: Polskie Miasta :

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

: Polskie Miasta :

Postautor: -WasyL- » czw 10.03.2005 15:37

Qrde nie mialem pomyslu na tytul tego topicu ^^
Mam pytanie ,czy tylko mi sie wydaje ze polskie miasta sa wyjatkowo zle rozplanowane a naczelny architekt nie ustalil chyba zadnych restrykcji jezeli chodzi o nowe budowle ?
Chodzi mi przedewszystkim o budynki i to co z nimi zwiazane bo na drogi szkoda slow. Wiekszosc miast w naszym kraju wygladala by lepiej jak by komus na tym zalezalo ,a z tego co slyszalem obwarowania dotyczace budowy w centrum warszawy sa np. takie : zakaz budowy magazynow przekraczajacych powierzchnie XXX lub zakaz budowy fabryk ,i praktycznie nic ostrzejszego ,w innych europejskich miastach sa dzielnice w ktorych nowa budowla musi sie miescic w danej palecie kolorow lub nie moze byc nizsza od wyznaczonej wysokosci min. (to akurat bylo chyba gdzies w USA ,chodzilo o to zeby nie marnowac przestrzeni).
U nas rzeczywistosc jest taka ze kazdy budynek jest wlasciwie w innym stylu ,starych budowli sie nie burzy a odnawia sie baaardzo wolno i zadko ,szklane biurowce mozna zobaczyc przyklejone do walacych sie kamiennic a jedyne decyzje majace na celu poprawienie wygladu miasta ostatnich lat to zburzenie albo zasloniecie PKiN'u (nie doszlo do skutku ,moim zdaniem na szczesnie bo to niepotrzebne marnowanie kasy ,nie to zeby mi sie Palac kultury podobal ale zawsze to jakis symbol ,ostatecznie chca go chyba zaslonic innymi budynkami :P )
i palma na rondzie DeGola - juz lepiej bylo by postawic tam wielka ,wypas choinke ,przynajmniej pasowala by klimatem ^^
W stolicy nie tylko w centrum jest smiesznie ,w dzielnicach sypialnych albo pol-sypialnych (np. u mnie na Bielanach :P ) praktycznie kazde osiadle jest calkiem innego koloru czesto wogule ze soba nie wspolgrajacego i co tez fajne teraz niemal wszystkie sa chronione (czyt.ogrodzone) dla przykladu w Londynie do niedawna takie osiadla mozna bylo policzyc na palcach bez potrzeby zdejmowania butow :wink: ,a ochrona na nich niewiele daje - wiem bo sam mieszkam na takim ,ale za to droga ktora normalnie po prostej kiedys szlo sie 15min ,omijajac ploty idzie sie 35min - czasem lepiej wsiasc w autobus i pojechac dookola bo szybciej :P

Piszcie tu o tym co myslicie o wygladzie dzisiejszych miast naszego kraju badz o ich genialnych rozwiazaniach ktore zamiast ulatwiac ,utrudniaja mieszkancom zycie - mysle ze to temat w ktorym wiekszosc z nas moze sie wypowiedziec

Greteengs
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Browning » czw 10.03.2005 18:11

Nasza kochana Warszawa i jak śpiewają w jednej z piosenek "...zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz...". Przechadzając się czasami po naszym mieście często zwracam uwagę na to jak ono wygląda. Sprawa prezentuje się tak: kiedy oglądam jakieś dokumenty w telewizji i jest tam przedstawiana Rosja i jej miasta, to sobie myślę że to jest niezły syf. Ale właśnie ostatnio idąc sobie z kolegami doszedłem do wniosku, iż moje miasto wcale nie jest lepsze. Pomyślałem, że gdyby przedstawiono jakiemuś obcokrajowcowi takie widoki, nie uwzględniając rozpoznawalnych miejsc i nie zdradzając lokalizacji, to człowiek ten wcale nie miał by lepszego zdania ode mnie. Stolica kojarzy mi się z szarym, brudnym i smutnym miejscem. W moim przekonaniu właśnie taka jest.
"Soldiers never die, they just go to hell to regroup"

Obrazek
Awatar użytkownika
Browning
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 76
Rejestracja: pt 12.11.2004 19:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Biały Orzeł » czw 10.03.2005 23:25

Hej!
No cóż...Warszawy nie lubię. Dla mnie nie ma ona swojej "duszy", czy jak wolicie "charakteru". Inaczej jest według mnie w Gdańsku, gdzie łatwo mogę odczuć taki specyficzny klimat. Nie wiem od czego to zależy, po prostu takie ma odczucie :wink:
"Ziemia i ja - z jednego jesteśmy ducha"-Joseph - wódz Indian Nez Percé

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - Antonione de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Biały Orzeł
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: wt 02.09.2003 17:42
Lokalizacja: Mrągowo/Des Plaines

Postautor: Alganothorn » pt 11.03.2005 9:23

miasta polskie i Warszawa to dwa oddzielne tematy;
tu nie chodzi o specyfikę władz, choć trzeba przyznać, że stolica do naprawdę solidnych prezydentów od czasów Starzyńskiego to szczęścia nie miała, ale również o różnej maści uwarunkowania polityczno-historyczne;
stolice mają przerąbane: wizytówka, pochody, demonstracje...to sprawiło, że dorobiła się Placu Defilad, Pekinu i paru innych patentów; to sprawiło także, że kolejne wojny ją masakrowały, druga to już po prostu armageddon, a z kolei odbudowa była wizytówką 'nowej Polski' (zwłaszcza kolejne dzielnice);
efekt taki, że Warszawa jako taka jest wybitnie eklektycznym tworem, chirurgicznie pozbawionym jakiejkolwiek spójności i wywołującym ambiwalentne uczucia; Warszawa nie ma charakteru - ma miejsca z charakterem, ale jako takiego miasto nie ma i nigdy mieć nie będzie, takie są efekty wielu czynników, które to miasto kształtowały;
miłość do tego miasta jest zabarwiona szczyptą perwersji i masochizmu, ale zapewne też potrafi dać wiele satysfakcji...
co do aktualnego planowanie urbanistycznego, to z jednej strony mamy kolosalną władzę naczelnego architekta miasta, z drugiej - jego indolencję, nieumiejętność sformułowania choćby podstawowych strategii rozwoju i koszmarne błędy powodujące niszczenie zabytków i wartościowych miejsc; pech chce, że kolejni architekci nie są wcale lepsi...może kiedyś trafi się taki z wizją i będzie lepiej;
co do innych miast, to bywa różnie - ja lubię miasta z 'niemiecką nutą': takie, gdzie ludność niemiecka, ich myśl urbanistyczna, odcisnęła swoje piętno; taki jest Wrocław, taki jest Toruń, taki jest Gdańsk; Wrocław uwielbiam - fakt, że urodziłęm się tam i mam rodzinę sprawia, że miałem okazję poznać go całkiem dobrze i każda wizyta to czysta przyjemność... te miasta po prostu aż proszą się o spacery - czy nad rzeką, czy nad kanałem, wśród pięknych uliczek, pod drzewami...tego nie ma w wielu miastach, a tam, na szczęście, jak najbardziej tak; Gdańsk dużo traci przez to, że cierpi na chroniczny deficyt ławeczek - znaleźć takąż we Wrocławiu to żaden problem, w Gdańsku na sporych obszarach to wyzwanie
;-)
poza tym te miasta mają klimat i jest to klimat 'przyjazny studentom' - takiemu spokojnemu czerpaniu radości z życia, które to w pewnym sensie jest idylliczną wizją studiowania
:D
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lilly » pt 11.03.2005 9:56

Z miast, z ktorymi mialam blizej do czynienia, Wroclaw jest jedynym, w ktorym rzeczywiscie caly czas cos sie dzieje, jesli chodzi o jego wyglad i to zasadniczo dzieje sie dobrze. Przyjezdzajac po raz pierwszy do Wroclawia naprawde zachwycil mnie Rynek - krakowski sie nie umywa :P (jestem tez jedna z nielicznych osob - z tego co wiem - ktorym podoban sie fontanna na wroclawskim rynku). Jednak Wroclaw to jest duze miasto i nie wszystkie jego czesci sa tak zadbane - chociazby wiele jest budynkow, na ktorych widac jeszcze slady po kulach oraz tych slynnych wroclawskich kocich lbow (jezdzi sie po tym "wybitnie"). No ale caly czas cos sie dzieje, ze mysle, ze mozna liczyc, ze za pare lat przynajmniej czesc tych mankamentow zostanie zlagodzona.

