no niestety też mam uszkodzone, naderwane wiązadła poboczne... zgadza się całe leczenie to nic miłego i bardzo długotrwałe... czas tu jest bardzo istotny... trzeba uzbroić się w cierpliwość... szkoda tylko, że już drugi raz...
co do koszykowki to może i lepiej Alganothorn... w końcu to małpi sport