jestem chory na Polskę

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Postautor: Tyhagara » pn 15.11.2004 10:51

Wotan pisze: Elity rządzące i niestety w większości tempe społeczeństwo doprowadzają do tego że tacy jak ja wyjadą


A ja jestem ciekaw na kogo głosowałeś, bo uważasz się jak sądzę za mądrzejszego od "tępego społeczeństwa". A może działałeś w jakiś inny sposób by poprawić sytuacje w kraju. Jestem bardzo ciekaw. Najłatwiej jest zwalić winę na "tępe społeczeństwo" nie zauważając, że jest się jego częścią.

Czyli mam do ciebie pytanie Wotan. Co robisz czego nie robi "tępe społeczeństwo"?
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Wotan » pn 15.11.2004 11:45

o.. czyżby to ktoś mi pytanie zadawał..:-)
niech pomyślę... kiedy SLD wygrywało wybory w 2001 to jeszcze chyba nie miałem ukończonych 18 lat...
Potem poza referendum Unijnym raczej ważniejszych wyborów nie było - oczywiście głosowałem na tak, no i wybory eurodeputowanych = oddałem swój głos na ludzi z UW co by nam w europarlamencie wioski nie zrobili.

W kolejnych wyborach parlamentarnych o ile będę wtedy jeszcze tu swój głos oddam na jedyną partię mającą w programie zniesienie obowiązkowej składki ZUS bo zlikwidowanie jej jest to własciwie jedna z najważniejszych rzeczy dla każdego zarabiającego obywatela.

Z twojego posta wnioskuje że uważasz - że ja uważam się za najmądrzejszego, i całe społeczeństwo jest tępe -
otóż uważam że do tępego społeczeństwa zaliczają się ludzi którym brak podstawowej wiedzy na tematy:
- budżetu państwa, ile pieniędzy w nim jest i na co są wydawane
- świadomości że to pieniądze nasze a nie "państwowe"
- działania ZUSu

Tępe spółeczeństwo uważa -> będę płacił składki Zus bo tak trzeba, w służbie zdrowia jest bida, bo nie ma pieniędzy w budżecie, niebezpiecznie jest bo nie ma pieniędzy w budżecie dla policji itd... bzdura po prostu

gdyby do każdego w jednej chwili dotarła skala marnotrastwa.. myślę że mielibyśmy tutaj rewolucję.

Wielu ludzi uważa po prostu - władza jest i będzie i nic nam szaraczkom do tego - i dają się okradać przez lata. Głównie jest to spowodowane działaniem władz - które przecież nie powiedzą w TV że pieniądze które wpłacasz do ZUSU nie zarabiają na siebie i nie są zbierane na twoją emeryture tylko emeryture innych obecnie oraz bierzące wydatki Zusu... po prostu oni się tym nie chwalą wcale a są to rzeczy ogólnie wiadome o ile ktoś będzie chciał się trochę pouczyć gospodarki rynkowej.
A więc brzydki termin "tępe społeczeństwo" którego użyłem odnosi się do ludzi którzy nawet nie chcą się tym zainteresować a więc nie interesują się na co idą ich pieniądze - ot podatki trza płacić bo takie są przepisy i już, a że jest źle to wina rządu i tyle.

Ja wiem jak są moje pieniądze rozgospodarowywane i nie podoba mi się to - rezygnuje z tych usług i wolę płacić podatki innym państwom, które zapewnią mi usługi na poziomie.

jak mogę działać aby poprawić sytuację w kraju? Jedynie przekonywać innych - i pokazywać im fakty - tą skalę marnotrastwa..
Ale - jak już mówiłem nie jestem doktorem Judymem - jestem egoistą, który pragnie tylko dobra swego i swojej rodziny, normalnego życia. Jak chcesz mnie za to potępiać ale prawdę mówiąc zdanie innych o mojej osobie znaczy dla mnie tyle co nic
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Lilly » pn 15.11.2004 12:17

Tyhagara pisze:
Wotan pisze: Elity rządzące i niestety w większości tempe społeczeństwo doprowadzają do tego że tacy jak ja wyjadą


A ja jestem ciekaw na kogo głosowałeś, bo uważasz się jak sądzę za mądrzejszego od "tępego społeczeństwa". A może działałeś w jakiś inny sposób by poprawić sytuacje w kraju. Jestem bardzo ciekaw. Najłatwiej jest zwalić winę na "tępe społeczeństwo" nie zauważając, że jest się jego częścią.

