Telefony Komórkowe

[Lilly]

Musze przyznac, ze teraz bez telefonu przy boku czuje sie jak bez reki

Na poczatek taka mala dygresja. Otoz zdanie, ktore napisales wydaje mi sie wspolne chyba wszystkim posiadaczom komorek. Poczucie taki pojawia sie jednak dopiero, jak juz sie ten telefon posiada. Osoby, ktore nie maja telefonow komorkowych - sa jeszcze tacy na tym swiecie - jakos nie przejawiaja wielkiej checi, aby ten stan zmienic... predzej ich otoczenie, ktore z tymi konkretnymi osobami ma utrudniony kontakt. Komorki sa uzalezniajace Ale jakze wygodne. Pamietam ilekroc zdarzylo sie umowic z kims, a tu nagle komus cos wypadlo. I klapa... czekalo sie nie wiadomo ile na kogos zastanawiajac sie, co sie moglo stac. Teraz zawsze mozna zadzwonic (ja tak mialam zawsze z moimi rodzicami, ktorzy maja klopoty z punktualnoscia - ilez ja sie namartwilam, ze cos im sie stalo... eeh ta moja wyobraznia - czasami jest moim przeklenstwem...)

A teraz przejde juz konkretnie do moich komorek. Pierwszy byl jakis bosh - juz nie pamietam dokladnie, jaki to byl model. Ceglowka, ale nawet dosc zgrabna ceglowka Pozniej Nokia 5110 (mam nadzieje, ze dobry model wpisalam - juz mi sie te numerki noki myla ). Potem przerzucilam sie na slynna 3310. Dlugo mi sluzyl ten telefonik, az nie zaczela mi siadac bateria. W koncu udalo mi sie namowic moja rodzicielke na abonament i stalam sie szczesliwa posiadaczka Samsunga C100. Bardzo sympatyczny telefonik - szkoda tylko, ze nie ma w necie na niego tyle rzeczy, co pod nokie, ale nie jeste to jakis powazny problem. Od jakiegos czasu choruje jednak na telefon z mp3 - nokia 3300. No... moze jak bede wymieniac telefon po 2 latach umowy, to bedzie w troszke przystepniejszej cenie Wtedy to juz bedzie pelnia szczecia, bo aparat w telefonie jakos mnie specjalnie nie ciagnie...

[Tyhagara]

Zaraz, ja mam telefon komórkowy (na kartę) i nie kupiłem do niego karty od jakiś klikunastu miesiecy. Używam telefonu jako budzika, i zegarka. Nie lubie jak cos mi dzwoni w kieszeni. Bo zazwyczaj jak ktos dzwoni na komórke to cos odemnie chce. Dla tego nie nosze, telefonu, (z reszta i tak nie mogę dzwonic bez karty)

[Sorden]

tak sobie przeczytalem tego posta i mysle ze duzo tracisz... ja dzieki komorce umoawiam sie naimprezy trzymam konatakt ze starymi znajomymi.. mam podreczna ksiazke telefoniczna... Nie wiem jakbym sobie teraz poradzil bez telefonu
tymbardziej ze nie ma stacjonarnego :/
p.s.Ostatnio mam straszne rachunki :/ okolo 100 zl... mimo 40 min darmowych :/

[Tyhagara]

Bo widzisz, ja nie jestem towarzyski. Umawiać się mogę przez GG, większośc osób, które znam mają do niego dostęp. Z resztą nie lubie techniki w tedy kiedy nie jest mi ona potrzebna. To znaczy nie lubię być uzależniony od czegoś innego niz ja sam Zegarka na ręce nie noszę, komórki też nie potrzebuję. Ech radze sobie jakoś bez tych wszystkich nowości.

[Sorden]

no wiesz co... zegarek to nie taka wcale nowosc... komorka rownierz...

a od komputera nie jestes uzalezniony
ja bym sie strasznie nudzil

[Gvynbleid]

Czy ktoś już ma PLAY'a? Ciekawym waszych opinii - nowa marka za którą stoi NETIA (z 3mld długów na początku 2007) ma za cel przejąc 25% rynku komórek.
Ceny rozmów na kartę niższe nawet niż w popie, ponadto bardzo tani internet (za NOKIĄ chyba stwierdzili że 2007 będzie rokiem internetu w telefonie).
Bajeranckie multimedialne telefony dla osób fizycznych w pakietach (Orange też proponuje m.in. N-ki ale tylko dla firm, reszta operatorów też nie zaskakuje).

Ciekaw jestem paru rzeczy: przede wszyskim jak będzie z tym internetem (gdyby funkcjonowanie było nie gorsze niż w Erze a byłbym zadowolony), jaki będzie zasięg - play ma działać na nadajnikach Ery a wiadomo że zasięg w tej sieci najlepszy nie jest, a podwykonawstwo to już wogóle...

[Wotan]

ja proponuje poczekac na iPhone

ciekaw jestem tylko jacy operatorzy w europie beda go sprzedawali, Internet np przegladanie stron zawsze w komorkach kulalo, a caly Wap byl smiechu warty. Dopiero iPhone moze to zmienic...

choc cena boli - w stanach 499 dolarow plus dwuletnia umowa abonamentowa

[bejzkik]

iphone jeszcze dlugo dlugo nie
za taka cene to juz wogoule dlugo dlugo nie
i czy jest taki wspanialy? o to bym pytal japonczykow

[Wotan]

wspanialy nie ale to taki komp w kieszeni - bo obecny poziom komorkowych przegladarek internetowych wola o pomste do nieba. Iphone natomiast jest prosty ma wifi, i jest video ipodem rowniez:-)

wiec generalnie jest to telefon ktory wyprzedza wszystko co maja do zaoferowania firmy jak nokia, sony itd

[Jakub Cieślak]

A ja coś czuję, że Apple albo szybko zmieni strategię, albo trzaśnie tyłkiem o podłogę przy okazji Iphonu. Drogi jak dla biznesmenów, ale brakuje mu dużo narzędzi typowych dla smartfonów- jak dobrze pamiętam, czegoś mu tam brakuje chociażby do obsługi e-mailów. Zatem kto jest w grupie docelowej dla tego cacka?

[Wotan]

no ma kompletny program mail - wysylasz emaile jak na kazdym kompie

zreszta wszelkie info tutaj:

http://www.apple.com/iphone/

[bejzkik]

w grupie jest wotan


wifi to maja teraz zwykle "normalne" telefony
wogole gdyby to byl ipod z telefonem to bylo by jeszcze do zniesienia ale ten telefon jest tak rewolucyjny jak aero w wiscie. wszystko juz tam gdzies bylo. wyglada ladnie, trafia w moj gust niezle ale cena? to jakas pomylka

[Wotan]

fakt - moim zdaniem tez za drogi. Moze i bym go kupil jakby jeszcze umial robic kawe - ale niestety : /

[Gvynbleid]

To jest telefon multimedialny dla młodzieży typu Nokia N-series tyle że nowocześniejszy. Niestety nie jestem w tym segmencie - telefon to dla mnie również potrzebne narzędzie a nie tylko iPod i aparat. Poza tym raczej pozostane wierny niezawodnym i niezniszczalnym NOKIOM a apple niech sie zajmie wymyślaniem nowego procesora

[Jakub Cieślak]

Dobra, już namierzyłem ten tekst z MacWorlda, gdzie fachowcy wypowiadali się o słabostkach iPhone'a:
- średni aparat fotograficzny w porównaniu z konkurencją, brak nagrywania video,
- tylko 8gb pamięci, co dla mutlimedia-maniaków jest ilością śladową,
- biznes też będzie wybrzydzał z powodu braku możliwości przeglądania i edytowania plików grupy Office i braku szyfrowanej korespondencji e-mail,
- no i ten fatalny pomysł, że Apple nie da dostępu innym firmom do budowania software'u dodatkowego, chyba, że tylko i wyłącznie na zasadach pełnej kontroli ze strony Apple.

Zatem, albo coś Apple zmieni w swojej "sprytnej" strategii, albo zabawnie strzeli sam sobie gola.