Co ludzie gadają o 3 w nocy...

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Co ludzie gadają o 3 w nocy...

Postautor: Chaon » ndz 21.09.2003 2:25

Trzecia w nocy to dziwna pora, różne myśli przychodzą do głowy...
Have fun :twisted:

Azirafal (2:30)
przeczytałem posta Lilly w Recenzjach... o Anathemie
Azirafal (2:30)
i chyba zaraz sobie zarzucę ich najlepszą płytkę
Chaon (2:30)
tzn. tą którą ja im pomogłem nagrać?
Azirafal (2:31)
nie.
Chaon (2:31)
pfff
Chaon (2:31)
no to nie wiem co wrzucasz, ale to nie jest ich najlepsza płyta
Chaon (2:32)
bo jak mieli wypadek to ja zastępiwałem wszystkich muzyków
Chaon (2:32)
i nawet śpiewałem
Azirafal (2:32)
nazywa się chyba... A Perfect Day to Exit
Azirafal (2:32)
trzy razy
Azirafal (2:32)
i chórki
Chaon (2:32)
cały czas śpiewałem, tylko się nie nagrało wszystko
Azirafal (2:34)
sorki
Azirafal (2:34)
A Fine Day to Exit
Chaon (2:34)
a potem, pomyślałem sobie - moi koledzy, moi drodzy przyjaciele i wasale a Anathemy leżą w szpitalu. Ja jako ich lord, ich wzró do naśladowania nie mogę ich zawieść! no i zacząłem promować płytę...
Chaon (2:34)
tzn z Anathemy
Azirafal (2:35)
raaaaaaaaaaaaacjaaaaaa
Chaon (2:35)
no i jak wsyszli ze szpitala to już byli sławni dzięki mnie
Chaon (2:35)
a chcesz usłyszeć jak pomogłem gunsom zrobić cover knocking on heavens door?
Chaon (2:36)
albo jak podczas mojej podróży wodolotoczołgiem po świecie doznał awarii i musiałem praciwać w japonii (na czarno) ?
Chaon (2:37)
coś tam im rysowałem na foliach
Chaon (2:37)
a oni to później sklepali i podzielili na trzy części
Chaon (2:37)
jedną nazwali cowboy bebop, drugą trigun, a trzecią wolf's rain
Chaon (2:37)
ale mi chamsko mało zapłącili
Chaon (2:38)
ledwo co mi starczyło na gąsienicę zapasową...
Azirafal (2:38)
hieh dobre, chaonku. ale Ci panowie już po Ciebie przyszli
Azirafal (2:38)
to jest taka fajna koszulka, spodoba Ci isę, Chaon
Chaon (2:38)
ale to była lipna gąsienicabo taka tania...
Azirafal (2:38)
i nie zwracaj uwagi na przydługie rękawy
Azirafal (2:38)
zawiąże się je
Chaon (2:38)
i znów mi się zepsuła kilka kilometrów dalej...
Chaon (2:39)
przy jakiejś firmie na "N"...
Chaon (2:39)
potrzebowali hydraulika, bo im zalewało biura
Chaon (2:39)
więc poszedłem i zobaczyłem że tam rury sa grzybami zarośnięte!
Chaon (2:40)
oni mnie ciągle poganiali, że im już niby do sufitu woda sięga
Chaon (2:40)
a ja na to: "Jezusie, Mario! Ja już szybciej nie mogę!"
Chaon (2:41)
na co oni zaczęli coś spisywać i rysować mnie w moim stroju hydraulika...
Chaon (2:41)
no ale nie wiem o co im chodziło
Azirafal (2:41)
ja też nie
Chaon (2:42)
i spytali mnie się jeszcze czy mam brata i jak się nazywa
Chaon (2:44)
podałem im fałszywe nazwisko, że niby się nazywam Gintaio
Azirafal (2:44)
a ty?
Chaon (2:44)
a mój brat się nazywa Lui Gintaio
Chaon (2:44)
w skrócie Lui G.
Azirafal (2:44)
Louie - byłby lepszy
Chaon (2:44)
też to spisali i pobiegli do jakichś komputerów... :\
Chaon (2:45)
ci akurat mi dobrze zapłacili
Chaon (2:45)
poleciałem moim wodolotoczołgiem ale mi paliwa zabrakło jak akurat leciałem i się rozbiłem!
Chaon (2:46)
spadłem na jakieś ruiny w górach
Azirafal (2:46)
gdzie?
Chaon (2:46)
jakieś piramidy schodkowe tam były...
Chaon (2:46)
no ale zjechałem czołiem w dół i dojechałem do wioski
Chaon (2:47)
jak im opowiedziałem co widziałem, to mnei się zaczeli wypytywać o to miejsce
Chaon (2:48)
no ale ja nie wiedziałem o co im chodzi
Chaon (2:48)
zaczęliśmy więc grać karty na forsę bo potrzebowałem na paliwo
Chaon (2:49)
no i sobie trochę podpiłem...
Chaon (2:49)
znów zaczęliśmy gadać o tym mieście ale akurat miałem pokara
Azirafal (2:50)
i...
Chaon (2:51)
walnąłem 10, waleta, damę, króla i asa i krzyknęłem "macie pik czu (tu nastąpiło zknięcie)-by głupie! bwahaha!"
Chaon (2:51)
zabrałem całą forsę, kupiłem paliwo i wyjechałem
Chaon (2:52)
bo co ja będę tam swoim uberczołgiem w takiej dziurze siedział...
Azirafal (2:52)
no pewnie
Chaon (2:52)
ale słyszałem, że tam później dużo naukowców się zjechało.. może chcieli zbadać to jak wygrałem?
Chaon (2:53)
no ale dobra, owiedziałem sobie - jadę do domu bo przegapię w TV nowe odcinki "Millenium"
Azirafal (2:54)
i dotarłeś bez przygód?
Azirafal (2:55)
oj, bo uwierzę!
Chaon (2:55)
no i jadę tak jadę, jadę jadę, aż do oceanu dojechałem, no ale ponieważ mam wodolotoczołg to nie było dla mnie problemu. Włączyłem autopilota i poszedłem spać, bo noc już była...
Chaon (2:55)
i to zimna! cały czołg się soplami pokrył
Chaon (2:56)
no i nagle coś mną szarpnęło, huk wielki usłyszałem = patrzę, czołg leci w inną stronę, jakby się odbił od czegoś...
Azirafal (2:56)
...
Chaon (2:56)
spoglądam przez peryskop w tył, a tam czaisz - jakiś wielki parowiec z czterema kominami tonie!
Chaon (2:57)
dobrze, że nie płynęłem nim, tylko moim czołgiem
Azirafal (2:57)
no ba!
Chaon (2:57)
bo bym się utopił
Azirafal (2:57)
niechybnie!
Chaon (2:58)
ale powiedziałem sobie - no dobra, ja mam rączki na kierownicy i mnie tu nie było, no więc poleciałem hen przed siebie - trudno, nie obejrzę millenium
Chaon (2:58)
ale tv i tak pewnie kiedyś puści powtórki...
Chaon (2:59)
no i doleciałem swoim czołgiem nad pustynię
Chaon (3:00)
jadę , lecę, lecę, jadę
Azirafal (3:00)
mhm...?
Chaon (3:00)
no i otworzyłem sobie zestaw z mc donaldsa, bo głodny byłem
Chaon (3:01)
ugryzłem tego hamburgera, a to gówno twarde jak skała!
Chaon (3:01)
wzięłem, wywaliłem za właz
Chaon (3:01)
i czaisz- jakiś głupi arab na wielbładzie w łeb nim dostał!
Chaon (3:02)
taki z brodą i w turbanie
Chaon (3:03)
zaczął coś drzeć mordę w stylu "aj łil destroj juesej, maj talibans łil get ju in dżihat"
Chaon (3:03)
ale co ja tam będę na brednie wariata zwracał uwagę
Azirafal (3:03)
no popatrz, jacy to orąbańcy po ziemi chodzą!
Chaon (3:04)
wiadomo - stary dziad z brodą, na pustyni, słońce mu w łeb przygrzało i bredzi...
Chaon (3:04)
no i tak się zagapiłem na tego dziada, że nie zauważyłem gdzie lecę
Chaon (3:05)
patrzę w przód - a tam jakiś posąg ogromny jakby lwa, tylko z głową gościa = zaraz przede mną!
Chaon (3:05)
no to daję na maksa w lewo i hamulec do dechy
Chaon (3:05)
całe szczęscnie nie rozwaliłem czołgu, tylko lewą gąsienicą drasnąłem i nos odpadł od tej rzeźby
Chaon (3:06)
no ale co z tego - wyglądało na bardzo stare, więc pewnie do rozbiórki i tak by poszło
Azirafal (3:06)
zdarza się. przecież niespecjalnie było...
Chaon (3:06)
no właśnie
Chaon (3:07)
no to ruszyłem na północ
Chaon (3:07)
dałem gaz do dechy, bo zobaczyłem, że przygody młodego indiany jonesa w tv
Azirafal (3:08)
aha
Chaon (3:08)
no więc pruję nad morzem, aż podmuch powietrza wodę na boki rozłożył, patrzę w lusterku wstecznym - a tam jacyś ludzie po tym dnie odkrytym biegną
Chaon (3:09)
pewnie chcieli ryby co tam leżały pozbierać
Azirafal (3:09)
no way!
Chaon (3:09)
no ale dobra, lecę dalej i już kurde nie patrzę gdzie
Chaon (3:09)
widzę - góra
Chaon (3:09)
no to pach! rakiety
Chaon (3:10)
jeb! odwaliło czubek góry!
Azirafal (3:10)
kul
Chaon (3:10)
lawa zaczęła tryskać na boki, popiół zaczął lecieć, no ale wycieraczki miałem
Chaon (3:11)
niestety ludzie z jakiegoś greckiego miasteczka pod górą nie mieli,...
Chaon (3:11)
już miałem im pomóc, ale myślę - indy ważniejszy
Chaon (3:11)
i dzięki temu zdążyłem
Chaon (3:11)
fajny film...
Chaon (3:12)
Indy to ma przygody...
Chaon (3:12)
też bym tak chciał