I jeszcze pare slow o moim rodzinnym miescie. Po utracie wlasnego wojewodztwa miasto zdecydowanie zwolnilo. Pamietam, ze zawsze narzekalam na nierowne chodniki, po ktorych przejscie na obcasie bylo nielada wyczynem. Teraz jednak cieszy fakt, ze powstaja nowe ulice, a newraligiczne punkty komunikacyjne sa remontowane. Wiele skrzyzowan sie powiekszylo, co zlikwidowalo kilka korkow - przynajmniej tak sie dzieje w okolicach mojej dzielnicy - Lisinca. Jak wygladaja pozostale (poza centrum) trudno mi powiedziec, bo bedac w domu sporadynie raczej ogladam swoja dzielnice i ewentualnie centrum (czasami okolice Reala ;-) )

Ogolnie mysle, ze z polskimi miastami dzieje sie coraz lepiej. W jednych idzie to szybciej, w innych wolnej, ale ja przynajmniej widze zmiany - w wiekszosci na lepsze.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: -WasyL- » pt 11.03.2005 15:01

Zapomialem jeszcze wspomniec ,wedlug mnie jezeli chodzi o "klimat" i stopien zadbania to przykladem ukazujacym ze jest to mozliwe sa mniejsze miasteczka - oczywiscie na mniejszym ,zadziej zaludnionym obszarze latwiej jest utrzymac w miare jednolity styl i oczywiscie pozadek ,nie wspominajac juz o miejscowosciach turystycznych ktore w duzej mierze mozna podzielic na 'normalne' dzielnice i getta dla turystow :P
Podsumowujac z tego co w zyciu zaobserwowalem w mniejszych miastach wiecej jest zmian na leprze niz na gorsze ,fakt ze czasem te zmiany zachodza bardzo wolno...

Miasta w ktorych bylem dluzej niz przejazdem (wylaczajac miejscowosci turystyczne) ktore na tle ogolu wypadaja dobrze to przedewszystkim Gdańsk i Szczecin ,oprocz tych dwoch reszta pozostawia wieeele do zyczenia (We Wroclawiu najdluzej bylem 2dni i kilka razy przejazdem wiec sie nie wypowiem :wink: ) w szczegolnosci Kielce i Łódź.
Co do zmian na leprze ,sa takie miejsca jak np. Warszawa w ktorych na 100% wykonanych inwestycji i wybudowanych rzeczy IMO 45% jest albo calkiem zlych albo wykonanych duzo gorzej niz moglyby byc jakby komus na tym zalezalo...
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vampdey » pt 11.03.2005 17:04

Uwielbiam Łódź :).
Dla mnie miasto ma klimat, tu mieszka cała moja rodzina i często tu bywam i podoba mi się bardzo to miejsce ;).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Browning » pt 11.03.2005 19:33

Ja znowu powrócę do tematu stolicy. Jej problemem jest też chyba to, iż dobrze nie zagospodarowała brzegu Wisły. Bo to właśnie woda w większości miast przyciąga sporo turystów. Nie ma to jak spacer piękną aleją, brzegiem rzeki. A co do miast które odwiedzałem, bardzo podobał mi się Toruń. Również Czeska Praga robi niesamowite wrażenie, ma niepowtarzalny klimat.
"Soldiers never die, they just go to hell to regroup"

Obrazek
Awatar użytkownika
Browning
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 76
Rejestracja: pt 12.11.2004 19:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gvynbleid » sob 12.03.2005 11:02

To ja przywalę z grubej rury :D - mieszkam w postindustrialnym mieście na Śląsku wśród wraków hut i kopalni - poza przedwojenną zabudową znaną wam być może z filmów Kutza, spotkać możemy PRL-owskie osiedla ( w tym przypadku są jednak często odnawiane) - jedna ulica jest zrobiona idealnie - piękny deptaczek - ślicznie oświetlony od dołu jak i z góry - z malutkimi kawiarenkami, ale i tutaj wiek budynków nie przekracza 150 lat, mimo że są one na prawdę porządnie odnowione. Reszta to syf właściwy większości śląskich miast wokół Katowic (z Katowicami włącznie - słychać niestety echa Stalinogrodu :/). Słowem brud, smród i szczękanie zębów. Tylu bezrobotnych jak na Śląsku chyba też nie ma nigdzie indziej - więc obrazki alkoholików startujących od rana z denaturatem czy bezdomnych, dla których dwie reklamówki są wszystkim, są rzeczą nagminną i najbardziej przykrą. Pomimo że sam spokojnie bym sobie tutaj dał radę i nawet trochę lubię to miasto (nawet bardzo, szczerze mówiąc nie mam pojęcia, dlaczego) to nie ma mowy żeby moje dzieci musiały oglądać takie rzeczy i raczej się stąd będę wynosił.

