Skąd to wszystko ???

[Codringer]

Jesli mam być szczery to ja czytam jedynie książki związane z fantastyką, co stało się moją pasją. Bakcyla tego zaszczepił mi mój ojciec, który też jest starym wyjadaczem tolkiena i tym podobnych. A wy Od czego zaczeła się wasza przygoda z magią, elfami, smokami i przygodą

[Angbandrider]

Ha ha ha, no teraz to sie pośmiejecie - Harry Potter - zachęcił mnie do czytania; a pierwsza prawdziwa książka - Hobbit i tak się zaczęło i do tej pory nie chce skończyć.

[Chaon]

Tak szczerze?

Od Gumisiów.
Jak byłem dzieckiem to dzięki tej bajce spodobały mi się rózne fantastyczne stwory itd. Potem oglądałem coraz więcej fantastycznych seriali, grałem w gry komputerowe, później WFB, WFRP no i here I am
Pozdrawiam

[Hifidelic]

Co do topiku - proszę o korektę ortograficzną.
Bakcyla fantastyki złapałem w 87r. przez Limes Inferior, które pochłonąłem za jednym zamachem. I tak już zostało... do tej pory jestem fascynatem.

[Lord Turkey]

Początek... ? Koledzy z klasy cały czas mówili o Wiedźminie, później był Władca Pierścieni, a potem to już z górki...

Do dziś pochłaniam wszystko...

[Wotan]

moim początkiem była pewna przesyłka którą znalazłem w skrzynce któregoś dnia.
Było sobie kiedyś takie kultowe pismo o grach Top Secret ( i naprawdę kultowe bo to jedyne pismo było, w którego przypadku liczyłem dni do następnego wydania:D) w każdym bądź razie redakcja co miesiąc rozlosowywała nagrody książkowe wśród osób, które do niej napisały, no i tak się przypadkowo złożyło, że przysłali mi "Karabiny Avalonu" Rogera Zelaznego - książkę, która była moim pierwszym spotkaniem z tego typu literaturą no i ech..
tak się zaczęło.. aż się łezka kręci w oku kiedy pomyśle jak dawno temu to się wydarzyło wszystko.
ale dziesięcioksiąg Zelaznego nadal pozostaje moją ulubioną serią fantasy

[Sztickin]

Ma to parę powodów. Po pierwsze, Królestwo Chaosu w CDA. Po drugie kolega - wyjadacz. Po trzecie: rysunki (dziwne? bardzo lubie rysować, a w wielu podręcznikach i dodatkach są wsaniałe dzieła ) I chyba moje zamiłowanie do mitologii i mistycymu... A jeśli chodzi o książki z tego gatunku, to przyszły one później, nie od nich zacząłem.

[Torgarn]

Władca Pierścieni - it says all :-]

[Codringer]

Rysowanie A dobrze rysujesz Bo ja znam też jednego takiego znajomego zapaleńca który miłuje się w rysowaniu mangi "fantastycznej" i powiem że całkiem dobrze mu wychodzi .

[Alganothorn]

jakieś 12 lat temu zaczął się Tolkien, po kilku latach doszła Le Guin i wtedy ruszyło z kopyta...
pozdrawiam
ps. korekta artograficzna tytułu wskazana

[Vampdey]

Mnie do klimatu fantasy ciągneło od małego, i elfickie historie wymyślalem zanim przeczytalem cokolwiek. Dorwalem Wp i sie stało

[Sorden]

Hehe... Wiecie co... Ja interesuje sie S-F... no fakt to tez fantastyka... ale to nie jest moja pasja... raczej lubie, ale nie poglebiam tego tematu... Wole inn rzeczy ! Czuje sie jakos "inny"
Moja pasja jest muzyka i Anime (to od 6 miesiecy )
pozdrawiam !

[Einar]

A ja zacząłem od WFRP. Pierwszą książką fantasy był Wiedźmin. Ale to niedawno. Teraz czytam Pratcheta. Ale ze wstydem się przyznam, że taki klimat fantasy mnie nie bierze. Wolę fantasy w stylu Bułhakow
Szczególnie niektóre jago opowiadania. Sa wicked

[Hifidelic]

OT do Votan:
He, he... też czekałem na każdy novy numer Top Secret...
Ulubionym fragmentem z całej historii pisma jest cytat z pierwszych kwiatków: "czy ktoś może mi przetłumaczyć grę z atari na commodore? [...] bo chciałbym dźwięk, muzyka, tak jak w kinie".
Do tej pory śmiejemy się z kolesia, że to był prawdziwy wizjoner, nie zrozumiany przez sobie współczesnych...
Co do 10 ksiąg o Amberze... pierwsze dwa tomy zrywały kask, ale potem już było tylko gorzej. W każdym następnym trzeba było opuszczać dłuższe streszczenie. Ja dobrnąłem do 6 - i to tylko przez sentyment do pierwszych dwóch.

[Christof]

Mnie w fantastyke 'wciagneli' moj dziadek, mial sporo numerow fantasyki i starych ksiazek i ojciec - chyba wszystko co napisal Verne ma.

[Vallarr]

zdecydowanie Narnia C.S. Lewisa - zaje...fajna ksiazeczka potem standard - Tolkien , wiedzmak ,Pratchett , Eddings i jakos poszło :/

[Jakub Cieślak]

Ojojoj, kiedy to było? Nie wiem, ale na pewno przed dziewięćdziesiątym. Kolega pokazał mi książki od AD&D. Stare dobre "sekond edyszyny" po angielsku, tak starannie przez niego pokserowane (bo przecież nikt nie miał wtedy pieniędzy na oryginały z zachodu) i przycięte, zbindowane. Pierwsze sesje mnie pochłonęły bez reszty. Dość łatwy miałem dostęp do Fantastyki, którą kolekcjonował mój wujek. Sam dość szybko zacząłem kupować MiMa, kilka razy podchodziłem do Tolkiena. I tak to już ruszyło.

[Azirafal]

Ja też jeszcze jakoś w '80. Chyba pierwsze były powieści z serii "Narnia". A może najpierw Tolkien...? Hmmm... Na pewno zainteresowanie fantastyką wzięło mi się z bajek, a stamtąd do fantasy już mały kroczek...