swoich dzikich pomysłów i przestaną agresywnie pchać się nam na oczy, do uszu?!
Oczywiście mogę dać sobie rękę uciąć, że jak zwykle statystyki pokazują, że to się tym twórcom reklam po prostu opłaca. Wbrew opinii jednostkowej (czyli mojej), że ten sposób reklamy powoduje skutek odwrotny od zamierzonego.
Ostatnio zmieniony pn 02.06.2008 14:02 przez Jakub Cieślak, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: smerfetka » śr 28.05.2008 11:43

tylko jedno...
reklama jest dŸwigniš handlu...
smerfetka
 

Postautor: Wotan » ndz 01.06.2008 0:39

Ja tego po prostu nie znosze. Zaczalem juz bojkotowac serwisy na ktore czesto zagladalem takie jak np Stopklatka, gdzie obecnie jakies gigantyczne bannery zaslaniaja tresc serwisu. To po prostu nie ma sensu.

A co sie stalo z forum ze i tutaj wchrzania sie ten reklamowy-internetowy shit?
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Tigana » ndz 01.06.2008 11:00

Wotan pisze:Ja tego po prostu nie znosze. Zaczalem juz bojkotowac serwisy na ktore czesto zagladalem takie jak np Stopklatka, gdzie obecnie jakies gigantyczne bannery zaslaniaja tresc serwisu. To po prostu nie ma sensu.

Faktycznie to co jest na "Stopklatce" to już czyste przegięcie - trzeba kilkakrotnie odświeżać stronę żeby coś zobaczyć. Ostatnio też na "Esencji" zaczęły pojawiać się banerki.
Awatar użytkownika
Tigana
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 10354
Rejestracja: pn 19.06.2006 13:09
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Wotan » ndz 01.06.2008 13:19

Proponuje ogolny bojkot serwisow z tego typu agresywnymi reklamami. Nie mam nic przeciwko bannerom wyswiatlajacym sie gdziestam na dole albo na gorze strony, ale jak mi cos zaslania cala tresc i nawet nie da sie tego zamknac to mnie szlag trafia.

Przestaje odwiedzac kazdy serwis z podobna polityka reklamowa. Gdyby kazdy tak robil, to tworcy serwisow zastanowiliby sie nad swoim postepowaniem.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Shadowmage » ndz 01.06.2008 14:07

Czasem zależy to nie od serwisu - my na przykład nie mamy wpływu w jakiej formie reklamy się u nas ukazują. A skądś kasę na utrzymanie serwisu brać trzeba.
Poza tym to wcale nie jest takie straszne. Większość przeglądarek posiada możliwość zablokowania tego typu upierdliwych okienek i reklam. Wtedy można przeglądać swoje ulubione serwisy bez przeszkadzających w tym treści.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Jakub Cieślak » ndz 01.06.2008 17:09

Wotan, polecono mi i ja teraz mogę Ci polecić dwa dodatki do Mozilla Firefox (dostępny też na jabłka): adblock i flashblock. I znowu mogę zaglądać na stopklatkę- bez bicia się z reklamami. A tak czy siak przeraża to, że nikt już nie kontroluje rynku reklam. To jest jedna wielka wolna amerykanka.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pn 02.06.2008 7:32