Kocham Wrocław - spędziłem tam znaczną część dzieciństwa i znam jak własną kieszeń - moim zdaniem najpiękniejsze miasto Polski. Nawet dzielnice typowo osiedlowe jak np. Biskupin są perfekcyjnie rozplanowane i wyglądają bardzo porządnie (widać wspomnianą niemiecką rękę architekta). Kocie łby, mimo że wybitne moim zdaniem powinny zostać - tworzą niepowtarzalny klimat i osobiście nie byłoby mi żal na częstsze wymiany amortyzatorów. Nawet budynki z czasów PRL-u nie są takie złe - osiedle "Sedesowców" dosyć ładnie komponuje się w plac Grunwaldzki. Do fontanny mam trochę zastrzeżeń - w tym miejscu nie bardzo pasuje - ewentualnie na Placu Solnym zamiast undergroundowych szalet :D.

Jedyny feralny wypadek związany z architekturą Wrocławia jaki znam, to osiedle (nie pamiętam nazwy) z lat sześćdziesiątych znajdujące się na drodze prowadzącej od dworca do autostrady (po lewej) - jest to o tyle zabawne że osiedle jest odwrócone tyłem do ulicy - a to za sprawą pijanego architekta :D.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Breja » sob 12.03.2005 13:04

To ja skrobne pare słówek na temat Łodzi.
Ostatnio co prawda mój lokalny patryiotyzm nieco osłabł [z pewnościa duże znaczenie tutaj miała wrześniowa wycieczka do Krakowa :wink: ], jednak nadal uczucie miłości jest dosyć silne.
O Piotrkowskiej i secesyjnych kamieniczkach, pałacach fabrykantów i samych fabrykach zapewne każdy wie.Dodam od siebie, ze wycieczka po tzw.Łodzi nieznanej i zrujonowanej[czyli okolice centrum, ale nie Piotrkowska :D ] jest bardzo ciekawym przezyciem.Pomijam tutaj random encounters z panami od spuszczania wpierdolu :usmiech4: to jest wpisane w program wycieczki :wink: [chociaż nie jest tak strasznie jak niektórzy uważają], prawdziwą radochą jest odkrywanie na nowo sypiacych sie perełek architektury.Tego naprawde jest sporo.
Acha, jeszcze rozplanowanie ulic.
Centrum miasta przypomina Nowy Jork, ulice są do siebie prostopadłe, same skrzyzowania, brak jakichkolwiek "krzywych".
Jestem architektonicznym lamerem, ale mam nadzieje że napisałem to w sposób przystepny.To jest naprawde fajne.
Na sam koniec będzie o żarciu.
Współczuje wam ze nie macie w swoich miasta możliwości zjeśc pizzy.
Tzn pewnie macie jakiestam placki z ketchupem, ale to nie to samo.
Jak tu będziecie to KONIECZNIE idźcie do pizzerii.

pozdro :)
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Zuhar » sob 12.03.2005 13:28

Dodam tylko, że tu (Łódź) się roi od lokali. Przy samej Pietrynie (ul. Piotrkowska) można zjeść dobrze, tanio i różnorodnie. A jak nie ma gdzieś miejsca, to 30-50 metrów dalej jest kolejny lokal. Polecam Łódź weekendowo. Jak się ją zna choć odrobinę, to na pewno da się tu spędzić czas miło.
Awatar użytkownika
Zuhar
Mechanik Pokładowy
Mechanik Pokładowy
 
Posty: 520
Rejestracja: śr 11.12.2002 14:13
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Jander » pn 14.03.2005 22:59

Mysłowice
Jedne z największych czynszy na Śląsku
Mieszkam PRLowskim bloku z azbestu - jako że weszliśmy do Unii azbest należało zlikwidować (co łączyło się z wysokimi kosztami), ale P. prezydent miasta wpadł na lepszy, tańszy pomysł - pomalować bloki. I już azbestu nie widać, co nie znaczy że go nie ma. Przynajmniej jest kolorowo.
Od x lat mamy idealnie brązową, zanieczyszczoną rzekę. Oczyszczalnię ścieków obiecują od lat dosłownie wszyscy. Na szczęście rzekę i mój blok oddziela las, dzięki czemu nie cuchnie ściekami. A z balkonu mam piękny widok na elektrownię Jaworzno III.
Mamy jeszcze wspomnianego już prezydenta miasta, któremu nie udzielono absolutorium, zrobił parę przekrętów i nie ma żadnego już poparcia. Zostało zorganizowane referendum w celu odwołania go. Nie udało się. Frekwencja 15 % Większość chętnych do odwołania w ogóle nie wiedziało o głosowaniu. Prezydent nie ma sobie nic do zarzucenia, 100 tyś. zł z budżetu miasta na zorganizowanie referendum wpłynęło do kiesy wielu ludzi. Może chociaż im pomogło.
W moim byłym gimnazjum, po rzezi w Biesłanie, zostały wprowadzone środki ostrożności - jeśli nie jest się uczniem to trzeba przy wejściu złożyć podpis i podać powód wizyty, jeśli chce się zobaczyć swojego byłego nauczyciela należy go wezwać by sam zszedł (co jest oczywiście prawie niemożliwe).
Ulice to oczywiście dziury.
Co my tam jeszcze mamy...
Ach tak.
Wychowaliśmy Kazimierza Kutza, Augusta Hlonda, zespoły Myslovitz i Negatyw.
Jestem dumny
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Tyhagara » pn 14.03.2005 23:52

W Gorzowie Wlkp jest dużo zieleni. Wszędzie mam z górki, a do centrum blisko, z resztą jest w centrum miasta. Mamy tramwaje i autobusy, ale brakuje porządnego kina. Jest kilka kin, z tego dwa większe, z tego tylko jedno znośne, ale to i tak stare nieremontowane kino z siedzeniami z przed 30 lat. (drugie kino ma drewniane siedzenia, twarde jak cholera). Mamy jeden teatr, i jeden amfiteatr. Kilka basenów, z tego działają dwa. Jeden podwójny w Parku Rozrywki na który to park nikogo nie stać, bo drogo.

W Gorzowie jest nudno, i dziura to straszna. Lubię to miasto bo mam blisko, do Poznania na przykład mam daleko, ale fajne kino tam mają. Kiedyś chciał by wyjechać z Gorzowa i zamieszkać w innym mieście, gdzieś nad morzem, bo klimat tam mi sprzyja. W Gorzowie klimat jest wyjątkowo kiepski, wszyscy to mówią, jakieś takie miejsce. Lasy i jeziora za to blisko mamy i latem nie ma problemu żeby odpocząć na łonie natury. I do morza też w sumie blisko.
Pozdrawiam wszystkich.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Lilly » wt 15.03.2005 7:05

A tak, Czestochowa ma kino od jakiegos czasu (wrszcie :!: ) - wczesniej kino bylo w filharmonii, bo stare kino zaczeli przerabiac na multipleks, inwestor poszedl siedziec i w ogole duzo sie dzialo w okolo czestochowskiego kina Wolnosc. Teraz mamy Cinema City, ktore nawet z Heliosem jest porownywalne :) Jak to wszyscy wkolo mowia, Czestochowa odzyskala prawa miejskie :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Lilly » czw 17.03.2005 10:11

A wracajac do Wroclawia, to wlasnie dorwalam te oto zdjecia ;-)
Zdjecia Wroclawia z lotu ptaka
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Browning » czw 17.03.2005 12:56

Świetne zdjęcia :D. We Wrocławiu jeszcze nie byłem, ale okazuje się że warto by było pojechać.
"Soldiers never die, they just go to hell to regroup"

Obrazek
Awatar użytkownika
Browning
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 76
Rejestracja: pt 12.11.2004 19:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: -WasyL- » czw 17.03.2005 13:49

Jak widac powyzej wiekszosc z nas lubi swoje miasta mimo niedoskonalosci ,idac dalej tym torem ,jak chcielibyscie widziec je za pare ,parenascie lat ? i czy pokrywa sie to z planami wladz ,ja naprzyklad wiele razy zawiodlem sie na wladzach warszawy ale nie tylko na nich bo na samolubnosci wspolmieszkancow tez...
W jakim stopniu wedlug was mieszkancy danej miejscowosci powinni miec wplyw na dalszy rozwoj jej ,jej systemu komunikaci itp. ?

Ps. fajne zdjatka :)
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa


Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości