Muzyka czyli co wam w duszy gra

[Alganothorn]

Hekate, skoro jesteśmy już 'na poważnie', to zło jest złem niezależnie od wielkości, nazywanie czegoś 'mniejszym' nie zmieni jego istoty (nie będę powtarzał po raz kolejny pewnego cytatu z Kapuścińskiego Ryszarda, reszta forumowiczów zna go już chyba aż za dobrze, powtarzałem go już tu kilka razy... );
wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom...
zależy wszystko w rzecz samej od istoty tychże oczekiwań - dla mnie ważne jest to, żeby osoba wychodząca im naprzeciw nie działała wbrew sobie...ważne, jeśli nie najważniejsze;
pozdrawiam

[Hekate]

Odnośnie oczekiwań- to już napisałam.
Fakt faktem, nigdy temu nie zaprzeczyłam zło pozostaje złem jednak rozgraniczam zło na mniejsze i większe tak jak i dobro jest relatywne. Koniec końców oceniając jakieś postępowanie należy wziąć pod uwagę zarówno okoliczności, skutki jak i motywy działania.

Pozdrawiam, ja.

[Alganothorn]

relatywizm w ocenie dobra i zła prowadzi do przekłamań, jestem jego przeciwnikiem;
ocena nigdy nie jest oparta tylko na podstawie efektu końcowego, w grę w chodzi sposób i intencje, co w niczym nie zmienia faktu, że nie gustuję w stopniowaniu zła i dobra
pozdrawiam

[Hekate]

Oczywiście, że nie tylko skutek, okoliczności, sposób działania itp. również. Przekłamania- owszem to się zdarza ale sprawa tutaj sprowadza się do tego, że zależy to od człowieka, jego systemu wartości i sposobu postępowania.

Pozdrawiam, ja.

[Hifidelic]

Ja jednak bym mimo wszystko stopniował. Urwanie główki dziecku, a jeżdżenie ze zniżkami ze sfałszowanej legitymacji szkolnej, to jednak jest różnica, choć i to i to jest złe.[/list]

[Alganothorn]

hifidelicu - ocena jest jednoznaczna i nie stopniowalna, sam ja nawet napisałeś: oba wypadki to przejaw złego postępowania;
różnić się będzie ewentualna kara, ale ja piszą o sytuacji nieco oderwanej od kwestii kary - zajmuję się, że się tak wyrażę, zbrodnią...
zło jest złem, małe czy duże i nie uważam za konieczne wybieranie mniejszego zła - trzeba szukać dobra i tyle
pozdrawiam

[Hifidelic]

Zgadzam się, przekonałeś mnie.
Zło jest złem i tyle. Tylko że nie zawsze dobre wyjście istnieje...

[Alganothorn]

w 97% przypadków (kto zna statystykę, wie dlaczego ) tzw. 'brak wyjścia', czyli brak takiego rozwiązania, które można uznać za dobre, jest albo wynikiem ograniczonej percepcji szukających rozwiązania, albo konsekwencją minionych złych decyzji...
pozdrawiam

[Hekate]

Fakt, iż to zło jest jendoznaczny. Ocena już nie.

Pozdrawiam, ja.

[Alganothorn]

dla mnie pojęcie 'zło' jest już w dużej mierze oceną;
czyny są po prstu złę, to w wypadku osób za nie odpowiedalnych można zagłębiać się w psychologię i ewentualne wartościowanie (w największym skrócie)
pozdrawiam

[Hekate]

Jest częścią oceny jednak nie jedynym czynnikiem się na nią składającym.

Pozdrawiam, ja.

[Alganothorn]

oceniasz czyniącego, czy sam czyn?
pozdrawiam

[Hekate]

Po ocenie czynu, wedle tej oceny również czyniącego.

Pozdrawiam, ja.