:)
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz 21.09.2003 21:31 przez Chaon, łącznie zmieniany 1 raz
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Azirafal » ndz 21.09.2003 2:35

Miałem ten sam pomysł (walnąć tu Twoje chore opowieści), ale bez moich komentarzy. Bo na początku się z Ciebie nabijałem, potem szczerze zacząłem zgadywać co i jak, a na koniec dałem się wplątać w tą Twoją gierkę :twisted: Dziękuj mi za to, że masz do kogo takie brednie o 3 nad ranem pisać :P

P.S. Mój ostatni post na dzisiejszy cykl dzienny - idę spać. Dobranoc :sleeping:
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chaon » ndz 21.09.2003 8:36

Bez Twoich komentarzy to by nie było to samo. :wink: Zresztą to Ty mnie w taki nastrój bredzący wprowadziłeś... Szykuj się na ciąg dalszy :twisted:
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » ndz 21.09.2003 20:22

... a mnie nie było trzy dni
gdzie wy to sobie tak piszecie?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » ndz 21.09.2003 21:29

A na Gadu-Gadu sobie tak piszemy :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » ndz 21.09.2003 21:41

aha, dziękuję za przybliżenie problemu
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » pn 22.09.2003 6:33

Coś Ty łykał, Chaon?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Einar » pn 22.09.2003 8:43

Ostatnio kiedy wróciłem do domu w stanie, w jakim mógł być wtedy Chaon to otworzyłem działającą zmywarkę i nawet nie poczułem, ze mnie poparzyło :twisted:
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 22.09.2003 15:55

jak sobie czytałem przed oczyma mymi pojawiła się wizja następującej formy:
Chaon w kaftanie, obok Azi jako sanitariusz, rpwadzą wyżej wpisany dialog, a całość pokazuje TVN24 ze swoim dopiskiem 'bez komentarza'...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » pn 22.09.2003 20:54

Hmmm... wiedziałem że bycie podpitym wywołuje senność, ale nie wiedziałem, że to działa także w drugą stronę! :shock:
A pomyśleć: ile mogłem zaoszczędzić na alkoholu... :wink:
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Azirafal » wt 23.09.2003 0:11

Są rzeczy na ziemi i niebie, które nie śniły się filozofom, Chaonie ;) A co do tego kaftana, Algi, to odsyłam do tekstu :D
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: '//iedzmin » wt 23.09.2003 0:17

1:20 jeszcze tylko poltorej godziny - moze i ja bede mial jakas ciekawa rozmowe ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: Menthorn... » wt 23.09.2003 8:11

Ja tam przez ostatnie 3 dni o trzeciej w nocy gadałem coś w stylu "sacrum to ..." "ubi sund to...." ale tak to jest jak sie ma klasówe z całej pierwszej klasy LO z polaka....
Najwytrwalsze twory człowiecze wywodzą się z nienawiści,
najczyściej lśni ostrze w ciemności nocy
Awatar użytkownika
Menthorn...
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 139
Rejestracja: ndz 13.07.2003 14:45
Lokalizacja: Negerath

Postautor: Jakub Cieślak » wt 23.09.2003 8:22

Ja raczej o 3:00 mogę mieć objawy wcześniej opisane, bądź podobne do nich. Zwykle zwieszam głowę, mam przymrużone, albo zamknięte oczy. Do gadania się raczej nie nadaję. Choć czasem i daleko później zdarza mi się prowadzić rzeczowe rozmowy. Jak jestem w pracy na nocny dyżur...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Sztickin » czw 25.09.2003 10:51

Ja robiłem sobie testy z Science, i wyszlo, że wiekszość swojej aktywności tracę już ok 19.00, co mniej więcej się zgadza... A po 22.00 juz nie można ze mną nawet dialogu nawiązać, bo jęczę półprzytomnym głosem.
Zresztą, ja cały czas jestem zaspany, a powodów owej przypadłości zlokalizować nie moge, hmm.. może to zła dieta lub bliska obecność transformatorów osiedlowych? :?
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Azirafal » czw 23.10.2003 1:25

No cóż, nadszedł czas na odsłonę drugą nocnych rozmów Azirafala i Chaona. Tym razem początek był już o godzinie 12:47...

Chaon (0:47)
no więc, myślę że możnaby zacząć od tego jak jechałem moim wodolotoczołgiem po amerykańskiej pustyni
Chaon (0:48)
wyobrażałem sobie, że to nowiutki ford mustang i tak sobie grzałem, grzałem, grzałem...
Chaon (0:48)
i słońce grzało, grzało, grzało...
Chaon (0:48)
i mnie przygrzało
Chaon (0:48)
tak przygrzało, że aż zasnąłem
Azirafal (0:48)
a łyżka na to: "Niemożliwe!"
Chaon (0:48)
obudziłem się dopiero jak wpadłem w stado bizonów
Chaon (0:49)
które akurat sobie migrowało w tą i spowrotem
Chaon (0:49)
no to ja oczywiście po hamulcach
Azirafal (0:49)
Bizon to taki rodzaj broni
Chaon (0:49)
a tu jak się nie pośliźnie czołg na łajnie bizona, jak w poślizg nie wpadnie!
Azirafal (0:49)
i?
Chaon (0:50)
normalnie zacząłem się kręcić jak dzika świnia w składzie trufli
Chaon (0:50)
tzn nie konkretnie ja, tylko czołg
Azirafal (0:50)
a Ty w czołgu, więc można tak powiedzieć.
Chaon (0:50)
i jak sie zatrzymałem to się zorientowałem że rozjechałem większość bizonów
Chaon (0:50)
i z 40 milionów ich tylko 100 000 zostało...
Chaon (0:51)
bo jak się kręciłem to kilka razy trąbnęłem i zdążyły uciec
Azirafal (0:51)
<tsk tsk>
Chaon (0:51)
no ale wtedy wylecieli zza wydmy obrońcy green peacu
Chaon (0:52)
to ja gaz do dechy i w nogi
Chaon (0:52)
nie chciałem przecież, żeby mi mandat wlepili
Azirafal (0:52)
no ba!
Chaon (0:52)
bo tak na prawdę, to nie mam prawka kategorii WLC (wodolotoczołg)
Azirafal (0:53)
nie masz?
Chaon (0:53)
tylko tak się chwalę, bo laski lecą na czołgi, ale cicho szaaa!
Azirafal (0:53)
trzeba było mnie zabrać, ja zrobiłem w zeszłym roku!
Chaon (0:53)
...
Chaon (0:53)
a ja pięć razy oblałem
Chaon (0:53)
zawsze na kopercie rozjeżdżałem egzaminatora
Azirafal (0:53)
tam dopiero były jaja, kiedy musiałem zapłacić egzaminatorowi dziesięcioma tysiącami nakrętek po Pepsi jednoltrowych
Chaon (0:54)
i dostałem wilczy bilet na wszystkie egzaminy...
Azirafal (0:54)
bchciał wygrać Opla w konkursie Pepsi we Francji
Chaon (0:54)
kurde, nie wpadłem na to
Azirafal (0:54)
tyle że nie wiedział, że we Francji nie piszą po Polsku i nie wygrał
Chaon (0:55)
buaha, jaki głupek
Azirafal (0:55)
potem do psychiatryka trafił i siedział w celi
Azirafal (0:55)
odwiedziłem go raz i mnie też tam zamknęli
Chaon (0:55)
przecież wiadomo, że we francji się "pepsi" inaczej pisze...
Azirafal (0:55)
przez pomyłkę chyba, bo tekstu "Jestem Napoleonem!" nikt już przecież na poważne nie bierze!
Chaon (0:56)
czekaj, czekaj... w celi... to nie było wtedy jak poszliśmy na katedrę?
Chaon (0:56)
tzn przed tym?
Azirafal (0:56)
no właśńie do tego dochodzę
Azirafal (0:56)
nie przerywaj, synek
Chaon (0:56)
kto tu przerwał
Azirafal (0:56)
i okazało się, że w celi po prawej siediał jakiś ponurak vel Grimuar
Chaon (0:56)
pulpet maser
Azirafal (0:57)
krztusił się, jąkał i warczał coś co przypominało: "Rakhekhakhekhukham"
Azirafal (0:57)
strasznie kaszlał, biedaczek
Azirafal (0:57)
a w celi po lewej, jakiś obszarpaniec w pocerowanym stroju
Azirafal (0:58)
mruczał do siebie cały czas niezrozumiałe formułki
Azirafal (0:58)
mówił o sobie Pulpet Master
Chaon (0:58)
aaa, to wiem co mu było. Choroba konfrontacyjna. Ostatnio w "Na dobre i na złe" o tym było
Azirafal (0:58)
mieli z nim sporo kłopotu pielęgniarze, bo wyrywał plusz ze ścian
Chaon (0:59)
kiling mi softli łit his song, kiling mi softli łit his song, teling maj hol lajf, łit his łords...
Azirafal (0:59)
bo widział reklamy w telewizji, że Plussssz! Pomaga na pracę umysłu
Azirafal (1:00)
i trochę nie doczytał nazwy produktu i nażarł się pluszu z azbestu
Chaon (1:00)
no pewnie! przecież wszyscy wiedzą że pomagają
Azirafal (1:01)
no i Ci dwaj ciągle szeptali i krzyceli i pomstowali na jkichś kleryków z katedry czy coś
Chaon (1:01)
jak to głosi stare przysłowie arabskie - po pluszu z azbestu nie dożyjesz lat trzydziestu
Azirafal (1:02)
domyśliłem się, że pewnie byli jakimiś ministrantami w kościele i był zły dotyk, "który boli przez całe życie"
Azirafal (1:02)
i stąd u nich takie odchylenia od normy społecznej
Azirafal (1:02)
ale okazało się, że nie
Chaon (1:03)
ooo, a o co chodziło?
Azirafal (1:03)
(ponury miał wrzody i przewlekłe przeziębienie gardła, a obszarpaniec od azbestu rozum stracił)
Azirafal (1:04)
w każdym bądź razie w nocy rozpieprzyli szpital w driebiezgi za pomocą jakichś kuglarskich sztuczek
Chaon (1:04)
drobiazgowi goście...
Chaon (1:04)
i co? uciekłeś wtedy, tak?
Azirafal (1:11)
no i obskoczyli mnie z obu stron, zaczęli krzyczeć: Precz z minami! (czy Aminami? zawsze myślałem, że Idi Amin był jeden, ale nieważne)
Azirafal (1:11)
I że muszę im pomóc, i inne brednie
Azirafal (1:12)
ale że było ich więcej to musiałem się zgodzić na współpracę
Chaon (1:12)
niebezpiecznie...
Azirafal (1:12)
no trochę... więc niby im ponagałem, ale cały czas musiałem gapić się na plecy
Azirafal (1:13)
swoje, oczywiście - zabezpieczać tyły
Azirafal (1:14)
no i doszliśmy do jakiegoś domku, a tam koleś jak z innego szptala, też dla chorych psychicznie
Azirafal (1:15)
rnek na łeb założył, związał pokrywy od kubłów na śmieci na ciele i krzyczał coś, ale nie mogłem go zrozumieć bo garnek zagłuszał
Chaon (1:15)
this is sick
Azirafal (1:15)
moi dwaj kumple się wystraszyli, zaczęli na niego pomstować i buch! dostał monitorem prosto z nieba
Chaon (1:17)
wow!
Azirafal (1:17)
no. wyobrażasz sobie?! i po schodkach przylazł do nas kolejny popapraniec
Azirafal (1:18)
wielki jak szafa, łysy i z uśmieszkiem na ustach, którego nie powstydziłby się Kruger
Azirafal (1:18)
i poszliśmy dalej, prowadzili mnie jak barana na rzeź, ciągle mówiąc do mnie jakbym ich znał
Azirafal (1:19)
odwiedziliśmy więzienie, gdzie siedział ich jakiś kolejny kumpel i w komplecie ruszyliśmy w stronę tego ich Kościoła
Chaon (1:20)
run Forrest! run!
Azirafal (1:21)
po drodze naparaliśmy się z kolejnymi świrami w kubłach na śmieci, a na koniec wylazł jeden, w pajączku zakoszonym z boiska w przedszkolu
Azirafal (1:22)
jeden z "moich" świrów rzucił w niego lalką-gałgankiem tak fartownie, że trafił w oko
Azirafal (1:23)
no i ten z pajączka spadł, skręcił kostkę, a my wedszliśmy do kościoła
Chaon (1:23)
looser
Azirafal (1:24)
no ba!
Azirafal (1:25)
tedy ja już miałem dość i skorzystałem z chwili ich nieuwagi i spieprzyłem przez okno z witrażami
Chaon (1:26)
jeee
Azirafal (1:27)
[albo teraz Ty kierujesz albo ja zaczynam nawiązywać do BO ]
Chaon (1:29)
no kurde, miałem opowiadać, ale mi przerwałeś
Azirafal (1:29)
to dawaj
Chaon (1:29)
no więc zwiewam z tej pustyni do lasu - grinpis tuż za mną, gonią mnie na rowerach (chamy przczyczepiły linki do czołgu i nie mogłem ich zgubić)
Azirafal (1:30)
dranie
Chaon (1:31)
jakaś tam tabliczka była przy tym lesie... coś o Jeleń Stołeń czy coś... nie zauważyłem, bo się jeden grinpisowiec o nią rozwalił
Chaon (1:31)
w lesie wiadomo - dużo drzew i trudno manewrować
Chaon (1:31)
patrzę - a tu nagle stumetrowe wielkie drzewo się przede mną pojawiło z nienacka!
Chaon (1:31)
musiało się schować za innym stumetrowym drzewem
Chaon (1:31)
podstępnie
Azirafal (1:32)
hamstwo !
Azirafal (1:32)
*znaczy ham-hamstwo!
Chaon (1:33)
"no trudno" powiedziałem sobie... włączyłem elektromagnetyczne osłony CXJSMW283-2-DAS i przeeeejechałem przez to drzewo!
Chaon (1:33)
ale się nie zawaliło, tylko jakby taki tunel został
Chaon (1:33)
w pniu
Chaon (1:33)
no i grinpisowcy się o niego rozwalili
Chaon (1:34)
zadowolony ruszyłem dalej
Azirafal (1:34)
i
Chaon (1:35)
no i dojechałem do takiego dziwnego miejsca
Chaon (1:36)
co z niego samoloty startowały pionowo w górę
Chaon (1:36)
ale to jakieś dziwne byłt
Chaon (1:36)
tzn były
Chaon (1:36)
bo miały takie jakieś wielkie rakiety przyczepione do spodu
Azirafal (1:36)
wow!
Chaon (1:37)
wyglądały jakby miały startować, więc postanowiłem że się z nimi pościgam moim wodolotoczołgiem
Chaon (1:37)
jeden samolot wystartował, no więc ja też.
Chaon (1:38)
lecimy, lecimy. łeb w łeb, aż tu coś się zepsuło
Chaon (1:38)
jemu, nie mi
Chaon (1:38)
bo mu te rakiety zaczęły odpadać
Chaon (1:38)
tak się zdziwiłem, zagapiłem i wpadłem przez to gapiostwo moje w dziurę
Chaon (1:38)
ozonową
Chaon (1:39)
złapałem turbulencję i zacząłem spadać
Azirafal (1:39)
o!
Azirafal (1:39)
ale się nie zabiłeś?
Chaon (1:39)
nie,no co Ty
Chaon (1:39)
przecież zderzaki miałem
Chaon (1:40)
no więc spadałem, spadałem, spadałem
Chaon (1:40)
i spadłem gdzieś na elektrownię w ZSRR
Chaon (1:40)
ale huuuknęło!
Azirafal (1:40)
aż się ZSRR rozpadło!
Chaon (1:41)
no!
Chaon (1:41)
tak w nie przywaliłem, że się rozpadło
Chaon (1:41)
prawie mi całą karoserię skasowało
Chaon (1:42)
no i tak powoli pyr.. pyr... pyr... dojechałem sobie do granicy z Polską
Chaon (1:42)
po zakupie krajowych części produkowanych w tajwanie naprawiłem czołg i ruszyłem dalej w podróż
Chaon (1:43)
i koło Warszawy przejeżdżałem
Azirafal (1:43)
mhm...
Chaon (1:44)
minęłem tam jakichś gości co jechali takim starym pordzewiałym polonezem, co zwalniał pod górkę choć kierowca max gazu dawał
Chaon (1:45)
i jeden taki rudy z tego poloneza mnie chciał kamerować!
Chaon (1:45)
taki z długimi włosami
Azirafal (1:45)
weirdo!
Chaon (1:45)
ale ja mam na swoim czołgu naklejkę "zakaz kamerowania" więc się wkurzyłem
Chaon (1:46)
i stuknąłem ich bokiem
Chaon (1:46)
akurat wtedy jechaliśmy na moście
Chaon (1:46)
zniosło ich i they fell out of the bridge
Chaon (1:47)
aż się rozwalili na różne party (części)
Chaon (1:47)
i to było fall out party
Chaon (1:47)
(ha! zaszpanowałem angielszczyzną! )
Chaon (1:48)
Zatrzymałem się żeby się napić soku z gumijagód
Chaon (1:48)
i zobaczyłem tam jeszcze dziwniejszego kolesia!
Chaon (1:48)
taaaaaaki był wysoki
Azirafal (1:49)
aż taaaaaaaak?
Chaon (1:49)
i się zataczał pijany jak bela
Chaon (1:49)
no, a może nawet taaaaaaaaaaaaaaaak!
Chaon (1:49)
no i on miał w ręku butelkę z denaturatem
Chaon (1:50)
i on go pił
Chaon (1:50)
i krzyczał coś, że mu jakaś monoglutoza wątrobę niszczy. pijak!
Azirafal (1:51)
moczymorda
Chaon (1:51)
przewrócił się na stoisko z porzeczkami i jak się podniósł to był cały w czerwonych plamach od soku i coś obłąkańczo krzyczał o choróbsku
Chaon (1:52)
zwiałem czym brędzej, bo nie będę jadł przecież takich porzeczek, na które się jakiś pijak wywalił
Chaon (1:52)
a potem zrobiłem coś chamskiego
Azirafal (1:53)
niemożliwe?! Ty?!
Chaon (1:53)
zobaczyłem, że przy drodze którą jechałem stoi magazyn
Chaon (1:53)
i tam jakiś gościu zziajany i zabiedzony przekładał kartony
Chaon (1:53)
zawsze chciałem zrobić tak jak na filmach, żeby przejechać samochodem przez kartony
Chaon (1:54)
to fajowo wygląd
Chaon (1:54)
a
Chaon (1:54)
no więc gaz to dechy, wrrrrrrrrrr ziuuuummm! i już mknę ku kartonom
Chaon (1:55)
gościu chciał bronić swojego dzieła, krzyczał coś że całe wakacje układał je, ale ja byłem w transie
Chaon (1:55)
przywaliłem te kartony i się rozpadły na strzępów miliony
Chaon (1:56)
śmiejąc się złowieszczo ("niah niah" albo "hyuck hyuck") odjechałem w siną dal
Chaon (1:56)
aż w końcu dojechałem do mojego ukochanego Szczecina
Azirafal (1:56)
nieźle
Chaon (1:57)
zaparkowałem przed domem, wcisnąłem guzik transformersa i mój wodolotoczołg zakamulfował się zmieniając w niepozornego peugeota 305 kombi
Chaon (1:57)
a potem poszedłem do domu na obiat i miałem pierogi
Chaon (1:58)
no dobra... zmyśliłem to sobie
Chaon (1:58)
tak na serio to miałem zupę ważywną
Chaon (1:58)
tzn warzywną (to się wytnie )
Azirafal (1:59)
a na Indianę zdążyłeś?
Chaon (2:00)
zjadłem zupę, poszedłem na kompa, gadałem, gadałem, potem grałem, potem gadałem a Avim i Azim, potem z Azim i mu opowiedziałem tą historię, a potem on ją zamieścił na forum, a potem ja poszedłem spać, a rano jak wstałem to zobaczyłem że na forum wszyscy mi gratulują jakie ja fajne przygody przeżyłem
Chaon (2:00)
nie, indiany nie było w ten dzień
Chaon (2:00)
ale w sobotę będzie
Chaon (2:01)
jak będę wracał z misji pokojowej w Iraku to sobie obejrzę.
Chaon (2:01)
THE END

