... Kabarecik Wieczorkowy ...

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Postautor: Lechu » śr 30.07.2003 21:44

http://tsukasa.republika.pl/chewbacca.jpg

This is Chewbacca
This is NOT Lechu
This does not make sense!
Why am I showing you this?
Because this is Chewbacca
Does this make any sense?
NO!
Chewbacca lives with little Evocs
And Lechu does not
So this does not make sense!

Czy jakoś tak to szło
Jeden z najlepszych grypsów w SP :lol: :lol:
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Jakub Cieślak » czw 31.07.2003 19:21

Ty patrz, Azi, nawet podobny...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Jander » wt 28.10.2003 19:50

Kawał zasłyszany na wczorajszym Maratonie Uśmiechu, dawno tam nie było takiego kawału żeby śmieszył jak ten:
Nauczycielka uczy dzieci w przedszkoly poprawnej wymowy:
-Jasiu przeliteruj słowo tata
- T A T A
-Małgosiu przeliteruj słowo mama
- M A M A
-a ty Ahmed przeliteruj: dyskryminacja obcokrajowców na tle konstytucji
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Avathar » wt 28.10.2003 20:32

to skoro topic ożył to ja też zażartuje.... :)

Siedzi smutny baca na kamieniu , gdy nagle podchodzi drugi i się pyta:
- Co sie stalo baco ??
- Oj tam ino ! Zwierzoki nie chcom mi siem dupczyc ! No jak tok daloj pójdzie tom pieniedza mnieć nie będem ...
- Ty wiesz co ino baco ... ja mam takiego koguta ... co mi w jeden dzień wszystkie zwierzęta wydupczył. Jak chcesz sprzedam Ci go za 700zł !
No wiec baca kupił tego koguta , niesie go do domu i mówi aby zaczynał, kiedy on (baca nie kogut) pójdzie sie wykąpać.Wychodzi baca z kąpieli ... patrzy ... kury zgwałcone , krowy zgwałcone ( byki zresztą też :/ ) , owce (i barany :/ ) zgwałcone , świnie zgwałcone ... małżonka ... zgwałcona (Baca zadowolony :) ma już spokój). Ale co to ! patrzy kogut leży z wywalonym jęzorem i ledwo dyszy. Biegnie baca do koguta łapie go i krzyczy
- Kogut ! No co Ty !! Jeszcze dużo do roboty !
- Spierdalaj chamie ... - jęknął kogut - sępy mi odstraszasz...
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Jakub Cieślak » wt 28.10.2003 21:18

Widzę sklep na swojej ulicy. Nowy, wielobranżowy, kuszą promocjami. Myślę sobie "wejdę, zobaczę, może mają coś fajnego, brak mi rękawiczek na przykład". Wchodzę, oglądam, ładnie tu, dużo różnych stoisk, wszędzie uśmiechająca się obsługa. Oglądam towary, świetne materiały, rozsądne ceny. Podchodzi jakaś elegancka pani.
- Może w czymś pomóc? - Pyta się.
- W zasadzie to tylko oglądam, ale skoro pani już tu jest to może mi pani pomoże przy wyborze rękawiczek.
- Bardzo chętnie, jakie pan potrzebuje? Skórzane, materiałowe, czy wełniane?
- Hmm, chyba materiałowe.
- To przejdzie pan na stanowisko obok, tam panu pomogą.
- Dziękuję. - Przechodzę do działu obok. - Szukam materiałowych rękawiczek.
- Z zamkiem błyskawicznym, czy na rzepy?
- Myślę, że na rzepy.
- To u tamtej pani na przeciwko.
"Spory wybór, tylko tego łażenia sporo. No cóż starają się być gotowi na każde życzenie."
- Szukam rękawiczek materiałowych zapinanych na rzepy.
- Z polara, czy goretexu?
- Z polara.
- A to obok stoisko.
Zastanawiam się czy sobie nie odpuścić, ale mam jeszcze trochę wolnego czasu.
- Proszę pana: rękawiczki z polara, na rzepy zapinane.
- Są, są u mnie. Pięciopalczaste, czy jedno?
- Pięciopalczaste.
- To za tymi szafkami jest stanowisko z pięciopalczastymi.
Zaczyna mnie to irytować. "Jeszcze raz mnie odeśle ktoś a dam komuś w pysk."
- Proszę pana RĘKAWICZKI! PIĘCIOPALCZASTE! Z POLARA! RZEPY!
- Dwuwarstwowe, czy jedno?
- Wszystko jedno! Niech będzie dwu!
- Kazik pokaż panu rękawiczki dwuwarstwowe! Pan przejdzie do kolegi.
- Jezus Maria.... Panie, pan pokarze te rękawiczki dwuwarstowe!
- A chce pan kolorowe czy jednokolorowe.
- A kolorowe!
- To stoisko obok...
Bierze mnie już cholera, jeszcze jeden mnie odsyła. Zaraz wrzasnę, żeby przysłali kierownika. Nagle do sklepu wpada gość niosąc klozet wyraźnie oderwany od glazury, wiszą jeszcze rury i resztki płytek.
- O to mój kibel, moją dupę widzieliście wczoraj, a teraz sprzedajcie mi ten cholerny papier toaletowy!
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Sztickin » śr 29.10.2003 8:01

Hans urządza zawody. Ci z Żydów, którym uda się wspiąć na komin otrzymają obywatelstwo niemieckie. A więć Josif i Mosze wspinają się.
Pierwszy wyszedł Mosze, a Josif nie ma już sił:
- Podaj mi rękę, bracie! - prosi.
- Żydowi??
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Alganothorn » śr 29.10.2003 9:07

Jaka jest pierwsza rzecz, której uczą się eskimoskie dzieci?
Nie jeść żółtego śniegu...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Louen » pt 31.10.2003 17:31

Atak Talibów na Polskę:
Poniedziałek 7:00
Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów z Polski. Tym razem na ich ziemi. Cel - Okecie. Tradycyjnie porwiemy samoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparalizyją pozostale porty lotnicze. Zwyciestwo jest nasze!!!
Poniedziałek 17:00
Cały czas nie mozemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemy juz stżd nie wyjechać... To nic - jutro atak na Balice - tam musi sie udać!
Wtorek 7:00
Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Bedzie dobrze.
Wtorek 18:00
Bracia talibowie wrócili - śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić za autostradę, a jak byli przy lotnisku (15 minut pózniej) kazali im zaplacić znowu. Wycofalismy sie żeby nie budzić podejrzeń. Zresztą podobno i tak w polskich samolotach nie dają sztucców, bo je się tylko kanapki.
PS Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.
Środa 8:00
Dziś atak na polski parlament - mamy juz dwa autobusy z przyczepami załadowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku, nic innego nie dało sie skombinowac. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 - godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy - tajemnica. Plan jest prosty - przejeżdzamy przez Warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!
Środa 17:30
Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarlismy do celu, ale droga była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało- czerwone wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca . Chyba przewidzieli nasz atak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starców i dzieci - elita).
PS Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek - czyżby planowali zaminowac drogę? Jutro zmiana planów - cel: Palac kultury. Tymczasem wycofamy się pod Warszawę...
Czwartek 7:00
Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym zadekowaliśmy sie pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, przejazd przez Janki, Raszyn, wysadzamy Palac Kultury Nauki i (na) Sztuki, po czym pryskamy do Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA Z MASŁEM.
Czwartek 17:30
Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w Raszynie. Jakieś pacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie da się przejechać - próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmed zauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nie szarzowalismy - nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda...
PS Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby - widocznie nas lekceważą. Ale my mamy plan - wrócimy w nocy
Piątek 6:30
Wreszcie przechytrzyliśmy wroga - przyjechaliśmy w nocy. Siedzimy przed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś mety się kreciły).
Piątek 7:30
Super wiadomość - namówiliśmy na akcje jakąś wycieczkę - przyjechała autokarami i od razu zgodziła się na akcje. Mają nawet własne siekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka. Allach nam sprzyja.
Piatek 16:30
Nie, noooo. Co za ludzie - nie dość, że sami dostali pałami, to jeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TO JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie trochę uważniej...
Mam tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!
Sobota 1:30
Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznego w Kolbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnych starców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród. Niestety - nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dało się ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać do Ameryki
z jakąś "pracą". Zapewne to kolejna grupa Pakistanczyków z jakiejś ubogiej wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wygladają na wzruszonych
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Louen » pn 03.11.2003 8:56

Kolega który bawi się w wdrapywanie po skałkach opowiadał mi kiedyś historyjkę jaką usłyszał kiedyś od swojego instruktora wspinaczki.
Dawno temu wybrali się na szkolenie z nocnej wspinaczki w górach. Wyglądało to tak, że ekipa kilkunastu gości wybrała się gdzieś w okolice Morskiego Oka celem wspinania się po górach. No ale jak to w każdym sporcie szef ekipy wyciągnął flaszkę i zaproponował co by się po jednym napili, żeby im się ta ściana (pionowa generalnie) troszeczkę położyła. Tak też uczynili. Ponieważ metoda ta zaczęła funkcjonować, panowie wyciągnęli następne flaszki i kładli tą ścianę jeszcze bardziej. Skończyło się po paru godzinach na kompletnej ubojni. Rano się budzą jeszcze wszyscy kompletnie nagrzmoceni i okazuje się, że nie mogą się doliczyć organizatora tego całego nocnego wspinania. Ponieważ nie mogli go namierzyć ktoś doczłapał się do schroniska przy Morskim Oku i wezwał GOPR.

I teraz opowiadanie goprowców:

"Zapierniczamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tam przed nami idzie facet na czworakach, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną.
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » pn 03.11.2003 10:12

Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali się podczas quizu TV. Po rundzie regularnych pytań mają równą ilosc punktów i prowadzący daje im końcowe zadanie, które brzmi: "Czy dacie radę w ciągu 5 minut ułożyć wierszyk z wyrazem "Timbuktu"? Obydwaj kandydaci pogrążaja się w zadumie na 5 minut. Po tym czasie duchowny prezentuje swój wierszyk:
"I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu..."

Publiczność w studiu jest zachwycona i już widzi w nim zwycięzce
quizu... Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:

"When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two..."
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Louen » śr 05.11.2003 8:15

Był kiedyś bardzo dobry proboszcz - człowiek wielkiej wiary i dobroci. Nie uciekały przed nim zwierzęta, karmił biedaków, nocował bezdomnych... Któregoś wieczora wracał po mszy do plebani i usłyszał ciche wołanie:
Księże proboszczu! Odwrócił się, ale nic nie zobaczył, po chwili wołanie powtórzyło się i w szarowce dostrzegł siedzacą na kamieniu żabe. Podszedł i schylił sie nad ledwo żywym zwierzątkiem, a ono wyjąkało:
Weź mnie ze sobą, jestem zaklętym przez zła wiedźmę 15-letnim ministrantem. Weź mnie na plebanie, nakarm, napój, przytul, pocałuj, a zdejmiesz zły czar...
Proboszcz niewiele myśląc zabrał żabke, nakarmił, napoił, przytulił, pocałował i nawet położył na swojej poduszeczce... Rano budzi się, patrzy... a koło niego leży piękny 15-letni ministrant...

I TAKA JEST NASZA LINIA OBRONY, WYSOKI SĄDZIE...
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Sorden » śr 05.11.2003 21:07

Mowi blondynka do blondynki
- Wiesz, ze skunksy robia zajebista minete !? Kupilam sobie jednego i jest swietny !
- A co ze smrodem ? - pyta kolezanka
- Nie jest zle ! przez 2 tygodnie rzygal, ale sie przyzwyczail !
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Jakub Cieślak » czw 06.11.2003 0:11

Dzisiaj cała sala ryczała na jednej ze scen Matrixa wyładowanego.
Jeden bohater dostaje po oczach, wypala mu gałki i w ogóle robi niezłą masakrę. Jego ukochana dopada do niego ze łzami w oczach:
- Oh my God, your eyes!
- They will be ok...
Tak cały film można podsumować, nieważne co się dzieje i jaki absurd jest podawany ludzie siedzą i myślą: będzie ok.
Cały film jest w sam raz do Kabareciku Wieczornego. Poza stroną wizualną, która jak zwykle jest na tip top.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Louen » czw 06.11.2003 18:05

Normalna katolicka rodzina.
Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oświadczając poważnie:
- Nie jestem już dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś dziwką! Ubierasz się tak frywolnie, ze faceci oglądają się za tobą i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś dziwką! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazłem na poduszce ślady spermy! I nie myśl sobie, ze nie wiem o tym, ze masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się, do licha! To właśnie ty powinieneś uważać na to co mówisz. To właśnie ty wydajesz pół wypłaty na prostytutki! To ty spacerujesz po dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczką! A odkąd mamy telewizje kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspominać o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, ze ją normalnie stukniesz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim głosikiem rozmawiasz nawet z nasza córka!
Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:
- Ale jak to się stało, skarbie? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię kolega z klasy?
Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:
- Ale nie mamo, pani zmieniła mi role w jasełkach, nie jestem już dziewica tylko pastereczka.
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Louen » pn 10.11.2003 8:46

Żona mówi do Męża:
-Ale Ty jesteś pierdoła... Jesteś taka pierdoła, że większego na świecie nie ma.... Wszystko za co byś się nie wziął zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołe, zajął byś drugie miejsce!
Mąż:
-Dlaczego drugie?
-Bo taka jesteś pierdoła!
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Sorden » wt 11.11.2003 11:24

Syn wraca do domu nad ranem. Wten ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
-Gdzie byłeś?
-Tato! Miałem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn.
-Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whiskey, zapal sobie...- odpowiada równie podniecony ojciec
-Whiskey chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiąde.
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: RaF » wt 11.11.2003 17:30

Badania:
Swiatowy Ruch Przetrwania postanowil przeprowadzic sondaz zadajac
ludziom nastepujace pytanie:
"Powiedz prosze, jaka jest twoja opinia na temat podzialu zywnosci
w innych krajach swiata?"
Rezultat byl zdumiewajacy!!!
1. W Afryce nikt nie wiedzial co to jest "zywnosc";
2. W zachodniej Europie nikt nie wiedzial co znaczy "podzial";
3. We wschodniej Europie nikt nie wiedzial co to jest "twoja opinia"?
4. W Ameryce lacinskiej nikt nie wiedzial co oznacza "prosze"
5. W USA nikt nie wiedzial co to sa "inne kraje swiata"
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: RaF » wt 11.11.2003 17:31

Cytat z encyklopedii Laurosse'a z 1880 roku:
Kozacy - wojowniczne plemie rosyjskie, rzucajace sie na wroga z okrzykiem: "Yob tvoya mat!" co oznacza "Bog jest z nami!"
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Azirafal » wt 11.11.2003 17:50

RaF pisze:Laurosse'a


Pisze się "Larousse". Ale nevermind. I tak widać, że się starasz :D

Żeby nie bnyć OT:

Żona do męża:
- Jesteś jak samolot?
- Bo taki zwrotny i dynamiczny...?
- Bo na ziemi nie ma z Ciebie żadnego pożytku...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: RaF » wt 11.11.2003 18:55

Żeby nie było niejasności: ja nie przepisuję, ja przeklejam :P Reklamacje zgłaszaj do tego, kto pisał :P
(Też mam w domu jakąś starą encyklopedię dla dzieci tego wydawnictwa :P)

_--=== *-*-* ===--_

W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz który oprócz
obowiązków duszpasterskich oddawał się zajęciom gospodarskim.
Szczególnie lubił hodowlę drobiu, która szła mu naprawdę nieźle.
Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że
kogut po prostu uciekł, co mu się czasami zdarzało, ale zawsze wracał.
Jednak minął jakiś czas a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiądz zmartwił
się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Z innych źródeł
ksiądz wiedział, że miejscowa ludność organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutów. Postanowił załatwić sprawę podczas niedzielnej mszy.
Po mszy wszyscy wierni zbierali się już do odchodzenia, ale ksiądz ich
powstrzymał. Stwierdził:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia. (W tym
miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale
może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mężczyźni
wstali).
- Nie, nie to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział
koguta (wszystkie kobiety wstały).
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto
ostatnio widział koguta, który do niego nie należy (połowa kobiet
wstała).
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam wprost - kto widział ostatnio
mojego koguta (wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i
znajdująca się przypadkiem w kościele koza) ...
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Sorden » śr 12.11.2003 11:59

(...) wiec wymienie wam raz dwa,
pare dziewuch z czwartej B.


Bardzo lubie ruda Zosie,
co udaje swietnie prosie.
Stad tez sklonnosc u niej taka,
ze wciaz daje "na prosiaka"

Fajna rowniez jest Mariola,
ktora znam juz od przedszkola.
Za batona da buziaka,
lub obstawi na czworaka.

Mila jest tez Ewelina,
chetnie pupe swa wypina.
Raz na tydzien przez godzinke,
pchamy w pupe Ewelinke.

Sympatyczna jest tez Ania,
ktora wdzieki swe odslania.
Wszyscy z tego znaja Anie,
ze przy Ani zawsze stanie!

Dziwna za to jest Grazynka,
ni to chlopczyk, ni dziewczynka.
Bo Grazynka ta, niestety,
smaczek ma, lecz na kobiety.

Lubie takze wdziek Ilony,
co ma cyce jak balony.
I stad jest Ilona znana,
ze ja mozna "na Hiszpana".

Jest tez Krysia lakomczucha,
co sie za slodycze rucha.
Za cukierka, lub lizaka,
wezmie w buzie ci siusiaka.

Jest tez Hania, co sie wstydzi,
daje kiedy nikt nie widzi.
I dosc czesto, choc w sekrecie,
pcha sie z nami w toalecie.

Slaba zas jest duza Renia,
co sie sunie od niechcenia.
Troche nam jest Reni szkoda,
kiedy lezy, jak ta kloda.

Za to Kasia kujonica,
swoim kunsztem nas zachwyca.
Nie jednemu nosa utrze,
bo jest dobra w Kamasutrze.

Lecz najlepsza jest Monika,
ktora chlopcow nie unika.
I na przerwach tak sie zdarza,
wszystkim daje "w kolejarza"

Bardzo lubie moja klase,
przygod miewam tutaj mase.
I dlatego wciaz wesoly,
rano chodze do mej szkoly
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Alganothorn » wt 18.11.2003 20:42

Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczeciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie czyje to sa slowa: "Dajcie mi wolnosc albo smierc"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi reke i mowi:
- Patrick Henry 1775 w Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedzial: "Panstwo to ludzie, ludzie nie powinni wiec ginac"?
Znowu wstaje Suzuki:
- Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka spoglada na uczniow z wyrzutem i mowi:
- Wstydzcie sie. Suzuki jest japonczykiem i zna amerykanska historie lepiej od Was!
W klasie zapadla cisza i nagle slychac czyjs glosny szept:
- Pocaluj mnie w dupe pieprzony Japonczyku!!!
- Kto to powiedzial? - krzyknela nauczycielka na co Suzuki podniosl reke i bez czekania wyrecytowal:
- General McArthur 1942 w Guadalcanal oraz Lee Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze.
W klasie zrobilo sie jeszcze ciszej i tylko dalo sie uslyszec cichy szept:
- Rzygac mi sie chce...
- Kto to byl? - wrzasnela nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedzial:
- George Bush senior do japonskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu.
Jeden z naprawde juz wkurzonych uczniow wstal i powiedzial kwasno:
- Obciagnij mi druta!!!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem:
- To juz koniec. Kto tym razem???
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w
Bialym Domu - odparl Suzuki bez drgnienia oka...
Na to inny uczen wstal i krzyknal:
- Suzuki to kupa gowna!!!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa juz calkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje, gdy otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor i mowi:
- Ku*wa, takiego burdelu to ja jeszcze nie widzialem...
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji
budzetowej w Warszawie w 2003 roku...
***************
:-)
pozdrawiam
PS. wybaczcie brak polskich czcionek
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Sorden » pn 24.11.2003 11:46

Baran - Mars (20.III - 18.IV)

Urodzeni pod tym znakiem są z natury rzeczy ociężali umysłowo
i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym
biciem Barana można skłonić do przyswojenia minimum wiedzy
(tabliczka mnożenia, wyjątki na "RZ"). Ludzie spod tego znaku z
powodu swojej tępoty w pracy dezorganizują wszystko, dzięki
czemu awansują szybko na wysokie stanowiska. W kontaktach
towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i z
powodu najmniejszego pretekstu, a nierzadko i bez, wywołują
karczemne burdy i bijatyki. Na szczęście żyją krotko.

Byk - Wenus (19.IV - 19.V)

Wdzięk powiatowego Casanovy i skłonności homoseksualne.
Niczym nie zmącone przekonanie, ze jest pępkiem świata. Lubi
mizdrzyć się zarówno przed lustrem jak i w pracy. Najbliższą
rodzinę terroryzuje od urodzenia do późnej starości. Nigdy
niczego nie czyta, choć o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie.
Poci się.

Bliźnięta - Merkury (20.V - 20.VI)

Ludzie spod tego znaku w ogóle nie osiągają dojrzałości
zarówno intelektualnej, jak i uczuciowej. Jedyne co naprawdę
potrafią, to raz w tygodniu wypełnić kupon Totolotka.
Niezdarnie to ukrywają, ale największą przyjemność sprawia im
dłubanie w nosie. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać,
ze kradnie i koniecznie przed wyjściem zrewidować.

Rak - Księżyc (21.VI - 21.VII)

Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod
znakiem Raka oszukują na każdym kroku, zdradzają, uwielbiają
podłożyć świnię. Rakom nie można wierzyć nigdy i w niczym.
Jeśli np. Rak mówi, ze ceni sobie twoja przyjaźń, to można być
pewnym, ze przed godzina napisał do szefa donos. Raki stale
komuś czegoś zazdroszczą, a po dwudziestym piątym roku życia
łysieją, garbią się i tracą zęby. Słusznie zresztą.

Lew - Słońce (22.VII - 21.VIII)

Urodzeni pod znakiem Lwa od najmłodszych lat maja skłonności
do narkomanii, pijaństwa i najbardziej brutalnej rozpusty. Nie
lubią się uczyć, z trudem kończą szkoły, nawet specjalne,
uwielbiają krzywoprzysięstwo i bardzo chętnie zeznają przed
sadem. Zdemaskowani wywołują awantury i dantejskie sceny. W
życiu rodzinnym Lwy na szczęście nie uczestniczą.

Panna - (22.VIII - 21.IX)

Bardziej osobiste wiązanie się z ludźmi urodzonymi pod tym
znakiem to rzecz beznadziejna, bo Panna - zarówno rodzaju
męskiego, jak i żeńskiego - jako partner erotyczny wykazuje
wdzięk słonia i pomysłowość królika. Dzieci ze związku Panny z
jakimkolwiek innym znakiem kończą na ogol w klinikach dla
nerwicowców. Umysłowo Panna pozostaje zawsze stuprocentowa
dziewica.

Waga - Wenus (22.IX - 22.X)

Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby urodzić się pod znakiem
Wagi. Ta przesadza właściwie o wszystkim. Wagi maja krotka
pamięć i wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip, ambicje
zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie maja natomiast
szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłości, rozumu i zdrowia.
Ze względu na to, ze maja to, czego nie maja, Wagi są idealnymi
współmałżonkami.

Skorpion - Mars (23.X - 21.XI)

Ma manie prześladowczą. Nic nie jest w stanie zmienić jego
przekonania, ze licznym, stałym niepowodzeniom Skorpiona winien
jest zawsze ktoś inny, a nie on sam. Ze strachu atakuje
pierwszy i od tylu. Z przyjemnością dręczy zwierzęta i marzy o
posadzie dozorcy w ZOO.

Strzelec - Jowisz (22.XI - 20.XII)

Osobnik spod tego znaku wykazuje dużo energii i pomysłowości -
urodzony działacz społeczny. Oczywiście do czego się nie
weźmie, to spieprzy. W dzieciństwie zabiera młodszym dzieciom
cukierki. Ma skłonności do samogwałtu i podgląda w toalecie. Na
starość pisuje wspomnienia od początku do końca zmyślone.

Koziorożec - Saturn (21.XII - 19.I)

Każde zdrowe i dbające o swoj rozwój społeczeństwo powinno
natychmiast izolować osoby spod znaku Koziorożca. Koziorożec,
sam alkoholik i analfabeta, chętnie deprawuje młodzież, gwałci
staruszki, póki nie popadnie w nieuchronna impotencje. Nadaje
się wyłącznie do kopania rowów, a i to pod nadzorem. W życiu
rodzinnym przeważnie bije.

Wodnik - Uran, Saturn (20.I - 18.II)

Ma szalony pociąg do gastronomii czwartej kategorii i nigdy
nie oddaje pożyczonych pieniędzy. Mężczyźni spod tego znaku,
wcześniej czy później, okazują się ekshibicjonistami, a kobiety
nimfomankami. W zakładzie penitencjarnym czują się nieźle.

Ryby - Jowisz, Neptun (19.II - 19.III)

Bez przerwy powoduje ciągle nieporozumienia w pracy i w domu.
Prochu na pewno nie wymyśli. Sprawdza się jako kontroler
biletów autobusowych. Lubi pornografie. Bron Boże nie
dopuszczać go do urządzeń bardziej skomplikowanych, niż tłuczek
do kartofli, bo popsuje. Znak sprzyjający - żaden.
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Vampdey » czw 04.12.2003 20:00

Rzecznik prasowy Białego Domu podaje, że podczas pożaru spłoneła prywatna biblioteka Georga Busha. Niestety obie książki doszczętnie spłoneły. Rzecznik podaje, że prezydent jest wstrząśnięty, jako, że drugiej nie skończył jeszcze kolorować.

;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » czw 04.12.2003 22:06

Najnowsze to nie jest, ale w razie gdyby ktoś tego nie znał to musi to przeczytać:
(We take you now to the Oval Office.)
George: Condi! Nice to see you. What's happening?
Condi: Sir, I have the report here about the new leader of China.
George: Great. Lay it on me.
Condi: Hu is the new leader of China.
George: That's what I want to know.
Condi: That's what I'm telling you.
George: That's what I'm asking you. Who is the new leader of China?
Condi: Yes.
George: I mean the fellow's name.
Condi: Hu.
George: The guy in China.
Condi: Hu.
George: The new leader of China.
Condi: Hu.
George: The Chinaman!
Condi: Hu is leading China.
George: Now whaddya' asking me for?
Condi: I'm telling you Hu is leading China.
George: Well, I'm asking you. Who is leading China?
Condi: That's the man's name.
George: That's who's name?
Condi: Yes.
George: Will you or will you not tell me the name of the new leader
of China?
Condi: Yes, sir.
George: Yassir? Yassir Arafat is in China? I thought he was in the
Middle East.
Condi: That's correct.
George: Then who is in China?
Condi: Yes, sir.
George: Yassir is in China?
Condi: No, sir.
George: Then who is?
Condi: Yes, sir.
George: Yassir?
Condi: No, sir.
George: Look, Condi. I need to know the name of the new leader of
China. Get me the Secretary General of the U.N. on the phone.
Condi: Kofi?
George: No, thanks.
Condi: You want Kofi?
George: No.
Condi: You don't want Kofi.
George: No. But now that you mention it, I could use a glass of
milk. And then get me the U.N.
Condi: Yes, sir.
George: Not Yassir! The guy at the U.N.
Condi: Kofi?
George: Milk! Will you please make the call?
Condi: And call who?
George: Who is the guy at the U.N?
Condi: Hu is the guy in China.
George: Will you stay out of China?!
Condi: Yes, sir.
George: And stay out of the Middle East! Just get me the guy at the
U.N.
Condi: Kofi.
George: All right! With cream and two sugars. Now get on the phone.
(Condi picks up the phone.)
Condi: Rice, here.
George: Rice? Good idea. And a couple of egg rolls, too. Maybe we
should send some to the guy in China. And the Middle East. Can you
get Chinese food in the Middle East?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Sorden » pn 08.12.2003 19:16

Leci facet samolotem i strasznie mu się zachciało lać.
Idzie wiec do kibla.
Męski zajęty, wiec wchodzi do damskiego.
Usiadł na kiblu, zrobił swoje i nagle spostrzegł trzy klawisze oznaczone

FA, AA i ATR.
Myśli, cholera spróbuje co i tam, hm.
FA to pewnie Fresh Air wcisnął no i rzeczywiście świeżutkie powietrze.

No to kolejny klawisz AA , hm...
AA to pewnie Aromatic Air.
Wcisnął i rzeczywiście pięknie zapachniało.
Jeszcze został ATR.
Hm... myśli myśli i nic nie może wymyślić.
W końcu nie wytrzymał i nacisnął.
Nagle straszny ból, pociemniało mu w oczach i strącił przytomność.
Obudził się w szpitalu.
Stoi nad nim doktor i mówi :
Co pan robil w damskiej ubikacji to się domyślam ale po cholerę pan
wciskal
ATR - Automatic Tampon Remove ?
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Sorden » pn 08.12.2003 19:20

Dlaczego gry komputerowe sa lepsze od kobiet

1.Gre mozna odinstalowac i zainstalowac kiedy sie chce
2. Jak gra sie znudzi to latwo ja mozna wymienic i nikt nie robi z tego powodu problemow
3.Do kazdej gry dolaczona jest instrukcja obslugi w ktorej wszystko jest jasno wyjasnione
4.Gra sie nie wkurza jak zaproponujesz multiplayer
5.W grze mozna wybrac stopien trudnosci
6.Do kazdej gry mozna zdobyc trainer i kody
7.Bez skrepowania mozna o niej porozmawiac na grupie dyskusyjnej
8.W trakcie zabawy mozna pic piwko i palic fajka
9.Gra nie kaze ci mowic:"zapomniales mi powiedziec jak ladnie wygladam z nowa fryzura"
10.W klasyki grasz z przyjemnosci po wielu latach
11.Po jakims czasie dostepne sa patche
12.Mozna zaliczyc kilka gier jednej nocy i nie czuc sie po tem glupio
13.Gra nie bedzie wolala o nowe futro jak bedzie miala lekko zniszczone pudelko
14.Wersja demo nic nas nie kosztuje
15.W grach w razie pomylek mamy opcje LOAD/SAVE
16.W grach mozna wlaczyc GOD MODE
17.Gra nigdy nie mowi, ze boli ja glowa!
18.Gra nigdy nie mowi, ze wraca do mamy :')
19.W gre mozna grac przez caly miesiac
20.W grze moza wylaczyc dzwiek )
21.W kazdej grze mozna pominac intro
22.Gre mozna pozyczyc od kumpla
23.Gre mozna pozyczyc kumplowi
24.Kumpel nie ma pretensji jesli gramy w tym samym czasie co on
25.Kazda gra ma wyraznie okreslone wymagania
Ostatnio zmieniony pn 08.12.2003 21:44 przez Sorden, łącznie zmieniany 2 razy
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Lechu » pn 08.12.2003 20:27

26. Ale jak masz słaby sprzęt, to w niektóre nie pograsz Obrazek
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Louen » wt 09.12.2003 11:35

Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne...
Należy tylko być :

1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.

Ważne też są cechy osobowości. Należy być :

1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [ np. skok na bank ]
czyli
38. zdesperowanym [ z miłości ] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.

Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby :

a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę,w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.

B. ważne jest aby nie zapominać jej :

1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.

Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.

A teraz druga strona medalu.

Mężczyzna potrzebuje :

1. seksu i
2. jedzenia
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Vampdey » śr 10.12.2003 19:44

Do siostry przełożonej przybiega zakonnica:
- Siostro, siostro, zgwałcili mnie!
- Niech siostra zje pół cytryny.
- A czy to pomoże?
- Nie pomoże, ale zejdzie siostrze z twarzy ten lubieżny uśmiech.
:lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » ndz 14.12.2003 21:54

Siedzi dwóch gości w kinie i ogladąja film. Przed nimi rozsiadło się wielkie, łyse chłopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej. Jeden z kumpli mówi do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zetów, że nie walniesz tego gościa w glacę.
Facet pomyślal chwilę i mówi:
- Spoko, nie ma sprawy. Za 5 dych stuknę go w głowę. I sru goscia w czerep. Kolo sie odwraca, a facet do niego:
- Zbyszek! Kopę lat! Co tam u ciebie?
Mięśniak lekko sie wkurwił i mówi:
- Słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym, spadaj ok?
Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego:
- E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę sie z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugi. Facet pomyślał dłuższą chwilkę i mówi:
- Spoko. Za stowę stuknę go jeszcze raz.
I znów sru gościa w łysy czerep. Kolo odwraca sie już mocno podkurwiony i słyszy:
- Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! naprawdę mnie nie poznajesz?
Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby:
- Słuchaj @!#$ gościu, mówiłem ci, że mnie z kimś mylisz i odpierdol się ode mnie, ok? Po czym wkurwiony na maksa wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu.
Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoja gadkę po raz trzeci:
- No wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Też bym to zrobił. Ale trzeci raz to ci się na pewno nie uda. Zakładam sie z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz rady.
Znów chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rzędu i jeb gościa w glacę po raz trzeci. Koleś się zrywa wkurwiony jak nie wiadomo co i słyszy:
- Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa zaczepiałem.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Sorden » wt 16.12.2003 20:48

hmm...
No Problemo... nastepne beda z wyzszej polki...
Poprostu czekos takiego jeszcze nie widzialem...
Wiecej nie bedzie tego typu tekstow !

p.s. podsumowujac, zapomnialem o cenzurze :wink:
p.s.2. Nie lubie swiecic negatywnym przykladem ! :roll:
Pzdr!
Ostatnio zmieniony wt 16.12.2003 23:31 przez Sorden, łącznie zmieniany 1 raz
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: RaF » wt 16.12.2003 23:18

Sorden, wyluzuj :? Prosiłbym, żebyście zamieszczali tutaj rzeczy nieco wyższych lotów niż takie prostackie, upstrzone łaciną teksciki... Posta nie kasuję, żeby inni widzieli i mieli porównanie, do czego piję, no i żeby mi się to nie powtórzyło :P

(że Sorden wyedytował posta i wykasował to, do czego piłem, to ten post się chyba lekko zdeaktualizował.. ale co tam :P)
Ostatnio zmieniony czw 18.12.2003 22:44 przez RaF, łącznie zmieniany 1 raz
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vampdey » czw 18.12.2003 19:38

Stary proboszcz musiał wyjechać do Watykanu, co by troszkę popić ze swoim kumplem papieżem, przed wyjazdem daje instrukcje młodemu wikaremu :
- Jak przyjdą kwy się spowiadać to pamiętaj, że za każdy numerek daj im 10 zdrowasiek.
Proboszcz pojechał , przyszedł czas spowiedzi, przychodzą kwy do spowiedzi. Spowiada się jedna, druga, wikary daje im te zdrowaśki. W końcu jedna spowiada się i mówi:
- Ciągnęłam laskę.
Wikary zastanawia się, jaka to pokuta za taki grzech, leci na plebanie do młodego ministranta i się pyta :
- Ty młody, co proboszcz dawał za ciągniecie laski
- Jak to co, snikersa
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » czw 18.12.2003 22:01

No to to już lekko poniżej pasa, vamp, z pewnością słyszałeś lepsze kawały...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

PoprzedniaNastępna

Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości