na wstępie - nawet jeśli nie było takiego topicu, to na pewno jakaś dyskusja się na ten temat toczyła...
...ale co tam, zawsze można jeszcze raz
czym jest szczęście?
jest to pytanie z cyklu 'po co żyjemy', czyli odpowiedź będzie zależała od naszego światopoglądu...
generalnie można przyjąć, że w pojęciu szczęścia będzie się mieściło z jednej strony ogólnie pojęte 'pogodzenie ze światem' i z drugiej - poczucie spełnienia; pogodzenie ze światem to w dużej mierze zaakceptowanie pewnych ograniczeń, którym podlegamy (np. śmiertelność), wyznaczenie sobie celów adekwatnych, do możliwości (Mickiewicz pisał o mierzeniu siły na zamiary, co jest przyczyną frustracji u 99% naukowców nie będących w stanie dokonać przełomowych odkryć, 99% sportowców, którym nigdy nie będzie dane pobić rekordu - z kolei założenie odwrotne, które postulował choćby Horacy, pozbawiłoby nas pewnie sporej ilości i odkryć i emocji na arenach sportowych...tak oto poczucie niespełnienia jednostek wzbogaca ogół
); wyznaczenie takich celów sprawia, że łatwiej nam je osiągnąć i łątwiej wpisujemy się w drugi omawiany element - poczucie spełnienia...
to są, rzecz jasna, bardzo ogólne ramy, bowiem tak, jak różnią się ludzkie poglądy i systemy wartości, różne są definicje szczęścia, niemniej jednak te elementy wydają mi się wspólne;
co do mnie: szczęśliwy jestem mając świadomość, że wiem, po co żyję, wiem, co chcę w tym życiu robić i wiem, w jaki sposób chcę to robić - nieco oględnie i ogólnie, ale to napawa mnie radością i pozwala się cieszyć tysiącami drobiazgów dnia codziennego...poza tym jestem z natury optymistą, co także bardzo pomaga
a co jest sensem mojego życia? miłość i bycie jak najlepszym człowiekiem (mniej więcej w ujęciu humanistycznym) - to daje mi siłę i satysfakcję, to napawa radością każdego dnia, takiego sensu życia, który da taką siłę, życzę każdemu
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.