Reklama jest jak wirus, wszędzie się wepcha, rozprzestrzenia niemal samoistnie, tylko lekarstwa na nia nie ma...
Reklama dźwignią handlu? Pewnie, głodnemu chleb na myśli, a kto rano wstaje ten leje jak z cebra - tyle tylko, że, jak to często bywa, wkurza mnie mniej treść, a znacznie bardziej forma;
To, że reklamowane są rzeczy, których nie zamierzam kupować (chodzi mi o asortyment, który mnie nie interesuje) to jedno, ale to, że odbierane jest mi prawo o decydowaniu, co oglądam, to drugie;
Podobny topic pojawił się w odniesieniu do reklam w kinach i to jest dokładnie ten sam mechanizm: świat staje się transakcją wiązaną, cokolwiek chcesz kupić, obejrzeć, a teraz nawet dowiedzieć się (od netu po gazety), okupujesz oglądaniem reklam...
będą jakieś regulacje? wątpię JC, szczerze wątpię, to się nikomu nie opłaca: siła reklamodawców jest gigantyczna, a marnym człowieczkiem na końcu kabla nikt się nie przejmuje, poutyskuje, ponarzeka i sobie podaruje, a trzech innych w tym czasie zdecyduje, że kupi reklamwoany towar...jedyna nadzieja w, jakkolwiek górnolotnie by to nie zabrzmiało, naszej inteligencji, instalowaniu dziesiątek wtyczek i nakładek blokujących okienka, oglądania równolegle dwóch programów, spóźniania się do kina...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pn 02.06.2008 7:52

A tak sobie teraz z optymizmem pomyślałem, że jest maleńka nadzieja, że zbliżamy się do takiego punktu krytycznego. Naprawdę ciężko jest teraz rozwijać się reklamie w jakimś konkretnym kierunku. Atakuje nas już dosłownie z każdej strony i mogę tylko podejrzewać, ale ze sporą dozą prawdopodobieństwa, że efektywność takiej formy promocji zaczyna spadać. Im więcej ta reklama uczestniczy w naszym życiu, im ostrzej atakuje z różnych stron, tym bardziej sami się na nią uodparniamy, mniej zwracamy uwagę, nie dajemy się jej oczarować. Zauważamy ją mechanicznie, nie reagujemy na jej przekaz. Może producenci reklam pędzą w kierunku ślepej uliczki? Może to nazbyt optymistyczne marzenie, ale jakże mi humor poprawia. :)
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pn 02.06.2008 8:24

Jakub Cieślak pisze: Zauważamy ją mechanicznie, nie reagujemy na jej przekaz. Może producenci reklam pędzą w kierunku ślepej uliczki? Może to nazbyt optymistyczne marzenie, ale jakże mi humor poprawia. :)

Wychodzisz z błędnego założenia, że jesteś typowym konsumentem: nie jesteś...
To jest, niestety, błąd, który i ja czasami popełniam: skoro uważam, że jakieś zachowanie jest idiotyczne, skoro moi znajomi też tak uważają, to może wkrótce to się zmieni...ale zapominam, że ja i znajomi stanowimy niereprezentatywną grupę, że jesteśmy wycinkiem i że specjalnie nie ma na co liczyć...
poza tym 'buy - consume - obey' to sposób życia mas, a w tej masie świadomi konsumenci to ciągle wyjątki, a nie zasada
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pn 02.06.2008 8:31

Cicho, cicho, jest poniedziałek. Nie płosz moich pozytywnych myśli... :)
Nie do końca odnoszę się tutaj do swoich doświadczeń, ponieważ jestem zupełnie świadomy swojej odmienności konsumenckiej- nie posiadam telewizora właśnie między innymi z tego powodu. :)
Odnoszę się tu do raczej biologicznych- mechanicznych reakcji, które zachodzą nawet u tej "standardowej" grupy konsumenckiej. Nawet i oni ulegają jakiejś znieczulicy, nawet i oni w pewnym momencie produkują w sobie "przeciwciała" i zwalczają wirusy. Natura nie zna stanu spokoju. Każda akcja wywołuje reakcję.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Lord Turkey » pn 02.06.2008 13:50

Może trochę OT biorąc pod uwagę wskazany w temacie sektor, ale mam wrażenie, że będzie pasować. Sposobem reklamowania, który moim zdaniem dawno przestał spełniać swoją rolę i zaczął całkiem nowe, inne życie jest rozdawanie ulotek. Być może i tutaj ma coś do powiedzenia podział na wąski wycinek specyficznych konsumentów i całą resztę, ale chyba nie jest to znaczenie duże. Nie chcę rozwodzić się nad wadami tej drogi dotarcia do klienta takimi jak brak możliwości trafienia bezpośrednio w target - lecz na całej otoczce związanej z rozdawaniem kolorowych świstków. Obserwując zachowania ludzi i swoje własne można dojść do wniosków, że mało kto bierze ulotki (spada nawet odsetek ludzi, którzy biorą je impulsywnie - z racji pojawienia się czyjejś ręki w zasięgu ich wzroku czy też z braku tej minimalnej pewności siebie koniecznej do przejścia obok). Po drugie ci, którzy je biorą - albo wyrzucają do najbliższego kosza albo zerkają i wyrzucają. Dylemat wziąć czy nie orbituje wokół tego czy chcemy tym ludzikom dać zarobić czy nie. Nie zaś wokół: chcę się dowiedzieć o fajnym produkcie?

Ja czasem biorę - gdy widzę, że rozdający się stara, ale nie jest zbyt agresywny. Biorę, żeby choć trochę mu pomóc - bo na pewno nie po to, żeby spojrzeć na treść ulotki :roll:
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » pn 02.06.2008 14:09

Dajmy szansę wypowiedzieć się ludziom w szerszym spektrum tego zagadnienia Poprawiłem temat, tak by można było pogadać też o innych formach atakowania nas reklamą.

Co do ulotek. Tu nie mam skrupułów w ocenie tego zjawiska. Trzeba być skończonym idiotą, żeby wybrać tą formę reklamy. To nie jest reklama, to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto. Skoro kogoś nie stać na inną formę promocji, niech sobie podaruje reklamę i lepiej wrzuci się w wyszukiwarki, w Panoramę Firm i inne wynalazki. Potrzebujący go znajdą.
A ulotki mają jakikolwiek sens, jeżeli:
a) są rozdawane na imprezach/ wydarzeniach bezpośrednio z reklamowaną działalnością,
b) spełniają jeszcze jakąś dodatkową rolę- jako notes, wizytówka, zakładka.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pn 02.06.2008 14:42

Ulotka jest jednym z najtańszych form dotarcia do klienta, klasyką gatunku i wciąż daje całkiem niezłe wyniki.
Znowu: to, co Wam i poniekąd mi wydaje się mało celne i trafne nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości; popatrzcie, co jest reklamowane tą metodą: szkoły językowe, jedzenie na telefon i panie negocjowanego afektu - korzystacie z takich usług?
no, nie oczekuję wyznań dotyczących tej trzeciej opcji, ale zamawiacie jedzenie na telefon, albo dokształcacie się? ja testuję czasami nowe, obiecujące pizzerie w mojej okolicy, a informacje o ich otwieraniu na ogół mam z ulotek pod domem (ok - w ciągu nastu lat przetestowałem chyba 3 ;-) ), w jednej jadam raz na tydzień, w lokalu, ale trafiłem tam, bo podpasowała mi pizza zamówiona telefonicznie (i mają dzięki ulotce stałego klienta);
inna kategoria to karteluszki w prasie, kinach i Bóg-wie-gdzie-jeszcze - czytam, o czym jest i w 9 przypadkach na 10 wyrzucam, bo mnie nie interesuje, ale 1 na 10 czasem zagości w kieszeni na dłużej (albo film interesująco się zapowiada, albo wystawa, albo inny antykwariat...);
tak więc nie zgadzam się, że albo muszą mieć dodatkowe funkcje, albo trafiać do odbiorcy w ramach samego eventu - to pomaga, ale nie jest niezbędne
:-)
poza tym, jak przed każdym biurowcem, rozdają przed moim czasami ulotki z ofertami specjalnymi na żarcie i coś w tym musi być, bo te firmy najczęściej dowożą pizze;
jak dają ulotki - biorę zawsze, żeby pomóc człowiekowi, ale zawsze też przed wyrzuceniem sprawdzam, o czym piszą; wyrzucam, ale robię to z powodu braku zainteresowania, a nie dla zasady (ze dwa razy kupiłem książkę z powodu takiej akcji reklamowej - książki na prezent, bo moich tak nie reklamują, ale zawsze :D)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return


Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości