Co robicie podczas wykladach?

[Shizm]

Tak jak w temacie, chodzi o ciekawe zajecia, bo u mni to ludzie na komurach graja, spia, ucza sie--jednym slowem zmula

Ja dla tego podczas wykladow jestem nieobecny.

[Klarkash-ton]

Ja sie ucze w lo, ale tu tez sa strasznie nudne zajecia... najczesciej na lekcjach po prostu spie, bo ze spie malo, a nauczyciele nudza niemilosiernie jest to dobry czas na nadrobienie zaleglosci
Innym zajciem jest przepisywanie zadan lub uczenie sie na inne lekcje, czesto tez cos sobie rysuje, rzadziej czytam...

[Zuhar]

Jeśli ciekawy, to słucham i notuję. Na nieciekawe nie chodzę, a jesłi już muszę to czasem przygotowuję przygody (tak na I roku skompletowałem grupę doświadczonych RPGowców) lub rysuję.

[Sorden]

Ja sie ucze w lo, ale tu tez sa strasznie nudne zajecia... najczesciej na lekcjach po prostu spie, bo ze spie malo, a nauczyciele nudza niemilosiernie jest to dobry czas na nadrobienie zaleglosci

Klark... hehe... opierdalasz sie

hmm... a jesli o mnie chodzi to ja zawsze udaje ze uwazam... albo raczej ze slucham...

P.s. tez chodze do L.O.- ostatnia klasa

[Lechu]

Jak to powiedział Zuhar, jak jest nieciekawy to po prostu nie idę
A jak zdaży się że już jestem na takim nieciekawym to albo udaję że słucham, albo spię (klasycznie) albo robię prace na następny dzień, albo rozbrajam i składam z powrotem długopis, albo rysuję jakieś głupoty, albo wyrywam kartkę z zeszytu i składam z niej samolot (taki jakiś kosmiczny, nie taki zwykły), albo myślę co będę robił jak wrócę do domu, albo kulturalnie z kimś gadam (oczywiście tak żeby nie przeszkadzać ) i takie tam inne głupie głupoty. Dużo zależy od tego z jakiego przedmiotu to wykład.
Ciężkie jest życie studenta

[RaF]

Ja mam to nieszczęście, że wykłady mam obligatoryjne :/
Tak więc na nudnych wykładach śpię, mażę coś w zeszycie lub równie kulturalnie gadam Tudzież czytam gazetę lub jakieś czasopismo. Ostatecznie (w dużych salach) słucham discmana
Ludzie, którzy przychodzą na uczelnię z laptopami (a jest ich coraz więcej - ciekawe czemu ) latają po necie, grają lub oglądają wraz z kilkoma rzędami w tył film

[Sorden]

Czytajac to dochodze do wniosku, ze wy nic nie robicie
hehehe...

[RaF]

a niby od czego jest student?

[Shizm]

No wlasnie, od czego sa studia , Zeby sie obijac i jakos na farcie przejsc na kolejny semestr

[Lechu]

Zeby sie obijac i jakos na farcie przejsc na kolejny semestr

Pierwsze Prawo Studenta

[MikevonSith]

Studia to jest zajebista rzecz. Ja sam osobiście jestem na pierwszym roku politologii i jestem bardzo zadowolony, a teraz w dodatku tyle czasu wolnego :D

[Chomski]

Heh. Zeby u mnie sie tak dalo obijac...
Wyklady mozna sobie olewac, nawet cwiczenia, tylko ze potem nadrobic to jest bardzo ciezko, wiec juz lepiej sie tam pojawiac, nawet jesli sie nie notuje.

Z ciekawych zajec: pobijam swoj rekord w space impact, czytam, pisze mejle (po to wymyslono WAP

[Lechu]

Wyklady mozna sobie olewac, nawet cwiczenia, tylko ze potem nadrobic to jest bardzo ciezko

Stąd potrzebny fart na sesji
Osobiście jakoś nie mogę się zmusić do ciężkiej pracy na studiach, wiem że potem ma się przesrane na sesji, że najlepiej zrobic wszystko wczesniej, ma sie potem mniej roboty i takie tam.

Dobra, niech Wam będzie, jestem leniem

[Chomski]

A uwazasz, ze moje podejscie z czego wynika? Tym sposobem nie musze potem (i tak bym nie dal rady siedziec przez tydzien nonstop nad ksiazkami.

A powaznie: wszystko zalezy, na jakie sie studia trafi...

[ynst]

Takze mialem wyklady obligatoryjne i najczesciej spalem. Nie bylo jednak takiej sielanki, bo mialem wiele projektow i laborek tfuuu. Nie wspomne o cwiczeniach z mechaniki czy wytrzymki. W ogole kierunki techniczne wymagaja pracy na biezaco.

['//iedzmin]

nie chodze

[hops]

Na Filozofii śpię. Na Gramatyce Opisowej słucham. Na Historii Literatury Brytyjskiej nie uważam

A odpisuję na ten temat, gdyż chciałem zobaczyć, czy ktoś cokolwiek starszego na wierzch wyciągnie

[Jakub Cieślak]

W Szkole podstawowej się opierdzielałem, w liceum rozrabiałem, na pierwszych studiach nie uważałem. Dumny z siebie nie jestem i nie będę, więc chwalić się nie będę, co teraz robię, bo nie robię tego, co bym chciał. Proszę się więc nie przechwalać, czego nie robicie. Chwalcie się tym, co robicie! Poza spaniem i robieniem samolotów z papieru... Bo w końcu siądziecie za kasą w supermarkecie i będziecie sobie pluć w brodę, że nie uważaliście na studiach. Los może być złośliwy.

[Sorden]

Ja robie notatki... slucham na wykladach, ale uczyc do kolosow mi sie nie chce To jest moje zycie studencki... Co jest najleprze, wszystkie wejsciowki zaliczam, a z kolosami sobie nie radze... swieta spedzam nad ksiazkami !
Pzdr!

[Detoks]

ee, generalnie "staram" sie uwazac na wszystkich wykładach, mam bardzo niemiłe przejscia z sesja, i wolałbym ich nie powtarzać, genrelnie tylko na elektornice wogóle nie uważam, gostek przynudza tak, ze kiedys jak próbowałem uważać 4 razy zabiłem gwoździa, od tamtego czasu kulturalnie sobie czytam ksiazke o c++.

[Azirafal]

U mnie na większości wykładów osób jest około 6-10, więc ni da rady - trzeba uważać. Często są nudy i chciałoby się pospać, ale tak mało osób, małe sale - nie ma jak isę skryć przed wzrokiem zanudzającego profesora/ki... Ale bardzo często na nudnych wykładach udaję, że notuję a tak naprawdę piszę opowiadanka, historie bohaterów albo cokolwiek, byle by się oderwać od przynudzacza...

[Hekate]

Ach tak, wykłady... W tym temacie będę miała na pewno dużo do powiedzenia...

Pozdrawiam, ja.

[Wotan]

co jak w tytule topicu "ja robię podczas wykładach"?

...

nic

[Chaon]

Notuję, ale nie zastanawiam się nad tym co piszę. Dopiero w domu albo na ćwiczeniach dochodzę do tego o co tam chodziło Na wykładach myślę o czymś innym albo o kimś innym
Pozdrawiam

[Louen]

hmmm... co robiłem na wykładach...? no raczej na nich nie bywałem, a jak bywałem to grałem w okręty... czasami nawet starałem sie słuchać, ale wcielenie się w admirała floty było bardziej kuszące

a jak to oceniam z perspektywy czasu (prawie 2 lata od ukończenia studiów)...? ono prawda jest taka, że dziś miałbym więcej czasu i mniej stresów w pracy, gdyby chciało mi się troche bardziej uważać na studiach...