Nasze Strony

Dobrze, to pozbierajmy do koszyczka wszystkie Wasze propozycje: kto, kiedy może wygospodarować czas na takie spotkanie?

Ja: praktycznie każdy wrześniowy weekend. Z wyjątkiem 14 (nd). W każdym razie tak przewiduję, bo nie wiadomo co przyniesie życie

Powiedz jeszcze, czy gościć będziesz solo, czy w duecie

następny weekend powinien być ok, jeśli chodzi o sobotę;
jeszcze jedno pytanie: jakie godziny wchodziłyby w grę?

pozdrawiam

W duecie.
To zależy na co się umówimy- jeżeli jazdy rowerowe/ spacery- im wcześniej, tym lepiej. Jeżeli tylko nasiadówa to może być później.

W sumie przyszły weekend mi też lepiej pasuje.

W moim przypadku na razie pasuje dowolny wrześniowy dzień, więc się dostosuję. Choć nie wykluczam możliwości wypadnięcia czegoś niespodziewanego.

6-7.09. Jak to u Was wygląda? Pogoda za oknem brzydka, ale liczę, że się wyprostuje przez tydzień. Zależy mi na jakiejś wyprawie, stacjonarne igrzyska w ostateczności. Rowery, pieszo?

Pewnie bardziej 6 niż 7, a co do pozostałych opcji to dużo zależy od aury

pozdrawiam

Ja też raczej 6 niż 7, a preferowałbym pieszą wyprawę, bo rower mam czasowo niedysponowany. A że od aury wszystkie plany zależą, to inna sprawa

Aura, ech ta aura. Bądźmy dobrej myśli. Piesza wyprawa da się zrealizować.

Bardziej 7 niż 6.
6.09 gdzieś do 13 zajmuje mnie egzamin teoretyczny na prawo jazdy - a potem trzeba jeszcze do Ciebie dojechać

Też jestem za wyprawą pieszą - roweru praktycznie nie posiadam

po 18stym wrzesnia chetnie dolacze do wyprawy (pieszej bo roweru brak)

to może, rewolucyjnie, poczekamy ze spotkaniem na Wotana?
Czekaliśmy tyle czasu, 18 dni września też przeżyjemy...

pozdrawiam

Ja od 13-go jestem na urlopie... W górach, znaczy.

Mnie termin późniejszy (z racji powodów, o których wspominałem) bardziej urządza. Ale postaram się dostosować.

Ja z kolei 20ego w sobotę jestem na tygodniowym urlopie w górach (RaF, gdzie i jak długo będziesz łaził?).
Zatem może z Wotanem spotkamy się w ramach jakiegoś nieformalnego spotkania na mieście (do kiedy siedzisz?).
Chyba, że wszystkim będzie pasować przeniesienie spotkania na sobotę 4 października...

4 to chyba u mnie zacznie odpadać - będę zbierał siły przed zasłużonym urlopem (niektórzy pracują w wakacje )
jakież to wszystko pokomplikowane...

pozdrawiam

JC: Bieszczady, tydzień.

chetnie bym sie wybral gdzies w gory

moze katedralna wyprawa ?

My będziemy okupować Tatry.

Czy na 6ego widzę czterech chętnych?

Ja też jestem na 6 chętny, ale tak po południu:-) 17-18. A najchętniej to 7 - cały dzień mam wolny:-D ale się dostosuję, jakby co.

U mnie 6 odpada - do zajętego poranka doszedł skomplikowany wieczór.

Jak to zwykle w życiu bywa, pojawiają się komplikacje. Muszę wyjaśnić pewne kwestie w ramach szerszej rodziny, to określi jak stoję z czasem...
pozdrawiam

W tak zwanym międzyczasie umówiłem się ze znajomymi na 6. na planszówkowanie...

U mnie 7my odpada- najazd teściów. A pragnąłbym się umówić w godzinach okołopołudniowych w sobotę, coby wybrać się na jakąś pieszą eskapadę. Czekam zatem na ewentualne sygnały do jutra przedpołudnia. Jeżeli rzeczywiście nie zbierze się żadne zgromadzenie to odłożymy temat do przyjazdu Wotana. Właśnie zapowiada się na to, że nie pojadę na urlop, zatem szanse na jakiś miting 20/21.09 z Wotanem rosną.

sobota do ok. 13 (możliwa weryfikacja, ale szansa na zyskanie max. godziny) jestem dostępny, potem (popołudnie i niedziela) niespecjalnie...
jeśli wygra opcja ze spotkaniem w pierwszej połowie soboty, mogę nawiedzić na chwil kilka

pozdrawiam

Zasadniczo w sobotę bym się pisał, nie wiem tylko jeszcze na jaką część dnia. Poczekam do jutra na deklaracje i spróbuję się dostosować do większości.

w Polsce bede z malymi przerwami do Lutego 2009
wiec zamierzam pojwic sie na wiekszej ilosci spotkan

A mi się kroi właśnie w sobotę zabawa w hydraulika. Zatem jeżeli utrzyma się taka tendencja deklaracyjna to przenoszę zaproszenie na 20.09.

Co ma wisieć, nie utonie

może Wotan rzucił klątwę na spotkania bez niego i stąd takie problemy...

pozdrawiam

"To wiedźma!
Wiedźma!
Zamieniła mnie w Trytona!.... Ale już mi lepiej...
"
Generalnie klątwę odblokujemy 20.09. Oby... No chyba, że nagle się wszyscy jutro zgłoszą, że zrobimy jakieś odklątwienie w tą sobotę.
Jutro zobaczymy!

Zasadniczo jest pojutrze, wieści ni mo...
zakładam, że ze spotkania nici

nic to, do wkrótce...

pozdrawiam

I dobrze, bo wczorajszy dzień spędziłem poza domem. Jako generalny konserwator wynajmowanego mieszkania musiałem odczynić armageddon po wizycie panów ze SPECu, połatać dziury w rurach, zerwać glazurę spod wanny, zrobić wylewkę betonową na posadzce, zawiesić umywalkę, powymieniać syfony. Polecam się, jeżeli ktoś będzie potrzebować zrobić remont...
Poproszę zatem wpisać sobie do kalendarza, że 20.09 będziemy się spotykać w rejonie Józefowa. Dobrze?

Zupełnie mi przemknęło przed oczami parę ostatnich dni. Ale nie widzę tu żadnych wpisów potencjalnych zainteresowanych do spotkania się jutro. Może to i lepiej, dostaję siostrzenicę pod opiekę i do tego kroi mi się kolejna praca domowa... Wotan, Ty w Polsce?