Kobiety

Czyli tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym... ;)

Postautor: bejzkik » czw 11.09.2003 23:25

Jakub Cieślak pisze:Świntuszki...


takie życie
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pt 12.09.2003 10:53

...zaraz świntuszki...
co mi przypomina pewien dowcip
- Tato, tato, co to jest harem?
- Widzisz synku, harem to jest marzenie każdego mężczyzny...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: D3vi! » ndz 14.09.2003 8:34

zaraz CHWILKE ! :P
wole kolezanki w moim wieku :), pozatym chodze do 3 gim - czyli najstarsza klasa w szkole wiec nie mam "dostepu" do starszych kolezanek, no chyba ze nauczycielki ale ja podziekuje za nie, a u mnie na osiedlu eh szkoda gadac,
Obrazek
Awatar użytkownika
D3vi!
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 87
Rejestracja: czw 12.06.2003 17:17
Lokalizacja: w jakimś okopie, z rozkazu Marcusa :D

Postautor: Jakub Cieślak » ndz 14.09.2003 10:18

To życzę powodzenia w zdobywaniu tych koleżanek. A nauczycielki też swoją drogą bywają atrakcyjnymi kobietami...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » śr 17.09.2003 12:49

nauczycielki...ech...
;-)
tak, z całą pewnością bywają atrakcyjne, generalnie odsetek tych urodziwych jest mniej więcej na poziomie średniej krajowej (czyli w przypadku Polski całkiem wysoki w porównaniu np. z takimi Niemcami ;-) ); do tego można dodać przypadki fascynacji u niektórych uczniów (mnie na szczęście ominęło, ale najlepszego kumpla nie...mało wesoło mu było)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » śr 17.09.2003 13:20

Niezbadane są wyroki serca uczniowskiego, ale niezły stres musi mieć nauczycielka w momencie odkrycia, że jeden z uczni przejawia coś więcej niż zainteresowanie przedmiotem...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » śr 17.09.2003 13:26

w chwili obecnej to taki stres jest chyba jeszcze wiekszy - nawiązuję do tego, co się zaczyna wyrabiac na lekcjach...
może jestem stary, ale kiedy chodziłem do szkoły nikomu nie przychodziło do głowy takie zachowywanie, jak przemoc względem nauczyciela, a teraz...teraz, taka nauczycielka może mieć poważne obawy co będzie, jeśli takiego 'amanta' odrzuci...
ale nawet jeśli niczym to nie 'grozi', to i tak głupio, jak sądzę, by się poczuła...no, ja na pewno, gdyby zakochała się we mnie uczennica (na szczęście nie grozi mi nauczanie...no, chyba, że akademickie :-) )
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » śr 17.09.2003 14:49

Pomińmy już sam aspekt dokonań niektórych jednostek "wybitnych". Siekiera mi z komudki wyskakuje, jak słyszę o takich zachowaniach. Tacy ludzie zasługują na wieczną banicję z życia społecznego. Ale mówmy o kobietach. Sam kiedyś potrzebowałem solidnej pomocy w fizyce, rodzice najęli mi znakomitą korepetytorkę. Jak ja uwielbiałem te spotkania, jak ja się ich doczekać nie mogłem. Co z tego, że nie w głowie mi była nauka. Ona mówiła a ja się gapiłem i nic nie słuchałem, tylko gapiłem się...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Einar » pn 22.09.2003 9:05

3 klasa gimnazjum to jest coś. Najstarszy, wszystkie dzieci możesz mieć :wink: . Każda 10-11 latka maży pewnie o 3 gimnazjum. Masz jak w raju. :wink:

A teraz pomyśl jak ja muszę miec dobrze. 4 klasa liceum. I tyle kocic wszędzie. :twisted:

A całkiem serio, to u kobiet raczej póki co szukam przyjaźni i inszych kontaktów emocjonalnych.

Kobieto puchu marny... :wink:
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » pn 22.09.2003 10:53

słuszna postawa
najważniejsza jest szkoła (i nie mówię tego do cholery ironicznie!)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pn 22.09.2003 13:54

nawet i bez ironii Twoja wypowiedź jest wieloznaczna...
;-)
i każde znaczenie miłe...
;-) ;-) ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » pn 22.09.2003 14:50

no właśnie
bo i cele szczytne
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » pn 22.09.2003 20:28

Czwarta klasa liceum, a tu o przyjaźniach i nauce myśleć każą.... Rany boskie, czyście już kompletnie sturlali się po schodach! A gdzie romantyzm, a gdzie duszące uczucie bliskości tylu jakże namiętnych, pełnych seksapilu i wdzięku istot? Szkoła to jedno, ale na miłość boską, nie zapominajcie o potrzebach ducha i ciała!
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Einar » wt 23.09.2003 7:44

Oj o nauce to ja nawet nie pomyslałem. :wink:
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » wt 23.09.2003 8:03

Myśleć to trza, ale nie traktować jej pierwszoplanowo, no a nawet drugoplanowo...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: bejzkik » wt 23.09.2003 13:15

odbijesz sobie na studiach (albo w woju)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 23.09.2003 18:51

hmmmmm...
...jak sobie wyobrażasz to 'odbijanie' w woju?
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 23.09.2003 19:12

no wiesz, koledzy, męska przyjaźń, prysznic
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » śr 24.09.2003 11:06

Na studiach to raczej bardzo różnie z tym bywa. Zwykle ludzie tam są mniej ze sobą zżyci niż w liceum. Dużo nauki, dużo stresu. Chyba, że się udzielamy towarzysko, albo należymy do jakiejś organizacji studenckiej typu ZSyP. Wojo to już kompletnie z przeżywaniem romansów nie kojarzy, prędzej z wyrywaniem lasek, albo czymś równie barbarzyńskim.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » śr 24.09.2003 11:51

oj Jakub, nie skreślaj wojska - w końcu romans romansowi nie równy, a te prysznice wspomnanie przez grima mogą kogoś zainteresować...
;-)
a studia - świetne miejsce, nawet lepsze niż liceum, bo możesz łatwo zbliżyć się do obiektu westchnień, łązić na te same zajęcia...ech, tyle możliwości...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 24.09.2003 13:06

i
ad 1 korzystać z tego samego prysznica
ad 2 mieszkać w tym samym akademiku
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Einar » pt 26.09.2003 8:36

Prysznice? i tych amiętnych trzydziestu łysych wokoło. i ja jeden bezbronny rpgowiec-romantyk :D

Gorsze niz spotkanie z Shub-Nigurath. (tak a propos)

To ja jednak wybieram uniwerek. A nawet, że się pochwalę juz wybrałem. Stosunki... miedzynarodowe. Tak więc najlepsze przede mną.

Ale oczywiście los sobie ze mnie zakpił okrutnie i zweryfikował mojego poprzedniego posta. Uświadomiłem sobie właśnie straszną rzecz. Pewna moja znajoma wyjechała, a ja juz po trzech dniach tęsknić zaczynam :wink:

Kobieto, puchu marny... ech
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » pt 26.09.2003 9:06

Hy, hy z tym wojskiem od razu przypomniał mi się pewien przezabawny odcinek "Krowy i Kurczaka" jak pracowali nad swoją karnością w obozie dla żołnierzy. Przydałaby się niektórym moim graczom taka karność.
Einar, rozłąka umacnia więzy.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: bejzkik » pt 26.09.2003 9:57

męska przyjaźń w kreskówce dla dzieci? hmm...
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » pt 26.09.2003 10:18

może nie o przyjaźni była, ale tak jakoś mi się skojarzyła z zestawieniem romantycznego rpgowca z żelaznymi zasadami świata żołnierzy...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: bejzkik » pt 26.09.2003 11:19

nie ciagnijmy tego tematu w tą stronę bo się może okazać że mamy więcej wspólnego z spiewem chóralnym niż z rpg
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pt 26.09.2003 11:36

a co grim, wstydzisz się swojego śpiewu chóralnego?
;-)
w kwestii rozłąki:
rozstanie jest dla uczucia jak wiatr dla ognia: gasi słaby, roznieca silny...
ha, romantyczny jestem, a co...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » pt 26.09.2003 12:14

czy się wstydzę? nie ale moze to jest karalne :)


a co do rozłąki - odpowiednio dawkowana wpływa pozytywnie na związki
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Urialish » śr 26.11.2003 19:46

Grimfang napisał:
a co do rozłąki - odpowiednio dawkowana wpływa pozytywnie na związki


Nie zgodzę się z tym. Żadna rozłąka nie wpływa dobrze na związek, ale to tylko moje zdanie. 8)
To, że jestem paranoikiem - nie oznacza, że Tamci nie chcą mnie dorwać.
Urialish
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 15
Rejestracja: sob 15.11.2003 19:41

Postautor: Jakub Cieślak » śr 26.11.2003 22:24

Rozłąka nie jest żadną przyjemnością, jednak patrząc na nią z szerszej i dalszej perspektywy zauważysz, że znakomicie umacnia relacje jeśli nie jest zbyt długa i często nadarzająca się.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Urialish » śr 26.11.2003 22:30

Może i nie jestem obiektywny, gdyż sam doświadczam właśnie takowej, ale nadal nie sądze, iż jest to dobry pomysł. Jeśli się chce z kimś być, to się z nim jest, a nie sprawdza jak bardzo by nam tej osoby brakowało. Oczywiście pod warunkiem, że jest to coś poważniejszego niż tylko przygoda i że obydwie strony odbierają to tak samo.
To, że jestem paranoikiem - nie oznacza, że Tamci nie chcą mnie dorwać.
Urialish
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 15
Rejestracja: sob 15.11.2003 19:41

Postautor: Jakub Cieślak » śr 26.11.2003 22:38

Nie, nie mówimy by się świadomie i naumyślnie pozbawiać towarzystwa lubej. Jeżeli jednak już musicie się rozstać to po prostu pamiętajcie, że tęsknota to bardzo zdrowe uczucie. A aplikować sobie umyślnie rozłąkę należy w bardzo ekstremalnych przypadkach kryzysowych.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: SaraniX » śr 26.11.2003 22:39

ta, a potem przychodzi jedna taka "niewinna", nastepnie kilka dni zastanawiania, w koncu dochodzi sie do wniosku ze sie bylo winnym, a potem... no coz... zyje sie nadzieja... krotko...

rozlaki sux, i lepiej dmuchac na zimne... bo potem "w razie czego" do konca zycia mozna sobie nie wybaczyc...
"Anioł ognisty mój anioł lewy
Poruszył dawną miłości strunę (...)"
[Człowiek]

V3mpire
Awatar użytkownika
SaraniX
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 29
Rejestracja: sob 12.10.2002 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » śr 26.11.2003 23:21

Poprzez dość nieodkryty konteks Twojej wypowiedzi przedziera się obraz jakiejś świerzej rany...
Czasem rozłąka jest spowodowana zdarzeniami zewnętrznymi. Tak sobie przypominam taką sytuację, że poznałem kogoś z kim chciałem nawiązać poważniejszą relację i ta osoba zdecydowała się wyjechać za granicę. Czułem się oszukany. Wiedziałem, że zależy jej na rozwijaniu naszych powiązań. Wiedziałem, że wyjazd ten nie jest wart takiej próby. I kompletnie nie rozumiałem, dlaczego się na to zdecydowała. Jednak słowem się w tej pretensji nie odezwałem i całość goryczy ukryłem. Potem wyszło, że ogólnie sprawy się nie kleją, że kompletnie nie działamy na tych samych płaszczyznach, przede wszystkim źle interpretując swoje intencje. Skończyło się szybko i pokojowo.
Tym razem na dobre mi wyszło, że nie ujawniłem swojego żalu. Nie miałem prawa na tym etapie znajomości narzucać jej takiego rygoru. Jednak trzeba pamiętać, że facet ma paskudny zwyczaj chowania wszystkich żalów i urazów w środku. Zbiera się to i zbiera i wybucha przy pierwszej okazji powodując ogólną retrospekcję żalów. Nigdy nie dopuszczajcie do tych sytuacji. Starajcie się na bierząco wyjaśniać sobie swoje wątpliwości. Takie ich trzymanie psuje strasznie krew.
A mówię o tym, bo topic jest ogólnie o kobietach i relacjach z nimi. A chciałem już zejść z tego tematu rozłąki.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Shizm » pt 28.11.2003 1:58

Ja w pierwszych slowach, chcialem odpowiedziec na pierwszy post:
Jak narazie (i mam taka nadzieje, ze na zawsze) jestem z rudowlosa, siewysoka dziewdzynka inieniem Joanna (ale to pare osob juz wie, bo to trwa dluzej niz moj pobyt na forum), z ktora zamierzamy sie pobrac. Jest odemnie starsza o 360 dni, ale ja jakos tak zawsze mialem, ze ze starszymi mi bylo latwiej sie dogadac.

Co sie tyczy wyjasniania na bierzaco, o ktorym wspomnial kolega JC, to uwazam, ze nie zawsze jest to te najwlasciwsze rozwiazanie, bo czasami jest tak, iz ta druga osoba nasze checi wyjasnienia pewnych rzeczy przyjmie niejako zarzuty, ze cos jest zle. Mam pare znajomych, ktorzy caly czas sie kluca z powodu wyjasnien na bierzaco :? , ale to tylko wyjatek od reguly, ktory ja potwierdza lecz nie mozna o nim zapominac.

Pozdrawiam!!!!!!
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

PoprzedniaNastępna

Wróć do Offtopicownia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości