A pewnie, pewnie
Podpisuję się Lechu prawie wszędzie, wszyscy tak na mnie mówią, wolę być utożsamiany z jedną ksywką (fakt mało wymyślna) niż z 10 różnymi. A poza tym skoro wszycy mówią na mnie Lechu, czemu tu ma być inaczej.
Lechu wzięlo się od mojego imienia (Leszek)
Pamiętam czasy kiedy mówiono na mnie Prezydent (jeszcze za czasów Wałęsy
), czasem mówi się na mnie Wróbel (od nazwiska). Swego czasu też byłem znany jako Mutenroshi (od bohatera Dragon Balla - nie żebym DB lubił, po prostu był tam jeden taki fazerny dziadyga, moja jedyna ulubiona postać z tego filmu, nawiasem mówiąc stary sprośnik i lubieżnik
). Ksywka Mutenroshi służyła najczęsciej jako imię dla bohatera jakiegoś cRPGa.
W00t. I mamy 100 postów
YEAH.