Czyli mam do ciebie pytanie Wotan. Co robisz czego nie robi "tępe społeczeństwo"?


Ja osobiscie glosowalam na ludzi, ktorzy nie rzadza w obecnym sejmie (znaczy sie nie maja wiekszosci). I nie jestem do konca usatysfakcjonowana ich dzialanoscia... ale i tak wygladaja lepiej niz ludzie, na ktorych nie glosowalam i ktorzy doprowadzaja ten kraj do jeszcze wiekszej ruiny poprzez wszelkiego rodzaju afery zamiast zajmowac sie jego naprawa. A glosowanie to jest jedyne, co moge zrobic... Biore udzial we wszystkich, jakie sa, bo jest to jedyna mozliwosc, kiedy moge cos zrobic. A co jeszcze moge zrobic :?: Otoz, kochany Tyhagaro nic... i to mnie boli. Widze co sie dzieje chociazby w samorzadach studenckich... a przeciez od tego idzie w gore... Zreszta nie jestem typem polityka... nie nadaje sie do tego. Mam zamiar rzetelnie wykonywac swoj zawod dla dobra ogolu. Tylko chcialabym wiedziec, ze przynajmniej za moja ciezka prace czeka mnie jakas nagroda w przyszlosci.

Kazdy powinien robic to, do czego ma predyspozycje. Nasi politycy maja predyspozycje do robienia burdelu w panstwie. Ale nie jestem w stanie sama zajmowac sie polityka. Po to glosuje, zeby ktos to robil w moim imieniu. Przeciez ja od zadnego polityka nie wymagam, zeby rozumial istote mojej przyszlej pracy. Ludzie beda ode mnie wymagac profesjonalizmu, wiec ja mam prawo wymagac tego od politykow.

A spoleczentwo :?: Spoleczenstwo polskie jako calosc niestety nie mysli. Rzuca sie na puste hasla nie patrzac na konsekwencje. A osoby, ktore na to zwracaja uwage, chca sie od tego odciac... bo coz innego moga zrobic. Ja, jesli nie bede widziec przyszlosci dla siebie w Polsce tez stad wyjade (Irlandia mi sie podoba ;-) ) Dlatego, ze czasami az wstyd mi za to, co wyprawiaja z wlasnym panstwem moi rodacy. A czemu tak jest :?: Bo wiekszoscia z nas kieruje zawisc, ze ktos ma lepiej niz my. I malo komu przychodzi do glowy, zeby samemu wziac sie za swoje zycie. Ja bym bardzo chciala zyc w Polsce. Ale jesli moje panstwo, bedzie mi rzucac klody pod nogi i utrudniac mi zycie na kazdym kroku, to nie chce, zeby bylo moim... przykro mi bardzo.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Tyhagara » pn 15.11.2004 12:46

Co ty z tym ZUSem?
To nie tylko kwestia ZUS. Jak nie będzie ZUS, to trzeba będzie kraść gdzie indziej. Na przykład tak jak ostatnio, podnieść podatki najbogatszym. Ważne by była kasa.

Nie miałeś okazji głosować, więc pomieszkaj w Polsce, i miej okazję. Ledwo odrosłeś od kubełka i już chcesz uciekać. Zmiany dokonują się latami. I tak będzie w tym przypadku. Za mojego życia zmieniło się bardzo dużo, pamiętam gaz na ulicach podczas stanu wojennego. Od tamtej pory wiele zmieniło się na lepsze. Za kolejne 10 lat pewnie będzie jeszcze lepiej. Trzeba pozostać na posterunku, głosować i być uczciwym.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Lilly » pn 15.11.2004 13:03

Tyhagara pisze:Co ty z tym ZUSem?
Nie miałeś okazji głosować, więc pomieszkaj w Polsce, i miej okazję. Ledwo odrosłeś od kubełka i już chcesz uciekać. Zmiany dokonują się latami. I tak będzie w tym przypadku. Za mojego życia zmieniło się bardzo dużo, pamiętam gaz na ulicach podczas stanu wojennego. Od tamtej pory wiele zmieniło się na lepsze. Za kolejne 10 lat pewnie będzie jeszcze lepiej. Trzeba pozostać na posterunku, głosować i być uczciwym.


Ja tam mam w planach dac szanse Polsce. Ale na przyklad moi rodzice, juz mieli dluzej czas pomieszkac i tez mnie wysylaja za granice... nawet bardziej zarliwie niz sama mam na to ochote (co jest czestym zrodlem sporow). Te zmiany, ktore dokonaly sie przez 10 lat i tak by sie dokonaly. Stalismy czescia gospodarki rynkowej swiata, wiec to ona zmusila nasz kraj do pewnych zmian. Natomiast wystarczy popatrzec chociazby na Chechy, ktore zdecydowanie lepiej wykorzystaly czas od roku 1989. I w tym jest wlasnie problem. Polacy nie potrafia sie sami porzadnie rzadzic... nie jest to nasza cecha narodowa, jak chociazby pieniactwo i prywata... dokladnie tak... i nic sie nie zmienilismy od tego XVII czy XVIII wieku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Wotan » pn 15.11.2004 13:17

Nie miałeś okazji głosować, więc pomieszkaj w Polsce, i miej okazję. Ledwo odrosłeś od kubełka i już chcesz uciekać. Zmiany dokonują się latami. I tak będzie w tym przypadku. Za mojego życia zmieniło się bardzo dużo, pamiętam gaz na ulicach podczas stanu wojennego. Od tamtej pory wiele zmieniło się na lepsze. Za kolejne 10 lat pewnie będzie jeszcze lepiej. Trzeba pozostać na posterunku, głosować i być uczciwym.


wzruszające.
Wyślij mi maila za 10 lat -> i opowiedz co się zmieniło. Chętnie sobie poczytam
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Alganothorn » wt 16.11.2004 11:40

punktem wyjścia moich rozmów tutaj jest założenie, że mam do czynienia z ludźmi inteligentnymi; kilka razy się naciąłem, ale w znakomitej większości to się sprawdza...
co z tego wynika, zakłądam, że ludzie prezentują tutaj swoje poglądy, a nie hasła zasłyszane i nie do końca zrozumiane - innymi słowy, że porezentują poglądy, które są w stanie z jednej strony wytłumaczyć, z drugiej - uzasadnić...
kolejną rzeczą na którą zwracam uwagę jest styl prowadzenia dyskusji i stosowanie argumentów ad meritum, a nie ad personam, czyli wybór drogi bardziej konstruktywnej;
do czego zmierzam: w tym moemencie ta dyskusja utknęła w punkcie pt. 'Tyhagara i Wotan rozmawiają o postawie Wotana', gdzie, przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, Tyhagaro ataktujesz, a Wotan się broni;
nie to, że mam coś przeciwko - chodzi jedynie o to, żeby nie organiczać się do argumentów 'to Twoja Ojczyzna, coś jesteś jej winny' wtedy, kiedy one nie działają; postawa Wotana jest jasno określona i, biorąc pod uwagę osobę Wotana, zapewne dokłądnie i wnikliwie przemyślana; nie mam złudzeń, że udałoby mi się go przekonać, że 'lepiej' jest myśleć inaczej - niech ma poglądy takie, jakie chce, jeśli mu z nimi dobrze (czytaj: lepiej niż innymi poglądami ;-) ); nie chciałbym, żeby ta dyskusja przerodziła się w coś ostrzejszego, więc apelowałbym do skupienia się na bardziej merytorycznych argumentach niż 'daj Polsce 10 lat/
;-)
ja Polsce dam pewnie całe życie - 'pewnie', bo nie jestem wszechwiedzący, żeby znać przyszłość (a szkoda, są takie liczby, które bym chciał znać zawczasu ;-) ), ale zapewne zostanę tu; Polska to kraj wybitnie nieprzyjazny obywatelowi, rzucanie kłód pod nogi to chyba jakieś chore hobby i pokręcone poczucie humoru władzy, która kiedyś wyczytałą, że co cię nie zabije uczyni cię silniejszym i stwierdziła, że jak połowa rodaków to przetrwa, to będziemy największymi twardzielami świata...mieszkanie tu to nie przyjemność i delektowanie się, ale walka, zapasy z państwem, które stara się wyciągnąć jak najwięcej dając jak najmniej; oszukuję się może wierząc, że odejście 'pokolenia betonów' w naszych partiach coś zmieni, że wtedy okaże się, że połowa naszej prawicy wie, że ma lewicowe poglądy i przyzna się do tego, a nie będzie się tezymać kurczowo miana 'prawica', bo to lepiej brzmi politycznie, że pojawi się partia centrowa, że ten cały burdel (wybaczcie kolokwializm) się jakoś ułoży - pewnie się oszukuję, ale to jest moim zdaniem dobre dla tego kraju, a jego dobro jest mi bliższe, niż kiedykolwiek sądziłem;
poprawa sytuacji zacznie się wtedy, gdy każdy będzie się starałrobić to, co robi jak najlepiej - głęboko w to wierzę i staram się właśnie tak działać; na studiach działałem w rozmaitych organizacjach, w części z obrzydzeniem obserwowałem panujące emchanizmy, w części spotkałem fanatyków i zapaleńców walczących o każdy projekt dla studentów nie dbając o własne korzyści - ludzie są różni, ale gdyby każdy dobrze robił to, co ma do zrobienia, zrobilibyśmy wszyscy wielki krok w dobrą stronę'
pozytywizm jest mało modny, ale do mnie przemawiał zawsze
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Tyhagara » wt 16.11.2004 13:52

Są dwa rodzaje inteligencji, wymuszona i spontaniczna.

Nie dostrzegłeś w mojej "przemowie" ukrytej ironii. Czekać dziesięć lat? Można czekać całe życie, ale życie nie na tym polega. Ja jestem przekonany, że nie mam żadnego wpływu na świat polityki, i choćbym stanął na głowie to nic nie zmienię. Jedyne co mogę zrobić to oddać swój głos, który jest wart tyle co nic. Bo czym jest jeden głos.

Tu pewnie wielu się ze mną nie zgodzi, bo każdy oddaje tylko jeden głos. Mimo wszystko ja nie czuje by miało to jakiekolwiek znaczenie. Każdy z was oddał swój głos i co? Jest tak jak chcieliście? Figę, nie jest, i następnym razem też nie będzie.

Moja wcześniejsza wypowiedź, to śmiech przez łzy. Nie nadaje się do polityki, a więc niczego nie zmienię. Bo tak naprawdę nie 'masy' rządzą, tylko pojedyncze jednostki, które potrafią odpowiednio manipulować 'masy'. I nie można mieć do ludzi pretensji, że zostali zmanipulowani. Bo każdy z nas jest manipulowany, na swój sposób. Jednemu wystarczy obiecać wyższą emeryturę żeby oddał swój głos, innemu co innego. Każdy ma jakiś słaby punkt.

Polska jest obecnie na odwyku, długo potrwa zanim się wyleczy. Dlaczego na odwyku? Bo ludzie którzy byli skurwysynami w poprzednim ustroju, nie wygineli. Nadal żyją w śród nas i robią to samo co robili, tylko innymi środkami. Na ich miejsca wchodzą nowi uczniowie, o podobnych poglądach.

Potrzeba dużo czasu, by skurwysyństwo wyplewić. Nie sądzę by 10 lat załatwiło sprawę. Z pewnością więcej potrzeba na to czasu, ale wiem, że będzie lepiej, (mam taką nadzieję). Jak ktoś chce uciekać to proszę bardzo, co mnie to obchodzi. Ale dla mnie to jest ucieczka, tak to nazywam. Bo gdybyśmy wszyscy zdecydowali się na "chcę być szczęśliwym" to kto by tu pozostał?
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Alganothorn » wt 16.11.2004 14:37

wiesz Tyhagaro:
- to, czy ironia jest dostrzegalna zależy tak od odbiorcy, jak i nadawcy ;-) jeśli mam wątpliwości, czy ktoś ją dostrzeże, na ogół dodaję ';-)' ;-)
- głos jest ważny, bo, generalnie, to od takiego głosu zależy wynik wyborów - jeśli te 50% mające gdzieś wybory ruszy zadki i zagłosuje na jakąś partię to będzie wydarzenie epokowe, które może nawet zaowocować większościowym, samodzielnym rządem UPR...ale fajniej założyć, że takie głosowania nie mają sensu i siedzieć w domu...
- z natury swojej cenię nieużywanie kolokwializmów i wulgaryzmów, byłbym niezwykle wdzięczny, gdyby w dalszej dyskusji się nie pojawiały (jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że sam jednego użyłem w poście poprzednim)
- problemem nie są 'elity rządzące' z jednej strony, ale ze wszystkich stron; odbijanie piłeczki kompetencji i odpowiedzialności przez prawicę i lewicę prowadzi do sporu z którego nic nie wynika, ja mam równie 'dobre' zdanie o obu skrzydłach naszej polityki
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » wt 16.11.2004 18:33

Skurwysyństwo jest, było i będzie. Czasem nawet się w polityce przydaje, ale podkreślam to "czasem".

Odnośnie "elit rządzących" użyłem skrótu myślowego, chodziło mi o cały aparat polityczny, łącznie z partyjniakami i samorządowcami wszelkiego rodzaju. Aha, samorząd. Właśnie. Ilu z was - tak szczerze, z ręką na sercu - w wyborach do samorządów zadało sobie trud zgłębienia choćby połowy nazwisk z list wyborczych danego okręgu? Ja, przyznam się, ostatnio znałem jedynie ze 2-3, i to je właśnie skreśliłem :oops: Po prostu trudno było mi dogrzebać się do czegokolwiek sensownego o tychże kandydatach. A samorząd to rzecz przecież ważna. Co może dobry samorząd widać na przykładzie choćby Doliny Strugu, dokąd cały świat zjeżdża po naukę.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lilly » wt 16.11.2004 18:43

Przede wszystkim to wszelkie samorzady i takie tam powinny byc o polowe mniejsze... podobnie jak parlament. Ile pieniedzy by nam nagle w budzecie przybylo :twisted:

A poza tym, co potrafia wszelkie rady miasta itp opowiadal mi ostatnio Raven. Otoz najwiekszym problemem dla takiego jednego cy drugiego radnego jest to, ze na JEGO ulicy nie ma jakiejs tam tabliczki. Co z tego, ze w miescie bezrobocie, a wszysyc mlodzi ludzie tylko z niego wyjezdzaja. Poza tym, jak tylko po jakichs wyborach zmienily sie geby przy korycie, to wszyscy owczesni pracownicy urzedu miasta wylecieli... pomijajac fakt, iz byli wsrod nich naprawde wykwalifikowani fachowcy (co sie rzadko zdarza... teraz wiadomo dlaczego). Poza tym owa rada miasta skutecznie zniechecila inwestora, ktory chcial zaczac budowe parku rozrywki, ktory bardzo wspomoglby miasto (przede wszystkim miejscami pracy). No ale po co :?: Przeciez wazniejszy jest wlasny czubek nosa. I jestem pewna, ze nie jest to odosobniony przypadek. Jak tylko czlowiek probuje zrobic cos porzytecznego, to zawsze znajdzie sie banda kolesi, ktorzy go pozbawia mozliwosci.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Alganothorn » śr 17.11.2004 9:04

Lilly pisze:Przede wszystkim to wszelkie samorzady i takie tam powinny byc o polowe mniejsze... podobnie jak parlament. Ile pieniedzy by nam nagle w budzecie przybylo :twisted:

przy parlamencie - ok (przy czym nie tak, jak to sobie wyobraża np. PO, bo zważywszy ilość komisji sejmowych i tego typu obowiązków już nikogo by nie było na obradach sejmu...)
przy samorządzie - zależy od organu; miałem kilku znajomych w rozmaitych organach samorządowych i, poza załamywaniem się interesownością, dowiedziałem się, że po pierwsze: nie da rady wyżyć z finansów radnego (przynajmniej na poziomie mniej zamożnego powiatu - mam wrażenie, że w gminie Centrum stolicy zarobki są lepsze), secundo: kiedy trzeba pracować 'normalnie' i dodatkowo wypełniać obowiązki samorządowca konieczne są liczniejsze składy komisji i podkomisji, inaczej nie daje się rady nic uchwalać, bo prozaicznie quorum jest nieosiągalne...
co do znajomości kandydatów samorządowych, to na ogół głosuję albo na znane mi nazwiska, albo na jakieś lokalne stowarzyszenia, które sprawdzają się - nie partie, a jacyś 'Przyjaciele Mokotowa' wzbudzają moje zaufanie, zwłaszcza, że kilka takich stowarzyszeń zasiada we władzach od dawna, a lokalna prasa uwielbia relacjonować co bardziej idiotyczne uchwały wraz z nazwiskami pomysłodawców - to pomaga dokonywać selekcji
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Poprzednia

Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości