... i odłożył go na potem. Zjadł go czy nie bo nie napisałeś?
Lepiej.. kiedyś z kumplami urządziliśmy małą imprezkę. Po jakimś czasie chłopaki zgłodnieli, więc poszliśmy zrobić żarcie. mam dla was ciekawy przepis:
Kromkę chleba, posmarowaną masłem (cud że ktoś jeszcze byłw stanie chleb pokroić, chyba że już był pokrojony, nie pamietam) polewamy sokiem ze świeżej cytryny. Potem bierzemy pól kiełbasy (zwyczajna czy coś w tym stylu, tej juz nei byliśmy w stanie pokroic), kładziemy na kromce chleba (wzdłuż, w poprzek dla twradzieli). Potem posypujemy cukrem (kumple stwierdzili że po cytrynie będzie za kwaśna, musiałem dosłodzić). Na koniec polewamy keczupem, dla efektu. Potem kumple zgnili, więc musiałem kanapkę doprowadzić do prządku, więc wsadziłem ją pod kran
Po lekkim polaniu wodą kranówą zwykłą kanapka nadaje się do spożycia.
PS Zjadłem te cudo. Co się działo rano to już inna historia