: pn 21.01.2008 22:34
W porządku. Jeden egzamin za mną, dwa kolokwia zaliczone. Została logika i psychologia po zimowej przerwie - niedaleko do finiszu!
Dziś miałem "okazję" spotkać się z egzaminem z logiki na ćwiczeniach. Nie było łatwo - sylogizmy do powtórki - ale generalnie się udało. A do właściwego "podejścia" ponad tydzień, jest więc czas żeby nadrobić braki i doszlifować rozwiązywanie zadań.
Ciekawy aspekt ma tzw. "strzelanie właściwych odpowiedzi" przy teście, który może mieć ich jedną, dwie, trzy, albo też wszystkie/żadną. Nawet nie podejmując decyzji o zakreśleniu którejś z odpowiedzi - "strzelamy"
Ale dla Was test wielokrotnego wyboru to pewnie nic nowego i tylko ja jako nowicjusz wśród studenckiej braci przejmuję się takimi oczywistościami
Co nie znaczy, że taki test jest czymś diabelnie trudnym - po prostu wywołuje ciekawe dylematy, gdy nie ma się pojęcia co wybrać.
Dziś miałem "okazję" spotkać się z egzaminem z logiki na ćwiczeniach. Nie było łatwo - sylogizmy do powtórki - ale generalnie się udało. A do właściwego "podejścia" ponad tydzień, jest więc czas żeby nadrobić braki i doszlifować rozwiązywanie zadań.
Ciekawy aspekt ma tzw. "strzelanie właściwych odpowiedzi" przy teście, który może mieć ich jedną, dwie, trzy, albo też wszystkie/żadną. Nawet nie podejmując decyzji o zakreśleniu którejś z odpowiedzi - "strzelamy"
Ale dla Was test wielokrotnego wyboru to pewnie nic nowego i tylko ja jako nowicjusz wśród studenckiej braci przejmuję się takimi oczywistościami
Co nie znaczy, że taki test jest czymś diabelnie trudnym - po prostu wywołuje ciekawe dylematy, gdy nie ma się pojęcia co wybrać.