Strona 2 z 10

Post: pt 19.03.2004 18:11
autor: Chiii
studia? - a no boszzz co ja będę studiować..... ;( zero planów zero czegolwiek żadnego pomysłu......

Post: sob 20.03.2004 11:52
autor: Tyhagara
No cóż dla mnie to kolejna szkoła, nic wyjątkowego tym bardziej, że studiuje w swoim rodzinnym mieście.

Re: Studia !

Post: sob 20.03.2004 12:08
autor: małgoś
Sorden pisze:Tak sie zastanawiam... JAKIE BYLY WASZE WRAZENIA NA STUDIACH...
CZY WAM SIE PODOBALO... CZY NIE... ????
Wiem ze to wczesnie, ale mi sie jak narazie podoba... zajebisci ludzie... Nawet ciekawe zajecia... piwko pomiedzy wykladami :P (oczywiscie jak sa okienka :D) Poprostu podoba mi sie... Lepsze niz szkola srednia... :D


Dużo lepsze!
1. nie trzeba się ukrywać z paleniem papierosów, nie trzeba kryć się za winklem i uciekać przed nauczycielami
2. piwko nie tylko pomiędzy zajęciami, ale także przed, po i w trakcie
3. obceność nieobowiązkowa na wykładach
4. pół roku nic nierobienia, miesiąc nie wstawania z nad książek (teoretycznie, ja się nie uczyłam do żadnego egzaminu dłużej niż 3 dni :D)
5. wolny wrzesień (albo i nie --> kampania wrześniowa)
6. zniżki w knajpach na legitymację studencką (pierogi za 2 zeta :D)
i jeszcze wiele innych...

Post: sob 20.03.2004 17:10
autor: bejzkik
czy Ty studiujesz?
czy tak ze słyszenia

no chyba ze jestes na pierwszym roku

Re: Studia !

Post: sob 20.03.2004 22:59
autor: Lechu
małgoś pisze:1. nie trzeba się ukrywać z paleniem papierosów, nie trzeba kryć się za winklem i uciekać przed nauczycielami
2. piwko nie tylko pomiędzy zajęciami, ale także przed, po i w trakcie
3. obceność nieobowiązkowa na wykładach
4. pół roku nic nierobienia, miesiąc nie wstawania z nad książek (teoretycznie, ja się nie uczyłam do żadnego egzaminu dłużej niż 3 dni :D)
5. wolny wrzesień (albo i nie --> kampania wrześniowa)
6. zniżki w knajpach na legitymację studencką (pierogi za 2 zeta :D)
i jeszcze wiele innych...


Pozwolę sobie na kontratak :D

Ad. 1 Nie palę, więc mi wsio ryba.
Ad. 2 Brak czasu na piwko! I pieniędzy!
Ad. 3 A potem obecność na trzecim z kolei egzaminie poprawkowym, albo komisie.
Ad. 4 Pół roku zapieprzu, a potem miesiąc piekła na ziemi. A jak chcesz pół roku nic nie robić, to papa uczelnia. Wiem, bo sam tak miałem nie raz.
Ad. 5 Wolny wrzesień bo nauczycielom nie chce się wtedy nikogo przyjmować. A w październiku już za późno. Przykro nam, w czerwcu trzeba było!
Ad. 6 Żeby podstemplować tę legitymacje to ja muszę miesiąc latać, bo jak nie oddam indeksu, to nie ma pieczątki, a indeksu nie oddam, dopóki wpisów nie ma, a wpisów nie ma, bo nauczyciel przychodzi kiedy chce i spotkać go trudniej niż ufoludki.

Oczywiście zależy gdzie kto studiuje. Niektórzy mieli więcej szczęscia :roll:

Średnia szkoła to były czasy :)

Post: ndz 21.03.2004 0:05
autor: Chaon
Mi nie zostaje nic innego jak zgodzić się z Lechem... LO to był czas beztroski, studia to czas stresu od koła do koła, od poprawki do poprawki... :?

Post: ndz 21.03.2004 0:16
autor: Sithon
Pytanie przy okazji...
jako ze wybieram sie na kierunek zwiazany z ekonomia jednym z egzminow bedzie wlasnie egzamin z ekonomi. Problem w tym ze nie wiem jak ten egzamin moze wygladac. Na dniu otwartym UW uslyszalem tylko ze bedzie to tekst a do niego podane pytania, dzieki ktorym zdajacy bedzie mogl sie wykazac wiedza i zrozumieniem tekstu. I tu moje pytanie do was uzytkownikow forum ;) czy ktos z was pisal kiedykolwiek taki egzamin, o ile zdawal na kierunek z ekonomia zwiazany ;) i czy jest on trudny czy wrecz przeciwnie latwy, opierajacy sie tylko na podstawowych zagadnieniach :)
z gory thx za odpowiedz :>

Post: ndz 21.03.2004 12:05
autor: małgoś
bejzkik pisze:czy Ty studiujesz?
czy tak ze słyszenia

no chyba ze jestes na pierwszym roku


Nie. Na czwartym.

Re: Lechu
ad 1. no trudno ;)
ad 2. współczuję
ad 3. trzeci termin? komis? słyszałam, że coś takiego istnieje...
ad 4. no popatrz, jak to wyjaśnić, że ja robię niewiele przez pół roku, potem uczę się do egzaminu, zdaję go w pierwszym albo w drugim terminie... i jeszcze nigdy nie groziło mi wywalenie. Ba! Nawet warunku nie miałam!
ad 5. fajną masz kadrę na 'swojej' uczelni... nie zazdroszczę...
ad 6. jw. mi podbicie legitymacji zajmuje minutę... co do wpisów... tak, niektórych trudniej spotkać niż ufoludki, ale od czego są telefony? można się umówić na konkretny dzień, na konkretną godzinę, niekoniecznie na uczelni.

Tak. Najwyraźniej należę do tych, którzy mieli więcej szczęścia. Ja i pozostałe 89 osób, które są ze mną na roku (nie licząc studentów z niższych i wyższych roczników).

Na LO też właściwie nie mam co narzekać. Fajnie było :)

Post: ndz 21.03.2004 12:39
autor: RaF
Sithon: jeżeli chodzi o test z ekonomii, to raczej nikt ci nie da pytania o teorię Smitha a Keynesa, bo oni będą dopiero tego uczyć ;) Powiem ci tak: jeżeli interesujesz się tym, co mówią w dzienniku, czytujesz gazety (lub czasopisma ;)) itd., to test nie powinen sprawić ci kłopotu. Poszukaj zresztą, uczelnie często wywieszają na swoich WWW testy z wcześniejszych lat żeby można je sobie było obejrzeć.

A co do LO... Ja jednak zdecydowanie bardziej wolę studia :P

Post: ndz 21.03.2004 12:49
autor: Azirafal
Też zdecydowanie preferuję studia nad LO, ale mimo to widzę pełno kiepskich rzeczy na studiach. Możliwe, że mówię tak przez pryzmat moich własnych akcji na studiach i sytuacji w jakiej się teraz znajduję... Ale nevermind. Po prostu jestem nie w humorze chyba. :(

Post: ndz 21.03.2004 12:57
autor: bejzkik
znaczy sie małgos szczecie masz

ja pamietam ze na studiach bałem sie dwóch egzaminów, oba okazały sie dosyc przyjemne
poniewaz byłem leniwy w okresie pierwszoterminowym raczej na egzaminy nie chadzałem
spokojnie zdawałem je sobie we wrzesniu po powrocie z wakacji

ale oczywiscie nie polecam tej metody

Post: pn 22.03.2004 9:20
autor: Alganothorn
studia to wypadkowa trzech elementów:
- towarzystwa z którym studiujesz
- towarzystwa w którym studiujesz
- tematu...
jak podpasują Ci znajomi, wykłądowcy i tematyka, to robi się z tego jeden z najfajniejszych okresów w życiu...
jak wykładowcy są tacy sobie, masz problemy, jak na dodatek mało Cię interesuje to, co studiujesz, a wybór kierunku to konformizm związany ze znalezieniem potem roboty jest już piękna droga do większych frustracji
:-)
a jak jeszcze fellow students nawalą, to klapa na całości...
czego nikomu nie życzę
;-)
pozdrawiam

Post: wt 23.03.2004 1:28
autor: małgoś
Się zgodzę. I jeszcze dodam, że potrzebny jest czas i chęć, żeby się dobrze bawić. Bo jeśli ktoś nie dysponuje jednym ani drugim (zwłaszcza tym drugim), to ani wykładowcy, ani kupmle, ani kierunek mu nie pomogą.

Post: wt 23.03.2004 9:41
autor: Lechu
No to tak jak mówiłem, zależy jak trafisz :)
Już więcej nie będę kontratakował, nie mam szans ;)
Aha, bo chyba przegapiłem, albo Ty nie napisałaś. Więc z czystej ciekawości: co małgoś studiujesz? :D

Post: wt 23.03.2004 18:43
autor: małgoś
Nie przegapiłeś Lechu. Nie napisałam :)

Uniwersytet Wrocławski, Wydział Nauk Społecznych, Socjologia, studia stacjonarne, pięcioletnie, jednolite, magisterskie. Mam nadzieję, że to wyczerpująca odpowiedź... :)

Post: pt 21.05.2004 3:01
autor: Lilly
Poczatkowo chcialam stworzyc nowy topic, ale stwierdzilam, ze ten sie w zupelnosci nadaje...

Otoz powoli wkraczamy w czas sesji letniej 2004. Dla mnie osobiscie wkroczenie to zaczelo sie od tego tygodnia, gdzie juz od poczatku tygodnia meczymy projekt z sieci komupetorych, zeby go oddac wczesniej z furtka na ewentualne poprawki, ktore na pewno beda :? A ze jutro (a w zasadzie juz dzisiaj) jest jedyny sensowny termin takiego przedwczesnego oddania, to wlasnie siedzimy sobie cala nocke (stad moja inspiracja, do pisania). W koncu skoro na 8 na zajecia, a potem wolne, to chyba lepiej dopiescic projekt niz zrobic na szybko i jeszcze zaspac...

A jak u was przedstawia sie przedsesyjna goraczka :?:

P.S. Pierwsze kolo w najblizszy wtorek 25 maja... ehh...

Post: pt 21.05.2004 11:23
autor: Detoks
w poniedziałek kolos z laboratorium z elektroniki, w środe dwie kartkówki którymi zaliczamy elektronike i urządzenia cyfrowe, w czwartek kartkówka i laborka, a za tydzien kolos z automatyki bo spieprzyłem kartkówki z rzeczonej automatyki, w ostatnim tygodniu semestru kolos z systemów pomiarowych, a w czerwcowej sesji 3 egzaminy, z czego jeden to formalność, ale dwa pozostałe to będzie po prostu quadalcanal,
na biężąco będe powiadamiać o wynikach kampanii

Post: pt 21.05.2004 12:29
autor: Lechu
Oooo sesja, hmm no tak, sesja.... yyyy

Mieszkaniówa - makieta plus plansza z projektem przebudowy 4 bloków
Urbanistyka - makieta i plansza z projektem zagospodarowania ulicy
Budownictwo - projekto domku jednorodzinnego, dokumentacja do projektu i makieta z pokazanym przekrojem i konstrukcją budynku
Projektowanie wnętrz - makieta mieszkania z mebelkami, itp
Rzeźba - trzy rzeźby w gipise
Warsztaty graficzne - w cholere głupich projekcików, wykonanie jednego to dzień roboty :(
Historia Architektury Polskiej - zaliczenie wykładów i ćwiczeń, znowu slajdy i kucie dziesiątek kościołów na pamięc
Konstrukcje - jeszcze jedno koło do zaliczenia - nie zaliczę i mamy powtórkę za 600 zeta ponad
Zaliczenia 5 wykładów - proces inwestycyjny, psychologia percepcji, teoria architektury, architektura współczesna i wykłady z budownictwa
Komputery - projekt łazienki w jakimś durnym programiku

Nie przejmowałbym się, gdyby nie zaległości, niezbyt częste chodzenie na wykłady, i to, że muszę się z tym uporać w niecały miesiąc (dodam że wykonanie jednej makiety to tydzień roboty, a wrzesień odpada, bo wtedy nikt nie robi zaliczeń).
Jak ja kocham moje studia. A biorąc pod uwagę że z każdą sesją jest coraz gorzej, to bym się wcale nie zdziwił jakby to była moja ostatnia :roll:

Post: pt 21.05.2004 13:07
autor: Shizm
No tak lechu, ale my mamy caly rok na nauke :P , wiec ja wymienie moje zaleglosci + dodatkowe, biezace i przyszle zaliczenia:

PROGRAMOWANIE:
-kolo - moze ktos napisze :)
-zaliczenie cwiczen, czyli dyskusja z pane Walczykiem na tematy blizej nie okreslone, ale zawsze jakze szokujace dla studenta
-zaliczenie wykladow, czyli rozmowa z dr-em Piętką, albo 3 za obecnosc na wykladach (pluje sobie w brode, ze nie chodzilem :evil: )

MECHANIKA KLASYCZNA I RELATYWISTYCZNA:
-poprawa z pierwszego kola
-poprawa z drugiego kola
-kombajn
-egzamin pisemny (warunek na podejscie do egzaminu ustnego i kolejna mozliwosc na zaliczenie cwiczen; Niech zyje Narciarz :P )
iegzamin ustny u pana doctora Nikiciuka, swietny czlowiek, dopuki nie chodzi o zaliczenie :p

OPTYKA:
-drugie kolo
-poprawa obu kol, dzisiaj sie dowiedzielismy, ze zadania na poprawe bedzie ukladal Staś Uba - kochany pan doktor prowadzacy cwiczenia
-egzamin ustny z wuzej wymienionym osobnikiem gatunku ludzkiego (podobno), ale mozna sciagac :) tylko ze zwykle to nic nie daje

MECHANIKA KWANTOWA I BUDOWA MATERII:
-drugie kolo, z pierwszego mialem 1pkt na 13, wie i tak...
-poprawka we wrzesniu :P
-egzamin ustny z wykladow dr. Żukowskiego przesylanych nam poczta elektroniczna, gdzie jedynym zrozumialym wyrazem jest jego nazwiski i tytul naukowy (jak dobrze sie przyjzec to dwa slowa :mrgreen:

ELEKTRONIKA:
-jest 7 cwiczen-doswiadczen (z czego jedno jest podwojne 3-4) wykonywanych w parach - my mamy zrobionych 6
-kazde cwiczenie to sprawozdanie, ktore nalezy obronic - my oddalismy 5 sprawozdan, a obronilismy 1

I PRACOWNIA FIZYCZNA
-co tydzien jedno doswiadczenie i sprawozdanie (cwiczenia mam na bierzaco, ale tylko 4 sprawozdania oddalem :P), ktorych na szczescie nie trzeba bronic

LEKTORAT Z JEZYKA OBCEGO: ANGIELSKI
-kolo pisane w 10 min
-odpowiedz ustna trwajaca tyle, ile zajmuje wpisanie oceny do indeksu :P

No wiec to sa moje obowiazki na najblizsze 1,5 miecha

Pozdrawiam!!!!![/b]

Post: pt 21.05.2004 15:25
autor: Lilly
Widze, ze temat zaskoczyl :) To moze ja tez bardziej szczegolowo:

KOMPILATORY:
wspomniane kolokwium 25 maja... juz mam wydrukowane materialy do nauki

SIECI KOMPUTEROWE:
ten nieszczesny projekt, nad ktorym siedzialam w nocy i niestety nie wysiedzialam. Ale ciesz sie, ze juz blisko konca i moze jak kumpel sie spisze, to w poniedzialek oddamy wersje beta... wersja 1.0 powinna pojawic sie na 31 maja

BAZY DANYCH:
kolo 1 czerwca (zeby w dzien dziecka kolo bylo... buuu) + projekt na nie wiem kiedy :lol: (jak bedzie gotowy, to dam wam linka)

SYSTEMY INTELIGENTNEGO PRZETWARZANIA:
kolo jak na razie 7 czerwca, ale moze go nie bedzie (wszysyc bardzo na to licza)

GRAFIKA KOMPUTEROWA:
kolo 8 czerwca (dlatego wszyscy tak licza na SIP ;-) )

NIEZAWODNOSC i DIAGNOSTYKA SYSTEMOW CYFROWYCH:
projekt... dzieki, ktoremu nie bedzie kola z wykladu...

SYSTEMY OPERACYJNE:
niby laborka, ale ostatnie zadanie projektowe... bedziemy robic giere pod linuxa :D (tylko niech nitk nie oczekuje trybu graficznego :lol: na razie sie uczymy ;-) )

SZTUCZNA INTELIGENCJA:
gwozdz programu, egzamin ustny 17 czerwca i mam nadzieje, zakonczenie semestru VI ;-)

Post: pt 21.05.2004 17:18
autor: Wotan
heh no cóż ale ja nie mam tak imponujących egzaminów ale:

REŻYSERIA
ukończyć na czas i obronić pracę dyplomową w postaci filmu fabularnego lub dokumentalnego

SZTUKA OPERATORSKA
oddać fotografie na temat: "25 zdjęć jednego przedmiotu"

MAŁE FORMY TELEWIZYJNE
być na zajęciach:-)

REŻYSERIA DŹWIĘKU
być na zajęciach:-):-)

ANALIZA FILMU
hmm sam nie wiem

innymi słowy moje studia są cool - jak ktoś nie lubi kuć do sesji

Post: pt 21.05.2004 19:32
autor: RaF
O sesja eee.. aaaa... jasne ;)

MATMA - kolos w poniedziałek, jak dobrze pójdzie to może uda się być zwolnionym z egzamu... oby ;)

PRAWO - w zasadzie kwalifikuję się na zerówkę, która nie wiadomo kiedy będzie :P

ARCHITEKTURA KOMPUTERÓW - zaliczenie ćwiczeń + egzam... zobaczymy

SIECI KOMP. - zaliczenie ćwiczeń (na podst. zbieranych przez cały trymestr punktów) + zaliczenie wykładów (pewnie siakiś kolos)

HISTORIA MYŚLI EKONOMICZNEJ - pierwsza część wykładu była rok temu, druga jest teraz... nie ma jak planowanie akademickie ;) Ogólnie będzie masakrycznie dosyć, zwłaszcza jeśli przyjdą nasi ulubieni asystenci - wtedy nici ze ściągania :? I kucia w cholerę...

ALGORYTMY - 99,9% będę zwolniony... jippi! :D

BAZY DANYCH - zaliczenie na bliżej nieokreślonych warunkach, pewnie wykonanie jakiegoś projektu na zajęciach (z wykładów egzam już był)

ANGIELSKI - egzamin pisemny za 2 tyg. + ustny za 3 tyg. Powinno pójść nieźle, chociaż to się okaże. W pierwszym trymestrze zaliczenie było najlepsze bo egzam był prościutki (studentom bardzo się podobał, gorzej z lektorami ;)), w drugim chcieli utrudnić i tak wystrzelili poziom, że ciężko było (tekst o poezji na studiach ekonomii/nauki komp. :P). Zobaczymy jak będzie tym razem.

MIKROEKONOMIA - zaliczenie do wyboru: referat (do 20 stron) lub przyniesienie opracowanych wykładów na slajdach bądź foliach. Potem egzam - na nieszczęście z naszymi ukochanymi asystentami... :roll:

EKONOMIA MATEMATYCZNA - hoohohohoho... na wykłady chodziłem, na listach jestem, więc powinienem móc pisać zerówkę za 2 tyg. Jakby nie poszło, to będzie jeszcze egzam w sesji.

Chyba nic nie pominąłem :)

Re: Studia !

Post: sob 22.05.2004 8:47
autor: Marc_us
Lechu pisze:Ad. 1 Nie palę, więc mi wsio ryba.
Ad. 2 Brak czasu na piwko! I pieniędzy!
Ad. 3 A potem obecność na trzecim z kolei egzaminie poprawkowym, albo komisie.
Ad. 4 Pół roku zapieprzu, a potem miesiąc piekła na ziemi. A jak chcesz pół roku nic nie robić, to papa uczelnia. Wiem, bo sam tak miałem nie raz.
Ad. 5 Wolny wrzesień bo nauczycielom nie chce się wtedy nikogo przyjmować. A w październiku już za późno. Przykro nam, w czerwcu trzeba było!
Ad. 6 Żeby podstemplować tę legitymacje to ja muszę miesiąc latać, bo jak nie oddam indeksu, to nie ma pieczątki, a indeksu nie oddam, dopóki wpisów nie ma, a wpisów nie ma, bo nauczyciel przychodzi kiedy chce i spotkać go trudniej niż ufoludki.


O kurde ... jak wymalował Politechnika Białostocka :lol:

Post: sob 22.05.2004 10:01
autor: Lechu
Cóź, trzy lata na tej uczelni się męczę, to wiem co piszę 8)

A poza tym sama polibuda jeszcze ujdzie, wydział architektury to jest to co najgorsze :twisted: Ostatnio kumpel coś załatwiał w głównym dziekanacie (na wiejskiej) i mu to dwie godziny zajęło. Szok, bo u nas sprawy w dziekanacie się dwa tygodnie załatwia.
Zresztą co ja Ci będę opowiadał, sam wiesz jak to jest :D

Post: sob 22.05.2004 23:33
autor: małgoś
Sesja... a tak, to ten czas, kiedy mam wolne... ;)

Egzaminów nie mam już od półtora roku (następny magisterski za rok), kół też nie robią... Mam do napisania dwie prace zaliczeniowe, jeden cholernie pracochłonny projekt i drugi ciut mniej i I rozdział pracy magisterskiej. Do tego muszę zdać testy z angielskiego i włoskiego.
Przy czym: rozdział mam oddać do końca maja, jedną pracę w środę i mniej pracochłonny projekt w czwartek. Testy piszę w czerwcu. Na początku czerwca konkretniej. Reszta ma być zrobiona w sesji, czyli między czerwcem a wrześniem.
Postępy w pracy: zaczynam przypominać sobie angielski, pracę mam prawie zrobioną, rozdział prawie na wykończeniu (dwie zarwane nocki i będzie cacany), projekt nie tknięty, stanę na głowie, żeby włoski przerzucić na wrzesień.

Byłoby dużo prościej i fajniej, gdyby można było rozciągać czas...

Post: sob 22.05.2004 23:46
autor: Lilly
Lechu pisze:Cóź, trzy lata na tej uczelni się męczę, to wiem co piszę 8)

A poza tym sama polibuda jeszcze ujdzie, wydział architektury to jest to co najgorsze :twisted: Ostatnio kumpel coś załatwiał w głównym dziekanacie (na wiejskiej) i mu to dwie godziny zajęło. Szok, bo u nas sprawy w dziekanacie się dwa tygodnie załatwia.
Zresztą co ja Ci będę opowiadał, sam wiesz jak to jest :D


A ja myslalam, ze na PWrze mamy burdel ;-) Zmieniam zdanie...
A co do dziekanatow na wydzialach, to u nas architektura jest ajprzyjemniejsza podobno. Najgorzej na elektrycznym... tam Panie bardzo wyzywaja. U nas ujdzie... idzie sie przyzywczaic i wyrobic odpowiednie algorytmy postepowania, zeby wsio bylo OK.

A co do sesji... postepy... hmm... usiluje sie uczyc sie uczyc do kola, ale w domu jakos ciezko. Nie chce sie... A projekt z sieci moze sie skonczy na poniedzialek (musz sie tylko kumpla zapytac, jak postepy 8) - nie zebym sie nie udzielal, ale w domu i tak nie mam mozliwosci, a poza tym po ostatniej zarwanej nocy mam juz kompletnie dosyc sieci komputorowych... ale serwer u ojca w robocie mi sie podobal :D)

Post: pt 28.05.2004 9:57
autor: Detoks
a więc po pierwsze: karta zaliczeniowa w łapkach, więc właściwie sesja zaczęta.
po drugie: jeden egzamin zaliczony, a dokładniej jestem zwolniony dzieki idealnie pisanym kartkówką:)
po trzecie: w czwartek kolos z podstaw automatyki, bo brakło mi 2 punktów na ostatniej kartkówce :evil:
po czwarte: kolos z laboratorium elektroniki, w plecy za tydzien w poniedziałek poprawa.
po piąte: w poniedziałek kolos zaliczeniowy z systemów pomiarowych, nie przewiduje najmniejszych problemów, wszystko się rozbija o ocene.
po szóste: zaliczenie z obwodów cyfrowych w kieszeni, wszystko rozbija się o ocene końcową:)
P.S. a w sesji tylko dwa egzaminy, ale to dalej będzie jeden wielki quadalcanal, mam nadzieje że nie skończe jak Japończycy:)

Post: pt 04.06.2004 20:35
autor: Lilly
I jak tam postepy :?: Ja na razie jakos sie trzymam i wszystko sie jakos kreci, chociaz najblizszy weekend bedzie ciezki. Wlasnie powinnam uczyc sie do kola z grafiki i robic projekt z baz danych, ale po niezbyt przespanej nocy z powodu systemow operacyjnych, moj organizm sie buntuje okazujac mi to potwornym bolem glowy (mimo, ze juz teoretycznie odespalam).

No ale z calej masy, ktora byla na poczatku w zasadzie zostalo mi jeszcze:
- projekt z BAZ DANYCH
- jakies ostatnie poprawki z SYSTEMOW OPERACYJNYCH
- kolokwium z GRAFIKI KOMPUTEROWEJ
- egzamin ze SZTUCZNEJ INTELIGENCJI

...ehh... jak dozyje do najblizszej srody, to juz bedzie z gorki :)

Post: pt 04.06.2004 21:31
autor: Wotan
dziś w nocy montuje.. jutro też i być może pojutrze.
we wtorek pierwszy pokaz dla ludzi z mojej grupy.... eh żeby wszystko się udało tylko...

Post: pt 04.06.2004 23:00
autor: Sithon
Egzaminy na studia sie zblizaja, procz panstwowych szukam alternatywy gdyby cos nie wyszlo, a na panstowe sie raczej nie dostane :P Wiec pytanie kieruje do osob zamieszkalych raczej w Warszawie :>
Co sadzicie o Wyzszej Szkole Handlu i Prawa? :P na ekonomie mozna isc a specjalnosc rynki finansowe jak najbardziej mnie zadowala :D

Post: ndz 06.06.2004 2:30
autor: Lilly
Ehh... i znowu nie przespana nocka... chociaz wlasnie rozwazam, czy by jedna troche sie nie drzemnac (zalezy, czy wymysle cos z baz czy nie... licze na jeszcze jedna funkcyjke przed snem).

Ale ogolnie w tej chwili ciezko... Grafika jakos idzie na razie (chociaz wiekszosc wykladow, na ktorych bylam - mam nadzieje, ze schody nie beda za wysokie przy tych, na ktore nie wstalam; 7.30 to jest baaaaardzo zla pora na wyklad). Nietety, bazy jak krew z nosa... czemu mi nikt wczesniej nie powiedzial, ze to bedzie taka kobyla i zeby nie robic tego pod mysqlem :? No coz... teraz juz tego nie zmienie.

Powiedzcie mi, ze dam rade, bo sie zaczynam lamac... :(

Post: wt 08.06.2004 17:00
autor: Wotan
poprzednia noc to był koszmar...
montowałem film od piątkowego popołudnia z małymi przerwami na sen,
w nocy z poniedziałku na dzisiaj zostało mi udźwiekowienie, kompresja na dvd i ogólnie prace wykończeniowe.
ale była masakra, nic nie chciało działać, program który już szczerze znienawidziłem ciągle wywalał mi projekty.
No i w końcu mimo spania jedynie od 2 do 5 udało mi się wypalić płytę, której i tak nie mogłem sprawdzić co coś nie było jakichś driverów ASPI do napędów.
Poszedłem do szkoły nie wiedząc właściwie czy dvd działa czy nie działa.. ale działał - pierwszy pokaz dla ludzi z grupy ogólnie spoko = a więc mam skończony dyplom, jeszcze tylko muszę pokazać go mojemu opiekunowi artystycznemu (na którego zajęciach nie byłem w tym semestrze ani razu:D) i obronić pracę co raczej nie będzie problemem.
uff - może ta ostatnia noc nie byłaby taka straszna gdyby nie zabijający mnie katar alergiczno sienno niewiadomojaki - nie polecam ogólnie, bo to gorsze niż mieć gorączkę chyba:(
efekty mojej ciężkiej pracy - już wkrótce w dziale filmy będzie link i sciągać można będzie. ale jeszcze nie dzisiaj... muszę się wyspać

Post: śr 09.06.2004 8:12
autor: Alganothorn
za dwie godziny kończę studia
:-)
no, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem...
;-)
pozdrawiam

Post: śr 09.06.2004 8:39
autor: Shizm
Ja przestaje trzymać się rzeczywistości. Trzy dni temu spotkałem kumpla, który zaocznie studiuje i narzeka mnie, że sie nie wysypia, i wogole zapierz, to ja sie go pytam: "Co ty pieprzysz, przecież ty zaocznie studiujesz, to jak ty wczoraj w budzie byleś" no to ze mnie chlopaki zginili i objasniać zaczeli, że na zaoczne się chodzi piątek-sobota-niedziela; jakbym debil był i nie wiedział :? No w koncu doszedlem o co byl smiech, otóż bylem swiecie przekonany, że trzy dni temu był czwartek (bo następnego dnia miałem iść do budy) :lol: Jak to powiedziałem wtedy, to usłyszałem: "Idz się wyśpij Kubaszek" :lol: :lol:

I niech ktoś mi powie, że sesja jest spoko :P . Do tego wczoraj sie dowiedziałed, że wrzesień już mam zaklepany z Optyki, a dzisiaj brakuje mi jednego sprawozdania z Pracowni Fizycznenj (jak ktoś chce to niech czyta http://labfiz.uwb.edu.pl/PracowniaFizycznaI/ ), a więc koleś się czepi i każe penie odrabiać zajęcia i dopiero w pażdzierniku bede miał wpisa :P

No i dzisiaj mam egzamin u zajebistego doktorka Nikity :P Koleś mam nadzieje popatrzy na mnie i stwierdzi to co kimple "Idzie pan panie Jakubie sie wyśpi i wtedy pogadamy" i bedzie kolejny wrzesień :P tylko właśnie ja bym wolał wrzesień, a on ma czasami w zwyczaju wyciągać odpowiedzi od studentów, a wtedy odpowiedz trawa od godziny do półtorej.

Weołe jest życie studenta, lalalal!!!!!

Pozdrawiam!!!!!!!!

Post: śr 09.06.2004 13:51
autor: Hifidelic
Studia! Studia! Wreszcie kończę! Upragniony moment obrony zbliża się wielkimi krokami. Pracę już złożyłem w dziekanacie, obrona w połowie sierpnia :D
Proszę o doping :)