Pomóżcie pomagać
: pn 25.02.2008 20:40Jedna cegiełka to jedna doba w hoteliku dla jakiejś bezdomnej bidy, tydzień w domu tymczasowym, lub wizyta u weterynarza. Schroniska są przepełnione, w niektórych psy mają warunki gorsze niż tragiczne. Pomóżcie proszę choć częśc z nich powyciągać i dac im szansę na godne życie z kochajacym człowiekiem.
KALENDARZ-CEGIEŁKA
Cegiełek łącznie jest 155, aktualnie wystawionych 20.
Slajdy ze schroniska w Krzyczkach
Filmik jest drastyczny, tylko niestety takie rzeczy się dzieją i w Krzyczkach i w Chrycynnie, które jest filią Krzyczek. Krzyczki od kilku dni mają zakaz przyjmowania nowych psów, ale te, które już się tam znalazły nadal tam przebywają, a pewien pan z obsługi się nad nimi bezkarnie znęca. Zresztą nie tylko tam dzieją się rzeczy, od których normalnym ludziom włos jeży się na głowie -aktualnie toczy się proces innego schroniska, gdzie ze zwierząt był wytapiany tłuszcz. W Szczecinie nikt się nie przejmuje łączeniem zwierząt agresywnych z tymi spokojnymi-można znaleźc zdjęcia z tamtego schroniska, gdzie kilka silniejszych psów zagryza słabszego, a reakcji obsługi brak. W Żywcu zwierzęta chore na nosówkę połączono ze zdrowymi- zachorowała większość psów. Przyjęcia szczepionek od wolontariuszy schronisko odmówiło. W innym psy znikają w kilka dni po przyjęciu, a wolontariusze dostali tam zakaz wstępu- są podejrzenia, że psy są po prostu usypiane, bo schroniska niestety mają płacone od przyjętego łba i trzeba zrobić miejsce dla kolejnych, bo najczęściej szanse na adopcję są mizerne. W większości schronisk są "tylko" złe warunki i zwierzaki są niedożywione, boksy przepełnione, budy nieocieplone.
KALENDARZ-CEGIEŁKA
Cegiełek łącznie jest 155, aktualnie wystawionych 20.
Slajdy ze schroniska w Krzyczkach
Filmik jest drastyczny, tylko niestety takie rzeczy się dzieją i w Krzyczkach i w Chrycynnie, które jest filią Krzyczek. Krzyczki od kilku dni mają zakaz przyjmowania nowych psów, ale te, które już się tam znalazły nadal tam przebywają, a pewien pan z obsługi się nad nimi bezkarnie znęca. Zresztą nie tylko tam dzieją się rzeczy, od których normalnym ludziom włos jeży się na głowie -aktualnie toczy się proces innego schroniska, gdzie ze zwierząt był wytapiany tłuszcz. W Szczecinie nikt się nie przejmuje łączeniem zwierząt agresywnych z tymi spokojnymi-można znaleźc zdjęcia z tamtego schroniska, gdzie kilka silniejszych psów zagryza słabszego, a reakcji obsługi brak. W Żywcu zwierzęta chore na nosówkę połączono ze zdrowymi- zachorowała większość psów. Przyjęcia szczepionek od wolontariuszy schronisko odmówiło. W innym psy znikają w kilka dni po przyjęciu, a wolontariusze dostali tam zakaz wstępu- są podejrzenia, że psy są po prostu usypiane, bo schroniska niestety mają płacone od przyjętego łba i trzeba zrobić miejsce dla kolejnych, bo najczęściej szanse na adopcję są mizerne. W większości schronisk są "tylko" złe warunki i zwierzaki są niedożywione, boksy przepełnione, budy nieocieplone.