RaF pisze:Co do sojuszników, to co w tym dziwnego? Polska poparła USA. Amerykanie są Polsce wdzięczni (oficjalnie ). Czemu tu się dziwić?
Pietia pisze:Z tym panstwem federacyjnym to juz nie do konca tak - rzad (federalny zreszta) ma coraz wiecej wladzy - przynajmniej w tych istotnych sprawach.
Pietia pisze:Demokracje rozumiem doslownie - jako wladze ludu. I nie uwazam, ze to najlepszy ustroj (Hitler byl wybrany demokratycznie) . A demokracji jako takiej to w stanach niewiele - zgodnie ze slownikowymi definicjami mieszcza sie gdzies miedzy republika a oligarchia. Do slownikowej definicji demokracji, a dokladniej demokracji parlamentarnej jest duzo blizej np. nam (czemu zawdzieczamy m.in. lepperyzm).
Louen pisze:nie raz było tak iż Amerykanin podchodził do Polaka ściskał mu dłoń, klepał po plecach i nazywał "swoim sojusznikiem"... ze wstydu chyba tego nie robili??
Louen pisze:a kto się dziwi??
Louen pisze:Stany to przykład skrajnej obłudy i arogancji często wypływającej z niewiedzy...
Louen pisze:różnica jest taka u nas płakano, a tam wiwatowano jak lecieli na front...
Louen pisze:kolonizacja, eksterminacja, niewolnictwo... na tym opiera się niemal cała historia USA - gwałt i przemoc, i Amerykanie byli tylko po jednej stronie barykady... dla Europy historia jest o wiele bogatsza (być może dlatego, że jest... dłuższa??) i mimo iż również znajdujemy w niej wiele mało chlubnych momentów to jednak nasza przewaga jest taka, że my zarówno to zło sprowokowaliśmy jak i go doświadczyliśmy, przez co mamy 100 razy więcej pokory niż Amerykanie...
Louen pisze:a dlaczego czepiam się niewolnictwa amerykańskiego?? ponieważ do dziś afroamerykanie nie są traktowani na równi z białymi, jeszcze dziś niektórzy z chęcią zapędziliby czarnych na pola do roboty za kawałek czerstwego chleba, jeszcze dziś Murzyn dla białych to potencjalny bandyta... i to wszystko w tak wspaniałym, wolnym kraju... gdzie każdy jest równy i szczęśliwy...
Louen pisze:i to jest państwo które ma innych uczyć wolności i demokracji??
RaF pisze:Przesada.
RaF pisze:Jak nasi jechali do Iraku, też im w duchu wiwatowałem. I co z tego?
RaF pisze:Doświadczaliśmy głównie tego zła, które sami sobie (jako Europejczycy) narobiliśmy. I wątpię, by można było uznać to za jakąkolwiek przewagę Europejczyków nad Amerykanami. Jak dla mnie to puste słowa.
RaF pisze:W tej naszej wolnej i równej Europie też ludzie nie pałają specjalną sympatią do ludzi nie wpisujących się w jedyny słuszny wizerunek nie tylko nawet Europejczyka, ale nawet krajana.
RaF pisze:Jak mówiłem, ta maskarada ma służyć mediom i opinii publicznej. Ładniej to brzmi niż stwierdzenie, że wojka jadą gdzieś, bo państwo ma nadzieję zwiększyć tam swoje wpływy.
Louen pisze: Ameryka to potężny kraj, ale brakuje jej pokory co jest bardzo niebezpieczne przy tej sile...
Gvynbleid pisze:- nie można dyskryminować Rosji -
Popatrzcie na bezrobocie w polsce - 20% i co Kwachu miał zrobić mając perspektywę tysięcy nowych miejsc w Iraku - nic nie ma bez ryzyka.
Louen pisze:RaF pisze:Jak nasi jechali do Iraku, też im w duchu wiwatowałem. I co z tego?
a dlaczego nie na ulicy, z biołoczerwoną flagą??
Louen pisze:Doświadczenie... poza tym nie można świętym być póki nie zazna się goryczy... a tak naprawdę Amerykanie jej nie zaznali... chyba pierwszy raz poczuli ukłucie po zburzeniu WTC, a to jest ułamek tego czego doświadczyły inne panstwa w swej historii... widzisz my doświadczyliśmy zła, które sami sobie narobiliśmy, ale amerykańskiego zła przede wszystkim doświadczają inni to raz, a dwa, że my zło dostrzegamy i klasyfikujemy jako zło, a Amerykanie mylą pojęcia (może przez ich względność??)...
Ameryka to potężny kraj, ale brakuje jej pokory co jest bardzo niebezpieczne przy tej sile...
Louen pisze:łoj różnica jednak jest np. taka, że... Europa to zbiór bardzo wielu państw, nie mamy statuły wolności (złośliwi ci Francuzi), nie prześladujemy mniejszości narodowych, nie mamy takich dużych "mniejszości narodowych", którzy są już od dawna członkami naszego społeczeństwa, a więc jednymi z nas... nie krzyczymy na lewo i prawo o wolności i równości, w ogóle nacjonalizm to jednak nieco inna sprawa...
Louen pisze:poza tym chciałbym zauważyć iz mówimy o Amerykanach, nie o Europejczykach... choć jeżeli już o nich to jednak Europejczycy są jakoś bardzie liberalni... co zauważają również Amerykanie i doceniają ten fakt na tyle, że przyjeżdzają tu choćby odpocząć...
Louen pisze:i to jest dobrze twoim zdaniem?? mam klaskać jacy oni są sprytni??
i to nie jest zakłamanie?? tym bardziej iż ta "maskarada" jest dla wszystkich, nie tylko dla społeczeństwa... które wierzy w nią zresztą... tyle ideałów, tyle wartości i nic nie rozumieją??
Gvynbleid pisze:Moim skromnym zdaniem równowaga sił istnieje, i mamy dwóch 'oligopolistów' - nie można dyskryminować Rosji - to ile oni broni nuklearnej trzymają nie wie nikt a biorąc poprawkę na surowce naturalne mają lepszą pozycję od stanów. Poza tym bajki o ruskich jako biednych chłopach przepasanych sznurem to już odległa przeszłość.
RaF pisze:Zresztą jest to mocarstwo w stanie rozpadu, który zaczął się od upadku ZSRR, a trwa do dziś
RaF pisze: Bo mi się nie chciało marnować czasu.
RaF pisze:
Powiedz mi, ze wszyscy w Polsce kochają i szanują Romów, Zydów, Rosjan, Ukraińców? Nacjonalizm to nieco (ale tylko nieco, bo chodzi raczej o skalę) inna sprawa, fakt, ale ma dokładnie to samo podłoze.
RaF pisze:
A Europejska niekiedy przesadna wręcz liberalność to zwyczajna zasłona dymna, namiastka dawana społeczeństwu przez władze bojące się jak ognia liberalnej gospodarki, która od lat tkwi w socjaliźmie i której nikt nie chce broń Boze ruszyć, zeby się nie upaprać. Kolejny przykład obłudy.
RaF pisze:
Nie mówiłem, ze to dobrze. Mówiłem, ze ładniej brzmi. I nie tylko Amerykanie tak się zachowują, ale dosłownie cały świat. Dlaczego więc na Amerykanach nieustannie skupia się cała złość? Bo są najwięksi, ot co. Przypomina mi to postawę polskiego społeczeństwa, które uwaza, ze nie powinno być ludzi bogatych. A ze ci najbogatsi (zaledwie nieco ponad 1% społeczeństwa) dają państwu 35% jego ogólnych przychodów, płacąc za ponad 1/3 debilnych świadczeń na rzecz nierobów wrzeszczących, jak to im źle i jaki świat niesprawiedliwy - to drobny i niewart poruszenia szczególik.
Dałem tu przykład polski, ale społeczeństwa jak Europa długa i szeroka myślą podobnie. Dlaczego więc wrzeszczą na Amerykę, która bierze sprawy w swoje ręce? Bo sądzą, ze im się NALEŻY. A jakim prawem? Bo to sprawiedliwe.
RaF pisze:
Tak tu rozmowy faktycznie zaczynają schodzić na Europę. Żeby nie było: ja nie bronię jakoś szczególnie Ameryki, nie uwazam jej za raj na ziemi (bo takiego nigdzie nie widzę), ale nie mogę się zgodzić, ze Europa jest znowu taka wspaniała i lepsza od Ameryki. Nie dla mnie.
Louen pisze:RaF pisze: Bo mi się nie chciało marnować czasu.
ah więc widzisz... pewna różnica jest...
Louen pisze:Francja, Niemcy, Rosja święte nie są... nie były i raczej nie będą... jednak społeczeństwa tych państw są trochę bardziej świadome... oczywiście przede wszystkim dbają o własne interesy, ale często zabiegają o to na drodze negocjacji i kompromisu... oczywiście to nie takie potęgi jak USA, ale rownież wiele by mogły, mają jednak nieco większy szacunek jednak dla swoich wyborców i bardziej się z nimi liczą, a wyborcy Ci tak łatwo nie dają się oszukiwać... napisze jeszcze tak: Europejczycy najpierw pomyślą, a potem zrobią, a Amerykanie najpierw zrobią a potem niekoniecznie pomyślą...
Louen pisze:RaF pisze:
Powiedz mi, ze wszyscy w Polsce kochają i szanują Romów, Zydów, Rosjan, Ukraińców? Nacjonalizm to nieco (ale tylko nieco, bo chodzi raczej o skalę) inna sprawa, fakt, ale ma dokładnie to samo podłoze.
o skala istotna jest...
widzisz Żydzi to Żydzi, Romowie to Romowie, Rosjanie to Rosjanie itd., a czarni i indiańscy Amerykanie to AMERYKANIE... dostrzegasz różnicę?? wolność i równość na całym świecie, ale nie we własnym społeczeństwie?
poza tym "kochać i szanować" to można tatę i mamę... i to powinni wszyscy (bądz prawie wszyscy)... a mimo wszysto z tymi co wymieniłeś Polacy się bardziej liczą niż biali z czarnymi w Ameryce...
Louen pisze:RaF pisze:
A Europejska niekiedy przesadna wręcz liberalność to zwyczajna zasłona dymna, namiastka dawana społeczeństwu przez władze bojące się jak ognia liberalnej gospodarki, która od lat tkwi w socjaliźmie i której nikt nie chce broń Boze ruszyć, zeby się nie upaprać. Kolejny przykład obłudy.
ja pisze również o ludziach, oni są bardziej liberalni... choć ciekawa sprawa jest np. z cenzurą i wolnością słowa... bo widzisz w wolnych Stanach Zjednoczonych Ameryki to wcale nie taka oczywista rzecz... a w liberalnej Europie jakoś pod tym względem można więcej...
Louen pisze:RaF pisze:
Nie mówiłem, ze to dobrze. Mówiłem, ze ładniej brzmi. I nie tylko Amerykanie tak się zachowują, ale dosłownie cały świat. Dlaczego więc na Amerykanach nieustannie skupia się cała złość? Bo są najwięksi, ot co. Przypomina mi to postawę polskiego społeczeństwa, które uwaza, ze nie powinno być ludzi bogatych. A ze ci najbogatsi (zaledwie nieco ponad 1% społeczeństwa) dają państwu 35% jego ogólnych przychodów, płacąc za ponad 1/3 debilnych świadczeń na rzecz nierobów wrzeszczących, jak to im źle i jaki świat niesprawiedliwy - to drobny i niewart poruszenia szczególik.
Dałem tu przykład polski, ale społeczeństwa jak Europa długa i szeroka myślą podobnie. Dlaczego więc wrzeszczą na Amerykę, która bierze sprawy w swoje ręce? Bo sądzą, ze im się NALEŻY. A jakim prawem? Bo to sprawiedliwe.
bardzo upraszczasz... majątek to jedno a sposób w jaki się go dorobiono to drugie... i to drugie częściej razi ludzi... a na Amerykę wrzeszczy się dlatego, że bierze w swoje ręce to co do niej nie należy to raz a dwa dlatego, że Ameryka uważa iż wszystko się jej należy... wrzeszczą jeszcze dlatego iż jest zachwiana równowaga i boją się, że w końcu Ameryka sięgnie po to co wrzeszczących...
Gvynbleid pisze:Tak btw. to PKB już od dosyć dawna nie jest najdokładniejszym sposobem oceniania 'wartości' państwa, dochodzi jeszcze HDI - czyli wskaźnik rozwoju społecznego; w przypadku stanów również jest on jednym z najwyższych, ale w przypadku innych państw amplituda między HDI a PKB może być większa.
RaF pisze:PKB Ameryki w skali roku wynosi ok. 11 bilionów dolarów. Z tego ok. 400-500 mld dolarów idzie na armię. To kilkakrotnie więcej, niz na armię wydaje cała Europa do kupy wzięta. A niechby która głowa europejskiego państwa spróbowała wydać więcej na wojsko - od razu podniesie się wrzask uciśnionych i biednych, domagających się osłon socjalnych, zasiłków, darmowej opieki zdrowotnej i edukacji i innych takich. Szukanie kompromisów jest więc spowodowane koniecznością bardziej niz dobrymi chęciami.
RaF pisze:
Polska tez miała wielu Zydów-Polaków. I do dziś dnia nie są specjalnie kochani. Romowie czy skośnoocy, choćby mieli polskie obywatelstwo, choćby nawet urodzili się w Polsce, i tak specjalnie szanowani nie są.
RaF pisze:
A mamę i tatę, owszem, mozna, a nawet nalezy kochać i szanować. Ale to nie są uczucia jakoś specjalnie dla nich zarezerwowane.
RaF pisze:
Jest takie powiedzenie: nie muszą cię kochać, ale niech cię szanują. Szacunek najlepiej widać nocą na dworcach kolejowych. I nawet nie liczy się to, czy masz białą skórę i skośne oczy. Dostaniesz w mordę dla zasady, nawet jeśliś 'czystej krwi' Polak
RaF pisze:
Sporo zresztą tam ostatnio o to szumu i coraz donośniejsze są głosy domagające się zmiany podejścia do pewnych spraw.
RaF pisze:
Upraszczam, ale dobrze oddaje to rzeczywistość. Fakt, ogromna rzecza naszego jakze mądrego społeczeństwa z góry zakłada, ze nie da się zdobyć bogactwa bez przekrętów. Ale tak czy owak zywe są debilne idee tzw. równości społecznej, czyli podejście w rodzaju: 'jak ja nie mam, to i tobie nie dam mieć'. Tu juz uwazanie bogaczy za krętaczy moze być jedynie jednym z argumentów, którymi ci wielcy sprawiedliwi się podpierają.
Louen pisze:RaF pisze:A mamę i tatę, owszem, mozna, a nawet nalezy kochać i szanować. Ale to nie są uczucia jakoś specjalnie dla nich zarezerwowane.
ani też nie bardzo muszą być eksponowane na wszystko co się rusza... bądz nie rusza... żeby już nie ograniczać...
Louen pisze:ja nie kwestionuję tego, że mogą się czegoś nauczyć i że się nie rozwijają, zmieniają... może kiedyś będą doskonali, ale teraz nie są a często się na takich kreują...
Louen pisze:może u Ciebie tak jest, u mnie takie myślenie występuję, ale w zdecydowanej mniejszości... i absolutnie to uproszczenie nie odzwierciedla stanu faktycznego...
RaF pisze: Louen to nie ty napisałeś to o PKB Ameryki, wypraszam sobie
RaF pisze:
Z konsekwencjami liczą się wszyscy.
RaF pisze:
Troche mi się zaczyna wydawać, ze sam, zarzucając stanom czarno-białe widzenie, zaczynasz postrzegać wszystko w takich samych kolorach.
RaF pisze:
Nic dziwnego, ze gdyby spróbować odebrać im to, co mają, to byłby świst kul. Jak jakiś ćwok włazi mi w środku nocy do domu (autentyczne) i buszuje po mieszkaniu, to tez nie miałbym nic przeciwko potraktowaniu go cięzszym zelazem, nawet jeśli by to było wbrew naszemu genialnemu prawodastwu.
RaF pisze:
I co Amerykanie uwazają, ze im się nalezy?
RaF pisze:
Co do mniejszości narodowych, to, jak sam zauwazyłeś, całe USA są zlepkiem takich mniejszości. To nie jest prosty schemat: biali nie lubią czarnych. Takie coś jest dobre do mediów, bo proste i nie wymagające tłumaczenia.
RaF pisze:Louen pisze:RaF pisze:A mamę i tatę, owszem, mozna, a nawet nalezy kochać i szanować. Ale to nie są uczucia jakoś specjalnie dla nich zarezerwowane. ani też nie bardzo muszą być eksponowane na wszystko co się rusza... bądz nie rusza... żeby już nie ograniczać...
Nie bardzo kapuję, do czego to ma się odnosić...
RaF pisze: Doskonali to nigdy nie będą, taka juz właściwość naszej rzeczywistości, ze nie ma w niej ideałów
RaF pisze:
Z drugiej strony, sam, Europejczyku, zachowujesz się nieco podobnie do nich, starając się pokazać moze nie doskonałość, ale przewagę Starego Kontynentu pod niemal kazdym względem
RaF pisze:
Że się tak zapytam ze statystycznej ciekawości: na jakiej próbie ludności przeprowadzałeś te badania? I czy rzeczywiście uwzględniała ona cały przekrój społeczeństwa?
RaF pisze:
A co do wysnuwania wniosków z samej góry twojego posta (;)), to przedstaw mi przesłanki, tok rozumowania i owe wnioski, bo ja jakoś nie mogę ich dojść.
Alganothorn pisze:
secundo: slumsy w USA wzorem? a kiedykolwiek widziałeś favelle? a widziałeś dzielnice biedy w Polsce? mimo wszystko USA ma jeszcze długą drogę do przebycia do tytułu 'wzorcowych slumsów'
Louen pisze:Żydzi z II RP czuli się bardziej Polakami... to skąd powiedzenie "wasze ulice, nasze kamienice"?
Louen pisze:otóż nie wszyscy się z nimi liczą... jedni liczą się mniej inni bardziej... i Amerykanie sprawiają wrażenie, jakby właśnie liczyli się mniej... zapewne to wynika z ich wiary w swą siłe, w końcu potężni są...
Louen pisze:Amerykanom z zasady należy się wszystko... a zwłaszcza władza, przodownictwo na świecie...
Louen pisze:możesz mi przypomnieć kiedy zarzucałem stanom czarno-białe widzenie?? może eksponowałem to co mi bardziej pasowało na potrzebę tej dyskusji??
Louen pisze:Amerykanie jednak to kowboje i za często załatwiają problem za pomocy broni, nie wspominając już o nieszczęśliwych wypadkach ich dzieci...
Louen pisze:wyobraż sobie teraz wprowadzenie zakazu posiadania broni... ciekawy jestem reakcji cywilnych, amerykańskich obrońców...
Louen pisze:tylko najczęściej czarni widziani są jako bandyci i klauni, tylko czarni byli traktowani jak zwierzęta we własnym (wolnym) kraju jeszcze długo po II wojnie światowej...
Louen pisze:do tego, że nie koniecznie trzeba kochać wszystko w okół, a tym bardziej dawać tej miłości publiczny pokaz... odnosiło się to do braku miłości naszego spoleczeństwa to mniejszości narodowych...
Louen pisze:sorry, że tak bronię Europy, ale poprostu uważam, że ludzie tu żyjący są szczersi, bardziej otwarci na świat i mają więcej pokory, a to są bardzo ważne (dla mnie) cechy...
Louen pisze:to pytanie odnosi się również do Ciebie... ja mam (miałem) styczność niemal z każdą grupą naszego społeczeństwa: z artystami, tzw. inteligencją, bogaczami, robolami, mentami, sportowcami, studentami, Żydami, Romami, duchownymi (choć teraz już nie) lub niedoszłymi duchownymi, zwykłymi szarakami, wojskowymi a nawet chłopami... jakoś poznałem ich w mniejszym lub większym stopniu... bardzo często słuchałem co mają do powiedzenia, trochę z nimi dyskutowałem jakieś wnioski mogę wyciągnąć, czy jedynie słuszne to już inna sprawa...
Louen pisze:może później... na razie straciłem motywacje...
RaF pisze:Cholera, z tego wszystkiego zapomniałem żeby odpisać w tym temacie "Za dużo masła" (C) (R) TM
RaF pisze:Może to z czernią i bielą było trochę naciąganym porównaniem, ale chodziło mi o coś takiego, jak powyżej, tj. "jak chcemy, to bierzemy".
RaF pisze:Mówimy w końcu o Stanach w kontekście świata, czy o Stanach jako takich?
RaF pisze:Równie dobrze mógłbyś to odnieść do krajów arabskich, gdzie posiadanie broni jest wręcz elementem kultury.
RaF pisze:To się zastanów jak ci czarni traktowani byli przez ich własnych przywódców jeszcze w Afryce. Myślisz, że kto ich sprzedawał białym kupcom?
RaF pisze:Szacunek to nie jest miłość.
RaF pisze:Ja tam Europejczyków nie postrzegam wcale w lepszym świetle niż Amerykanów. W jednych i drugich jest dla mnie tyle samo obłudy i zepsucia, tak samo jak tyle samo dobrych cech.
RaF pisze:Też miałem styczność z wszelakimi grupami i niekiedy się z podobnymi wypowiedziami spotykałem, szczególnie jak dyskusje schodziły na tematy polityczne.
RaF pisze:Często w autobusach i inszych środkach komunikacji jestem świadkiem kłótni, kiedy jakaś nieszczęśliwa kobieta wykłóca się z Bogu ducha winnym studentem, przy okazji ujmując Żydom, Romom i masonom jako winnym wszystkich nieszczęść tego świata (ciekawe, czy wie chociaż kto to jest mason).
RaF pisze:Ale uogólnienia tego na całe społeczeństwo dokonują raz po raz ośrodki statystyczne, publikując sondaże, z których można wysnuć takie wnioski. Ostatni był chyba odnośnie zarobków prezesów dużych firm, w tym prywatnych. Oczywiście nasi drodzy rodacy uważają, że zarabiać najwięcej powinien prezydent - tzn. że sam ma zarabiać mniej niż teraz, ale żeby nie pozwolić nikomu zarabiać więcej, nieważne czy w firmie państwowej czy prywatnej.
RaF pisze:???
Motywację? Jak nie chcesz ze mną dyskutować, to ja cię nie zmuszam
Louen pisze:widzisz... tylko niekiedy... jak sam napisałeś... a skoro niekiedy to nie jest to regułą....
Louen pisze:a przy okazji bluźni i przeklina... ale wierzy i chodzi do kościoła... a może nawet ma koleżankę Żydowkę i Roma sąsiada... w przyplywie emocji mówi się czasem różne głupoty i mało zręczne czy prawdziwe formułki...
sam byłem świadkiem jak mój kolega, Żyd, poirytowany krzyknął obraźliwie na drugiego "ty żydzie!!" notabene też Żyda... inny autentyczny przykład u mnie na osiedlu kłóciło się dwóch braci - bliźniakow... w końcu jeden z nich nie wiedząc już co powiedzieć, wypalił: "twój ojciec jest głupi"... i co?? to tylko słowa... w Stanach na słowach się nie kończy...
Louen pisze:te statystki są tendencyjne... i raczej niewiele warte...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości