... Kabarecik Wieczorkowy ...

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Postautor: Vampdey » czw 18.12.2003 22:08

Nie no, akurat w tym nie zauważyłem nic złego... Ale jak coś to może ten będzie lepszy:

Pewnego razu, będąc na rybach ksiądz złapał Złotą Rybkę. Oczywiście rybka zaproponowała mu spełnienie trzech życzeń.
- Po pierwsze, chcę mieć dużo kobiet i żeby mnie uwielbiały.
Rybka coś tam po cichu pomamrotała i nagle ksiądz został otoczony kobietami.
- Po drugie, chcę być obrzydliwie bogaty.
Nie minęła chwila, jak wokół księdza pojawiły się góry bogactw.
- Po trzecie, po trzecie,....
- No pospiesz się, bo wyschnę - poganiała księdza rybka.
- Dobra, po trzecie chcę mieć dużo kobiet, być obrzydliwie bogaty i nic nie robić.
- I z powrotem jest księdzem.

Ostatni z serii 'Duchowni' ;).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: RaF » czw 18.12.2003 22:46

Z deka niespójny ten kawał... Ktoś kto go pisał chyba o logice nie miał pojęcia :?
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Louen » pt 19.12.2003 11:19

Jak zabić karpia?

1. Bicie na chama:
- młotek: walnąć z całej siły między oczy lub w okolice oczu (uważać na
palce);
- tasak: obciąć głowę (uważać na dłoń).
Skutki uboczne: gwarantowane wyrzuty sumienia i mdłości. Nasze kalectwo iśmierć karpia równie prawdopodobne.
2. Bicie "na tchórza" - unikanie walki:
- do wanny z karpiem wrzuca się włączoną suszarkę do włosów.
Skutki uboczne: wymiana korków, zakup nowej suszarki, a w najgorszym
wypadku porażenie prądem.
3. Bicie psychologiczne:
- podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp i znienacka pokazuje mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem datą 24 grudnia (na 99,9% karp umrze na zawał).
Skutki uboczne: a co będzie, jak trafisz na ten 0,01%?
4. Gry wojenne:
- do wanny wrzucasz petardę.
Skutki uboczne: odpada patroszenie, lecz dochodzi malowanie ścian i
sufitu.
5. Bicie damskie:
- wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski.
Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi).
6. Bicie niesportowe:
- idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod nadjeżdżający autobus.
Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką, w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego co trzeba.
7. Bicie koleżeńskie:
- wypijasz z karpiem flaszkę i tłumaczysz mu, że on nie ma już po co żyć, bo jego dziewczyna zdradza go z innym w sąsiedniej centrali rybnej; karp umiera z żalu lub przepicia.
Skutki uboczne: chora wątroba, wyrzuty sumienia, a jak karp wie coś o twojej żonie?
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Hm...

Postautor: Hekate » pt 19.12.2003 14:40

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Shingen » pt 19.12.2003 16:57

To może ja opowiem polityczny kawał z brodą... nieco przystosowany do aktualnych realiów:

Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy
znalazł się w chlewni, posród stada dorodnych świn, towarzyszący grupie
oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś glupiego podpisu pod zdjęciem! Typu Miller i świnie, czy coś takiego...
- Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśrod świń,
podpis: Miller (drugi od lewej).
Awatar użytkownika
Shingen
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 20
Rejestracja: pn 28.04.2003 12:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Alganothorn » pt 19.12.2003 17:00

Facet dostał na urodziny papugę. Samotny. Od początku, kiedy tylko
wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę,
zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała
mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić żal,
zawsze to jakiś towarzysz, z resztą prezent... Przez szereg
długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi.
Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną
muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład...
słowem: pełna poświęceń terapia. Na próżno. Pewnego dnia, kiedy
papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna,
opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło.
Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej.
Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że
wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na
transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie
desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi,
oparł się o nie i zsunął
w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki,
facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło.
Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc
otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na
jego wyciągnięte ramię i powiedziała:
- Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i
zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań
aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w
przyszłości....
Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była co
najmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co
spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga:
- Przepraszam czy mogę zapytać co zrobił kurczak ???
*********
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Sorden » wt 23.12.2003 10:51

Przychodzi krowa do lekarza i cały czas się śmieje:
- Co Pani jest? - pyta lekarz.
- Zawsze jestem taka po trawie - odpowiada krowa.
------------------------------------------------------------------
Idzie osiemdziesięciopięcioletni dziadek przez las a tu nagle widzi żaba
skacze. Bierze ją do ręki a ta do niego mówi:
- Pocałuj mnie! Zmienię się w cudowną królewnę, będę śliczna, uległa i
zawsze Ci będę wierną!
Dziadek wziął żabę schował do kieszeni i idzie dalej. Po chwili z kieszeni
znowu odzywa się żaba.
- Pocałuj mnie! Zmienię się w cudowną królewnę, będę śliczna, uległa i
zawsze Ci będę wierną!
Dziadek na to odpowiada:
- W tym wieku to ja wolę mieć gadającą żabę.
------------------------------------------------------------------
W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest
najcieplejszy klimat.
- W Rosji - odpowiada Jaś.
- Z czego wnosisz? - pyta zdziwiona pani.
- Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi, ciocia przyjechała w
trampkach.
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Sorden » wt 23.12.2003 11:11

Czego słuchać przy różnych prędkościach
Wykaz pieśni, które należy podłączyć do szybkościomierza, by się automatycznie włączały przy jeździe na odpowiednich prędkościach:
90 km/h - "Oto jest dzień"
110 km/h - "Cóż Ci Jezu damy"
120 km/h - "Liczę na Ciebie Ojcze"
130 km/h - "Panie, przebacz nam"
140 km/h - "Zbliżam się w pokorze"
150 km/h - "Być bliżej Ciebie chcę"
160 km/h - "U drzwi Twoich stoję, Panie"
170 km/h - "Pan Jezus już się zbliża"
180 km/h - "Jezus jest tu"
200 km/h - "Witam Cię, witam"
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Louen » pt 26.12.2003 22:32

Z siódmych mistrzostw świata w posuwaniu na czas witają państwa Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz. Dziś jest dzień rozgrywek finałowych.
Eliminacje wyłoniły naprawdę najwyższej klasy zawodników, w szranki, stacja Speedy Gonzales, Szybki Lopez i Struś Pędziwiatr. Kto twoim zdaniem zostanie tegorocznym mistrzem? - Trudno powiedzieć, wszyscy zawodnicy są świetnie przygotowani. Trenowali pod okiem najlepszych trenerów przy opracowanych specjalnie dla nich metodach treningowych. -No, ale my tu gadu-gadu, a tu już rozpoczęły się zawody. Zawodnicy mają 5 minut na posunięcie jak największej ilości osób, pierwszy rozpoczął Speedy Gonzales. Narzucił naprawdę niezłe tępo, może zabraknąć mu siły na finisz, 10..20..30..40..46 ! - Świetny wynik, pozostali będą musieli nieźle się napocić. Ale teraz do zawodów staje Szybki Lopez. - I ruszył, 10..20.. ten człowiek jest fenomenalny! 60..70..77!! - Chyba nikt nie jest w stanie odebrać mu złotego medalu! Ale teraz do zawodów staje Struś Pędziwiatr. - I rozpoczął 20..50..80..eee... 100... 150..eee!.. 200..pierwszy rząd, drugi rząd, trzeci rząd, WŁODZIU SPIERDALAMY!!!
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Alganothorn » śr 04.02.2004 11:17

oto coś, co pewnie połowa osób zna bardzo dobrze, a druga połowa i tak czytała...ale jeśli chociaż jedna osoba tego nie zna, to przynajmniej ona skorzysta
:-)
jak dla mnie - jeden z najlepszych spamów jakie do mnie dotarły...

1. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
HENRYKA SIENKIEWICZA.

Dłoń jako bochen chleba na ramieniu niziołka położył - przyjaźnie niby, ale dłoń owa drżała, na podniecenie wielkie wskazując. Hobbit cofnął się i strach ogromny go ogarnął, przez co okrutnie wąskami ruszać począł.
Wielkolud to był, dwakroć go wzrostem przewyższający,
podkowy podobno w jego rękach jakoby suche drzazgi
trzaskały, owe zaś suche drzazgi miał w zwyczaju
ściskać tak, że sok z nich tryskał jakoby ze świeżego harbuza.
- Quo vadissss, Frodo? - zapytał Boromir, bo on to był we własnej osobie, uśmiechajac się przyjaźnie niby, aleć głos jego przecie wrogie nuty w sobie zawierał.
- Precz! - rzucił hobbit bez namysłu, jak do natrętnych psów w Shire zwykł krzyczeć.
Zaraz też się zreflektował i sam swoich słów przeraził.
Szczęściem Gondorczyk na ton głosu jego atencji żadnej nie
zwrócił, afektem palącym wyraźnie trawiony.
- Przebóg, niełaskawym okiem waść na mnie spoglądasz - rycerz Gondoru ciągle uśmiech sztuczny na twarzy swej
malował, choć wargi mu niby branki elfie w jasyr wzięte
dygotały - nie złodziej ja, ani zbójca żaden. Pierścienia Twego
łaknę, prawda to, ale wiedz, że nie dla prywaty, jeno li pro publico bono. Zali nie dasz mi dyspensy, spróbować, chociaż, skoro ojczyzna w potrzebie? Zali?
Przebóg powiadam, odstąp mi Pierścień, a wszystko być może!
- Nie! Nie! - krzyknął Frodo - Mój ci on, mój ci jest!
- Gorze mi i gorze zdrajcy! - wrzasnął Boromir - Larum grają,
a waść! Rzec chciałem, że na koń nie siadasz,
alem się chyba zapędził... Upadnie Gondor, skoro tak lekce
go sobie ważą! Waść szalony! Małym Rycerzem cię zwą, powiadasz?
A ja dla ciebie mam inne miano! Zdrajca! Zdrajca!
Po trzykroć zdrajca!

[...] Niedługo potem rzuciło się w wilczych skokach
na rycerza z Gondoru ze dwadzieścia, albo i więcej czarnych
postaci, żołdaków przez Sarumana Białego stworzonych, Boromir
jednakowoż strząsnął ich z siebie, tak, że opadli, jako
owoc dojrzały opada z drzewa. Wnet spostrzegli, że z owym
mocarzem, w którego rękach podkowy jako te trzciny suche
chrupały, szans w starciu nie mają, przeto głosy się tu
i ówdzie coraz mocniejsze dały słyszeć:
- Uk dajcie, uk.
Tak w czarnej mowie Mordoru nawoływali ci, którzy jako
szyderstwo z elfów stworzeni zostali. I poznał wtedy Boromir z Gondoru, że zbliża się godzina śmierci.


2. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
ADAMA MICKIEWICZA.

Rękę na ramieniu położył hobbita
Z jej drżenia nerwowość Frodo był wyczytał
Na róg Boromira spojrzał - długi, cętkowany, kręty
Pradawny skarb Gondoru, teraz na taśmie przypięty
Boromir rzekł - Czemuś dla mnie taki nieżyczliwy?
Jam nie żaden zbójca, jeno druh prawdziwy
Pierścienia pragnę - aleć nie dla siebie
Ojczyzna nasza z dawna jest w potrzebie
Dla niej to uczynię, ona jest jak zdrowie
Ile ją trzeba cenić, ten tylko się dowie
Kto ją stracił - tu przerwał, rzekłbyś, się zdawało
Że Boromir wciąż mówi, a to echo grało
Wtem cisza, słychać jak wąż śliska piersią dotyka się zioła
Więc jedźmy - rzekł Boromir. Nie! - Frodo zawołał
Ten oczy błyszczące podniósł i płonące lica
O, zdrajco! - zawołał - toż to Targowica!


3. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
ANDRZEJA SAPKOWSKIEGO.

Położył na ramieniu hobbita rękę. Drżała. Widać było, że człowiek z trudem tłumi emocje.
Hobbit cofnął się, zawadzając plecami o zwalony pień drzewa.
O mało się nie potknął, ale odbił się od omszałego kloca
przejmując jego energię, złapał równowagę i spojrzał w twarz
mężczyzny. Mężczyzny dwa razy od siebie wyższego.
- Musisz być piekielnie silny - powiedział Frodo. Zamiast odpowiedzi Boromir uśmiechnął się. To był paskudny uśmiech.
- Patrzysz na mnie jak wróg - rzekł, zmieniając nagle wyraz
twarzy - nie jestem złodziejem ani zbójcą. A ten Pierścień
jest mi potrzebny - w rękach trzasnęła sucha gałązka - nie
dla mnie. Dla ojczyzny. Ale czym dla ciebie jest ojczyzna?
Czy to słowo w ogóle coś dla Ciebie znaczy? Przecież ty
jestes odmieńcem, mutantem. Niziołkiem. Kurduplem.
- Nie nazywaj mnie tak - Frodo zacisnął wargi.
- Użycz mi go. Oddaj mi Pierścień.
- Nie! Nie! - krzyknął Frodo - Rada powierzyła go mnie.
- Jesteś szalony - głos Boromira był chłodny - więcej,
jesteś zdrajcą.
- Nie oddam ci go, Boromirze z Gondoru!
Boromir podniósł kąciki ust do góry i wyszeptał szyderczo:
- Oddasz, Frodo, oddasz...
Zbliżał się patrząc mu w oczy. To był błąd. Powinien był
patrzeć na ręce. Po chwili nie widział już ani oczu,
ani rąk. Frodo zniknął.


4. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
KONSTANTEGO ILDEFONSA GAŁCZYŃSKIEGO.

Teatrzyk 'Zielona Gęś' ma zaszczyt przedstawić:
Kuszenie Boromira

Osoby: Boromir (w tej roli nękany bólem egzystencjonalnym
Alojzy Gżegżółka),
Frodo (w tej roli nękany angeleologicznym
Piekielny Piotruś)
Miejsce: ustronne, leśne, wonne

Boromir i Frodo (obserwują się spod wpółprzymkniętych
powiek. Chwilę. Dłuższą)

BOROMIR (w końcu)
Dawaj Pierścień!

FRODO (przekornie)
Eee tam.

BOROMIR (przybrawszy pozę i poćwiczywszy trochę "ł"
tylniojęzykowe tudzież dystyngowane "h" nieme):
Odwołuję się do twego honorru
Nie zanoś go do Mordorru.

FRODO
Nooo dobra.

(Oddaje Boromirowi Pierścień)

BOROMIR (szczerze zdziwiony)
Niedobrze, cała trylogia na nic.

Kurtyna (zapada z żalem)


5. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
WALDEMARA ŁYSIAKA.

Położył mu rękę na ramieniu. Hobbit spojrzał na dwa razy
wyższego niż on sam człowieka. Wiedział, że siła nic tu nie
wskóra. Wiedział dużo więcej.
- Nec Hercules - powiedział cicho.
- Timeo danaos et dona ferentes - odrzekł Boromir - Cieszę
się, że tę sprawę mamy już wyjaśnioną.
A teraz dawaj Pierścień.
- Rada powierzyła go mnie!
- Rada?... - uśmiechnął sie Boromir i zadął w róg.
Minutę potem Frodo leżał związany mocno liną elfów. Nad nim
stali Merry, Pippin, Sam i Obieżyswiat.
- Dlaczego? - jęczał Frodo - i Ty, Samie?
Sam wzruszył ramionami. Nagle, ni stąd ni zowąd podniósł je
do góry. Na szyi czuł ostrze krasnoludzkiego topora. Cyniczny
uśmieszek zastąpiony został strachem.
- Róbcie to co on! Rzućcie broń! - usłyszeli głos Legolasa -
I rozwiążcie Froda. Uważajcie, z tej odległości nie mogę chybić.
- Dobra robota mości elfie - Gimli pozbierał prędko porzucony
oręż i gładził ostrze toporka.
- Skąd wiedziałeś? - wyrwało się Boromirowi.
Krasnolud uśmiechnął się:
- Galadriela mówi różne rzeczy w łóżku. Kobiety elfów są
takie same jak inne - i Galli tez nie jest żadnym wyjątkiem.
- Spałeś z Galadrielą?! - nie wytrzymał Aragorn - Spałeś
z Królową ze Złotego Lasu?!
- Eee tam, spałem - podkręcił wąsa Gimli - nie miałem czasu
na spanie.
- Rzućcie broń! - odezwał się nagle potężny głos.
- Gandalf... - wyszeptał Legolas - Przecież ty nie żyjesz...
- Według niektórych historyków tak - odpowiedział czarodziej
z nutą triumfu w głosie - ale historię piszą zwycięzcy.
(Znacie ten cytat, prawda?)


6. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
BOGUSŁAWA WOŁOSZAŃSKIEGO.

O godzinie 14.10 ręka Boromira spoczęła na ramieniu hobbita.
Frodo Baggins spojrzał na człowieka. O czym myslał? Zapewne
szacował swoje szanse w straciu z dużo wyższym i
silniejszym człowiekiem. Wiedział, że są niewielkie.
Ręka księcia Gondoru drżała. Wtedy padły znamienne słowa:
- Nie jestem zdrajcą. Jestem przyjacielem, a Pierścienia
pragnę dla uratowania mojej ojczyzny.
Czy Boromir mówił prawdę? No cóż, Frodo miał jeden podstawowy
argument: to, że Rada powierzyła Pierścień jemu. Co
odpowiedział Boromir? Otóż zaczął słownie atakowac niziołka,
nazywając go zdrajcą i zarzucając mu, iż ten chce oddać
Pierścień Czarnemu Władcy. Jakie mogły byc tego konsekwencje? I
najważniejsze pytanie - czym był ów klejnot, jakie straty i
korzyści mogło przynieść wykorzystanie go przez aliantów. Czy
Sauron miał coś wspólnego ze Stalinem? Ostatnie badania
historyków dowodzą, że obaj panowie S mieli ze sobą wiele
wspólnego. Podobno samochód Wołga, którego projekt Stalin
zatwierdził osobiście, był wzorowany na Grondzie, starożytnym
taranie używanym przez wojska Mordoru, między innymi do
szturmowania bram Minas Tirith. Wracając do rozmowy Frodo
Bagginsa z Boromirem z Gondoru. Czy toczyła się ona w
przyjaznej atmosferze? Otóż nie.


7. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
ALEKSANDRA HRABIEGO FREDRY.

BOROMIR (stojąc nad hobbitem)
Gdy Gondoru nie chcesz zguby
Dajże mi swój Pierścień luby

FRODO (przestraszony)
Jakże to tak, mocium panie?
A Drużyna? A wezwanie?

BOROMIR (patetycznie)
Gdy ojczyzna jest w potrzebie
To poświęcić trzeba

FRODO
Siebie?

BOROMIR (z szyderczym uśmiechem)
Ciebie, ciebie.

FRODO
Ale za co?

BOROMIR
Boś jest zdrajca i ladaco

(znów podniośle)
Sprawy w swoje czas wziąć ręce
Dla ojczyzny swej w podzięce

FRODO
Czyś ty aby nie pijany?

BOROMIR (groźnie)
Jak śmiesz, malcu zakichany!

FRODO
Prawisz mocium...

BOROMIR (grożąc palcem)
Już ja sprawię!

FRODO (nie zwracając uwagi)
... jakbyś wierzył w to co prawisz.

BOROMIR (zgrzyta zębami)
Dajcie mi do ręki brzeszczot
Niech poczuje smak mych pieszczot
Hobbit, mocium, tfu, cóż gadam!

FRODO
Słucham i aż zdziwion siadam

BOROMIR (pozornie się uspokaja)
Wybacz Frodo, daj na zgodę
Po cóż nerwy w lata młode

FRODO (kiwa głową z niedowierzaniem)
Nie, nie wierzę w ani słowo

BOROMIR
Daj mi rękę, ręczę głową

FRODO
Że co ręczysz?

BOROMIR
Żem przyjaciel

FRODO (na stronie)
Nie mój chyba

(głośno) raczej
Mocno wątpie w twe intencje

BOROMIR (zaciska zęby)
Daj na zgodę, precz pretensje

FRODO (zakłada pierścień)
Zgoda?

BOROMIR (krzyczy)
Zgoda!

FRODO (niewidzialny)
Furda zgoda!
Sam waść sobie ręke podaj!


8. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA
MIRONA BIAŁOSZEWSKIEGO.

Boro
Mir w borze
Boro
Mir łamie
O Boże
Do Froda
Gada
Kawał

Gada
Dawaj
Pierś
Cień
Bo ci
Pierś
Cień
Wieczny
Ogarnie
A Frodo
Ogar
Odwa
Nie
Powiada
I znika
Boromir fika
Szuka przeciwnika
A na
Przeciw
Nik T
Bo Frodo
Boro
Miro
W
I

Cyk
I znikł

********
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Vampdey » śr 04.02.2004 14:48

To jest autorstwa pana G. Żaka, tekst wydrukowany w lutowym rok temu Science Fiction z okazji premiery Dwóch wież :).
Poprostu dzieło, rozbawilo mnie do łez przy pierwszym czytaniu. Autor świetnie nawiązał do tych pisarzy pokazując styl każdego. Miód :)

EDIT: Tóżto niepełnie jest! Ridziewiczówna, Rej, Pratchett, Wyspiański jeszcze byli
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Vampdey » śr 04.02.2004 15:09

Uzupełnienie :P

1.PRZEKLAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIORA SAMEGO MISTRZA MIKOŁAJA REJA.

Wprzódy rękę swą na ramyeniu hobbita gestem niby przyjacielskim złożył był,
aże drgayonca była, tedy perturbacyje wielkie zdradziła. Takoż i tyły podał
hobbit, na lico dwakroć jako on rosłego męża siły ogromney zerkayonc.
- Zali wżdy wilkiem na mnie zezuyesz - rzekł Boromir - ać jam ci ni zbóy,
ni złodziey. Pierścień jeno mieć twój pragnę. Zasię nie dla mnie on, jeno
oćców ziemyę salwować mi trza. Daj mi go przeto, bom go godzien. Daj, ać ja
Pierścień wazmę, a ty pocziwaj.
- Nie! Nie! - krzyknął Frodo - Pierwej mnie on przynależał!
- Gore! Dalibóg zawżdy zdrada, krugom i krugom, ode samego poczęcya świata!
Zdrayca! Wiedz, iże źle czynisz! I jeszcze yedno wiedzyeć ci trzeba - aże słów
twoych sensu potomni nie pojmą, chocie podobno nie gęsi i swój jenzyk mają!

2. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA TERRY'EGO PRATCHETTA. *

Położył na ramieniu hobbita rękę.
Glurp - pomyślał Frodo. Ta myśl wracała i wracała. Była jak klathiański
bumerang**. Hobbit spojrzał w twarz człowieka, który przewyższał go wzrostem
niemal dwukrotnie, a siła zapewne jeszcze bardziej. Zastanawiał się, skąd ma
jeszcze odwagę, żeby patrzeć mu w twarz. I dlaczego czuje się taki mały.
Wszystkie te przemyślenia przerywało regularne glurp - niziołek instynktownie
czuł, że jest to określenie najbardziej pasujące do tej sytuacji. Wyczerpujące
temat.
- Patrzysz na mnie nieżyczliwie - rzekł Boromir - A ja nie jestem złodziejem
czy zbójcą. Potrafię wszystko umotywować. Na przykład: potrzebuję Pierścienia
dla zbawienia mojej ojczyzny. Albo: daj mi go, bo chcę sprawdzić, czy na pewno
ma taką moc, jak to się mowi. Albo umówimy się , że wypożyczysz mi go na
korzystnych warunkach, a ja zwracam ci go w ratach po upływie dwunastu
miesięcy, bez żyrantów. Zgoda?
- Nie! Nie! - krzyknął Frodo - Rada powierzyła go mnie.
- Umowę możemy spisać od ręki - kusił człowiek.
- Nie! Nie! - hobbit trwał przy swojej linii obrony.
- Tak? Tak? - zasugerował przebiegle Gondorczyk.
- Nie! Nie! - nie dał się podejśc Frodo. Nie było to takie trudne. Usta same
mu się juz układały, intelekt nie musiał nawet podpowiadać właściwych słów.
Więc nie podpowiadał.
- No i próbuj tu być miły dla niziołka - westchnął Boromir - jesteś zdrajcą.
Zdrajcą - przerwał na chwilę - myślisz, że wzbudzając poczucie winy wymoge na
tobie oddanie Pierścienia?
- Nie! Nie! - odpowiedział Frodo.
---------------------------------
* To nie polski literat, ale mimo to dobry.
** Klathiański bumerang po wyrzuceniu nie wracał. W każdym razie nie sam.
Zawsze z całą rodziną klathiańskich krewniaków i znajomych. Próba pozbycia
sie ich wywoływała efekt prosty do obliczenia przy pomocy wzoru na postęp
geometryczny, przyjąwszy, że system społeczny bumerangów preferował
rodziny w systemie 2+5.

3. PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEGO MISTRZA STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO.

BOROMIR
Patrzysz na mnie spode łba
Nie uchodzi tak. Nie trza

FRODO
Boś urósł wielki jak piec.

BOROMIR
Więc?

FRODO
Nic

BOROMIR
Ty się boisz mego ruchu
Aleć się podśmiewasz w duchu

FRODO
Nie.

BOROMIR
Dasz mi pierścień dla ojczyzny
Nim zaleczę wszelkie blizny

FRODO
Mnie go rada powierzyła

BOROMIR
Bo ci naiwnie wierzyła
A tys kto? Zdrajca

FRODO
Jak to?

BOROMIR
Miałeś chamie złoty pierścień
Oddawaj i nie wierć się
Zdrajco.

FRODO
Zdrajco?

BOROMIR
Jako rzekłem: Gondor trzyma się mocno.

FRODO
Kółko zrób na czole, boś chyba ciut chory
I uważaj, bo mam wizję godną Wernyhory
Pierścień nie chochoł, łatwo się nie spali
Iść trzeba do przodu, choćbyśmy się bali
Rzekli nam, że droga tamże jest nierówna
Nie poleci orzeł w gówna

4.PRZEKŁAD 'KUSZENIA BOROMIRA' PIÓRA SAMEJ MISTRZYNI MARII RODZIEWICZÓWNY.

Boromir, książe Gondoru, położył swa rękę na ramieniu hobbita.
Ten spojrzał na oblicze człowieka - szlechetne kiedyś, teraz jakąś złością
obleczone. Potem popatrzył na szatę księcia, na żupan karminowy, z guzikami
rogowymi, wykończony złotą lamą, ze stójką. Zerknął też szybko na spodnie z
dobrej jakości materiału, brązowe, takie jakie zwykli nosić myśliwi. Na szary
płaszcz, niezwykle cenny, mimo, że pognieciony, i na zapinkę złotą w kształcie
liścia mallornu. Taką samą jak jego.
- Czego chcesz - wyszeptał Frodo.
- Pierścienia. Dla swojego kraju. Naprawdę - głos Boromira brzmiał szczerze,
choć nieco chrapliwie.
- Ale przecież rada powierzyła go mnie? - Frodo obracał w palcach złoty
pierścień, najcenniejszy klejnot w całym Śródziemiu. Był niespokojny, ciężko
dyszał.
- Ale - Boromir pogładził ręką swoje gęste kasztanowe włosy. Ten ruch miał
wyćwiczony, i trzeba przyznać, że wykonywał go z gracją - ale ty jesteś
zdrajcą, bo chcesz go zanieść do Mordoru.
- Ja? - zdziwił się Frodo, patrząc prosto w szare oczy człowieka - Wcale nie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Sztickin » śr 04.02.2004 20:27

Zresztą ten pastisz jest gdzieś na subforum Warhammer'a
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Alganothorn » pn 01.03.2004 13:37

powracam do tradycji umieszczania tu elementów poprawiających humor:

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł ić do domu. Dzieci zaczęły pisać.
Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje prace. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje
wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
"Ktos zerżnal królową! Mój Boże! Kto?"

pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Hihihi...

Postautor: Hekate » pn 15.03.2004 14:43

Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:

- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.

Jak postanowił, tak się tez stało.Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.

- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Św. Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Św. Krzysztof.
- Kto tam?
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. wchodź.

I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.

- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI !!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się !!!!!!!!!!


Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Gvynbleid » pn 15.03.2004 14:52

No to ja też dorzucę coś w tych klimatach :D:

Trwał osąd cudzołożnicy i Jezus przemówił:
- Kto z was jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień...
Nagle w powietrzu coś zafurkotała - dorodna cegła uderzyła prosto między oczy cudzołożnicy.
A Jezus - Kurna Maryja nie ty ! :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Vampdey » pn 15.03.2004 20:48

Jezus schodzi na Ziemię, a tam pełno hipisów. Wszyscy palą jointy. Jezus pyta ich:
- Wiecie kim jestem? Jestem...
Wtrąca się jeden z hipisów:
- Wyluzuj! Masz sztachnij się - i podał mu skręta.
Jezus zapalił, zrobiło mu się dobrze. Rozochocony ponawia pytanie:
- Wiecie kim jestem?
- A tam nie zalewaj, masz sztachnij się jeszcze raz.
Jezus znów się zaciągnął. Po chwili znów ponawia pytanie:
- Wiecie kim jestem?
- No dobra - mów już.
- Jestem Jezusem...
- I oto chodzi!
-------------------------------
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- śpisz?
- śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k.... jeszcze uczymy!!
--------------------------------
Dwoch wariatow rozbraja bombe.
- Co sie stanie jak wybuchnie? - pyta jeden
- Spokojnie mam druga. - odpowiada drugi
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Gvynbleid » pn 15.03.2004 22:10

Jak rozpoznac gatunki metalu?

Gothic - panienka wyje
Death - facet ryczy
Black - facet skrzeczy
Power/Heavy - facet piszczy
Trash - wszyscy harcza
Doom - facet mruczy
Grind core - wszyscy rycza

:wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Hifidelic » wt 16.03.2004 9:33

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego
Samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał,że wychodzi do
pracy
i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie
Pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej
koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i
wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym
Słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma
klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest
zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza
klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z
cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Gvynbleid » wt 16.03.2004 22:31

Gdyby studenci napisali biblię to:
1. Ostatnia Wieczerza zostałaby zjedzona następnego ranka. Na
zimno.

2. Z 10 przykazań zostałoby tylko 5 , z podwójną interlinią i
możliwie dużą czcionką.

3. Co dwa lata ukazywałoby się nowe poprawione wydanie, Żeby nie
można było tanio odkupywać egzemplarzy od starszych roczników.

4. Zakazany owoc zostaľby zjedzony natychmiast, bo w stoľówce
tego nie dają.

5. Listy Św. Pawła do Rzymian stałyby się e-mailami Św. Pawła do
nadużycia@rzym.gov

6. Przyczyna dla której Kain zabiľł Abla: dzielili pokój
akademiku.

7. Koniec świata nie nazywaľby sič "Armagedon" tylko "sesja
egzaminacyjna".

8. Won z osioľkami. Jezus jeździľby na rowerze górskim.

9. Przyczyna, dla której Mojżesz krążył po pustyni przez 40 lat:
nie chciał pytaţ o drogę, żeby nie wydało się, że jest z
pierwszego roku.

10. Bóg nie tworzyľby świata przez 6 dni i odpoczywał w siódmym.
Odkładaľby wszystko na ostatnią chwilč, a siódmego dnia
zawaliľby całą noc.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Jander » pt 19.03.2004 14:29

Konduktor w pociągu podchodzi do trędowatego i prosi go o bilet. Trędowaty drapie się w ucho, ucho odpada, więc trędowaty je wywala za okno, zlapał sie za palce, palce odpadły to on je też za okno. Konduktor znów chce od niego bilet, na co trędowaty sięga do tylnej kieszeni spodni, ale urwał sobie przy tym kawalek tylka i za okno. Konduktor nie wytrzymał i mówi: panie, my tu tak gadu gadu, a pan powoli spierdalasz!
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: małgoś » ndz 21.03.2004 13:44

To są jak podobno prawdziwe teksty, które samotne matki składały w Brytyjskiej Agencji Wspomagania Dzieci. Coś jak nasze texty z ubezpieczalni albo z formularzy opieki społecznej.

1. Odnośnie nazwiska ojca moich bliźniaków, ojcem dziecka A jest
[podane nazwisko]. Nie jestem pewna co do nazwiska ojca dziecka B, ale wierzę, że zostało poczęte tej samej nocy.

2. Nie jestem pewna co do tego, kto jest ojcem mojego dziecka,
ponieważ będąc na imprezie wymiotowałam przez okno i zostałam
niespodziewanie "wzięta od tyłu". Mogę dostarczyć listę osób obecnych na tamtej imprezie jeśli to w czymś pomoże.

3. Nie znam nazwiska ojca mojej córeczki. Została poczeta podczas
imprezy [podany adres i data], gdzie uprawiałam bez zabezpieczenia sex z przygodnie poznanym mężczyzną. Pamiętam tylko tyle, że sex był tak cudowny iż zemdlałam. Jeśli zdołacie go namierzyć. możecie mi podesłać jego numer telefonu? Dzięki.

4. Nie znam tożsamości ojca mojej córki. Jeździ BMW, które ma teraz dziurę po moim nożu w przednich drzwiach. Być może skontaktujecie się ze stacjami obsługi BMW i tam się czegoś dowiecie czy ktoś takich drzwi nie wymieniał.

5. Nigdy nie uprawiałam sexu z mężczyzną. Oczekuję właśnie na list
potwierdzający od Papieża, że poczęcie mojego syna było niepokalane i że Chrystus zmartwychwstał ponownie.

6. Nie mogę powiedzieć jak nazywa się ojciec dziecka A, ponieważ
poinformował mnie on, że mogłoby to zniszczyć jego przykrywkę i mieć katastrofalne skutki dla ekonomii brytyjskiej. Tak więc jestem rozdarta pomiędzy robieniem dobrze dla was jak i dla kraju. Proszę o radę.

7. Nie wiem kto jest ojcem mojego dziecka, ponieważ wszyscy wojskowi wyglądają dla mnie tak samo. Mogę tylko dodać, że nosił mundur wojsk królewskich.

8. [Podane nazwisko] jest ojcem mojego dziecka. Jak go złapiecie,
zapytajcie, co do cholery zrobił z moimi kompaktami AC/DC?

9. Z terminu wynika że moja córka została poczęta w Euro
Disneylandzie, może to naprawdę jest magiczne królestwo?

10. Dość powiedzieć o tej nocy, że to koszmar. Jedyną rzeczą jaką
pamiętam na pewno to to, że Delia Smith prowadziła program o jajeczkach późnym popołudniem. Jeśli zostałabym w domu i oglądała więcej TV, zamiast iść na imprezę [podany adres] moje mogłoby pozostać nie zapłodnione.
Awatar użytkownika
małgoś
Lady
Lady
 
Posty: 76
Rejestracja: pn 15.03.2004 12:19

Postautor: Alganothorn » czw 25.03.2004 10:06

Mieszkajacy od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniakow,
nadszedl czas sadzenia ale jego jedyny syn zostal aresztowany jako
terrorysta. Zalamany Arab wysyla telegram do syna do wiezienia:
"Drogi Abdulu, Tu pisze twoj ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedl czas
sadzenia ziemniakow ale ja juz jestem po prostu za stary zeby przekopac
pole i pozasadzac sadzonki. Wiem ze jakby? tu byl by? mi pomogl.
Kochajacy cie ojciec Muhammad."
Po kilku godzinach przychodzi telegram z wiezienia:
"TATO NIE KOP NIGDZIE NA POLU TAM SCHOWALEM CALY TROTYL WIROWKĘ DO REAKTORA
ORAZ BUTLE Z GAZEM I BAKTERIAMI!!!"
Piec minut po telegramie przyjezdza 300 osobowa ekipa z FBI z psami,
koparkami i lopatami. Przeszukiwali i przekopywali cale pole przez dwa
tygodnie nic nie znalezli wiec przeprosili i odjechali. Na nastepny dzien
przychodzi telegram:
"Drogi Ojcze,
Tu pisze kochajacy cie syn Abdul. Pole przekopane, mozesz sadzic sadzonki.
Zwazywszy zaistniałe trudne okolicznosci wiecej zrobic nie moglem,
Kochajacy cie syn Abdul."
________
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: małgoś » sob 27.03.2004 11:10

Przychodzi facet do baru i zamawia setkę. Pach, łyk i mruczy : jebany Matiz! Barman - następna setka! Pach kolejkę i znowu: jebany MAtiz! mineło parę kolejek, barman się wkurwił - ej koleś nie dam Ci następnej bańki, jak mi nie powiesz o co chodzi z tym Matizem, to już nie pijesz!!! facet: pk, dawaj bańkę i Ci powiem. dobra, walnął setkę i zaczyna:
- wiesz, jestem kierowcą TIRa, jechałem dziś taką boczną dróżką i kurwa wypadłem trochę z drogi i wyjechać nie ma jak. chcialem zeby mi kots pomógł, ale zadupie, nic nie jedzie.
wreszcie cos jedzie, ale patrzę MAtiz - to nic nie da. gosc sie jdnak zatrzymuje i pyta czy pomóc. ja mówie - dzięki stary, ale nie dasz rady. on - spoko, dam rade. ja - no nie ma szans, kurwa 12-tonowca nie wyciagniesz! on - daj sprobowac i uwierzysz! tak sie chwile klocilismy az on mowi - kurwa jak Cię wyciągnę, to mi robisz loda!
- I co?! - pyta barman
- jebany Matiz!!!!
Awatar użytkownika
małgoś
Lady
Lady
 
Posty: 76
Rejestracja: pn 15.03.2004 12:19

Postautor: Sithon » sob 27.03.2004 15:00

Ksiadz na lekcji religi pyta dzieci :
- No drogie dzieci. A pamietacie kuszenie Chrystusa ? 40 dni nasz zbawiciel
spedzil na pustyni i byl kuszony przez diabla. A gdy Jezusk odczul glod,a
diabel rzekl "Jesli jestes Synem Bozym, powiedz temu kamieniowi, zeby sie
stal chlebem, to co mu odpowiedzial ? No.. Dzieci ?
Z glebi sali slychac odpowiedz :
- Not enough mana

:D

szkoła na śląsku - nauczycielka pyta dzieci
-a co wasi dziadkowie robili podczas 2giej wojny światowej?

Staś odpowiada
- a mój był w SS!!
nauczycielka oburzona
- siadaj Stasiu dwójka!
to do Grześ mówi
- a mój był w Wehrmahcie!!!
nauczycielka wkurwiona
- siadaj Grzesiu dwójka
a Jaś wstaje i mówi
- a mój dziadek był w AK
nauczycielka rozpromieniła się
- brawo Jasiu, a powiedz wszystkim dzieciom teraz co znaczy skrót AK
a Jasio na to
- Auschwitz Kommando


Bóg stworzył osła i rzekł do niego: Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to odparł osioł: 50 lat tak żyć to dużo za dużo. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat.

I tak było.

Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego: Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat.
Pies odpowiedział: Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat życia.

I tak było.

Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej: Będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat.
Małpa rzekła: Boże, 20 lat żyć jako klown świata to za dużo. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat.

I tak było.

W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego: Ty będziesz człowiekiem, jedyną racjonalnie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat.
Na to powiedział człowiek: Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to jest mało, Proszę daj mi te 20 lat, które osioł odrzucił, 15 psa i 10 małpy.

I tak się Bóg postarał, że człowiek 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł od rana do wieczora haruje i ciężkie rzeczy nosi. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi. Później na starość żyje 10 lat jak małpa. Zachowuje się jak idiota i zabawia swoje wnuki.

I tak jest ...


Przychodzi Murzyn do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, zawsze chcialem byc roslina.
Lekarz dlugo sie nie zastanawiajac chwycil za toporek i odrabal Murzynowi prącie mowiac:
- Teraz jestes czarny bez

:D
power of speech is given to all, wisdom of mind to few :(
Awatar użytkownika
Sithon
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 52
Rejestracja: ndz 27.04.2003 18:00

Postautor: Lechu » śr 07.04.2004 22:03

Nie wiem czy było, bo się sprawdzać nie chce :P

Mężczyźni w pytaniach i odpowiedziach:

Pytanie: Jakie są trzy największe nieszczęścia dla mężczyzny?
Odpowiedź: Śmierć żony, utrata pracy, RYSA NA LAKIERZE!

P: Ilu mężczyzn potrzeba, aby zmienić rolkę papieru?
O: A kto to wie? Czy to kiedykolwiek się zdarzyło?

P: Dlaczego mężczyźni jeżdżą tak chętnie BMW?
O: Bo to jedyne auto, którego nazwę mogą przeliterować.

P: Kiedy mężczyzna otwiera drzwi samochodu swojej żonie?
O: Gdy ma nową żonę. Albo nowy samochód.

P: Jaka jest różnica między mężczyzną a jogurtem?
O: Jogurt ma kulturę!

P: Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
O: Ładnie wyglądam?
P: Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
O: Na razie tam nie wchodź.

P: Czym się różni mężczyzna od świni?
O: Świnia po alkoholu nie zmienia się w mężczyznę.

P: Czego żąda w procesie rozwodowym naprawdę okrutna żona?
O: Pilota od telewizora.

P: Skąd wiadomo, że mężczyzna robi plany na przyszłość?
O: Kupuje dwie skrzynki piwa zamiast jednej.

P: Dlaczego facet jest jak zapalenie wyrostka robaczkowego?
O: Powoduje dużo cierpień, a jak się go pozbędziesz, to okazuje się, że do niczego nie był potrzebny.

P: Jaka jest różnica miedzy punktem G a pubem?
O: Wielu facetów wie, jak znaleźć pub.

P: Jak mężczyźni sortują pranie?
O: Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć".

Mąż: A może dla odmiany szybki numerek?
Żona: Odmiany od czego ...?

P: Dlaczego psychoterapia mężczyn trwa krócej niż kobiet?
O: Oni nie muszą się cofać do dzieciństwa. Już tam są.

P: Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę?
O: Kobieta niezamężna wraca do domu, patrzy co jest w lodówce i idzie do łóżka. Mężatka wraca do domu, patrzy, co jest w łóżku i idzie do lodówki.

P: Po czym poznać, że twój facet cię zdradza?
O: Zaczyna się myć dwa razy w tygodniu.

P: Jaki jest najszybszy sposób na pozbycie się 90 kilogramów wstrętnego, niepotrzebnego tłuszczu?
O: Rozwód.

P: Co znaczy dla mężczyzny małżeństwo?
O: Kosztowny sposób na darmowe pranie.

P: Dlaczego mężczynom jest trudno utrzymać z kobietą kontakt wzrokowy?
O: Cycki nie mają oczu.

P: Jakie słowa potrafią zepsuć kobiecie najlepszy seks?
O: Kochanie! Wróciłem!

P: Jaką najinteligentniejszą rzecz może powiedzieć mężczyzna?
O: Tak, kochanie.

Mąż: Gdybyś nauczyła się gotować, obylibyśmy się bez kucharki. A gdybyś jeszcze sprzątała, zwolnilibyśmy sprzątaczkę.
Żona: Gdybyś umiał mnie zaspakajać, nie potrzebowalibyśmy też ogrodnika.

P: Co zrobić, żeby mężczyzna był zawsze zadowolony w łóżku?
O: Przenieść telewizor do sypialni.

P: Co dla mężczyzny jest przyjemniejsze od najlepszego seksu?
O: Opowiadanie o tym kumplom.

P: Jaka jest różnica pomiędzy żoną a kochanką?
O: Trzydzieści kilo.

P: Jaka jest różnica pomiędzy mężem a kochankiem?
O: Trzydzieści minut.

P: Dlaczego małżeństwo jest jak gorąca kąpiel?
O: Kiedy się przyzwyczaisz, nie jest już takie gorące.

P: Dlaczego mężczyzna jest najbardziej inteligentny kiedy uprawia seks?
O: Bo jest podłączony do kobiety!

P: Co powie żonie mężczyzna, który cały dzień przesiedział w wygodnym fotelu, z delikatną muzyką sączącą się w tle i seksowną blondynką podającą mu kawę?
O: Miałem ciężki dzień w biurze.

P: Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs?
O: Spływają przy pierwszych objawach uczuć.

P: Dlaczego macho jest jak litera Q?
O: Duże zero z małym ogonkiem.

P: Jaka jest różnica pomiędzy mężczyzną a wielbłądem?
O: Wielbłąd może pracować 8 dni bez picia, podczas gdy mężczyzna może pić 8 dni nie pracując.

P: Skąd wiadomo, że facet powie zaraz coś interesującego?
O: Zaczyna od: "Moja żona mówi..."

P: Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski?
O: Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego nie jest ci potrzebny.

P: Dlaczego faceci chcą się żenić z dziewicami?
O: Bo nie mogą znieść krytyki.

P: Co dla mężczyzny znaczy wierność?
O: To przerwa między dwoma skokami w bok.

P: Co Bóg powiedział po stworzeniu kobiety?
O: Trening czyni mistrza.
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Sorden » ndz 23.05.2004 16:40

Pewna kobieta poszła do wróżki i ta powiedziała jej, że
przyczyni się do
śmierci wielu ludzi. Przerażona kobieta wyszła na ulicę, patrzy a tam
ciężarówka jedzie prosto na małego chłopca, który wybiegł na ulicę.
Kobieta pomyślała "może zginę ale nie przyczynię się do śmierci
milionów a
uratuję
jedno życie". Rzuciła się pod ciężarówkę odpychając chłopca i zginęła.
Zobaczył to policjant, podbiegł do chłopca, który się rozpłakał i zawołał:
- Nic ci nie jest mały? Gdzie mieszkasz? Jak się nazywasz?.
- Adolf Hitler proszę Pana - odpowiedział zapłakany malec.
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Sorden » czw 03.06.2004 7:08

>> > > W skomplikowanych, hierarchicznych strukturach administracyjnych
>> wyższych
>> > > uczelni łatwo się zgubić. Jeśli chcemy coś załatwić warto
>> > > wiedzieć, co
>> kto
>> > > może.
>> > >
>> > > REKTOR
>> > > Przeskakuje najwyższe budynki za jednym zamachem.
>> > > Jest silniejszy od lokomotywy i szybszy od pocisku.
>> > > Chodzi po wodzie.
>> > > Rozmawia z Bogiem.
>> > >
>> > > PROREKTOR
>> > > Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem.
>> > > Jest silniejszy od lokomotywy parowej.
>> > > Czasami dogania pocisk.
>> > > Chodzi po wodzie, gdy morze jest spokojne.
>> > > Rozmawia z Bogiem, jeżeli otrzyma specjalne pozwolenie.
>> > >
>> > > DZIEKAN
>> > > Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce.
>> > > Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa.
>> > > Potrafi strzelać z pistoletu.
>> > > Chodzi po wodzie na krytym basenie.
>> > > Czasami Bóg zwraca się do niego.
>> > >
>> > > PRODZIEKAN
>> > > Ledwo przeskakuje budkę portiera.
>> > > Przegrywa z lokomotywą.
>> > > Czasami może trzymać broń bez obawy o samookaleczenie.
>> > > Bardzo dobrze pływa.
>> > > Rozmawia ze zwierzętami.
>> > >
>> > > PROFESOR
>> > > Obija się o ściany próbując przeskoczyć jakikolwiek budynek.
>> > > Może zostać przejechany przez lokomotywę.
>> > > Nie dostaje amunicji.
>> > > Pływa pieskiem.
>> > > Mówi do ścian.
>> > >
>> > > DOKTOR
>> > > Wbiega do budynków.
>> > > Nie wytrzymuje konfrontacji z ręczną drezyną.
>> > > Moczy się pistoletem na wodę.
>> > > Utrzymuje się na wodzie tylko dzięki kamizelce ratunkowej.
>> > > Bełkocze do siebie.
>> > >
>> > > PANI Z DZIEKANATU
>> > > Podnosi budynki i przechodzi pod nimi.
>> > > Zwala lokomotywę z torów.
>> > > Łapie pocisk zębami i go rozgryza.
>> > > Zamraża wodę jednym spojrzeniem.
>> > > Jest Bogiem.
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: RaF » pt 04.06.2004 19:29

Nie nowe wprawdzie, lecz jakże aktualne... ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chaon » sob 05.06.2004 23:26

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ! Zrozumiałeś synku?
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA
- TAK! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie! TO JEST POLITYKA!

---------------------------------------

Rzeźnik miał syna, mało rozgarnietego, ale jedynego wiec chciał mu przekazać dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
- zobacz tu jest maszyna, wkładasz do niej barana, wychodzi parówka,kapujesz ?
- nie
- co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka - kapujesz?
- Nie
- No patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na drugą stronę
- widzisz, wychodzi parówka.
- Kumasz ?
- Nie, ale tato, a jest taka maszyna gdzie wkłada się parówkę a wychodzi baran ?
- Tak, ku*wa, twoja matka!

------------------------------------

Marynarz wypłynął w rejs, ale wcześniej żona zaszła w ciążę. Synek urodził się, zanim tatuś wrócił do domu. Problem z nim był taki, że synek składał się wyłącznie z główki.
Pewnego dnia, siedząc na oknie, synek zobaczył, jak dzieci na podwórku graja w piłkę nożną.
- Mamusiu, ja też chcę grać w piłkę nozną...
- Pomódl się, a może Pan Bóg sprawi, że wyrosną ci nózki.
Synek pomodlił sie, i następnego dnia wyrosły mu nóżki (prosto z szyi).
Innego dnia zobaczył, jak dzieci na podwórku grają w koszykówkę.
- Mamusiu, ja też chcę grać w koszykówkę...
- Pomódl się, a może Pan Bóg sprawi, że wyrosną ci rączki.
Synek pomodlił się, i następnego dnia wyrosły mu rączki (prosto z szyi).
W końcu do domu wrócił marynarz. Matka, nie chcąc jeszcze ujawniać prawdy o synku, schowała go (synka) do łazienki. Nałożyła elegancki obiad, przygotowała wszystko na przybycie męża, itd. Marynarz jednak, zanim zasiadł do posiłku, stwierdził że pójdzie umyś ręce. Wszedł do łazienki... Matka usłyszała szamotatnię i odgłos ciosów... Po chwili marynarz, cały spocony, wyszedł z łazienki:
- Twardy był, skurczybyk, ale zajeba**m tego pająka!!

-------------------------------------

-Halo! Pralnia?
-Sralnia, ku*wa! Ministerstwo Kultury, ped**e jeb*ny!
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Chaon » czw 24.06.2004 15:37

Biblijne przypowieści o Billu Gates'ie
Bill Gates urodził się i nauczał w wieku XX. Był to czas znaków mrocznych i klęsk straszliwych zapowiadających koniec świata. Oto ustępy z Najnowszego Testamentu (v2.5), które zostały spisane przez autorów natchnionych i znających życie Billa.
1. Nauka o supportingu
Przystąpil do Billa jeden z uczniów i spytał: "Panie, co mam robić gdy jakiś palant dzwoni na linię serwisową z banalnym problemem? Czy mam mu wyjaśniać aż 7 razy?". Na to Bill mu odrzekł: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci. Nie 7 lecz 77 razy, ten bowiem kupi nowego Windowsa, kto poradził sobie z poprzednim."
2. Nauka o procesorach
Wtenczas Bill nauczał swoich uczniów w parku. Przystąpili do Niego obłudni użytkownicy Macintosha i spytali: "Mistrzu, w czym procesory AMD ustępują INTELom? Przecież są szybsze, tańsze i tak samo zgodne." I byli szczęśliwi, wiedząc, że zadali pytanie, na które najwięksi mędrcy bali się odpowiadać.Lecz On tylko rzekł im: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Procesory INTELA są lepsze od AMDków, tak samo jak stary Quake II jest lepszy od kolorowego Quake'a III. Tylko ten wejdzie do Doliny Krzemowej, kto używa komputera z Windowsem i procesorem Intela." Zdumieli się słysząc tak śmiałą i trafną odpowiedź. Wielu szemrało przeciwko Niemu i nazywało lamerem między sobą, gdyż nie mogli znaleźć rady na Jego naukę.
3. Spotkanie z DOSowcami
Bill natenczas wszedł na sympozjum DOSowców i rzekł do nich:"Pokój z wami, moje dzieci. Niech spłynie na was łaska Microsoftu." Lecz oni, nie bacząc na wątłość Billa, zaślepieni gniewem rzucili się na Niego. Gdy razem z uczniami zdołał już uciec wystarczająco daleko, ci pytali się Go:"Mistrzu, dlaczego nie rozkazałeś ziemi, aby ich pochłonęła, albo dlaczego nie spaliłeś ich wzrokiem?" Lecz On odpowiedział im tylko: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Jest czas strzelania i czas zbierania health'ów."
4. Uzdrowienie opętanego
Bill wraz z uczniami przebywał w gościnie u bogatego kupca. Natenczas przyprowadzili do Niego człowieka szalonego. Toczył on pianę z ust i złorzeczył przeciwko Microsoftowi: "Billu Gatesie, nie boję się Ciebie. Linux jest lepszy od NT-ka, sprawniejszy, stabilniejszy, bardziej wygodny, tańszy..." Lecz Bill tylko rzekł: "Zły duchu, zostaw tego usera" I zły duch odszedł, a człowiek śmiał się i tańczył wraz z rodziną, chwaląc Windowsa i jego twórcę. Użytkownicy Macintosha zaś, widząc to pytali się: "Kim On jest, że ma moc wypędzania złych duchów", lecz uczniowie Jego mówili: "Czyż nie widzicie w Jego słowach kodu źródłowego?" Lecz oni nie widzieli, gdyż znali tylko Apple'a i byli ślepi na świętą naukę.
5. Rozgrzeszenie lamera
Natenczas przystąpił do Billa człowiek, który miał bana na wszystkich polskich kanałach. Bill zaś, widząc jego skruchę, rzekł:"Czy żałujesz przeklinania i puszczania floodów na głównym?" Ten zaś odrzekł: "Żałuję".Wtedy Bill rzekł: "Idź do domu, a przywitasz autoopa na każdym kanale na jaki wejdziesz" Uczniowie Jego, widząc jak traktował grzesznika, dziwili się bardzo, On zaś odrzekł im: "Czyż nie rozumiecie, że należy dbać o lamerów, gdyż nas utrzymują? Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Ten tylko wejdzie do Doliny Krzemowej, kto dwóm lamerom sprzeda trzy kopie Windowsa."
6. Przypowieść o miłosiernym userze.
Pytali się uczniowie Billa: "Mistrzu, czy to prawda, że ludzie z szybszymi komputerami są lepsi?" Wtenczas Bill zebrał ich koło siebie i powiedział:"Pewien człowiek wyrzucił przez okno symulację golfa z 94 roku, bo mu się znów zawiesiła. Przypadkiem szedł tym chodnikiem użytkownik PIV 1,5 Ghz + 256 MB RAMu + GeForce II + dysk 60 GB. Spojrzał na grę i poszedł dalej.Szedł tędy również właściciel Athlona 1,2 Ghz + 128MB RAMu + TNT2 Ultra + dysk 20 GB. Podniósł ją, obejrzał i ponownie wyrzucił.
Przypadkiem jednak przechodził tamtędy użytkownik P200 MMX + 32 Mb RAMu + VooDoo1 + dysk 3,2 GB. Zabrał grę do domu, wyczyścił, wsadził w ładne pudełko i tego samego dnia opchnął na aukcji internetowej jako nowy dodatek do Diablo II.
Który z nich zasługuje na wejście do Doliny Krzemowej?"
Uczniowie zaś odpowiedzieli zgodnie: "Ten trzeci".
7. Nauki Johna Carmacka
Nauczał wtedy pewien pustelnik i programista imieniem John Carmack. Lecz gdy dowiedział się o przybyciu Billa rzekł: "Oto ja was chrzczę wodą, lecz Ten, który przychodzi chrzcić was będzie czystym silikonem."
Pytali Billa uczniowie o Johna Carmacka, On zaś odrzekł im: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. John to twórca Quake'a, największy z proroków. Lecz nawet najbiedniejszy z Doliny Krzemowej ma więcej forsy od niego."
Lecz gdy powiedzieli Mu o uwięzieniu Johna przez graczy Unreal Tournament strapił się bardzo, gdyż wiedział, że i Jego czas próby się zbliżał.
8. Uwięzienie Billa
Wtenczas uwięziono Billa za praktyki monopolistyczne. Było z Nim w celi dwóch skazańców. Jeden zawołał pełen pychy: "Jeśli jesteś władcą Microsoftu, panem Doliny Krzemowej to czemu nie rozkażesz swoim prawnikom nas uwolnić?"
Lecz drugi odrzekł mu: "Cicho głupcze, Ten tutaj nic nie uczynił, a my słusznie cierpimy za hackowanie rządowych serwerów." I rzekł do Billa:
"Panie, gdy już stąd wyjdziesz, wspomóż sędziów przysięgłych małą zapomogą w moim imieniu." Lecz On odrzekł mu: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci. Jeszcze w tym tygodniu będziesz siedział koło Mnie w zarządzie"
9. Nauka o biednym userze
Gdy nauczał [Bill] zbliżył się do niego przedsiębiorczy user i rzekł:"Panie, używam legalnego softu, nie campuję, gdy gram w Quake'a, zawsze rejestruję nowego Windowsa. Co mam jeszcze robić, by wejść do Doliny Krzemowej?" Na to Bill mu odrzekł: "Kup najnowszy pakiet Microsoft Office ze zniżką".
Zmieszał się wtenczas user bardzo i odszedł smutny, gdyż pakiet ten kosztował tyle, co nowy komputer w podstawowej konfiguracji.
Natenczas rzekł Bill do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Prędzej Quake III będzie robił 50 klatek na Voodoo2, niż biedny user wejdzie do Doliny Krzemowej
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Louen » czw 15.07.2004 12:02

Po bibce z ostrym popijaniem i "baletami", facet budzi się nad ranem w obcym łóżku. Obok niego śpi, paskudnie chrapiąc, obrzydliwe, grube babsko. Facet ostrożnie podnosi kołdrę i zamiera z obrzydzenia: wszystko ubabrane krwią... Rad, nierad, facet wstaje i wlecze się do łazienki. Zapala światło, staje przed lustrem i z przerażeniem dostrzega wystający mu z ust, zaklinowany między zębami sznureczek. "O Boże", mamroce facet niewyraźnie, "zechciej tylko sprawić, żeby to była herbata ekspresowa!"
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Louen » czw 15.07.2004 12:15

Misio z prosiaczkiem płyną łódką po jeziorze. Misio spogląda co chwile na prosiaczka, prosiaczek zdenerwowany pyta misia:
- O co ci chodzi misiu? Że tak na mnie co chwile patrzysz?
Na to misiu:
- Bo wy świnie zawsze coś kombinujecie!!!
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » czw 15.07.2004 12:46

Trochę klasyki:

Mówi jasnowidz do jasnowidza:
- Wiesz co?
- Wiem.

Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Shizm » pt 16.07.2004 11:55

Tak jakos znalazlem przypadkiem, wiec podrzucam. Troche poniewczasie, ale tu nie chodzi o przeciek :P

Matura w Pruszkowie:

Pytania do egzaminu maturalnego z matematyki dla szkól z Pruszkowa:

Nazwisko:........................................
Pseudonim:...............................
Przynaleznosc (Gang):..............................

1) Zyga posiada AK-47 z magazynkiem na 80 kul. Wystrzeliwuje 13 kul za kazdym razem gdy naciska na spust. Ile razy moze wystrzelic zanim bedzie musial zmienic magazynek?

2) Karol posiada 10 gramów "czystej kolumbijskiej". Zmieszal ja z "dwutlenkiem" w stosunku 4 czesci kokainy na 6 czesci "dwutlenku".
Sprzedal 6 gramów mieszaniny Marianowi za sume 650 zl i 15 gramów Romanowi, po 100 zl za gram.
a) Kto, Marian czy Roman dal sie wyrolowac?
b) Ile gramów mieszaniny zostalo Karolowi?
c) Jaki jest stopien zanieczyszczenia kokainy Karola?

3) Radek jest alfonsem. Ma trzy dziewczynki, które dla niego pracuja. Jesli cena jednego numerku wynosi 110 zl, a dziewczynkom
dostaje sie z tego 60 zl, to ile razy kazda z dziewczat bedzie musiala sie sprzedac, aby Radek mógl oplacic swoje 3 dzienne dawki cracku, cena których wynosi 85 zl za skreta?

4) Irina chce odebrac czesc ze 100 gramów heroiny, która kupila w celu otrzymania 20-procentowego zysku. Jakiej masy srodka
rozrzedzajacego musi uzyc?

5) Arkadiusz zarabia 2000 zl na kazdym skradzionym BMW, 1500 zl jezeli jest to japonczyk i odpowiednio 4000 zl za 4x4. Jesli juz
ukradl dwa BMW i trzy 4x4, to ile japonczyków mu zostaje do sciagniecia, aby otrzymal dochód w wysokosci 30 000 zl?

6) Jachu jest od 6-ciu lat w wiezieniu za napad z morderstwem. Uzyskane w czasie napadu srodki, tj. 90 000 zl ukryl w mieszkaniu swojej dziewczyny.
Kazdego miesiaca dziewczyna podciaga 450 zl. Ile pieniedzy zostanie Jachowi po wyjsciu z wiezienia?
Pytanie dodatkowe: ile lat dostanie Jachu, jesli po powrocie na wolnosc zabije te suke?

7) Marecki przespal sie z 6-cioma dziewczynami z gangu. W chwili obecnej w gangu jest 27 dziewczyn. Jaki procent dziewczyn z gangu
przelecial Marecki?

8) Podczas ostatniej bitwy z banda Ruskich, Stachu zuzyl 76 kul z pistoletu automatycznego, które dosiegly zaledwie trzech osób.
a) Jaka jest jego skutecznosc?
b) Czy zasluguje, aby pozostac w gangu, jesli próg maksymalny wyznaczony przez wspólczynnik Pershinga wynosi 23 kule na ubitego Ruska?

9) Jaro opiekuje sie 6 leszczami. Kazdy z leszczy bierze stówkę za zrobienie laski klientowi. Klient zas placi dodatkowo 60 zlotych za
zrobienie laski leszczowi. Przecietnie jeden leszcz robi 7 lasek dziennie i cztery razy daje zrobic sobie. Ile wynosi sredni zarobek
jednego leszcza w przeliczeniu na obie laski, a ile sredni zarobek wszystkich leszczy w przeliczeniu na laske klienta?

Pozdrawiam!!!
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

PoprzedniaNastępna

Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości

cron