P.S. Mam nadzieję, że zadowolnieni :D
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Zuhar » czw 23.10.2003 8:04

Jak to czytałem byłem w takim stanie jak wy kiedy to pisaliście. Wiecei, że to nawet brzmi sensownie?
Awatar użytkownika
Zuhar
Mechanik Pokładowy
Mechanik Pokładowy
 
Posty: 520
Rejestracja: śr 11.12.2002 14:13
Lokalizacja: Łódź

Chaon, Chaon

Postautor: Hekate » ndz 16.11.2003 19:22

W slangu hip hopowym nazwałabym Cię Chaonie fazerem...

Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Azirafal » ndz 16.11.2003 20:48

Po raz: jak zawsze. Chaon doceniony, a Azi zapomniany :(
Po dwa: a mogłabyś wytłumaczyć tą nazwę?
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chaon » ndz 16.11.2003 23:39

Oj Azi, ona na pewno pisząc "Chaon" miała na myśli "Azirafal", przecież wiesz, że kobiece umysły są pokrętne (bez obrazy Hekate :wink: ). Przecież wszyscy wiedzą, że także jesteś sławetnym autorem tego cudownego projetku w mroku nocy zrodzonego z oparów halucynogennych wywarów :twisted:
Chór statsiarzy: Racja! Azi na prezydenta!!
Dammit! Jeszcze się tu druga epopeja zrodzi! :shock: :wink:
Ano właśnie - fazer? Sam nie wiem czy to coś pozytywnego czy negatywnego :P Liczę na wytłumaczenie, bo w slangu jestem kiepski (nie żebym żałował, ale jak ktoś już mnie określa...) :)
Pozdrawiam
PS: Zaraz zaraz... fazer...
...
czy nie było przypadkiem takich wafli? :shock: Nie no, jakieś tam były słodycze fazera, pamiętam przecież... :?
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Fazer

Postautor: Hekate » pn 17.11.2003 7:26

Ano były takie słodycze ale to nie ma nic wspólnego. Wytłumaczę z chęcią bo mi się już jedna gwiazdka zapaliła, liczę, że kiedyś się druga zapali...
No więc... Na samym początku wypadałoby wytłumaczyć pojęcie fazy. Faza jest to stan upojenia (najczęściej narkotykowego albo alkoholowego) a osoba właśnie na takiej fazie (albo w tej chwili albo osoba, która ma skłonności do fazowania) to jest właśnie fazer. Ostatnio jednak mianem fazer określa się również tzw. świrów.
Mam nadzieję, że wyczerpująco...
Opłacało się tyle lat w hip hopie siedzieć.

Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Jakub Cieślak » pn 17.11.2003 7:44

Fazery też mieli w Star Treku...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pn 17.11.2003 9:04

JC - mieli fazery, ale nie fazerów...jeśli nakręcą werjsę Star Treka dla afroamerykanów, to będzie 'Star Trekka inda Universa' i na pewno będzie tam pełno fazerów obu rodzajów...i złotych aplikacji...i ogółnie byłoby 'inaczej'
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Azirafal » pn 17.11.2003 11:45

Po raz: tia, fazery. To było coś. Swego czasu, którąś tam grę z serii Star Trek (już taką "strzelankowatą") reklamowali hasłem "Set fazers to FRAG!" LOL
Po dwa: aaaaa! taki fazer! :D Tak myśałem, ale jakoś nie byłem pewien/przekonany. No tak, Chaon to taki nasz katedralny fazerek :P :twisted: Nie! Odłóż ten stos! Odłóż mówię!
Po trzy: może tym razem nie 3-cia w nocy, ale 4-ta. Bratu kumpel przesłał na gg linka. Zamieszczam go tu. Ciekawe kto ze starych wyjadaczy rozpozna z czego to... Ach te wspomnienia - classico!!!

http://www.iem.pw.edu.pl/~pkwiatko/tatuaz%20tango.mp3
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 17.11.2003 12:12

'zimna Jolka to ryba jak żadna'...
tiaaa, znajoma ze szkoły miała pecha nazywać się Jola w czasach, kiedy ten film pojawiałsię znacznie częściej w TVP (a była to jedyna telewizja...)...nie przepadała za tą piosenką
;-)
a z czego to będzie wiedział każdy - jeśli nie po dźwiękach, to po...tytule piosenki/nazwie pliku
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Azirafal » pn 17.11.2003 12:43

"Obejrzyjcie mój tors gladiatora!" :wink:

Eeeeee tam! Tak na chama sprawdzać w file info. Kto prawdziwy twardziel (niczym bosman z piosenki :twisted: ) ten sam pozna :P Ciebie, Algi, oczywiście o taką taniznę nie podejrzewam! 8)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » pn 17.11.2003 13:52

he he a ja tego przeboju nie pamiętałem
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pn 17.11.2003 14:11

jakoś całkiem niedawno puścili ten film w telewizji, więc nawet przed oczami mam pląsającego Janusza R. śpiewającego tę piosenkę...
ech, kiedyś robili filmy...
;-)
pozdrawiam
ps. tak Azi, nie musiałem niczego czytać - pierwsze dźwięki wystarczyły :-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 18.11.2003 10:15

Póki co w Star Treku mają Fazery, a nie Fazerów. I na całe moje szczęście. Nawiązywałem do wypowiedzi o czekoladkach, czyli do poszukiwania różnych znaczeń słowa Fazer. Po co więc straszyć mnie tu wersją Star Treka dla ziomali i tym podobnych?
A Chaon byłby chyba zadowolony, że porównuje się go do wyjątkowo skutecznej, szybkostrzelnej i takiej "wypasionej" broni.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 18.11.2003 12:08

a porównani do czekoladek myślisz, że już mu nie będzie pasić?
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 18.11.2003 13:07

Porównanie do broni jest ok :) A do czekoladki.... wolałbym do pudełka czekoladek - nigdy nie wiesz na co natrawfisz (jak w Forrest Gumpie ) :wink:
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 18.11.2003 14:05

jeśli chodzi o pudełka czekoladek, wolę opis z pewnego kultowego w niektóych kręgach serialu: nie chciany prezent, któego jednak nie możesz oddać, żeby nie sprawić przykrości ofiarodawcy...rzecz jasna początek cytatu jest taki sam jak u Forresta
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 18.11.2003 14:42

Jeżeli pasi wam pudełko czekoladek, to spoczko. Nie będę wam tu mixu robił, ludziska. Zajebiście sie z Wami nawija i naprawdę czuje się klimat. Bez kitu.
Aluminium szeleści...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 18.11.2003 15:10

...bo świstak zawija i zawija;
świastak zawija, JC nawija, spox klimacik
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 18.11.2003 16:15

musz tu sprowadzić Steńkę bo zaczyna się robić hmm... aluminiowo


tymczasem wpadne do stalingradu
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Następna

Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości

cron