Państwa wirtualne i ich społeczności

[Lord Turkey]

Jak w temacie - jakie jest Wasze zdanie, refleksje odnośnie tworzonych w internecie pseudo-państw z obieralnymi władzami, legislacją, obywatelami, życiem codziennym. Ktoś należy, bierze udział w tego typu rozrywce? Dreamland, inne królestwa?

Z czego wynika potrzeba angażowania się w coś takiego? Czy nie jest to kolejny argument dla zwolenników teorii o szkodliwości gier, internetu?

Zapraszam do dyskusji.

[Jander]

Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę... Może dlatego, że nie siedzę za bardzo w grach online. Możesz powiedzieć coś więcej?

[Sorden]

Hmm... Panstwa i spolecznosc wirtualna... hmm...
Powiem szczeże ze pierwszy raz słysze o państewkach wirtualnych... ale jesli chodzi o społeczność wirtualna, tak jak np w grach MMORPG, to miałem z tym styczność i niestety doszedłem do strasznych wniosków...

Z tego co zaobserwowalem (po sobie i po znajomych) to osoba ktorym zycie sie w miare uklada, szkoda czasu na tego typu zabawy wirtualne.
Jednak, jesli ludzie nie odczuwają satysfakcji życia codziennego, są bardziej podatni na tego typu zabawy. Wydaje mi sie ze czasem łatwiej uciec w wirtualna rzeczywistość (online) niż walczyc w normalnej rzeczywistości. Taki swiat jest dla mnie swoistą ucieczką od problemów.

Druga sprawa, to to, że taka zabawa daje wolność ! Możliwość poznania interesujących ludzi ! Zupelnie inny swiat Niestety kosztem prawdziwych (tu na miejscu) znajomych. Potem takiemu wylaczaja internet i on nie wie co ma z soba zrobic.

Podsumowujac:
1. nie jestem przeciwnikiem tego typu zabaw, ale uwazam ze lepiej isc z kumplem na piwo niz siedziec przed kompem.
2. jesli juz to z umiarem ! nie zapominajac o otaczajacej nas rzeczywistosci.
3. jestem spiacy i moge troszke bredzic wiec wyrozumialosci

[Lord Turkey]

Cesarstwo Leblandii

Królestwo Dreamlandu

Jest tego znacznie więcej, ale jako przykład powinno wystarczyc. Jeżeli ktoś cierpi na bezsennośc - polecam lekturę, niesamowita (jako zjawisko) sprawa - i niewiele ma wspólnego ze społecznością z gier MMORPG

Wypowiem się pewnie jutro, teraz mam trochę na głowie, a zegar nieubłaganie tyka
Pozdrawiam!

[Sorden]

cholera znow nie na temat

[Gvynbleid]

Ech, że nie żal ludziom czasu. Piękne, humorystyczne i ciekawe. Ale IMO jest to kolejny "czasomarnowacz" pokroju M jak Miłość, GG czy TVN Turbo w twoim telefonie staczający ludzi w otchłań eskapizmu i konsumenctwa.

[Jander]

Jeśli pod nazwą GG rozumiemy program służący do komunikacji w internecie to, oprócz bezsensownego gadania - a takie w świecie jest i bez GG, daje możliwość rozmowy w czasach, gdy o rozmowę, tudzież dyskusję, dosyć trudno. To, jakby to powiedzieć, bardziej szlachetna forma marnowania czasu, szlachetniejszy nałóg
A w ładowaniu czasu(i kasy - bo czas to pieniądz) w coś zupełnie sztucznego nie widzę nic fajnego. Bo kolejny level w WoWie nie daje levela w prawdziwym życiu. Statystyki nam nie rosną, a nawet nie dostajemy zniżek na korzystanie z komunikacji miejskiej