Strona 2 z 2

Post: pn 24.11.2008 11:00
autor: Jakub Cieślak
Poważna zmiana klimatyczna za jedno piwo? Uuu, kolego, coś tanio to wyceniasz. :)
Ja postawię butelkę dobrego, czerwonego wina za piękną zimę z białymi drzewami, ze szronem w oknach i z soplami.

Post: pn 24.11.2008 15:14
autor: Lord Turkey
Śnieżna zima; drogi, pola, lasy do cna zakopane; mróz taki, że ręce odpadają; uśmiechnięte bałwany w ogrodzie; grube drwa płonące na kominku i wygodny fotel; gorąca herbata goździkowa i wspaniała lektura oraz dużo wolnego czasu, żeby się tym wszystkim cieszyć...

... tego sobie i Wam życzę tej zimy :P

Zwłaszcza, że uprzejmość dziekana i brak sesji zimowej sprawiły, że czeka mnie łącznie ok. 40 dni wolnego na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy.

Zima zapowiada się zdecydowanie dobrze w tym roku :wink:

Post: pn 24.11.2008 16:21
autor: Shadowmage
RaF, JC-->Wygrała oferta z czerwonym winem :D Teraz zobaczymy na ile jej szamanienie się okaże skuteczne :)

Post: pn 24.11.2008 18:14
autor: Jakub Cieślak
A jak wygram to ja poproszę narty... :) Biegówki oczywiście.
A ktoś z Was w ogóle jakieś sporty zimowe lubi uprawiać?
Oczywiście, poza ulubionym sportem zimowym- siedzeniem w domu.

Post: pn 24.11.2008 19:15
autor: Shadowmage
Narty, ale zjazdowe - za leniwy jestem, żeby na biegówkach zasuwać.
Czasem - choć niestety już coraz rzadziej - chodzimy ze znajomymi sobie na sankach pozjeżdżać na Agrykoli - a konkretnie w dół skarpy spod Palacu Ujazdowskiego. Fajna sprawa, jak stado dorosłych ludzi na sankach zasuwa :d

Post: wt 25.11.2008 10:18
autor: RaF
Jakub Cieślak pisze:A ktoś z Was w ogóle jakieś sporty zimowe lubi uprawiać?

Tak, machać łopatą do śniegu. Choć z lubieniem to może niekoniecznie :P

Post: wt 25.11.2008 10:23
autor: Jakub Cieślak
Ja to pewnie dopiero zacznę trenować w tym roku. Jakieś wskazówki od doświadczonego kopacza śniegu? :-) Znasz jakieś tricki, sposoby? Jak dobrać łopatę, czy ubiór ma znaczenie? :-)

Post: wt 25.11.2008 11:31
autor: MadMill
Setka na rozgrzanie i piersióweczka przy sobie. ;P

Post: wt 25.11.2008 11:47
autor: Jakub Cieślak
I potem siadamy za kierownicę i jedziemy samochodem do pracy, MadMill? :-)

Dobrze, na chwilę wróćmy jeszcze do wątku sportowego, albo w ogóle aktywnego. W końcu zima jest tym okresem, kiedy człowiek głównie siedzi w domu. Jakoś jednak od czasu do czasu każdego łapie, żeby coś ze sobą zrobić, ruszyć się! Jakieś Wasze ulubione sposoby zwalczania zimowej apatii?
Moja Szanowna Żona zamierza regularnie basen uprawiać, ja liczę na wspólne biegówki, do tego dochodzi regularna siatkówka w czwartki i może zmuszę się do tenisa. Zaciągnę brata, by go troszkę rozruszać. Obaj już tenisa trenowaliśmy (ja w zamierzchłych latach, mam nadzieję, że rakiety nie wyszły jeszcze z mody), zatem to tylko kwestia przypomnienia sobie.

Post: wt 25.11.2008 12:08
autor: MadMill
Ja tam nie jeżdżę samochodem po Wawie jak nie muszę, czyli mogę pić. ;P

Ja nie muszę nic odśnieżać. ;P

Post: wt 25.11.2008 15:05
autor: Lord Turkey
Zimą uprawiam głównie siedzenie przy kominku/aktywniejsze forumowanie. Jednak kiedy złapie mnie ochota, by się nieco rozruszać czym prędzej wyganiam siostrę do ogrodu i urządzamy śniegową bitwę, z budowaniem fortyfikacji i akcjami szpiegowskimi wokół niemałego przecież domu. Poza tym aktywne odśnieżanie podjazdu i obejścia, zabawy i spacery z psem oraz obowiązkowe lepienie bałwana! Jednego z siostrą, drugiego z przyjaciółmi. No i sanki - w parku Skaryszewskim jest jedna dość fajna górka.

Jak widać zamiast całorocznych sportów wybieram mniej sportowe, choć nie mniej aktywne formy czysto zimowych rozrywek :P

Post: śr 26.11.2008 20:15
autor: Alganothorn
basen + koszykówka w wydaniu halowym i prawdopodobnie tyle;
być może porozbijam się na rowerze, jak zmienię opony na 'klockowe' - na śniegową zimę idealne
:-)
pozdrawiam

Post: czw 27.11.2008 8:06
autor: Jakub Cieślak
Lepiej nie rozbijaj się na rowerze. Po co Ci jakieś tam uszkodzenia w El'Draque? :) I gdzie Ty, biedny chłopaku, w zimowych warunkach po mieście się będziesz tułał z tym rowerem? Ja rozumiem, wpaść do kolegi Cieślaka, zajrzeć do kolegi Rafa na podjózefowskie wsie i stąd jakieś eskapady uczynić. Ale tak po mieście? :)

Post: czw 27.11.2008 8:28
autor: Shadowmage
Iza zamiast wina chyba piwo jednak wyszamaniła...

Post: czw 27.11.2008 9:48
autor: Jakub Cieślak
Skandal! To był ustawiony przetarg!

No i niech mi ktoś powie, że jemu podoba się taka zima. Mokro, syfno, wszędzie błoto, ciepło nie jest. Rzeczywiście, "fun" jak cholera...

Post: czw 27.11.2008 10:02
autor: RaF
Kobieta zmienną jest :P

Post: pt 28.11.2008 13:05
autor: Alganothorn
Jeśli nie powiedziała, gdzie dokładnie ma być ta pogoda, to zawsze ma wyjście awaryjne, powie, że gdzieś taka pogoda, jak ją przewidziała, była...
a co do rozbijania się - po mieście to nawet w lecie nie korzystam, ścieżki i byle za miasto
:-)
pozdrawiam

Post: pt 28.11.2008 15:04
autor: Jakub Cieślak
Ale wtedy też się nie rozbijasz, prawda? :)
W zimę łatwo się rozbić- to jest duży minus zimy. Ostatnio auto wykonało mi piękny poślizg prosty przy próbie wyhamowania przed jakimś "prędkim", co nie widział, że docelowy pas jego manewru jest zajęty przeze mnie. Uf, mięTkie nóżki miałem, oj mięTkie... W zimę zdecydowanie mam mniej zaufania do współużytkowników drogi. Nie rozumiem tego procesu, wraz ze spadkiem temperatury ludziom wyłącza się pół mózgu.