Dyskusje przy piwie.

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Dyskusje przy piwie.

Postautor: Jakub Cieślak » wt 11.03.2003 0:04

Dyskusje zawsze dostają kopa w sytuacji połączenia ich samych z łyczkiem ulubionego alkoholu (piwka, winka, wódeczki, whiskey- mojej ukochanej, brandy, ginu, itp.). Ile z tych tu zawartych waszych głębokich przemyśleń powstaje pod wpływem lekkiego/ znacznego procentu? Bo w końcu zawsze po łyknięciu czegoś mocniejszego zbiera nam się na teoretyzowanie, filozofowanie, dywagowanie i wodomyślenie...A to, że świat idzie ku zagładzie, a to, że Rosjanie planują przejęcie ziem polskich za pomocą bojowych jamników, a to, że Bush działa na zlecenie judajskich agentów samoobrony.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Zuhar » wt 11.03.2003 12:28

Zabijanie szarych komórek zawsze dobrze wpływało na ożywienie dyskusji :D. Argument robią się takie..... siłowe. A przemyślenia.... bełkotliwe. Zdecydowanie wolę dyskusję rzeczową i na trzeźwo. Co nie znaczy, że przy piciu piwa nie rozmawiam. Po prostu nie wyciagam wtedy wniosków. I tak później nie wiedziałbym co miałem wtedy na myśli.
Awatar użytkownika
Zuhar
Mechanik Pokładowy
Mechanik Pokładowy
 
Posty: 520
Rejestracja: śr 11.12.2002 14:13
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Shizm » wt 11.03.2003 18:31

Swietny topic!!!!! :mrgreen:

To ja moze taki maly konkursik dodam, bo wiem ze moje posty sa czesto zakrecone i niezrozumiale, wiec:
[Ktore z moich postow byly pisane po "*pijaku"
Po prostu pod postem napiszcie date i topic
*zwrot uzyty przenosnie, bo to porzadne forum z porzadnymi membersami i wogole gites 8)

Pozdrawiam!!!
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

Postautor: Lechu » wt 11.03.2003 18:35

Który - Ten wyżej
Kiedy - Przed chwilą

Dobrze myślę? :lol:

A co do dyskusji przy browcu to jest jedną ich wadą to że się szybko rozkręcają a potem nikt nic nie pamięta :D :P Tak jak ja teraz, ale jak sobie coś przypomnę to napisze :)
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Klarkash-ton » wt 11.03.2003 21:58

Shizm... wszystkie oprocz tego, ktory napisales przed chwila? :mrgreen:
YOG-SOTHOTH NAFL'FTHAGN !!! Hail 159 !
Awatar użytkownika
Klarkash-ton
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 660
Rejestracja: wt 05.11.2002 0:45
Lokalizacja: Dolina Muminków

Postautor: Detoks » czw 13.03.2003 1:06

absolutnie dyskusja moze byc prowadzona na poziomie tylko jesli zachowuje sie calkowita abstynencje alkoholową :wink: , ja nigdy nie pije :!: , po prostu mi potrafi niezle odbic i bez jednego lyczka alkoholu wiec az boje sie myslec co by bylo jakbym sie napil :D
Powiedziałem, co chciałem powiedzieć
Ty zrobisz, co uważasz za słuszne
gdzie byli detoksi gdy przybyli obcy??
www.maskarada.republika.pl
Awatar użytkownika
Detoks
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 192
Rejestracja: czw 14.11.2002 13:36
Lokalizacja: Arrakis

Postautor: Alganothorn » pt 23.05.2003 15:51

topic nieco przysypany kurzem, ale może uda się go reanimować ;-)
alkohol i przemyślenia?
cóż, idealny jest...miód; butelka trójniaka, brydżyk, a potem sączenie spokojne i dysputy na jakieś Niezwykle-Ważne-I-Istotne-Tematy...najlepiej wychodzi na Mazurach na jakimś pomoście (w małej miejscowości, ma być spokojnie i cicho): gapienie się w taflę jeziora w któej odbijają się gwiazdy i księżyc, odrobinka miodu na rozgrzanie i wciągającetematy sprawiające, że nie zauważa się jak okrutnie tną komary ;-)
poza tym niezłe jest wino, zwłaszcza, jeśli towarzystwem jest płeć przeciwna zwana też nieraz kurtuazyjnie piękną...;-)
whisky i whiskey - wybitnie męskie grono, albo pogadanki z rodzicielką, amatorką tego alkoholu (co roku przywożę jej innego single malta, ukłon w stronę upodobań autora topicu ;-) )
a na ogół burżuję się przy jakiejś przyzwoitej herbacie, w rodzaju darjeelinga himalajskiego, oolonga czy lapsanga; i też jest super :-)
pozdrawiam
ps. ile z moich przemyśleń powstaje wtedy? nie mam pojęcia, ale nie różnią się od tych 'trzeźwych', mam zbyt mocna głowę, żeby kulturalne picie mogło coś zmienić w trybie myślenia...;-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Draven » pt 23.05.2003 16:09

ponizej przedstawie wam wspanialy wywod na temat skutkow picia piwa i niszczenia szarych komorek :twisted:

Horda bawołów posuwa się tak szybko, jak najwolniejszy ze stada, zaś w przypadku polowania na stado to właśnie najwolniejsi i najsłabsi zostają wybici najszybciej. Ta naturalna selekcja jest w gruncie rzeczy pozytywna dla stada, bo pozwala na polepszenie zdrowia i szybkości ogółu poprzez regularne eliminacje najsłabszych członków.
Mniej więcej w taki sam sposób, mózg ludzki jest tak szybki, jak najwolniejsza jego komórka. Nadmierne spożycie alkoholu - jak wszyscy wiedza - niszczy neurony, ale w pierwszym rzędzie te najsłabsze i najwolniejsze. Tak wiec regularne spożycie piwa pozwala, poprzez eliminacje szarych komórek, na uczynienie z mózgu szybciej i sprawniej działającego narzędzia.
Rezultaty tego bardzo poważnego studium epistemologicznego potwierdzają związek pomiędzy weekendowym popijaniem i wydajności w pracy. Tłumaczy to jednocześnie dlaczego, kilka lat po studiach i po założeniu rodziny, większość inżynierów nie może konkurować ze świeżo dyplomowanymi kolegami, jeśli chodzi o osiągnięcia w pracy. Jedynie ci, którzy kategorycznie zmuszają się do spożywania alkoholu w nieprzyzwoitych ilościach, mogą utrzymać poziom intelektualny ze swoich studenckich czasów.

niestety nie znam autora tego tekstu...
Karczmarzu wina!!! Pijmy i bawmy sie w ime Liadriel'a!!!
Awatar użytkownika
Draven
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 57
Rejestracja: śr 26.03.2003 14:46
Lokalizacja: Las Loren

Postautor: Jakub Cieślak » pt 23.05.2003 17:03

Zapewne autorem był jakiś student. :-D Mój mózg zdecydowanie nie jest superszybki, choć według owego autora powinienem być chyba półbogiem, ale przetwarzać dane szybciej od mojego kompiutra. Wredny jestem pod jednym względem- nie umiem pić dla samego picia (czysta wódka i zapitka i tym podobne akcje), zdecydowanie kieruję się własną przyjemnością. Z przyjemnością delektuję się whiskey, toleruję drinki (mucioz grande- żubrówka z sokiem pożeczkowym i mrożonymi truskawkami zamiast lodu, rodzinny wynalazek, wszystkie prawa zastrzeżone). Dzięki takiemu podchodzeniu do spożycia często udziela mi się potrzeba dyskusji. Jednak nawet wtedy staram się panować nad poziomem kulturalnym swoich wypowiedzi.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Azirafal » pt 23.05.2003 17:25

Jakub Cieślak pisze:Zapewne autorem był jakiś student. :-D Mój mózg zdecydowanie nie jest superszybki, choć według owego autora powinienem być chyba półbogiem, ale przetwarzać dane szybciej od mojego kompiutra. Wredny jestem pod jednym względem- nie umiem pić dla samego picia (czysta wódka i zapitka i tym podobne akcje), zdecydowanie kieruję się własną przyjemnością. Z przyjemnością delektuję się whiskey, toleruję drinki (mucioz grande- żubrówka z sokiem pożeczkowym i mrożonymi truskawkami zamiast lodu, rodzinny wynalazek, wszystkie prawa zastrzeżone). Dzięki takiemu podchodzeniu do spożycia często udziela mi się potrzeba dyskusji. Jednak nawet wtedy staram się panować nad poziomem kulturalnym swoich wypowiedzi.


Co prawda to prawda... Kubs lubi whiskey jak mało kto (ja jej na przykad nie cieprię - wolę coś mniej kolorowego... hmmm...? może wódkę :D). A driny to pewnie nie rodzinna tradycja, tylko Tamara Ci utrafiła w gusta, jak znam życie... (ach! ten shaker w jej rękach wytwarza cuda :twisted: )
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » pt 23.05.2003 20:14

Azi.... proszę mnie tu szczegółów życia pozaforumowego nie opowiadać bez mojej zgody. Żubrówkę z sokiem pożeczkowym to rzeczywiście nasza koleżanka nam zaszczepiła, aleśmy ten pomysł rozwinęli i nazwali. Mrożone owoce (zwłaszcza leśne) dodane akurat do tej mieszanki świetnie do niej pasują, a na koniec drinka otrzymujemy wspaniale chłodne owocka nasiąknięte alkoholem. Coś znakomitego! Pomysł był spontaniczny, bo mieliśmy z siostrą właśnie sok i Żubra, a brakowało nam lodu. Patrzę do zamrażary- owoce leśne. Spróbujemy? Spróbujemy. Owoce zimne i smaczek może zaszczepią. No i trach- wyszła rewelacja. I tak zostało.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pt 23.05.2003 20:33

urzekła mnie Twoja historia...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pt 23.05.2003 21:52

dziękuję :D
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pt 23.05.2003 21:56

niezamaco, cała przyjemność po mojeje stronie...
podczas aktualnego pobytu w Grecji też opracowałem drink, który z opisu jest tak paskudny, że nikt nie miał odwagi go spróbować poza dwoma kumplami, któym też posmakował...
bierzesz 1/4 coli light, 1/2 martini bianco, 1/4 retsiny, dodajesz plasterek cytryny; do smaku możesz dodać gordon'sa; całości nie mieszasz, pijesz z kubka ;-)
niezła sprawa, dobra na upały...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » sob 24.05.2003 7:03

smakowo może być niezłe, ja podejrzewam, że ludzie po prostu mogą obawiać się skutków wypicia tego drinka. Łączenie wina z mocniejszymi alkoholami i colą brzmi niebezpiecznie.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » sob 24.05.2003 13:08

łączyłem wszelkie możliwe alkohole i nigdy nie miałem kaca...ale cóż, nigdy też się nie upiłem :-)
generalnie na swoją odporność na działanie alkoholu nie mogę narzekać i nie wiem jak to bywa, gdy połączy się alkohole w niewłaściwy sposób...no, z autopsji nie wiem, przykłady takich skutków zdarzało się oglądać...
aha, drink nie zniszczył nikogo ze współpijących, więc nie jest tak źle
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » czw 20.11.2003 11:16

Na jednej z ostatnich alkotrekkerskich wypraw jeden z kumpli zapytał:
"To co z tą zunifikowaną teorią pola?", a drugi mu odpowiedział: "Szaleńcze, chcesz się porywać na TO mając tylko 3 leszki i dwa tyskie?!?!?".

Dodam, że nie chodziło tu bynajmniej o Pola.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Jakub Cieślak » czw 20.11.2003 12:37

Wyprawy alkotrekkierskie polegają na piciu i opowiadaniu o Star Treku, czy odnoszą się do trekkingu rowerowego połączonego ze spożyciem na świerzym powietrzu (bądź nieświerzym, kiedy rowery posłusznie czekają na zewnątrz pubu)?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Hifidelic » czw 20.11.2003 15:18

Zdecydowanie to drugie i zdecydowanie na świeżym powietrzu. Właściwie, żeby być precyzyjnym - wyłącznie w głębi ostępów leśnych. Upodobanie nie wynika bynajmniej z braków lokalowych, lecz z uwielbienia kontaktu z naturą.
Alkotrekking zaczynamy zaliczyć do sportów wyczynowych, gdy temperatura otoczenia zaczyna spadać poniżej -5 stopni. Przy minus 15 piwo w puszce zamarza szybciej, niż się je pije... Tak więc trzeba się spieszyć. Alkohol należy transportować przy ciele, aby uchronić go przed zestaleniem. Alkohole trudnozamarzające/wysokoprocentowe są zabronione konwencjami alkotrekkerskimi.
Radzę każdemu spróbować. Każdemu, komu zdrowie pozwala, rzecz jasna.

cóż, idealny jest...miód; butelka trójniaka, brydżyk, a potem sączenie spokojne i dysputy na jakieś Niezwykle-Ważne-I-Istotne-Tematy...najlepiej wychodzi na Mazurach na jakimś pomoście (w małej miejscowości, ma być spokojnie i cicho): gapienie się w taflę jeziora w któej odbijają się gwiazdy i księżyc, odrobinka miodu na rozgrzanie i wciągającetematy sprawiające, że nie zauważa się jak okrutnie tną komary
poza tym niezłe jest wino, zwłaszcza, jeśli towarzystwem jest płeć przeciwna zwana też nieraz kurtuazyjnie piękną...

Dokładnie... :D, ach rozmarzyłem się.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » czw 20.11.2003 16:00

hifidelic pisze:Radzę każdemu spróbować. Każdemu, komu zdrowie pozwala, rzecz jasna.

jak miło, że o mnie pamiętałeś hifidelicu...
;-)
chwilowo ograniczam się do win i grzańców...
btw, podecam sklepy 'Grand Cru' - wino z dostawą do domu w niezłej cenie
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » czw 20.11.2003 17:13

hifidelicu powinieneś przyłączyć się kiedyś do naszej ekipy trekkowej. Bądź to my dołączymy do Waszej. Też zdecydowanie preferuję otwarte przestrzenie, które są jedynym najskuteczniejszym lekarstwem na wszelkie moje troski. Nie muszę się wtedy nawet karmić substancjami z zawartością alkoholu.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Hifidelic » pt 21.11.2003 9:44

Count me in!! Macie jakieś propozycje? Ja mam jedną - piesza wycieczka na przełaj przez lasy otwockie, i drugą - wyprawa do wotanowego Ursusa. Fajne ruiny fabryki tam można znaleźć. Co wy na to? Algi już w przyszłym tyg. ma zacząć opuszczać swój bunkier. Myślę, że w ciągu miesiąca - dwóch będzie już na chodzie.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Jakub Cieślak » pt 21.11.2003 10:18

No to w ramach rekonwalescencji i ćwiczeń rehabilitacyjnych trzeba będzie zabrać Algiego pod pachę i wybrać się wesołą eskadrą w stronę lasu jakiegoś.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Azirafal » pt 21.11.2003 10:25

Hmmm... To jest myśl! Może uda mi się wyrwać nawet z tego zaklętego kręgu... :)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Hifidelic » pt 21.11.2003 10:33

Z jakiego kręgu?? Umknął mi chyba jakiś wątek... ;)
A co do wycieczki przez lasy - wyobraźcie to sobie: drugie śniadanie w plecakach, poszycie pod nami, korony nad nami, słońce pięknie świeci...
Nie chcę już siedzieć dzisiaj w pracy :(
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Jakub Cieślak » pt 21.11.2003 10:43

Jest szansa, że będę miał interner w pracy, to wtedy będę mógł siedzieć do oporu. I niech nawet zmiennicy się spóźniają...
A co do wycieczki, to fajnie jak by jakaś wyrazista pogoda się trafiła, albo ładne zimowe klimaty, albo słoneczny, suchy dzionek.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pt 21.11.2003 11:19

Jakub Cieślak pisze:No to w ramach rekonwalescencji i ćwiczeń rehabilitacyjnych trzeba będzie zabrać Algiego pod pachę i wybrać się wesołą eskadrą w stronę lasu jakiegoś.

jestem pod wrażeniem: rzadko spotykam kogoś, kto chce mnie wziąć pod pachę...
;-)
obaczymy w jakiej będę kondycji, liczę na to, że już za w miarę przewidywalny czas opuszczę swoją samotnię;
las mi pasuje w każdą porę roku, a Ursus...czemu nie
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pt 21.11.2003 13:57

Ja nie jestem pewien, czy ktoś w ogóle będzie wstanie Cię wziąć pod pachę. Przedstawiasz całkiem imponujące gabaryty, ciężko będzie Cię zabrać pod pachę tak jak, na przykład, parasol. Jednak, dla chcącego nic trudnego! My nie damy rady?!
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Azirafal » pt 21.11.2003 16:15

Zaklęty krąg domu rodzinnego. Mam dość przesiadywania tu całymi dniami, wieczorami i nocami (tu albo na wydziale, fuj! :P). Ale zobaczymy - niech no nam pierwiej Algi się wykuruje :D
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » pt 21.11.2003 19:44

rany boskie panowie proszę...
na priva
ja nie wytrzymuje tego napięcia
do ego stopnia że mam juz pilsnera kartonik (promocja z kuflem) zakupionego i zaraz udaję sie spozywać na plac papieski

błagam
wykończę się
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Hifidelic » czw 18.12.2003 15:08

Nie mogę pić piwa przez nadkwasotę (wogóle żadnego alkoholu)... Ależ cierpię...
Wie ktoś, jak to najszybciej zaleczyć????
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » czw 18.12.2003 15:25

spozywaj produkty zasadowe...
znajomemu pomogly produkty mleczne, na zgage pomagaja prawie wszystkim, a z nadkwasota - czasami
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » czw 18.12.2003 15:27

Nie cierpię mleka, a od białego sera to mnie po prostu odrzuca... Na dokładkę po latach odezwała mi się skaza białkowa. :(
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Jakub Cieślak » czw 18.12.2003 16:21

Hihi, masz babo placek. Produkty mleczne znakomicie balansują gospodarkę organizmu. Bez produktów mlecznych i mlekopochodnych nie dałbym rady przeżyć jednego dnia. Ser żółty, serki pleśniowe, mleko z płatkami, mleko samo, maślanki, kefirki. A taki poranek po wieczorze zakrapianym to bez litra mleka/ maślanki/ kefiru jest dla mnie nie do pomyślenia. A doskonale na mnie działa też sok marchwiowy.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Hifidelic » czw 18.12.2003 16:26

Soku marchwiowego też nie lubię, ale spróbuję się przemóc. To jeszcze chyba przełknę.
(a żółty ser uwielbiam - zwłaszcza rozpuszczony :) )
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Następna

Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości